reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Witam,
pediatra mi powiedziała że jak dziecko jest na mm to witaminę D można podawać co drugi dzień, bo mleko samo w sobie już ma dużo suplementów.
Gratuluje dziewczyny zakupu działek budowalnych i mieszkań. To bardzo miłe zdarzenie w życiu :-D
Wanda nie ma zamiaru siedzieć, na raziesukcesem jest podnoszenie do góry pupy gdy leży na brzuchu ale to podnoszenie też takie koślawe:))) Dzieci rozwijają się w różnym tempie i wiele zalezy od ich wagi - te szczuplejsze szybciej opanowują nowe umiejętności.
miłego dnia! :))
 
reklama
Adasza- Filip to taka maruda;), że podejrzewam, że te zęby go wcale nie bolą hehehee:-) Zresztą jednego zęba już widać, wyżyna się, a drugi kiełkuje pod skórką, a dziąsła wcale nie są opuchnięte...Tylko tyle, że w nocy budzi się z płaczem, a nie jest to z głodu, bo jak go przystawiam to po minucie zasypia. Dzisiaj były takie 3-4 pobudki, nie wiem dokładnie, bo robiłam to ledwo kontaktując:tak:

Darucha- No właśnie też chciałabym jakąś eko dynię, a nie jakiegoś wielkoluda wyhodowanego na sterydach:-p:-p:-p:-p:-p:-p
A jak karmisz maluchy? Najpierw jednego, a potem drugiego? Czy łyżeczka dla Frania, a potem dla Piotrusia? heheheh Jakby Filip miał brata bliźniaka i musiałby czekać na swoją kolej to by chyba zapłakał się na śmierć:-D;-)

A propos gotowania to ja na razie robię tylko raz w tygodniu zupkę i mrożę, ale jak Filip zacznie więcej jeść to będę się starała gotować na bieżąco, bo jednak co świeże danie to świeże...a dynię z groszkiem zrobię na pewno w ten weekend przekonałaś mnie:-):-):-):-):-) Aaaaaa no i jabłko udaje mi się mu 2 razy w tygodniu zetrzeć, w pozostałe dni owocki ze słoiczka. Niestety, mój mały synek nie pozwala mi na wiele, tak na prawdę to cały dzień non stop muszę się nim zajmować, tylko spacery są ok.

A tak na marginesie to o której Ty kobieto chodzisz spać? Ja już przed 22 jestem zazwyczaj w łóżku:-D:szok:

Anka_d- mój Filip szczupły raczej, ma jakieś 8kg, ale jakoś szybciej nie opanowuje umiejętności. Także tu też nie ma zasady:tak::tak::tak::tak:


Przyznam się Wam dziewczyny, że ja trochę sadzam Filipa z podparciem, tak jak Agata siadam np. w rozkroku i sadzam. To są rzadkie chwile, kiedy on jest zadowolony, bo szczerze nienawidzi leżeć!
 
Ostatnia edycja:
odnośnie siedzenia to ja podobnie jak Agata nie wyobrażam soębie żeby Sebastian miał cały dzien przeleżeć bo by się darł, owszem nie sadzam go samego ale na kolanach troszkę na wpół leżąco to owszem, zresztą to sprawa bardzo indywidualna dla dziecka, np siostra córki 4,5 miesiąca jak ja się postawi trzymając pod pachy to stoi twardo na nogach!!!!! a Sebastian ma 6,5 miesiąca i nogi się zginaja i leci w dół, więc myślę że nie można jednoznacznie stweirdzić że w tym i tym miesiącu dziecko ma siedzieć stać chodzić itd
nic na siłe i na wszystko przyjdzie czas:)

miłego dnia:*
 
Darucha jak miło sie czyta Twoje posty :happy2: są takie pozytywne :happy2:

A my jutro z Mają jedziemy na chwile do Zakopanego pooglądać jesień w Tatrach :-) W niedziele randka z mężem, a od poniedziałku 7 dni sama :-( ach te parszywe wyjazdy służbowe...
U nas ma byc dzis 20 stopni! Miłego dnia :-)
 
ja jak zwykle nie ogarniam tyle pieszecie :)))) probuje cos ruszyc z handmade czapeczkami, ale powiem Wam , ze generalnie kiepsko! Albo nikt nie docenia recznej pracy i chca za praktycznie darmo taka czapke, albo najnormalniej w swiecie ludziom sie nie podoba.... Sama nie wiem :/ Troche mnie to przeraza :baffled:
 
reniuszek ja swego czsu robiłam stroiki świateczne (świeta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, Wszystkich Świetych) takie artystyczne, inne od tego dziwactwa które zalewa nasz rynek a o które ludzie sie zabijaja (przynajmniej u mnie na prowincji to co za chile pojawi sie na grobach woła o pomste do nieba :no:) I nie było zainteresowania, ludziom sie to zwyczjnie nie podoba :confused: nie wiem w czym rzecz, bo ta tandeta tez kosztuje kupe kasy zwykle. Twoje czapki sa śliczne ale ja akurat z tych co czapke musza przymierzyc a tym bardziej maluchowi. Nie łam sie może sie ruszy. Nikt nie mówił ,że bedzie łatwo :tak: choc ja zrezygnowałam juz dawno :-D
 
Czesc Laski,

U nas troche armagedon bo Maly przeziebiony i dzisiaj mamy wizyte u lekarza:-( nocki dalej masakryczne bo pobudki z placzem i tylko cyc nas ratuje:-( ja tak jak Pauletta juz nawet nie wiem ile razy w nocy wstaje bo ledwo kontaktuje, Szymek spi z nami bo inaczej to bym oszalala z wstawaniem odkladaniem itd. Dzisiaj w nocy na przyklad Szymek spal po srodku na brzuszku z rozlozonymi rekami, a my z eMkiem na brzeszkach:-D:-D wiec mamy ciekawie:-D

Kasia gratki dzialki!! Co do mireny to ja mialam ale mi nie podpasowala bo plamilam. Ale to wkladka hormonalna wiec moze w PL maja tabsy z tym hormonem to bys najpierw sprobowala?

Sonisia no niekoniecznie z glutenem tak z grubej rury bo tak jak ze wszystkim co wprowadzamy do diety, stopniowo, ale dopiero po 6 tym miesiacu i bez tej zabawy z pol lyzeczki. Zreszta w PL jeszcze 3 lata temu tez tego nie bylo i nadal sa dyskusje czy nowy schemat ma sens.

Gochson ja na poczatku tez wszystko robilam na gladki mus i potem Szymek nie chcial grudek ale stopniowo przez pare dni wprowadzalam i teraz juz jest ok wiec sie nie poddawaj:tak:;-)

mama mia wspolczucia nocek, u nas tez podobnie bo wiem jak sie czujesz...oby zebiska szybko wyszly.

Agacina to u nas identycznie z zabawkami, Szymek jak widzi telefon to sie trzesie, husteczki to szal i buteleczki wypelnione grochen to najlepsza zabawka:-D:-D

Darucha ciesze sie ze przepis sie przydal i chlopcom smakowalo:tak::tak: dzisiaj postaram sie wrzucic troche wiecej bo mam fajne na rybki. Super, ze z chlopakow takie smieszki u nas o smiech trzeba sie postarac:-)


Co do siedzenia to my tez nie siedzimy, chyba ze czasem u mamy na kolanach albo opierajac sie o mnie, na wszystko przyjdzie czas:tak: mysle, ze tak jak pisze agacina warto zaufac swoim instynktom i nie dac sie zwariowac:tak::tak: moje dziecie tez nalezy do tej grupy ktora by sie zaplakala caly dzien lezac wiec trzeba znalesc jakies rozwiazanie :))

Lece bo dziecie juz krzyczy:-D
laugh.gif
 
hej Dziewczeta witam sie i ja:-)
Nie bylo mnie tu baaaaardzo dluuuuuuuugo, bo bylam z Malym na urlopie w pl 5 tyg:szok:
Wrocilismy w zeszly piatek , ale jakos ciezko mi bylo sie ogarnac i wdrozyc w bb, co prawda podczytywalam,ale z napisaniem gorzej:zawstydzona/y:
Obiecuje jednak poprawe i postaram sie w miare mozliwosci goscic tu regularnie:tak:
U nas srednio, bo przechodzimy skok i juz od jakis 3 tyg marudzenie i pobudki nocne z rykiem wiec troche niedosypiam, a poza tym zebali jak narazie brak, siedziec tez jeszcze nie siedzimy,ale coraz lepiej radzimy se z raczkowaniem chociaz Antos najchetniej by juz biegal i podskakiwal, bo bardzo twardo probuje na nozkach stawac:szok:zaczelismy tez powolutku wprowadzac jedzonko i calkiem dobrze nam to idzie. To tyle co u nas reszta po staremu.
Pozdrowka
 
Emilia
u nas noce też do kitu, takie z 1 czy 2 pobudkami można na palcach policzyć, na ogół wstaje dużo więcej razy, fakt teraz jest choroba to rozumiem, ale bez choroby młody się budzi, raz je, czasem chce smoka, czasem gaworzy, a czasem zwyczajnie się drze, często ląduje u nas na łóżku bo juz nie mam sil wstawać... tak mi się marza przespane noce....
 
reklama
hej gwiazdencje ;-)

Podczytuje i postanowilam sie trochę częściej udzielać, nie ukrywam ,że większości z Was zazdraszczam całą sobą poukładanego dnia, rytuałów i przespanych nocek, ale widzę,że nie wszystkie macie tak kolorowo niestety. Ja zdecydowanie zaliczam się do tej 2giej grupy:baffled:

U nas ząboli zero i dziś zaliczyłam aptekę, kupiłam żel , może trochę pomoże. Za dwa tyugoenie wracam do pracy, powiem szcvzerze, że się cieszę bo odżyję i oddziczeję lekko. To siedzenie w domu z Mikim na rękach 24goidziny to meksyk jakiś. A z drugiej strony mam stresa jak nie wiem, bo on nadal tylko cyc i nic innego nie wchodzi w grę.. będę odciągać mleko i najwyżej m.ąż łyżeczką mu da, bo o butli nie ma mowy:baffled: to się moje dziecko zdziwi i m0oje cycki przez pierwsze dni pewnie też... czuję, że będę musiała laktator zapakować do torebki ;)oby tylko młody wytrzymał 8 godzin bez mamy -cyca :confused:

Robaczek u mnie też nocki sa fatalne wiec rozumiem calym sercem... maly po kąpieli 0 19.00 zasypia n godzinę i zaczyna się płacz i tak do rana średnio cop 30 minut, wtedy ja n asygnale z cycem... on tylko pociągnie, nawet nie chodzi tyle o mleko co o pomemlanie sobie:baffled:i czasem bywa tak , że w ciagu nocy po 20-30 razy dosłownie!!! tego cyca podaję mu, bo to jedyny sposób aby się uspokoił. I z tęsknotą wpsominam pierwszy miesiąc, jak płakał tylko w dzien, a w nocy spał z jedną przerwą na cyca... echhhh cudowne czasy to były. Teraz tłumaczę to sobie ząbkowaniem ... i czekam końca tego terroru :cool2: bo czaem w dzień jak zombie wyglądam... i na rzęsach chodzę a po powrocie do pracy może być nie za ciekawie.
Odnosnie umiejętności Mikiego to jest niezły apacz, z siadaniem jeszcze nie za bardzo, posiedzi ale chwilę i zaraz kiwa się i na cztery łapa leci, ale muszę nagrac filmik jak z lezaczka sięwydostaj, jak go nie zapnę... mocno się rozbuja i bujając się zjeżdza coraz nizej az usiadzie pupa na dywanie i wtedy na bok na plecy i pokoj jego:szok::-):no:.... musz teraz byc bardzo ostrożna, pewnie zresztą jak każda z Was, bo ostaniu wyszłam tylko do wc i wróciłam a Miki zaczynał konsumować gazetę , do której sie doturlał pod stol.... i w ogole zauważyłam ze jego ulubiona zabawka jest listwa antyprzepięciowa, wiec wylądowała głęboko za szafka, bo mlodemu az sie oczy świeciły n ajej widok, i zawsze obierał azymut prosto na nia jak byl na dywanie :cool2: jak chce jakąś zabawkę to siędo niej turla bo do raczkowania to raczej mu daleko, ale jak się bawimy na dywanie to potrafi sam stac dluzszą chwilę trzymając moją głowę, lub co gorsza włosy...i ta jego siła to mnie zastanawia.

dziewczyny na koniec kawał i żeby nie było daleko mi do ideału:-)

Według WHO 8 na 10 otyłych mężczyzn nie widzi swojego ptaszka, a 10 na 10 otyłych kobiet nigdy ptaszka nie zobaczy...
 
Do góry