hej gwiazdencje ;-)
Podczytuje i postanowilam sie trochę częściej udzielać, nie ukrywam ,że większości z Was zazdraszczam całą sobą poukładanego dnia, rytuałów i przespanych nocek, ale widzę,że nie wszystkie macie tak kolorowo niestety. Ja zdecydowanie zaliczam się do tej 2giej grupy
U nas ząboli zero i dziś zaliczyłam aptekę, kupiłam żel , może trochę pomoże. Za dwa tyugoenie wracam do pracy, powiem szcvzerze, że się cieszę bo odżyję i oddziczeję lekko. To siedzenie w domu z Mikim na rękach 24goidziny to meksyk jakiś. A z drugiej strony mam stresa jak nie wiem, bo on nadal tylko cyc i nic innego nie wchodzi w grę.. będę odciągać mleko i najwyżej m.ąż łyżeczką mu da, bo o butli nie ma mowy
to się moje dziecko zdziwi i m0oje cycki przez pierwsze dni pewnie też... czuję, że będę musiała laktator zapakować do torebki
oby tylko młody wytrzymał 8 godzin bez mamy -cyca
Robaczek u mnie też nocki sa fatalne wiec rozumiem calym sercem... maly po kąpieli 0 19.00 zasypia n godzinę i zaczyna się płacz i tak do rana średnio cop 30 minut, wtedy ja n asygnale z cycem... on tylko pociągnie, nawet nie chodzi tyle o mleko co o pomemlanie sobie
i czasem bywa tak , że w ciagu nocy po 20-30 razy dosłownie!!! tego cyca podaję mu, bo to jedyny sposób aby się uspokoił. I z tęsknotą wpsominam pierwszy miesiąc, jak płakał tylko w dzien, a w nocy spał z jedną przerwą na cyca... echhhh cudowne czasy to były. Teraz tłumaczę to sobie ząbkowaniem ... i czekam końca tego terroru
bo czaem w dzień jak zombie wyglądam... i na rzęsach chodzę a po powrocie do pracy może być nie za ciekawie.
Odnosnie umiejętności Mikiego to jest niezły apacz, z siadaniem jeszcze nie za bardzo, posiedzi ale chwilę i zaraz kiwa się i na cztery łapa leci, ale muszę nagrac filmik jak z lezaczka sięwydostaj, jak go nie zapnę... mocno się rozbuja i bujając się zjeżdza coraz nizej az usiadzie pupa na dywanie i wtedy na bok na plecy i pokoj jego
:-)
.... musz teraz byc bardzo ostrożna, pewnie zresztą jak każda z Was, bo ostaniu wyszłam tylko do wc i wróciłam a Miki zaczynał konsumować gazetę , do której sie doturlał pod stol.... i w ogole zauważyłam ze jego ulubiona zabawka jest listwa antyprzepięciowa, wiec wylądowała głęboko za szafka, bo mlodemu az sie oczy świeciły n ajej widok, i zawsze obierał azymut prosto na nia jak byl na dywanie
jak chce jakąś zabawkę to siędo niej turla bo do raczkowania to raczej mu daleko, ale jak się bawimy na dywanie to potrafi sam stac dluzszą chwilę trzymając moją głowę, lub co gorsza włosy...i ta jego siła to mnie zastanawia.
dziewczyny na koniec kawał i żeby nie było daleko mi do ideału:-)
Według WHO 8 na 10 otyłych mężczyzn nie widzi swojego ptaszka, a 10 na 10 otyłych kobiet nigdy ptaszka nie zobaczy...