Witajcie ;-)
Ale fajnie wiosennie dziś było, w koncu można spokojnie wyjść na spacer i się nie spieszyć, Ninka pobiegała po parku, poszalała na placu zabaw i od razu była bardziej zadowolona z życia, bo cały dzień w domku potrafi się okrutnie dłużyć .. Jutro teściowa ma urodziny więc zaraz udaje się na wątek kulinarny odszukać jakieś ciasto które dałabym radę skonstruować ;-):-) a poza tym na allegro znaleźliśmy tanio zderzak i klapę tylną do escorta więc może w kwietniu znów będę miała swojego złomika- obijaka do dyspozycji :-)
kasia- nosz kurde to Ci się trafiło, ale brawa za asertywność
ja pakuję torbę za tydzień :-) ale w sumie to chyba większość mam, w stylu podkłady, mydełko itp tylko wszystko trzeba do kupy zebrać
a i z ciuszkami też już szaleje, pierwsza partia (białe rzeczy) wyprawa i nawet poprasowana spoczywa już w komodzie więc jestem tak w 1/4 drogi ciuszkowej
ale jakoś dziwnie spokojna jestem ,że jeszcze duuużo czasu przede mną..
kivinko- bo bezpieczny jest ukończony 37tc a termin porodu wypada w ostatni dzień 40 tc czyli na suwaczku (39+6) czyli jakby policzyć na piechotę to wychodzi 20 dni
:-)
exquise- to oby kot jakoś doszedł do siebie
oj ja też miewam takie napady głodu, że prawie czyszczę lodówkę do zera
i jeszcze wymyślam na co bym miała ochotę.. wczoraj np o 21 jadłam chińczyka, kurczaka w panierce sezamowej z warzywami i makaronem bo tak mnie naszło ,że ojjj
a jak sobie pomyślałam, że w czasie karmienia może być cieżko jeśli chodzi o tego typu dania to nie namyslałam się nawet sekundy i już to wciągałam