reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
ehh dziewczyny, tylko dwa słowa.
widzę ze dzisiaj bb na wesoło! bielizny na druga str jeszcze nie wywijam, ale procesy myslowe spowolnione maksymalnie.. czasem czuje sie jak debilek. jak tfu na studia wrócić?!
witam nowa kwietnioweczke i 1,7 cm Fasolki!! moja duma rosnie także w zawrotnym tempie, teraz juz pewnie z 2,5 cm. wizyta w poniedziałek <jupi>!

augustynka- witaj po przerwie! o do antybiotyki to sie nie martw, moja siostra dosłownie przechorowala ostatnia ciążę, brała z 3 rożne antybiotyki, kaszlala i urodziła zdrowiego pięknego synka..! wiec nie zamartwiaj siebie ani dzidzi, ogranicz mówienie do minimum i nie wiem czy mozesz, Ale to chyba naturalny środek - świetna jest na zapalenie krtani ISLA na gardło do ssania- dosłownie otula gardelko.

ja dzisiaj wybrałam sie na ciazowe zakupy i mam 2 pary ciazowek spodni (jedne większe na pozniej) i 3 luzniejsze swetry na ta paskudna pogodę, ale okupione to zmeczeniem na maxa i jak detka leze a zasnac nie moge :(

pozdrawiam was cieplutko!!!
 
Dziewczynki mam fatalne nastrojowo dni. Zaglądałam do Was w środę i co prawda tęsknię za Wami ale nie mogę poradzić sobie sama ze sobą choć by po to by usiąść i napisać cokolwiek. Czuję się beznadziejna, niepotrzebna, tak jak do tej pory chwaliłam męża za jego wyrozumiałość tak od wczoraj mam dość jego osoby. Jeszcze pogłębia ten mój stan. Ma wrażenie że całe jego codzienne życie skupiło się na chłopcach i na maluchu w brzuchu a ja jestem tylko przechodnim dodatkiem na którego można warknąć i trzasnąć drzwiami wychodząc do pracy. Trzask sypialnią, trzask wyjściowymi i trzask uliczką ku mojemu zdziwieniu nawet samochodem. I gdybym wiedziała o co chodzi? Staram się trzymać na wodzy swoje ciążowe humorki i mam wrażenie że nawet mi to doskonale wychodzi a ten swoje i wszystko o ścianę trzasnąć po co moje wysiłki skoro wpędza mnie w każdy negatywny stan... Jestem zmęczona psychicznie...
 
Syneczki 2 - kochana nie martw sie!
U mnie to samo. Jeszcze stres zwiazaby ze slubem.
Niczym sie nie przejmuj. jemu tez niedługo przejdzie. Oni chyba jeszcze bardziej sie stresują i mają wieksze humory niz my... Spokojnie :)
Co oni by bez nas zrobili :)
osobiscie uwqazam ze nie mam humorów, ale ciagle słysze co innego :/
 
Syneczki2 oj kochana współczuję sytuacji,ale niestety wiem co czujesz, mój S chwilami się zachowuje jakby to on miał ciążowe humorki:wściekła/y: Dużo pozytywnej energii dla Ciebie:tak: Trzymaj się
 
Mnie ostatnio wieczorami bardziej mdli, przez cały dzień spokojnie a wieczorkiem nie ciekawie się robi, ale to może przez to że ostatnio strasznie eksperymentuję z jedzeniem mam ochotę naraz na 3 różne rzeczy i to może przez to :(
Chodzę cały czas głodna tzn zjem śniadanie minie 20 min a mi w brzuszku burczy :( jak tak dalej pójdzie to będę rozmiarów XXXXL
Mam może tak któraś z was???
ja niestety tak mam i jestem załamana, w pierwszej ciąży tak miałam i na koniec wyglądałam jak wieloryb, niestety nadwagi nie potrafiłam zrzucić i teraz już ważę za dużo a do końca tak daleko że płakać się chce, wiem że dzidzia najważniejsza ale jak każda kobieta chciałabym wyglądać ładnie a to niemożliwe:-( wolałabym mdłości, przynajmniej bym tyle nie jadła, na początku miałam niewielkie i było fajnie bo nie chciało mi się jeść a teraz niestety to idzie w bardzo złym kierunku
Anussia
moze faktycznie odpuść córce, jak dziecko nie chce to go nie zmusisz, mój czasem miał takie dni że praktycznie poza mlekiem rano i wieczorem nic nie jadł, teraz też tak ma, czasem ile ja się naproszę żeby coś zjadł, ale jak on powie nie to nie, ale jak solidnie zgłodnieje sam się upomina np wczoraj jadł mleko o 6 rano 150ml i do południa nic, koło 12 przyszedł do mnie i krzyczał wręcz że chce jeść, robiłam akurat kopytka i były jeszcze nie ugotowane to mnie wręcz bił bo za wolno robię jeść:-D
rozumiem twoje obawy i starania aledziecko sie nie zagłodzi
Augustynka
na pewno będzie dobrze, pewne antybiotyki są bezpieczne dla dziecka, zdrówka życzę
Stokrotta
Mateusz też pozwala na majstrowanie przy nim, ale po pół roku mamy efekt trochę chyba za mały, choć sama nie wiem bo mam wrażenie że ta dziurka się powiększa więc moze jeszcze jest dla nas szansa....
Kasiagaw
witamy wśród kwietniówek:-)
Syneczki
niefajna sytuacja ale faceci już czasem tak mają, mam nadzieję że szybko mu przejdzie i zmądrzeje;-) trzymaj się i pozytywne fluidki przesyłam~~~~~~
 
MamiDo według mojego Ginka termin mam na 28 kwietnia. Moja fasolka rośnie. A duma Przyszłej Mamy tym bardziej:) Dobranoc Kobitki:)

Tak, tak Kasiagaw wszystko się zgadza-już wczoraj przeprosiłam za moją gafę. Uznałam, że jeżeli ja jestem w 10 tc i mam termin na 19 kwietnia, to Ty będąc w 9 tc powinnaś mieć tydzień później-a przecież to tydzień wcześniej. Dlatego śmiałam się, że straciłam w ciąży umiejętności matematyczne zdobyte w szkole podstawowej 9[FONT=Times New Roman, serif] ˂[/FONT] 10, czy 9 [FONT=Times New Roman, serif]˃[/FONT]10:-D
embarrassed.gif
;-). Mam nadzieję, że to minie...

Syneczki2-co się dzieje bidulko? Chodź tu do nas-my Cię pocieszymy, dopieścimy(słownie oczywiście;-)), warkniemy na Twojego męża-jak będzie trzeba (i jak nam pozwolisz:-D) i nic się nie martw, bo to te hormony paskudy tak nam mieszają w nastrojach-jeszcze trochę i będzie ok.
 
Ostatnia edycja:
syneczki..! wiem co czujesz, ja dla mojego M jestem na drugim planie po dzidzi, wiec wszystko jest dla niej. rak nie podnos dla dzidzi, spodnie luzniejsze dla dzidzi, zjedz owoc dla dzidzi i tak w kółko.. czasem mam ochote dać mu w lep.
ale wydaje mi sie ze Twój moze miec jakies problemy w pracy, którymi nie chce Cie zameczac, albo to wina zmiennej pogody? wciskaj mu magnes cichczem.
na mam tak z moim przez dwa sezony - zimowy i leni, gdy jest przemeczony i bez kija nie podchodz ;)
wyszukuje sobie wtedy zajecia bez niego, magnez wciskam, i samo przechodzi. jak mi go brakuje to sie w nocy przytulam jak śpi :p
nie zamartwiaj sie, bo to szkodzi fasolce..!

no, czas do pracy.. :(
ale idę dzis do fryca - ale sie ciesze !!! :):):)
 
reklama
MamiDo według mojego Ginka termin mam na 28 kwietnia. Moja fasolka rośnie. A duma Przyszłej Mamy tym bardziej:) Dobranoc Kobitki:)
Kasiagaw :) mi też gin powiedział że z OM wynika 28 a z USG 20 :) zobaczymy jak się potoczy :)
Dziewczynki mam fatalne nastrojowo dni. Zaglądałam do Was w środę i co prawda tęsknię za Wami ale nie mogę poradzić sobie sama ze sobą choć by po to by usiąść i napisać cokolwiek. Czuję się beznadziejna, niepotrzebna, tak jak do tej pory chwaliłam męża za jego wyrozumiałość tak od wczoraj mam dość jego osoby. Jeszcze pogłębia ten mój stan. Ma wrażenie że całe jego codzienne życie skupiło się na chłopcach i na maluchu w brzuchu a ja jestem tylko przechodnim dodatkiem na którego można warknąć i trzasnąć drzwiami wychodząc do pracy. Trzask sypialnią, trzask wyjściowymi i trzask uliczką ku mojemu zdziwieniu nawet samochodem. I gdybym wiedziała o co chodzi? Staram się trzymać na wodzy swoje ciążowe humorki i mam wrażenie że nawet mi to doskonale wychodzi a ten swoje i wszystko o ścianę trzasnąć po co moje wysiłki skoro wpędza mnie w każdy negatywny stan... Jestem zmęczona psychicznie...
Syneczki spokojnie i do przodu! faceci to taki mały podgatunek i nie zawracaj sobie nim głowy :( z pewnością to przeżywasz ale często jest tak że oni złoszczą się na coś innego tylko że swoich emocji nie potrafią trzymać na wodzy i wychodzi z tego taki kogiel mogiel. Na przykładzie mojego D. było kiedyś tak że coś mu nie szło w pracy, ja nie miałam o tym pojęcia bo nie chciał mnie martwić i nic mi nie mówił, kurcze ale chodził po domu jak ten pacan, jak się cos pytałam to tylko odburknął niegrzecznie albo sobie wychodził na piwo a jak chciałam się dowiedzieć o co chodzi to się afera z niczego robiła ogólnie miałam wrażenie jakbym wybiła mu pół rodziny i teraz mam za to cierpieć. dopiero po tyg jak poradził sobie z problemem przyszedł dzień jakby nigdy nic i nie rozumiał dlaczego mam go dość i płaczę na samą myśl o naszym związku....
Od tamtej pory zaczęłam go olewać jak ma takie humory i to nawet skutkuje - pare dni jego "zgagi" na cały świat i potem przechodzi... :)
główka do góry a my jesteśmy z Tobą &&&&&&&&&&&&&
ja niestety tak mam i jestem załamana, w pierwszej ciąży tak miałam i na koniec wyglądałam jak wieloryb, niestety nadwagi nie potrafiłam zrzucić i teraz już ważę za dużo a do końca tak daleko że płakać się chce, wiem że dzidzia najważniejsza ale jak każda kobieta chciałabym wyglądać ładnie a to niemożliwe:-( wolałabym mdłości, przynajmniej bym tyle nie jadła, na początku miałam niewielkie i było fajnie bo nie chciało mi się jeść a teraz niestety to idzie w bardzo złym kierunku
tez tak miałam i tak mam. nie należę do filigranek :) w poprzedniej ciąży przytyłam 25 kg ale do wagi sprzed ciąży nie udało mi się wrócić - gdzieś tam oscylowało ale zawsze na +5kg minimalnie. i w zasadzie całe 5 lat na róznych dietach, a teraz masakra przybieram objętościowo tak szybko że powoli się już nie ogarniam a mój D. się śmieje że zimą będę Kruszynką tzn będę kruszyć lud na wiśle....
eek.gif

a apetyt mam na same niezdrowe jedzenie :(
 
Do góry