cześć Brzuchatki!
mama_mia - ależ paskudztwo przyczepiło się do Twojej córci!
Współczuję bardzo... Uważaj na siebie i dużo zdrówka życzę!
Renatal - ochhh... jak ja Ci zazdroszczę morza i tego jodu... Ja co najwyżej mogę pójść do lasu lub nad jezioro
Ziewaczka - no tylko pozazdrościć jak już wszystko masz gotowe
Ja to oczywiście jeszcze w polu ze wszystkim
Jakoś ciągle wydaje mi się, że jeszcze sporo czasu mam... Ale wiem, że to przecież zleci...
sonisia - ja też mam te kłucia..
W sumie to nawet nie wiem jak to nazwać, ale czasami jak stoję, to szybko siadam bo mam wrażenie, że mały mi zaraz wyleci. I tylko "ałć" i nogi zaciskam. Ale niby wszystko jest ok, więc może taki nasz urok
Co do bezpiecznego terminu, to mi gin ostatnio powiedział, że za 5tygodni mogę już rodzić, czyli wychodzi to na przełom 37/38 tygodnia
Powodzenia w dzisiejszych zakupach!
magda - no więc 3mam kciuki za Damiana
martolinka - zdrowiejcie!!!
Piękną pogodę zapowiadają, szkoda czasu na choróbska....
A co do kłótni, to ja właśnie chciałabym, żeby któreś z nas było bardziej opanowane, ale niestety dwa nerwusy więc czasami to drzwi trzaskają
lene - powiem Ci, że i ja dzisiaj jakaś pełna energii, to chyba słoneczko tak pozytywnie nastaraja, trzeba się brać za jakąś robotę
murka - ach te bliźniaczki musiały być słodkie
a podobne do siebie?
Ja też się w nocy kręcę, ale to przez małego bo mi daje popalić
A co do podjadania to jakoś się trzymam, ale za to rano budzę się głodna jak wilk!
karina - o to wizyta u rodzinki udana :-) Ja chyba też muszę się wybrać na wieś do swojej babci i trochę odpocząć od tego zgiełku
A co do aktywności Julci, to się nie martw, jak aktywny weekend miałaś to maleńka odpoczywała, a poza tym już coraz ciaśniej naszym szkrabom w brzuszkach
-----------------------------------------------------------------------------------------
Ależ ta pogoda jest zmienna, szok normalnie
Wczoraj u nas padał śnieg z deszczem i tylko 1 stopień ciepła, a dzisiaj od rana słoneczko i temperatura poszła w górę - aż chce się żyć! :-)
W weekend narobiłam gołąbków, ja nie wiem, że mi się chciało
ale już zamrożone i będzie na później. Więc dzisiaj też mam obiad z głowy :-)
Zaraz nastawiam jeszcze jedną porcje synkowego prania, a potem prasowanie
a z tym już gorzej...
Dzisiaj wybieram się na zakupy, rodzice się zaoferowali, że to ich 1 wnuk i oni chcą coś kupić do wyprawki, więc wyruszam z mamą na łowy :-) W sumie to sporo rzeczy już mam, ale zawsze taka pomoc finansowa jest mile widziana
Ok, zmykam buziaki i miłego dzionka!