Julianna*
szczęśliwa :)
Kivinko wspaniałe wieści, oby u neurologa też poszło dobrze!
Ewela co do odciągania to zależy jak podchodzisz do sparawy własnego pokarmu i MM, ja uważam że nie ma nic lepszego dla mojej córki i dużo poświęcam żeby miała moje mleko (ok 5h dziennie na odciąganie). Przez to trudno mi gdzieś swobodnie wyjśc, musze wstawać w nocy do laktatora Ale uważam że warto i chce to utrzymać przynajmniej do 5 miesiąca. Trawienie jest lepsze, przeciwciała i inne korzyści. Jesli bedziesz ociągać systematycznie, przynajmniej 6 razy na dobę po 30min to laktacja na pewno wzośnie. Ja zaczynałam od 40ml po jednym ściąganiu, teraz mam ok 150ml i stopniowo mi rośnie. Ale generalnie mam razczej niewiele mleka i kazda krola się liczy (w jedniej piesi mam ok 70% mniej niż w drugiej :-().
Ale nic wbrew sobie i na siłe, powodzenia!
Karina nas w sobote czeka całodzienny wyjazd na chrzciny do Łodzi, zobaczymy co to będzie
Nikaco to jest wiatrówka?
Ewela co do odciągania to zależy jak podchodzisz do sparawy własnego pokarmu i MM, ja uważam że nie ma nic lepszego dla mojej córki i dużo poświęcam żeby miała moje mleko (ok 5h dziennie na odciąganie). Przez to trudno mi gdzieś swobodnie wyjśc, musze wstawać w nocy do laktatora Ale uważam że warto i chce to utrzymać przynajmniej do 5 miesiąca. Trawienie jest lepsze, przeciwciała i inne korzyści. Jesli bedziesz ociągać systematycznie, przynajmniej 6 razy na dobę po 30min to laktacja na pewno wzośnie. Ja zaczynałam od 40ml po jednym ściąganiu, teraz mam ok 150ml i stopniowo mi rośnie. Ale generalnie mam razczej niewiele mleka i kazda krola się liczy (w jedniej piesi mam ok 70% mniej niż w drugiej :-().
Ale nic wbrew sobie i na siłe, powodzenia!
Karina nas w sobote czeka całodzienny wyjazd na chrzciny do Łodzi, zobaczymy co to będzie
Nikaco to jest wiatrówka?