reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Kasia- jak będziesz w Gdyni to my też się zgłaszamy nieśmiało na spotkanie;-) Fajnie, że sobie poszłaś na imprezę, ja też bym chciała, ale na razie karmię, więc alkohol nie wchodzi w grę. Nie chce mi się potem ściągać i wylewać mleka:-p Może jednak opuści mnie leń lada chwila i mi się zachce. Za to byłam w zeszły weekend na meczu w knajpie i wypiłam bezalkoholowe-zawsze coś! Zazdroszczę, że Zosia cały czas ładnie śpi na spacerach, Filip ostatnie 3 dni dostał szału. Nie chciał spać na dworzu i w związku z tym nie spodobało mu się również leżenie w wózku-trzeba było go nosić na pionowo by mógł wszystko obserwować. Także ja na 100% kupuję chustę, nie będę klopsa potem targać na rękach!
Ja jeszcze nie mogę się jakoś specjalnie forsować, ale jutro/pojutrze ma przyjść mój rower, więc od razu (rekreacyjnie) ruszam na alejki nadmorskie:-)

Exquise- dobrze, ze jesteś. Super zdjęcia dałaś- jaki przystojniak z Wiktora!

Kivi- Marcelka jest świetna! I jaka ładna dziewczynka rośnie!:szok:

Filip w weekend dał nam trochę popalić, może nie płakał jakoś mocno, ale strasznie marudził. Chyba bolał go brzuszek, bo w ogóle nie spał w dzień i wymagał 100% atencji. Za to uśmiecha się już na maksa i jak tylko rano otwiera oczy i mnie widzi to od razu banan na buzi:-) W ogóle stał się taki kumaty, ze ho ho! Muszę mu więcej zabawek załatwić.
No i nocki nadal super (odpukać), śpi od 20-21 do 7 z jedną pobudką na żarcie!

Mam cichą nadzieję, że w tym tygodniu opuści mnie już totalny leń i zacznę coś działać. Chciałabym bardzo zrzucić te 3 kg, które zostały mi po ciąży, pójść do kina, odwiedzić nowo narodzoną córeczkę koleżanki...nudzi mnie już siedzenie w chałupie...No i a propos dyskusji o dojrzałym macierzyństwie to chciałabym niedługo choć na pół dnia pobyć bez Filipa, stęsknić się za nim i nabrać nowych sił:-D

A jutro równiutko dwa miesiące kończymy :szok:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam wszystkie Mamuśki.
Spędziliśmy weekend u mojej Mamy, więc nadrabiam co napłodziłyście :-)

Reniuszek
ja też już muszę robić selekcję ubranek, cieszę się, że nie kupowałam jakichś ekstra drogich tylko leciałam po promocjach albo udało mi się dostać od znajomych, bo niektóre to dosłownie raz ubrała, żeby nie było że zmarnowane. Mam koleżankę która dopiero co urodziła też dziewczynkę więc pewnie część jej oddam, a część zostawię na następnego dzieciaczka ;) Moja też skumała, że ma ręce, ale na razie służą jej do miętoszenia ulubionej zabawki i popychania smoczka do buzi jak wyleci. Będąc na brzuszku tajemniczo o rączkach zapomina. Gratuluję przewracania - bo to chyba już wyższa szkołą jazdy. No i figlarz niedobry z Maksia albo ma niezłego cela, że trafił z tym sikaniem :)

kivinko kupy jak kupy, jeżeli 5 to jeszcze w porządku, tyle, ze więcej roboty dla Ciebie. Ja zaczęłam doceniać zalety kupek raz na dwa dni :)

Pauletta Myself
- gratulacje uśmiechów, jakaś mała rekompensata za nieprzespane i zakrzyczane dnie i noce

andzik1984 - ściąganie teoretycznie nie powinno boleć, może spróbuj mniejszą siłą (nie wiem jaki masz laktator - ręczny czy elektryczny) albo odrobinę inaczej ułożyć cyca w laktatorze. A kiedy? Ja zazwyczaj ściągam na następny dzień wieczorem koło północy bo mała wtedy śpi i najpewniej się nie obudzi przez najbliższe 2 godziny wiec wiem ze jakby co mleko się jeszcze dla niej do karmienia dorobi. Ale można po karmieniu z drugiego. Musisz sobie sama wypracować. Podobno rano jest najwięcej mleka więc spróbuj może wtedy. Daj znać jak Ci poszło :)
Odnośnie tego rzężenia lepiej skonsultuj, moja też tak sobie jakby charczy, chrząka, ale pediatra mówiła, ze nic złego nie widzi. Jak nie ma gorączki to chyba ok.

Mania tak jak mówi Mamma_mia spróbuj już tkaną, posłuży na dłużej, no i te upały...

sonisia to na razie chyba raczej my musimy te schematy im narzucić, bo takie brzdące jeszcze nie ogarniają co to noc i dzień, ale potem rzeczywiście im się taka kolejność koduje jak mówisz :-)

sonisia, reniuszek być może już wcześniej pisałyście, tylko nie mogę znaleźć: skąd wiedziałyście, ze dzieciaczki mają coś z układem moczowym nie tak? są tego jakieś objawy? Bo ja jestem moze przewrażliwiona ale czasem mi się wydaje, że Mała czasem mocno krzyczy, potem jest spokój a przy zmianie pieluchy okazuje się, ze się wysikała, i nie wiem czy to np. przy sikaniu. Jak to było u Was?

lene, kivinko - moja też na szczęście daje w nocy pospać, ale w dzień wymaga coraz więcej uwagi, chociaż dzisiaj na razie odpukać <tfu, tfu> spokój i spanie :)

mamma_mia, gochson - my też jeszcze w klubie nietrzymajacych główki w pozycji na brzuszku, poczekamy co z tego wyjdzie

exquise
- gratulacje grzecznego brzdąca, ja sobie moje nie wyobrażam na zajęciach, tak grzecznie śpiacej i z wyczuciem na przerwy. A Panu Kotu na pewno teraz jest dobrze i poluje na wesołe myszki :)

Na razie Mała odsypia chyba weekendowe atrakcje. Jak pisałam byliśmy u mojej Mamy w moim rodzinnym mieście. To ponad 220 km, a jechaliśmy 7 godzin - gdzie te czasy, kiedy w 4 godziny byłam w domu :szok: Ale oczywiście godzinę po wyjeździe musiał być ryk o mleko, marudzenie, potem przystanek u teściów (co też ma swoje plusy, bo można Małą spokojnie nakarmić i przewinąć i samemu odpocząć). Potem znowu jazda, gorąc korki, wypadki, zatrzymanie bo humory Małej więc jednak spora męczarnia. Ale w domu już w miarę spokój, babcia się ucieszyła z wizyty, wyręczała mnie w opiece (chwała jej za to:) tak, ze wyskoczyliśmy z Mężem na 3 godzinne zakupy, a potem wizyta z Małą u znajomych. Wieczorem mecz czyli rozrywki pełną gębą. Powrót wczoraj już w 5 godzin (wyrabiamy się ;) ale też z przygodami, ale grunt, ze już na własnych śmieciach. Najbliższy konieczny zakup - auto z klimą bo inaczej się nie da. Tylko skąd pieniądze jak kredyt na głowie :-( Idę korzystać ze spokoju, a muszę ogarnać mieszkanie i zacząć finiszować z pracą. Miłego dnia i nie zgrzejcie się zbyt mocno, bo upał już teraz sakrucki.
 
Witajcie,
Antek w klubiku i mam czas ogarnąć chałupę miedzy jednym spaniem a drugim. Jutro jedziemy z małą na echo serca , ale to pod wieczór- kontrola zalecona ze szpitala.

Alunia jest coraz grzeczniejsza takze koszmarny pierwszy miesiąc odchodzi w zapomnienie:tak:
Tym razem już ciuszki będę sprzedawać , bo u mnie warsztat zamknięty na 4 spusty;-)

gagnes mam dokładnie takie samo hula hop
 
lazy ja tak na szybko :Dodnosnie moczu to maks mial profilaktycznie zalecone badanie - jako wczesniak. przysluguje mu full serwis przeglad :) wiec robimy wszystko co sie da. niedawno wrocilismy z 4 wizyt maksiowych w opolu :-D ja od 4 na nogach .... padam... a maks bawi sie karuzela :-D
 
dziewczyny czy wasze dzieciaczki po szczepieniu też długo spały?? my mieliśmy dziś pierwsze szczepienie mała jest marudna (cały czas tylko na ręce) ale dużo śpi też tak miałyście?? Mam nadzieję że w nocy będzie spać normalnie
 
sonisia samodzielne kąpanie wyszło bardzo bardzo sprawnie, nawet zdązyłam 2 połowę meczu obejrzeć :cool2:

lazy my tez juz tylko o samochodzie z klimą marzymy bo w te upaly to nawet szyb nie można porządnie otworzyć i tak się kisimy...

Nie lubie takiej pogody, u nas ponad 30 stopni...dobrze że możemy po lesie chodzić...
 
My weekend też poza domem - tym razem u moich teściów. Mąż chciał skorzystać z truskawek i czereśni;-)A ja się musiałam obejść smakiem, chociaż spróbowałam kilku:) i obserwuję małą czy się nic nie dzieje...Oczywiście podróż zajęła nam troszkę dłużej niż normalnie, ale przynajmniej troszkę się odstresowaliśmy:)
Ale wiecie co jest dla mnie najdziwniejsze - teściowie nawet na chwilę nie wzięli małej na ręce przez całą wizytę. Oboje twierdzą, że się boją, bo jest taka malutka...
A w piątek udało mi się zaliczyć fryzjera:) Nareszcie!! Był nowy kolorek i ścięte włoski, także matka w końcu wygląda jak ludzie;) Teraz by się przydało na jakieś zakupy ciuchowe wybrać, bo wszystkie spodnie mi z tyłka spadają:)
Dzisiaj spacerek już zaliczony, a teraz korzystam z chwili snu. Przydałoby się jeszcze ogarnąć chatkę, ale mam jakiegoś lenia:tak:Może troszkę później:)
martolinka - super, że malutka jest coraz grzeczniejsza:tak:
exquise - witaj ponownie! współczuję, że nie udało się uratować Pana Kota, ale pewnie mu teraz lepiej:tak: super, że się Wam układa:-D
lazy - powodzenia z pracą:)
Emilia - i jak udało się chrzciny załatwić? my też planujemy na sierpień:)
kasia - super, że masz taką pomoc w postaci mamy:) czasami też by mi się przydała jakaś pomoc, ale niestety wszyscy daleko...a teściowa się nie kwapi...
 
Ostatnia edycja:
Oj straszne te upaly. Siedzimy w domu i czekamy na popoludnie aby wyjsc na spacer. Dobrze ze w domu jest chlodniej.
Maniaa Adas spal caly dzien po szczepieniu ale w nocy dal nam popalic.
 
kochane ja dzisiaj nie nadrobie, bo moja szwagierka urodziła córeczkę - 4300 kg i 58 cm, SN (ale wywoływanie 11 dni po terminie) :)
także emocje :)
aż wszystko do mnie wróciło jak to było 2 miesiące temu..... achh

buziaki !
 
reklama
Maniaa mój Mały po szczepieniu płakał non-stop bo spuchła mu nóżka i nawet jak się uspokoił to nie chciał zasnąć. Za to następny dzień przespał praktycznie cały :)

Sonisia gratuluje szwagierce :tak: ja tez zaliczyłam małą retrospekcję na spacerze kiedy babeczki obok mnie rozmawiały o porodzie jednej z nich: mimowolnie słuchając dziękowałam opatrzności za taki poród jaki miałam. :)

Ja dziś z Małym wybieram się na piknik nad wodę. Będę miała kawałek do przejścia, ale to bardzo dobrze: znudziły mi się już okoliczne parki a przy okazji Wiktor zobaczy się z babcią.. czy raczej babcia z nim :) Jedyny minus tego wypadu: nie będzie obiadu :D

Buziaki :)
 
Ostatnia edycja:


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry