reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

martolinka - no, tak właśnie straszę koleżanki:-D żartuję, że mój mąż ma blisko ze swojej pracy do mojej, a potem droga do szpitala jest lepsza właśnie z mojego biura, także pewnie będę pracować do samego końca;-) a jak tylko spakuję torbę to ją będzie Andrzej woził w samochodzie, żeby być zawsze przygotowanym:) a tak serio, to wydaje mi się, że dopóki się dobrze czuję, to wolę sobie pojechać chociaż na chwilę do biura i pobyć między ludźmi, bo siedzenie w domu mi zdecydowanie nie służy:no:
 
reklama
witajcie.
Ja dziś miałam niezbyt udaną noc. Jakoś spać nie mogłam

Dziś na obiad kotlety z jajek z buraczkami ze słoika.

Ile mi zostało do bezpiecznego terminu? tydzień czy dwa? Jak to jest?
 
Witajcie :-)
Aż chce się wstawać jak widać słoneczko :-) pierwsza część prasowania za mną, zostało nieco mniej niż pół więc myślę, że się wyrobie dziś. Oprócz tego rozmroziłam mięsko na kotlety schabowe żeby zrobić na obiadek na dziś i kilka porcji do zamrożenia na czarną godzinę :-D Izka mnie jakoś zmobilizowała żeby też jakieś zapasy małe chociaż zrobić ;-) A chwile po 15 ruszam na uczelnie więc dzień minie szybciutko, bo w między czasie trzeba jeszcze ruszyć się z Ninką na jakiś dłuższy spacerek :tak:

sonisia- Milka akurat jest bardzo grzeczna jeśli chodzi o kąpanie, zastyga w jednej pozycji i czeka na koniec tortur :-D z suszeniem też nie ma problemu dopóki nie dmucha jej w pyszczek ;-) wysłałam Ci pw o tym pediatrze :-)
g agnes- bezpieczny termin masz po skończeniu 37 tc, (ja mam termin na 12 tego i gin kazał przyjąć ,że od 22 jest ok czyli 3 tyg przed terminem )
kivinko- dobrze Cię tu jeszcze widzieć :-) to faktycznie poszaleliście na całego :-D dziś może w takim razie w ciągu dnia nie myj już tylu okien ani podłóg itp ;-)
martolinka- super, że Antoś zdrowy, szkoda siedzieć w domku :tak:
karina- to już masz trasę opracowaną :-D ja cały czas myśle jak to będzie.. bo G pracuje prawie 100km od domu i minie chwilka zanim dojedzie, do tego często jak ma jakieś ważne narady itp to nie odbiera kom, a poza tym muszę jeszcze mamę albo teściową ściągnąć do Ninki i też potrzebują chwilkę na dojazd więc wyzwanie logistyczne jak nic :-D złożyliśmy więc wniosek do Tosi by akcja zaczęła się najlepiej w nocy ,bo będzie najłatwiej :-D
 
agata - no widzę, że wszyscy zaczynają mieć życzenia co do tego, kiedy ma się zacząć:) mój mąż też stwierdził, że w sumie ze względu na ten wyjazd na targi, to wolałby żeby mała poczekała tak dwa tygodnie po terminie (bo TP na 14, a wyjazd 20):-D i najlepiej żeby się w weekend urodziła, to nie będzie problemu z pracą;-)
kivinko - no, ja już w ciągu ostatniego tygodnia raz przycięłam sobie koszulę w suwaku i to tak porządnie, że zostały dziurki po wyciągnięciu, a drugi raz źle się zapięłam i się trochę zamek rozjechał:baffled: na szczęście na wiosnę mam taki ciepły sweter w stylu ponczo, więc jest duuużo miejsca na brzuszek:-D
 
Hej dziewczęta!
Melduję się, ale tylko na chwilę bo od 2 dni męczą mnie problemy żołądkowe(wczoraj zaparcia, dziś wręcz przeciwnie- nie wychodzę z toalety:/) Jak się ogarnę to wieczorem wpadnę i spróbuję Was nadrobić.
Mam nadzieję że u Was wszystko ok, trzymajcie się!;*

Edit. Omg, zerknęłam na swój suwaczek:szok: za 2 dni zaczynamy 38 tc:szok:
 
hehe ja tylko na słówko - kivinko pobiła mnie swoim rozsądkowym podejściem :D

ja juz w biegu uciekam do dentysty bo mi sie zabek ukruszyl blee i jadę na tortury :szok:

wizyta za 30 min a ja w pizamie.. lecę! miłego dnia! :*
 
sonisia, to świetnie że z szyjką w porządku, ale jak każą odpoczywać, to już na kanapę! :tak: antastycznie, że wyrobicie się z remontem przed porodem. Będziesz mogła w pełni zrelaksować się w swoim nowym mieszkanku :)

Wczoraj wyskoczyłam już z zimowej kurtki, bo biedna już bardzo cierpiała, jak się w nią zapinałam;-)

Miłego dnia:-D

pięknie napisane :-D
Doskonale cie rozumiem, w sprawie pracowania 'do końca'. Jeśli to pozwoli ci czuć się komfortowo, a przeciwwskazań nie ma, to dlaczego nie? :-):tak:

Afi z ciekawości powiedz mi czemu tak źle wspominasz wizytę położnej? chodzi Ci o patronaż , czy te w szpitalu?

patronaż był straszny... po wyjściu tej kobiety totalnie się załamałam... to był jedyny tak histeryczny płacz w moim życiu :sorry2:
po pierwsze babka niekompetentna, z przestarzałymi metodami, zero aktualnej wiedzy na temat pielęgnacji noworodka... w dodatku nastraszyła mnie w sprawie mojego stanu po porodzie, kazała wskoczyć w piżamę i karnie znosić okres połogu...
d r a m a t . . .
dlatego nigdy więcej. nie potrzebuję żadnych obcych osób w moim domu po porodzie ;-) jak będę potrzebowała porady, to mam swoją ginkę i cudowną pediatrę Jagody, do której młodego też zapiszę.

Ja tylko na chwilunię, przywitać się i zameldować, że nie urodziłam:-p W sumie nie ma się co dziwić bo po maratonie sprzątania z eMkiem jak się położyliśmy wieczorem to doszliśmy do wniosku, że nie mamy na nic siły i zasnęliśmy do strzału:-D:-D:-D więc moje szaleństwa odkładam na dziś ( jeśli znowu nie padnę) :-D
miłego dnia!!

:-D to dziś może odpuść trochę tego sprzątania :-D

ja cały czas myśle jak to będzie.. bo G pracuje prawie 100km od domu i minie chwilka zanim dojedzie, do tego często jak ma jakieś ważne narady itp to nie odbiera kom, a poza tym muszę jeszcze mamę albo teściową ściągnąć do Ninki i też potrzebują chwilkę na dojazd więc wyzwanie logistyczne jak nic :-D złożyliśmy więc wniosek do Tosi by akcja zaczęła się najlepiej w nocy ,bo będzie najłatwiej :-D

to rzeczywiście logistycznie macie niezłą przeprawę. oby córa zaczęła akcję w nocy :tak:

afiliacja - załatw jakiś transport do Ciebie to ja Ci te okna pomyje:-)

hehe, dzięki :) spróbuję po jednej szybie za dwa tygodnie... ;)

-----------
Witam :)
widzę, że zaczynacie układać plany organizacyjne przed porodem :) dwa lata temu M. stwierdził, że 'mogłaby się zacząć rodzić... bo nie chce mi się iść jutro na zajęcia...' i wyprosił :-D
 
Sonisia w Ikei nic ciekawego nie kupiłam, same potrzebne drobiazgi (ręczniki, wycieraczkę, pantofle, pokrowce)
Ty miałas odpoczywać a nie do dentysty biegać!

Darucha szkoda że Cię w szpitalu trzymają...oby nie trwało to długo, juz niedługo będziesz tulić bliźniaki! :-)

Kivinko porodówka podobała mi sie bardzo, ma pełne wyposażenie, jedna sala nawet z wanną (obym na nią trafiła...) :-)

agata mam podobnego mini stresa, bo mąż w pracy cały dzień, zanim dojedzie minie minimum godzina, do szpitala 30km, i do tego własnie sprawa z tym spotkaniami, zebraniami w pracy. Wczoraj ustaliliśmy że telefon ma zawsze włączony przy sobie, a ja dzwonię do niego tylko jak coś sie bedzie działo, wtedy na pewno odbierze, choćby nie wiem co, a z bzdurami mam pisać smsy :-D

Dziś tak pięknie :happy2::happy2::happy2: byłam na basenie, na poczcie, na zakupach...teraz pranie, sprzatanie i robienie obiadku. Miłego wiosennego dnia!
 
reklama
hej kobietki
melduje się, że żyję...nie piszę bo właściwie u mnie nic ciekawego się nie dzieje...każdy dzień wyglada tak samo. Oczekuje bezpiecznego terminu i od tygodnia przymierzam się do spakowania torby do szpitala, ale strasznie opornie mi to idzie. Podczytuje Was, ale jakos nie moge się zebrać, aby kazdej z osobna odpisać...po przeczytaniu kilku stron, z reguły zapominam co której miałam napisać.
Trzymajcie się ciepło i korzystajcie z ciepłych słonecznych promieni
buziaki
 
Do góry