hej:-) witam weekendowo:-)
Pauletta- nasza dynia wygladała bardzo eko heheh niewyrośnięta i z ciapkami:-) ja karmię dwójke jednocześnie, ale najczęsciej jest schemat: łyżka dla Piotrusia, a dwie łyżki dla Frania - i jak Franki się naje to dokarmiam samego Piterka. Franca nie należy do zbyt cierpliwych:-) JA też bym nie szalała z tymi obiadkami tak po nocach, ale jest opcja, że nie wróe do pracy, stad też koniecznosc oszczedzania kasy:-)a ja chodzę spac koło 24 albo 1 w nocy, ale tylko dlatgeo, że chłopcy daja mi popsac do ok 9 (o 6 tylko pobudka na mleko i dalej chrapiemy):-) z Twojego Filipka to mały ancymonek, nie ma mowy o nudzie, i wcale się nie dziwię, że tak szybko chodzisz spac, skoro masz tyle pobudek:-(
ja tez sadzam trochę chłopaków-ale na bardzo krótko bo widze, ze to nie jest jeszcze naturalna dla nich pozycja.
ankad- co lekarz to inna teoria, jak ja swojemu powiedziałam, o tym,ze w mm jest witamina d i że inna lekarka zaleciła podawanie co drugi dzień- to mnie wyśmiał. ale mam o nim kiepskie zdanie ostatnio więc sie tym nie przejęłam:-) jesli chodzi o tą wagę to u nas ta teoria nie sprawdza się zawsze, Piter jest grubszy a pzrewroty z brzucha na plecy opanował szybciej niż Franki. pozdrawiamy Biedronkę:-)
julianna- pozytywne posty powiadasz- oby tak było dalej, bo póki co chłopcy nie dają mi za bardzo pwoodów do narzekania:-) świetną wyprawę zaliczyliście, super, że wedrujecie tak z Małą- u nas trochę takie wypady jeszcze kuleją, w domu lepiej ogarniam naszą dwójeczke niż na wyjazdach, ale nie zrażam się i co jakiś czas podejmujemy próby wyjazdowe. może do lata się wyspecjalizujemy w tym zkaresie:-)
mammamia, reniuszek- mi się wydaje, że to, iz nie ma zbytu na takie produkty, to kwestia ceny- tak jak reniuszek pisze, że rękodzieło i owszem ale za pół darmo ludzie by chcieli, a każdy kto trochę w tym dłubał, wie że materiały do handmade troche kosztują i do tego wkład pracy więc nei może byc za pół darmo.
emilia s- jak najbarzdiej jak bedziesz miec czas to wrzuc wiecej takich pysznosciowych pzrepisów:-) przyznam się, że nam też zdarza się spac z chłopakami, bo usypiam ich w naszym łóżku i czasem nie chce nam sie ich pzrenosic- ale czuję, że źle robię- musze popracowac nad konsekwencją :-)
andzik- super, że MAły już raczkuje! skoro już po urlopie to wpadaj częściej na bb- to prawie jak etat:-)
adasza, lene, helena1987- udanych powrotów do pracy i ludzi hehhe:-)
agata89- ja chyba pójdę TWoją drogą i też zostane z chłopcami jeszcze w domu, myslę, że dla mnie i chłopakó to będzie dobra opcja. super, że Maksiu się wpasował Waszą rodzinką- musicie miec wesoło:-)
helena83- gratulujemy ząbków:-)
lene- rozwaliłas mnie tą historią z psychologiem, jestem ciekawa ile dzieci zrobiło te zadania, obstawiam 13/100 heheh:-) o ile znam moich chłopaków to by się tylko chichrali do pięknej pani i tyle by z tego było:-) p.s. czemu mnie nikt nie chce uraczyc takimi ekskluzywnymi gratisami?:-(
zdrówka dla Was! i spokojnej nocy!
ewula m- to miałaś "owocną" wizytę, co za babsko!dobrze, że chociaż nurolog się spisał jak trzeba- skoro do niczego się nie przyczepił to kończycie rehabilitacje?
krok po kroczku i Adaś poszerza swoja dietę. nasi chłopcy nie znają smaku mango- musze dac im sprobowac. a co do groszku to może jeszcze kiedys Mały go polubi:-)
agacina- ja to dopiero się ogarniam jak M. wraca z pracy, potrzeba snu jest silniejsza od potrzeby dobrej prezencji:-) z rana tylko prysznic szybki i to wszystko, do 15 obowiązuje strój sportowy,a makijaż tylko na wlk wyjścia:-)ale wierzę, że człowiek lepiej się czuje jak otwiera listonoszowi w dżinsach a nie w spodniach od piżamy
p.s. graj dalej!
robaczek- Synek lubi niestandardowe rozwiązania, zacznie od dwójki i tez dobrze, byle ból minął:-)
lazy-my ważymy chłopaków raz w tygodniu an takiej zwykłej wadze łązienkowej, wiem, że ten pomiar może nie byc zbyt dobry, ale coś tam zawsze mi powie. Bywa tak, że waga wzrasta po tyg np o 100 g ale czasem wzrasta o 100g w ciagu 2 tyg. myślę, że jeszcze nie masz sie o co martwic, obserwuj spokojnie.
no to wczoraj nie moglaś sie zrealizowac jako Nocny Marek:-) oby dziś się udało:-)
A ja się pochwalę, że dzis zrobiłam sernik gotowany- i mój mąż zachwycony:-)
a jutro to dopiero nas czeka miły dzień- umówiłąm się z MAgda85 na spacer blizniakowy w 3city:-) śmiesznie moze to wygladac bo mamy nawet taki sam wózek(model kolor) :-)
Udanej niedzieli dla Wdzystkich Kwietniówek:-)