reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

julianna kivinko ja od początku małego wcale nie nosiłam i nikomu w domu nie pozwalam brać go na ręce.
Po ka żdym karmieniu odkładam go do łożeczka albo bujaczka. Wcale nie zna uczucia noszenia na rękach. No tylko tyle że my jak narazie uniknęlismy kolek...i potrzeby noszenia.

ziewaczka i co powiedzieli w szpitalu? :( trzymajcie sie
 
reklama
kivinko u nas sprawdzila sie metoda,ze za kazdym razem jak odkladam go do lozeczka po karmieniu mowie to samo mniej wiecej " uwaga uwaga kochanie zaraz wstaje i poloze cie do lozeczka , uwaga uwaga wstaje i tu :wstaje i zaraz uwaga uwaga klade Cie kochany i na koniec caluje go w skronie i mowie : spij dobrze Maksiu " i spadam z pola widzenia jak najszybciej sie da. Mlody juz na tyle sie do tego przyzwyczail, ze jak zaczynam to mowic to nie wzdryga sie jak wczesniej wystraszony tylko rozplywajaco stopa szuka kocyka.
w nocy mam ten problem ze ciezko mi jest go uspokoic ( calkowicie przestawil dzien z noca ) i konsekwentne nie biore go na rece tylko do niego mowie, z poczatku proszaco - jak to nie skutkuje to bardzo stanowczo i zdecydowanie zawijam go w kocyk dosc ciasno, klade na boczek daje smoka i to samo co w lozeczku - calus w skronie i spij dobrze . i on zasypia jak zahipnotyzowany .
a teraz mamy hit kupilam karuzelke i mlody slucha "muzy" skrzekow ptaszkow, szumu fal, jakis bombelkow, cymbalkow itp ;) przed chwila skonczyla sie muzyczka a Maksiu zaczal domagajaco skrzeczec :D - jak ja kocham jak on skrzeczy :D
 
Kivinko-ja tez tak jak Julianna mysle ze ta metoda z ksiazki Tracy Hogg jest dobra, oduczalam tak moja corke. Teraz z synkiem za wszelka cene probuje nie wkopac sie w noszenie na rekach I odkladam do lozeczka jak najdelikatniej, Czasem poplacze 2-3 minutki ale staram sie nie brac na rece.
Emilia-przyznam szczerze ze jak mi sie nie uda odbeknac mlodego to klade go bez odbekniecie Bo jak tak chodze z nim przez 15 minut I nic to mi cierpkna rece. Wiec ja nie robie "do skutku".
Robaczek- ja tez mialam problem z hemoroidami ale pozbylam sie. Uzywalam masci z hydrokortyzonem 2,5% 3 razy dziennie I juz przeszlo, meczylo mnie Jakos tydzien. Takze polecam, nie wiem czy takie stezenie jest w Pl na recepte czy bez ale na pewno bez recepty dostaniesz 0,5% wiec w najgorszym wypadku zastosuj to nizsze stezenie, tez powinno pomoc, Moze leczenie potrwa pare dni dluzej. Albo mozesz Pojsc do lekarza zeby wypisal recepte na to wyzsze.
 
Ostatnia edycja:
Melduję się na pokładzie dalej w dwupaku. Jutro szpital i szczerze mówiąc zżerają mnie nerwy...Boję się strasznie tego czekania w szpitalu nie wiadomo na co...najchętniej weszłabym tam na oddział, poprosiła o kroplówkę z oxy i jazda...a założę się, że będą mi robić najpierw sto różnych badań i pewnie minie cały weekend zanim jakaś decyzja zostanie podjęta...szlag jasny mnie trafia na samą myśl o tym...a jak było w Waszym przypadku Laski, te które miały wywoływane?

Oczywiście wczoraj spróbowałam już chyba wszystkiego co możliwe, żeby wywołać poród i poza paroma skurczami i tym, że jestem obolała po nich, to nic się nie zadziało....:angry::angry:

Odezwę się jutro ze szpitala jak już będę coś więcej wiedziała...3majcie kciuki please:)
 
Wyrwalam sie na chwile po rzeczy i pod prysznic. Z mala wszystko ok poki co, jutro USG mozgu i w umie na to badanie najbardziej czekamy, tak to krew, RTG klatki i EKG ok. Jet 21 maluchow na sali i az przykro patrzec jak do niektorych nikt nie przychodzi;/ Przez szybe jest chlopczyk, ktory czesto placze, rodzice go nie odwiedzaja i tak sie patrzy czasami jakby wszystko widzial i rozumial ze ja zajmuje sie Lila a nim nie ma komu:( pielegniarki czasami go ponosza, pogadaja do niego pieczotliwie, biedne takie dzieci. Wczoraj jeden dostal wypis ale rodzice po niego nie przyszli. No nic mam nadzieje ze szybko nas wypuszczą:) Poki co zdiagnozowali tylko wiotkosc krtani wywolana ciezkim porodem, nawet nie wiedzialam ze porod moze co takiego spowodowac;] ale samo ma minać. Kolka byla wstretna wieczorem i taka rurke malej w pupe wlozyli i po niej od razu i kupa poszla i gazy i w moment sie uspokoila przy cycu i zasnela po 3 minutach, a meczyla sie wczesniej 3 godziny i nie wiedzieli co jej jest ehh, tego simplexa bedziemy zamawiac z Niemiec i rurki tez kupimy, tylko ze ich za czeto nie mozna stosowac. Mala siedzi z tata a ja moge zjesc obiad, dobrze ze mamy blisko do szpitala i juz mala placze i musze wracac. Pozdrowka!
 
Właśnie wróciłam z IP po badaniach, bez jakichkolwiek oznak porodu :-( tętno ok, ilość wód płodowych ok, przepływy bdb, łożysko ok, posłuchałam wywodu, jak to przeterminowanie nie ma związku z zielonymi wodami i mam przyjść na kontrolę za 2 dni
Kasiu będę trzymać kciuki
Myself a jak u ciebie?
Sorki, że tak krôtko, ale mi siada psyche, dzisiaj przepłakałam pół poranka z jakiegoś bzdurnego powodu...
 
Rekinasia nawet nie wiesz Kochana jak ja Cie rozumiem...ja juz psychicznie od kilku dni jestem rozwalona i mam juz naprawde skrajne mysli...do tego presja i glupie komentarze wszystkich dookola...ehhh masakra...musimy dac rade!!!
 
Emilia
czytałam że jak po kilku minutach dziecku się nie odbije to znaczy że jadło spokojnie i nie nałykało się powietrza
ja też noszę max kilka minut, jak się nie uda to trudno, ale przewaznie w trakcie karmienia tez go 'odbekuję', zwłaszcza jeśli je niespokojnie
Kasia Rekinasia
trzymajcie się!!! i oby się coś zaczęło bez wywoływania!!
Ziewaczka
zdrówka dla małej!
 
reklama
hej dziewczyny ja tylko na chwilke zameldowac, ze zyje ale jeszcze nie ogarniam. Kurcze jak tak was podczytuje to sie zastanawiam co jest u mnie nie tak u was jakos wszystko dziala a u mnie chaos totalny i nie moge sobie z tym poradzic. Normalnie mam wrazenie ze siedze tylko w lozku z malym przy cycu nic nie moge zrobic dobrze ze emek w domu to jesc mi chociaz poda.My dopiero wczoraj od powrotu ze szpitala zjedlismy normalny obiad. Nie wspomne o tym ,ze ostatnio maly strasznie marudzil i zostawilam go na noc w naszym lozku bo juz nie mialam sily i od tamtej pory nie ma mowy o lozeczku zadne sztuczki nie pomagaja juz nie wiem co mam robic:no:to sie wyzalilam...

Dziewczyny nadal oczekujace trzymam kciuki zeby cos sie wreszcie ruszylo!
 
Do góry