Ale tu dziś cichooo ;-)
W sumie nic dziwnego, bo przynajmniej u nas ładna pogoda i wiadomo weekend także trzeba korzystać, u nas nadal katar rządzi ,ale na szczęście nic więcej się nie pojawia więc mam nadzieję, że jeszcze kilka dni i dziewczynki i G będę w pełni sił :-) dziś byliśmy na spacerze, a tak to dzień minął nawet nie wiem kiedy .. szkoda ,że w ciągu tygodnia niekoniecznie tak jest
Kupiliśmy dla Tosieńki krzesełko do karmienia, podobno wygląda jak nowe ,bo używane tylko 3 miesiące, a właściciele pozbywają się go bo wyjeżdżają za granicę więc mam nadzieję, że będzie to udany zakup ;-) bo jakoś szkoda mi było tyle kasy na krzesełko, a za te daliśmy tylko 160zł z przesyłką :-)
Oprócz tego codziennie próbujemy oswoić się z butelką i zjeść jeden posiłek z niej, ale tak łatwo nie ma. Na razie nasz najlepszy wynik to 60ml i to w jakieś 20/30 min ,ale grunt ,że w ogóle coś ciumka... bo lovi kompletnie jej nie pasuje, tt też nie bardzo więc teraz padło na nuk i jest na prawdę duży postęp mam nadzieję, że od piątku jak będę 3 dni na zajęciach to jakoś sobie poradzą, a w razie kryzysu to na trochę się urwę, bo na szczęście dojazd 10 min ;-)
ewula- fajnie, że masz możliwość spotkań z siostrą i jej synkami, może wtedy choc w weekend uda Wam się spotkać ;-) a kapeć to faktycznie łakomy kąsek
olka- super, że wyjazd udany, a Adaś na towarzyską dusze wyrośnie :-)
W sumie nic dziwnego, bo przynajmniej u nas ładna pogoda i wiadomo weekend także trzeba korzystać, u nas nadal katar rządzi ,ale na szczęście nic więcej się nie pojawia więc mam nadzieję, że jeszcze kilka dni i dziewczynki i G będę w pełni sił :-) dziś byliśmy na spacerze, a tak to dzień minął nawet nie wiem kiedy .. szkoda ,że w ciągu tygodnia niekoniecznie tak jest
Kupiliśmy dla Tosieńki krzesełko do karmienia, podobno wygląda jak nowe ,bo używane tylko 3 miesiące, a właściciele pozbywają się go bo wyjeżdżają za granicę więc mam nadzieję, że będzie to udany zakup ;-) bo jakoś szkoda mi było tyle kasy na krzesełko, a za te daliśmy tylko 160zł z przesyłką :-)
Oprócz tego codziennie próbujemy oswoić się z butelką i zjeść jeden posiłek z niej, ale tak łatwo nie ma. Na razie nasz najlepszy wynik to 60ml i to w jakieś 20/30 min ,ale grunt ,że w ogóle coś ciumka... bo lovi kompletnie jej nie pasuje, tt też nie bardzo więc teraz padło na nuk i jest na prawdę duży postęp mam nadzieję, że od piątku jak będę 3 dni na zajęciach to jakoś sobie poradzą, a w razie kryzysu to na trochę się urwę, bo na szczęście dojazd 10 min ;-)
ewula- fajnie, że masz możliwość spotkań z siostrą i jej synkami, może wtedy choc w weekend uda Wam się spotkać ;-) a kapeć to faktycznie łakomy kąsek
olka- super, że wyjazd udany, a Adaś na towarzyską dusze wyrośnie :-)