Martolinka szczęście w nieszczęściu, że Antek zwymiotował w łazience, my last week daliśmy dywan do prania, po praniu był rozłożony jeden dzień, podawaliśmy Igorowi antybiotyk (wstrętna zawiesina, od której zawsze ma odruch) – zwymiotował obiadowe menu na M i na dywan. Powstała wielka marchewkowa plama na beżowym czyściutkim dywanie
Ziewaczka sporo się zmieniło, odkąd rodziła twoja mama, no i strasznie się koncentrujesz na sobie, rodziłam 11 godzin, ale jakoś z tych pierwszych chwil nie przypominam sobie zmęczenia, tylko troskę i strach o małego przybysza, który z przytulnego, ciepłego, cichego świata, uspakajającego szumem i biciem serca matki, przybył na zimną, głośną, obcą planetę brrrrr. myślałam, jak mu pomóc poczuć się bezpiecznie i dobrze. Jasne, że było zmęczenie, ból, niewyspanie, ale to nie było najważniejsze
Iza chyba poranna bezsenność przyleciała i tutaj i do UK do
Emilii dzisiaj pobudka o 5tej i już nie mogłam zasnąć, dopiero po południu się chwilę przespałam
Kasia jeep super furka, tylko przy parkowaniu na mieście mało wdzięczny, my mamy subaru od niedawna i jestem zachwycona, ma dużą moc, dużo miejsca, bardzo komfortowy
Poranna też zbaraniałam, jak przeczytałam posta
Ziewaczki, ale różne są historie życiowe i ciążowe
Kivinko glukozą??? Trzymaj się dzielnie z Marcysią, mój synuś mało spał i miał zwyczaj wstawać o 4-5tej
Emilia ja też się dzisiaj podle czułam po tej wczesnej pobudce, poza tym masakryczna zgaga mnie męczy od kilku dni, brzuch napięty do granic - trzymamy się, dużo nam nie zostało
Murka ucałuj
Madziakę od nas
Dzisiaj spakowałam 90% torby, brakuje jeszcze kilku drobiazgów
Mammamia prześliczny blondasek!