reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Kivinko wspaniałe wieści, oby u neurologa też poszło dobrze!

Ewela co do odciągania to zależy jak podchodzisz do sparawy własnego pokarmu i MM, ja uważam że nie ma nic lepszego dla mojej córki i dużo poświęcam żeby miała moje mleko (ok 5h dziennie na odciąganie). Przez to trudno mi gdzieś swobodnie wyjśc, musze wstawać w nocy do laktatora :confused2: Ale uważam że warto i chce to utrzymać przynajmniej do 5 miesiąca. Trawienie jest lepsze, przeciwciała i inne korzyści. Jesli bedziesz ociągać systematycznie, przynajmniej 6 razy na dobę po 30min to laktacja na pewno wzośnie. Ja zaczynałam od 40ml po jednym ściąganiu, teraz mam ok 150ml i stopniowo mi rośnie. Ale generalnie mam razczej niewiele mleka i kazda krola się liczy (w jedniej piesi mam ok 70% mniej niż w drugiej :-().
Ale nic wbrew sobie i na siłe, powodzenia!

Karina nas w sobote czeka całodzienny wyjazd na chrzciny do Łodzi, zobaczymy co to będzie :cool2:
Nikaco to jest wiatrówka? :sorry:
 
reklama
Rekinasia z Szymka maly glodomor:tak: nie za kazdym razem zjada 150 czasami tylko 90 ale ja tak srednio podgrzewam 120 wiec jak zje mniej to mleko i tak do wylania. Teraz go 2 tygodnie nie wazylam ale w pierwszych 3 tygodniach przytyl kilogram:tak: dzisiaj udalo mi sie sciagnac 190:happy: nie wiem czy to wczorajsze karmi czy efekt wyspania. Mam nadzieje, ze z pieskiem bedzie wszystko ok!

Kasia wspolczucia nocki, oby dzisiaj bylo lepiej:tak:

Karnia my juz pierwsze przytulanki mamy za soba:-) maz rozanielony, ja zreszta tez;-) a co usmiechow to u nas tez dotej pory byly tylko przez sen, a teraz juz sie smieje do wszystkich:tak: wystarczy z siebie ciekawe odglosy wydawac lub smieszne minki robic.

Ewela jak Ci zalezy na karmieniu piersia to najlepiej by bylo malego do piersi przystawiac bo nic tak nie pobudza(jezeli Bartek chce ssac). Ja od wczoraj pije Karmi i pilam herbatki na laktacje ale one to raczej nic nie pomogly. Ale jezeli masz sie meczyc i maluch bardzo zajmujacy jest to czasami lepiej odpuscic:tak:

Andzik moj Szymek tez sie uspokaja jak go klade do siebie na brzuch albo moj maz na klatke i wtedy smacznie sobie spi, ale troche sie boje tak go klasc do lozeczka ze strachu, ze sie poddusi. A jak Twoj Antek spi?

Ziewaczka to super, ze zaczelas sie cieszyc macierzynstwem:tak::tak:

Lazy jak tam Julka? Poprawilo sie cos?

U nas dzisiaj znosnie, nawet dom ogarnelam i obiad zrobilam :)) Upaly sie skonczyly i Szymek zacza lepiej spac. Jutro Dzien Dziecka, a ja jeszcze nie mam pomyslu na prezent! Ide szperac po necie :))

Milego wieczoru Kobietki!
 
Ostatnia edycja:
Emilia moj maly normalnie spi na pleckach ale jak sie juz tak strasznie zaczyna wic to biore go do siebie na brzuch i albo oboje tak zasypiamy albo odkladam go kolo mnie na brzuszku jak juz zasnie i tak kazdy jego ruch mnie budzi a w lozeczku tez bym go sie bala zostawic na brzuszku
 
Emilia S Mieliśmy przed chwilą niezapowiedzianych gości i ta nasza Złośnica od razu przy ludziach aniołeczek, wiec przez te 40 minut był spokój i nawet się zdrzemnęła, choć chwilę przed gośćmi darła się niemiłosiernie. A teraz jest kąpana, więc tylko czekam na krzyki. Może przynajmniej w nocy będzie spać, skoro cały dzień tak marudzi i nie śpi :-)
 
Kivinko chyba strzeliłaś w dziesiątkę. U Zuzi w 2 dobie życia jak jeszcze byłam w szpitalu zauważyłam ropną wydzielinę z prawego oczka. Pediatra powiedzia:-( mi wtedy, że to najprawdopodobniej po maści jaką stosują w szpitalu po urodzeniu:zawstydzona/y:. Jak już byłyśmy w domu i Zuzia zaczęła chorować dostała krople z antybiotykiem i niby pomogło. Jak już trafiłyśmy do szpitala z zapaleniem płuc, ropa powróciła i były kolejne krople plus konsultacja u okulisty, który stwierdzł, że Zuzia nie ma zatkanych kanalików i zlecił kontynuację kropli przez jakiś czas. Pediatra ze szpitala dodatkowo kolejną konsultację okulistyczną w 3 m-cu życia. Moim zdaniem to jednak kanalik. A ten katarek u Twojej córeczki czym jest spowodowany niedrożnym kanalikiem czy odwrotnie?

Julianna wiatrówka to ospa wietrzna:-)
 
NIka
mój starszak jak zaczął pić bebiko to na początku też miał zaparcia, jak już bardzo cierpiał dawałam mu czopek, wspomagałam się też syropem lactulosum(czy jakoś tak się pisze) z czasem się unormowało
co do kataru to Sebastian miał niedawno i trwał 9dni
Rekinasia
na początku dzieci na piersi robią kupkę co karmienie, w okolicach 5-6 tyg ponoć mleko zmienia skład i ma mniej siary która ma działanie przeczyszczające i kupki moga być rzadziej, nawet właśnie raz na tydzień i jeśli dziecko nie cierpi z tego powodu to jest ok, choć mój mały ma 2 miesiące a kupki robi 2-3 razy na dobę, choć był czas że miał problemy nawet raz na dobę cięzko było zrobić
Kivinko
cudowna wiadomość!!!!!!!
Kliki
u mnie ćwiczenia nadal tylko w planach;-) ale gdybym ćwiczyła to brzuszki jeszcze bym się bała robić
 
Rekinasia moja Zosia też zasnęła na 3,5 h na spacerku z Babcią...już kiedyś wspominałam, że moja Mamcia nie chce mi wierzyć, że moje dziecko tak płacze, bo zawsze jak przychodzi to Mała się akurat uspokaja i jest Aniołem, a dodam, że Mama jest u nas codziennie...Normalnie jakieś fluidy pozytywne chyba Zosia otrzymuje od Babci:szok::szok::szok::-D:-D:-D
By the way...Jak u fryzjera?

karina udanej wyprawy:)

kliki zazdroszczę CI tak spokojnego dziecka. Moje albo śpi, albo wyje. Jakiś przepis i sprawdzone sposoby masz na wyciszenie Małej?

ewela Ty już musisz wiedzieć, co dla Ciebie najlepsze. Ja stwierdziłam, że na jedno karmienie Małej nie opłaca mi się utrzymywać laktacji. Wisiałam 3-4 razy dziennie na laktatorze i ściągałam najpierw 150 ml, później z dnia na dzień coraz mniej, aż doszło do 50 ml i zrezygnowałam, bo i ja się męczyłam, a Mała i tak 7-8 karmień na dobę, a moje mleko robiła za deser...

andzik do 11 w południe??? Marzenie... Ja ostatnio najpóźniej wstaję o 7:-:)-:)-(

zeberka ja mam to samo...najpóźniej wstaję o 7. Karmienie między 23 a 0 i następne koło 3.30...normalnie już nie wyrabiam...Dziś ustaliliśmy z eMkiem, że on od poniedziałku do piątku będzie karmił Małą o 23 i w nocy a ja wstaję od rana a w weekend zmiana...Przez to ja się położę koło 22 i się wyśpię, a on będzie kimał z rana...w weekendy za to ja na nocnej czujce i śpiochanie dopołudnia:tak::tak::tak:

Ziewaczka też grywam w diablo:-D:-D:-D Mąż mnie zaraził:-D:-D:-D

lazy witaj w grupie maruderów:) Dzisiaj normalnie jakiś istny armagedon miałam z moim dzieciokiem...

Nikaa dokładnie taki sam system karmień opracowałam dziś z moim Mężem:tak::tak::-):-)

Ja dziś po całodziennym armagedonie z Małą, spotkałam się z koleżanką na ploty...Wykąpałam Małą już o 18 i zniknęłam na 3 godzinki, zostawiają Tatulka z córeczką w objęciach...Ponoć płakała przez 1,5 h i marudziła, a teraz słodko śpi...Moja zmiana przy Niej od jutra rana, więc idę spać póki się mała terrorystka nie budzi...Zrelaksowałam się troszkę i było mi to ewidentnie potrzebne, bo dzisiaj cały dzień ze łzami w oczach przez ten płacz Zośki i marudzenie...Czasem naprawdę nie odnajduję się w sytuacji, gdy ona płacze niemiłosiernie, a ja naprawdę nie wiem, jak Jej pomóc...Może po prostu muszę się jeszcze nauczyć macierzyństwa...Nie wiem..Czasem wydaje mi się, że się zwyczajnie do tego nie nadaję...No to pomarudziłam i posmęciłam...

Spokojnej nocy dla Was i Waszych Maluszków:*
 
Wiesz Robaczku z niemowlakami wszystko nie jest takie oczywiste, moj starszy syn karmiony piersią miał długo rzadkie kupy i częściej niż raz dziennie
Kasiu po fryzjerze super, trochę się stresowalam, bo Olek został z babcia w stanie lekkiej histerii, ale sobie w końcu poradzili :-)
Ewela ściąganie co 3h to żmudna robota, raczej jak masz pomoc w opiece albo mało absorbującą dzidzię, zajmuje 4h dziennie, plus wyparzanie sprzętu, nieraz o innych porach niż karmienie, trzeba dodatkowo przystawiać dziecko, bo Emilia dobrze gada, że to stymuluje. To normalne, że jak coraz rzadziej ściągasz, to coraz mniej jest, możesz to też odwrócić. Ja teraz ściągam rzadziej - 6 x dziennie, bo uznałam, że ważniejsze jest przebywanie z dzieckiem, tulenie go, w nocy spanie kiedy dziecko śpi, niż wiszenie na laktatorze i noce prawie bez snu, bo Olek się czasem wybudza i trzeba go uśpić a potem ściąganie, w efekcie 2h wyrwane ze snu. No, ale musisz decyzję podjąć sama, co jest dla was lepsze i jakie masz warunki. Mysle, ze pociągnę max do końca 2go miesiąca i tylko jesli będzie dobrze szło, tak jak Kasia mówi, nic na sile, wole się cieszyć macierzynstwem niż dostać medal za heroizm :-D:-D
U nas dzisiaj leje jak z cebra, mam nadzieje, ze to podziała nasennie na Olka :-D
 
Hellooooł!

Ja po tym tygodniu też zaczynam wymiękać. Wszystko było ładnie pięknie aż tu bach dorwały i nas bóle brzuszka. Przynajmniej tak mi się wydaje. Filip zrobił się mega marudny, bez przerwy coś popłakuje, a ok.16-18 zaczyna się sajgon. Trwa zazwyczaj ok.4 godzin. Ryk niemiłosierny. Noc już wtedy spokojna, rano do 11 też w miarę, ale potem zaczynają się marudzenia. Wtedy muszę szybko lecieć na spacer, bo on jak aniołek na dworzu. No ale zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, toż to złote dziecko było. Spał albo filozofował.

Do tego po badaniu bioderek mamy zalecenie podwójnego pieluchowania.o.

ziewaczka- wczoraj rozmawiałam z mamą trójki maluchów i ona mówiła, że jej dzieci miały mega szybko ząbki, w 4 miesiącu. Więc nie wydaje mi się żeby Twojej małej już rosły...

kiki, ewela- mi lekarz mówił, że biegi dopiero za dwa miesiące, brzucha jeszcze nie obciążać za bardzo (czyli brzuszki nie wchodzą w grę). Ja jestem zdania żeby się z tym nie śpieszyć, miesiąc dwa nas nie zbawi, a można sobie krzywdę zrobić:tak:Rower rekreacyjnie ok jak najbardziej.

Kivi- Biedaku nasz, myślę, że już niebawem otrzymasz solidną nagrodę od życia za wszystkie poświęcenia;-)

martolinka- dzisiaj będę tez piła miętową, może poprawi się troszkę u Filipa. Strasznie mi go szkoda, tak się pręży przez sen teraz i puszcza głośne bączki, aż cały jest czerwony...

ewela- ja bym chyba nie miała tyle samozaparcia z tym ściąganiem (julianna szacun!). Uważam, że karmienie mm jeszcze nikomu nie zaszkodziło (ja i moja siostra byłyśmy tak karmione i nigdy w zasadzie nie chorowałyśmy jakoś szczególnie). Najważniejsze to być w dobrej formie psychicznej i fizycznej, żeby mieć siły opiekować się maluchem i również sobą. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko i cała rodzina.

Nie wiem co tam chciałam się jeszcze pomądrzyć;-);-);-) od dwóch dni mam lekkie załamanie nastroju. Lekkie, bo wiele rzeczy jeszcze mnie cieszy;) Ale nie wiem jak to będzie dalej, żeby chociaż słońce wyszło, a tu leje...
Filip otrzymał na Dzień Dziecka piękne prezenty (bujak i bluzę), szkoda, że na razie cieszy go tylko widok szafy i sufitu:-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
kasiagaw jeżeli Cię to pocieszy to wiem doskonale co czujesz, Oliwka była dokładnie taka sama jak Twoja córeczka:-D. Ciągle płakała albo marudziła, chciała tylko na ręce, nie spała w nocy i często nie wiedziałąm o co jej chodzi:szok:. Ja przez to często płakałam i bałam się z nią zostawać sama, zawsze ktoś musiał przy mnie być (mąż albo moja mama). Najgorsze były pierwsze 6 miesięcy:tak: a później z każdym miesiącem było trochę lepiej. Nastała wiosna, chodziłyśmy na spacery, na działkę bo mamy blisko. Noce zaczęła przesypiać całe dopiero w wieku 1,5 roku. Po takim sajgonie powiedzieliśmy sobie z mężem, że nie chcemy więcej dzieci ale los chciał inaczej:-). Oliwce pozostał ciężki charakterek do dzisiaj i teraz ustawia nas po kątach:happy2:.
Kasiagaw jak Ci jest naprawdę ciężko powtarzaj sobie, że wszystko minie i otaczaj się życzliwymi ludźmi (ja popełniłam błąd i odseparowałam się od przyjaciół). Z drugim dzieckiem jest łatwiej, jest spokojniejsze.
 
Do góry