reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
kivinko Marcelinka jest super! a filmik.. wymiekam :):)

a nie spodobały sie małej spacerki w chuscie..?

lene niestety nie możemy pobrac siuskow z woreczka - na posiew musi być mega sterylnie, czyli dokładne mycie a potem odkazenie siusiaka (octenisept) i czekanie na siurki :p

ale będę pamiętala przy ogólnych badaniach :tak:

reniuszku bruno tez łapie ze po kapieli jest nocka i nie mogę narzekać, bo nie ma (odpukac..!!!!) zachcianek za zabawy nocne, jesli go nic męczy (kupka) to śpi z przerwami na jedzonko (co ok 2 godz) i nawet bez przewijania więc nie jest złe :):)

ale ostatnio pod koniec każdej kapieli zaczyna sie mega płacz i nie da sie go uspokoic, więc od kilku dni po kapieli mamy horrorki.. :( eMek sie denerwuje ze nie o co chodzi, mi żal małego ze tak płacze rozpaczliwie i kurcze nie mam pojęcia od czego takie nagle zmiany humoru :((
jakieś pomysły...??

fajnie ze Maksio ma kolegę w tym samym wieku, a przy okazji Ty masz z kim pogadać :D :D
ciesze sie ogromnie ze wyniki Maksia coraz lepsze no i jaki zdolniacha z trzymanjem glowki...!
a tak sie martwilas .. :)
jak sąsiedzki grill..??

my z chęcią byśmy sie z Wami zobaczyli, ale moze Wy szybciej zawitacie na Pomorze..? Kaska Ty tez dawaj :D:D
a najlepiej to zróbmy ogólnopolski meeting...! :tak::tak:

julianna moze wyprodukowany taka kąpiel z brunem, bo jak narazie to przeważa niezadowolenie kolegi ;)

a ty jak sobie poradzilas z samodzielna kąpielą? :)

za nami super dzionek - byliśmy na wycieczce we Wladyslawowie, potem mega pyszny obiad (Chińczyk na bema :D) a w domku maly nam zrobil niespodziankę i zasnął na caaaly mecz! :) cały dzien spał w sumie.. hm, zobaczymy jaka bedzie nocka :tak:
 
Hej dziewczyny. Nie moge sie napatrzec jak Wasze maluchy dzielnie trzymaja głowke. Mój też trzyma , ale noszony w pionie to kreci nia i oglada świat a na brzuchu zaraz ryk i rycie głowa po kocyku w poszukiwaniu cycucha obojetnie czy najedzony czy nie. Nie lubi ewidentnie tego brzucha. Nawet jak chwile polezy to głowa na bok, piastka w buzi i nupla raczke;-)

U nas tez nocki sa ok, czasem je co 3 godz, czasem co 5. Za to dni... nigdy nie wiadomo bo czasem jest aniołem a czasem potrafi nie spac wcale i skrzeczec cały dzien niewiadomo czego. Przesladowały nas czeste kupy a teraz od 3 dni wcale kupy nie ma.

sonisia ja Cie podziwiam kobieto za taka aktywnosc z maluchem, ja po małych zakupach mam dosc a Ty na takich obrotach, to tu to tam :szok:

Miłego dnia mamusie:tak:
 
Sonisia i jak tam nocka? U nas przesypianie nocy okazalo sie dwu dniowym epizodem:blink:ale za to teraz tylko jedzonko i dalej w kimke:tak::tak:

mama_mia u mnie Szymon leżąc na brzuszku za wszelka cenę stara sie przekręcić na plecy:baffled: ostatnio mu sie odwidzialo. Ale za to tez w pionie ładnie trzyma:))

Rekinasia co u Was? Mialam Ci wcześniej napisać o przejściu na cyca:tak: wkurzylam się na to cale odciąganie, sterylizowanie i karmienie z butli i dałam mu się trochę przegłodzić, wiem, ze to może źle brzmi, ale podzialalo. Na początku bylo marudzenie i wiszenie na piersi ale teraz juz jest super, 15-20 minut i dziecko najedzone. Nagle zyskałam tyle czasu dla siebie:)))

Maz dzisiaj w kosciele załatwia chrzest :tak::tak: planowana data to 12.08, mam nadzieje, ze będzie ok, bo teściowie juz maja bilety:-D

Milego dnia wszystkiem :)))
 
Emilia rozumiem cię jak nikt :tak: Też mam dość tej dojarki, mycia, wyparzania itd. Próbuję przejść na cycka, raz go zważyłam i nawet nieźle zjadł, bo 90ml, ale następnym razem bardzo mało, no i się tak męczę

poza tym jestem zła na siebie, bo po tych historiach szpitalnych panikuję z jego zdrowiem, tym sposobem zaliczyliśmy w tym tygodniu dwóch zbędnych lekarzy, najpierw wysypka, która mi podejrzanie wyglądała (jestem na bezmlecznej diecie), wg pediatry z przegrzania i chyba miała rację, bo trzeciego dnia nie było śladu, w aptece leży maść na zamówienie, nie wiem po co. potem zobaczyłam pleśniawki w ustach, zaraz lekarz, podałam nystatynę, 10minut nie minęło, patrzę a tu śladu nie ma, widocznie organizm zwalczył sam, ale jak zaczęłam dawać lek, to już chyba muszę kontynuować :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
hej mamuśki :) jestem i ja.

Chciałam się pochwalić- zaliczyłam pierwszy semestr mojego studium. Oczywiście okazało się, że musiałam chodzić na zajęcia z Małym, ale ten spisywał się nader dobrze- spał mi dzielnie i budził się w przerwach na jedzonko :)
Poza tym wyprowadziłam się od rodziców. Czasem brakuje mi mojej mamy, która mi pomagała ale cóż radzę sobie chyba całkiem nieźle :) Powiem wam dziewczyny, że nie sądziłam że tak dobrze to się poukłada :tak:
Jedyny smutny element jest taki, że Pan Kot nie dał sobie rady z chorobą :(

Mam nadzieje, że uda mi się być teraz z wami na bierząco :)
buziaki :)
 
Rekinasia a jak Ci Olek przybiera? Bo może warto by spróbować chociaż przez dzień bez butelki, krzywda mu sie nie stanie, a może załapie na dobre. Moj Szymek jak nie najedzony to piszczy i wiszczy, wiec ja po tym wiedzialam, ze nie zjadl wystarczajaco wiec go znowu przystawialam i tak w kolko. A co do lekarzy to ja mam podobnie, chyba to juz tak jest po przejsciach poporodowych;-)

Exquise to swietnie, ze tak dobrze Wam sie uklada:tak::tak: najwazniejsze, ze jestescie szczesliwi, a reszta sie jakos ulozy:)))

Kivinko w​padaj do mnie, my mamy piękną jesień tej wiosny:)))

A ja dzisiaj pomalowalam i podcielam wlosy, fryzjerka wpadla do domu wiec nie bylo stresu :) teraz Szymek na mnie dziwnie patrzy, bo wlosy rozpuszczone i ciemne i nie do konca chyba mame poznaje:-D:-D:-D
 
reklama
kivinko filmik z gadającą Marceliną jest po prostu świetny!

lene ja też zastanawiam się czy Zosia nie ma wzmożonego napięcia mięśniowego...od pierwszych chwil mocno trzymała główkę i jest mega silna jak na bajtla który ma 1,5 miesiąca...

mama_mia poczułam się natchniona z tą chustą i może w końcu jutro ją kupię:)

Julianna w takim razie zmykam na citeam bo tamte wakacje mi wykupili niestety:(
Ja już też zaliczyłam samodzielną kąpiel i teraz już nic mi nie straszne:-):-)

Pauletta gratuluje pierwszych uśmiechów...u nas też już coraz częściej Mała się uśmiecha!:tak::tak:

karina
co do tatusiów i opieki nad dziećmi, to na mojego eMka też wszyscy dziwnie patrzą jak pięknie zajmuje się Zosią i dla niego to normalne, bo chce być tak samo pełnowartościowym rodzicem jak ja i mimo to, że wraca z biura, to popołudnia są dla niego i Zośki...ale widać ludzie jeszcze nie przywykli do faktu, że tatusiowie równie dobrze zajmą się dzieckiem co mama...

Emilia
ja gdybym nie budziła Zośki na karmienie, to ona spałaby też pewnie...jak już jej się noc załączy, to około północy i około 4 budzę ją i na śpiku butle daję...

reniuszek popłakałam się z Twojego opisu jak to Maksio zsikał Ci się na dekolt:-D:-D:-D
Super, że Maksio ma kolegę w swoim wieku...później będą rojbrować...:p

sonisia mam nadzieję, że uda nam się wskoczyć do Gdyni tego lata!:tak::tak:

exquise w końcu się odezwałaś kobito...fajnie, że wszystko u Was ok...oby tak dalej...szkoda Pana Kota...na pewno już biega wesoło po chmurkach i kąpie się w rzece mleczka!

A nas ostatnio w ogóle nie ma w domu prawie...Gzimy gdzieś cały czas z Młodą, bo pięknie śpi na spacerkach, więc co chwile gdzieś wybywamy...W piątek zaliczyłam babską imprezę i wczoraj dochodziłam do siebie cały dzień...Ale potrzebowałam tego na maksa...Było świetnie! A dziś zostawiliśmy śpiącą Zosię z babcią i wybraliśmy się na rowerki z Marcinem. Objechaliśmy cały las i było naprawdę świetnie. Zadebiutowałam poraz kolejny również na rolkach( Renata polecam!), więc zaczynamy pracować nad kondycją.

Jutro mam w planach zabrać babcię z Zosią na spacerek, a Mamusia znowu pośmiga na roleczkach. I tak nam leniwie płynie czas. Ogród skończył się robić. Jeszcze tylko stanie altanka i dokończą kłaść bruk, ale już się pięknie trawa zazieleniła i jest cuuuudoooownieeee! Z nowości to we wtorek jedziemy oglądać w końcu Jeepa...już się nie mogę doczekać!

Ściskam Was mocno i Wasze Maluszki:*:*
 
Do góry