reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

martolinka - no, tak właśnie straszę koleżanki:-D żartuję, że mój mąż ma blisko ze swojej pracy do mojej, a potem droga do szpitala jest lepsza właśnie z mojego biura, także pewnie będę pracować do samego końca;-) a jak tylko spakuję torbę to ją będzie Andrzej woził w samochodzie, żeby być zawsze przygotowanym:) a tak serio, to wydaje mi się, że dopóki się dobrze czuję, to wolę sobie pojechać chociaż na chwilę do biura i pobyć między ludźmi, bo siedzenie w domu mi zdecydowanie nie służy:no:
 
reklama
witajcie.
Ja dziś miałam niezbyt udaną noc. Jakoś spać nie mogłam

Dziś na obiad kotlety z jajek z buraczkami ze słoika.

Ile mi zostało do bezpiecznego terminu? tydzień czy dwa? Jak to jest?
 
Witajcie :-)
Aż chce się wstawać jak widać słoneczko :-) pierwsza część prasowania za mną, zostało nieco mniej niż pół więc myślę, że się wyrobie dziś. Oprócz tego rozmroziłam mięsko na kotlety schabowe żeby zrobić na obiadek na dziś i kilka porcji do zamrożenia na czarną godzinę :-D Izka mnie jakoś zmobilizowała żeby też jakieś zapasy małe chociaż zrobić ;-) A chwile po 15 ruszam na uczelnie więc dzień minie szybciutko, bo w między czasie trzeba jeszcze ruszyć się z Ninką na jakiś dłuższy spacerek :tak:

sonisia- Milka akurat jest bardzo grzeczna jeśli chodzi o kąpanie, zastyga w jednej pozycji i czeka na koniec tortur :-D z suszeniem też nie ma problemu dopóki nie dmucha jej w pyszczek ;-) wysłałam Ci pw o tym pediatrze :-)
g agnes- bezpieczny termin masz po skończeniu 37 tc, (ja mam termin na 12 tego i gin kazał przyjąć ,że od 22 jest ok czyli 3 tyg przed terminem )
kivinko- dobrze Cię tu jeszcze widzieć :-) to faktycznie poszaleliście na całego :-D dziś może w takim razie w ciągu dnia nie myj już tylu okien ani podłóg itp ;-)
martolinka- super, że Antoś zdrowy, szkoda siedzieć w domku :tak:
karina- to już masz trasę opracowaną :-D ja cały czas myśle jak to będzie.. bo G pracuje prawie 100km od domu i minie chwilka zanim dojedzie, do tego często jak ma jakieś ważne narady itp to nie odbiera kom, a poza tym muszę jeszcze mamę albo teściową ściągnąć do Ninki i też potrzebują chwilkę na dojazd więc wyzwanie logistyczne jak nic :-D złożyliśmy więc wniosek do Tosi by akcja zaczęła się najlepiej w nocy ,bo będzie najłatwiej :-D
 
agata - no widzę, że wszyscy zaczynają mieć życzenia co do tego, kiedy ma się zacząć:) mój mąż też stwierdził, że w sumie ze względu na ten wyjazd na targi, to wolałby żeby mała poczekała tak dwa tygodnie po terminie (bo TP na 14, a wyjazd 20):-D i najlepiej żeby się w weekend urodziła, to nie będzie problemu z pracą;-)
kivinko - no, ja już w ciągu ostatniego tygodnia raz przycięłam sobie koszulę w suwaku i to tak porządnie, że zostały dziurki po wyciągnięciu, a drugi raz źle się zapięłam i się trochę zamek rozjechał:baffled: na szczęście na wiosnę mam taki ciepły sweter w stylu ponczo, więc jest duuużo miejsca na brzuszek:-D
 
Hej dziewczęta!
Melduję się, ale tylko na chwilę bo od 2 dni męczą mnie problemy żołądkowe(wczoraj zaparcia, dziś wręcz przeciwnie- nie wychodzę z toalety:/) Jak się ogarnę to wieczorem wpadnę i spróbuję Was nadrobić.
Mam nadzieję że u Was wszystko ok, trzymajcie się!;*

Edit. Omg, zerknęłam na swój suwaczek:szok: za 2 dni zaczynamy 38 tc:szok:
 
hehe ja tylko na słówko - kivinko pobiła mnie swoim rozsądkowym podejściem :D

ja juz w biegu uciekam do dentysty bo mi sie zabek ukruszyl blee i jadę na tortury :szok:

wizyta za 30 min a ja w pizamie.. lecę! miłego dnia! :*
 
sonisia, to świetnie że z szyjką w porządku, ale jak każą odpoczywać, to już na kanapę! :tak: antastycznie, że wyrobicie się z remontem przed porodem. Będziesz mogła w pełni zrelaksować się w swoim nowym mieszkanku :)

Wczoraj wyskoczyłam już z zimowej kurtki, bo biedna już bardzo cierpiała, jak się w nią zapinałam;-)

Miłego dnia:-D

pięknie napisane :-D
Doskonale cie rozumiem, w sprawie pracowania 'do końca'. Jeśli to pozwoli ci czuć się komfortowo, a przeciwwskazań nie ma, to dlaczego nie? :-):tak:

Afi z ciekawości powiedz mi czemu tak źle wspominasz wizytę położnej? chodzi Ci o patronaż , czy te w szpitalu?

patronaż był straszny... po wyjściu tej kobiety totalnie się załamałam... to był jedyny tak histeryczny płacz w moim życiu :sorry2:
po pierwsze babka niekompetentna, z przestarzałymi metodami, zero aktualnej wiedzy na temat pielęgnacji noworodka... w dodatku nastraszyła mnie w sprawie mojego stanu po porodzie, kazała wskoczyć w piżamę i karnie znosić okres połogu...
d r a m a t . . .
dlatego nigdy więcej. nie potrzebuję żadnych obcych osób w moim domu po porodzie ;-) jak będę potrzebowała porady, to mam swoją ginkę i cudowną pediatrę Jagody, do której młodego też zapiszę.

Ja tylko na chwilunię, przywitać się i zameldować, że nie urodziłam:-p W sumie nie ma się co dziwić bo po maratonie sprzątania z eMkiem jak się położyliśmy wieczorem to doszliśmy do wniosku, że nie mamy na nic siły i zasnęliśmy do strzału:-D:-D:-D więc moje szaleństwa odkładam na dziś ( jeśli znowu nie padnę) :-D
miłego dnia!!

:-D to dziś może odpuść trochę tego sprzątania :-D

ja cały czas myśle jak to będzie.. bo G pracuje prawie 100km od domu i minie chwilka zanim dojedzie, do tego często jak ma jakieś ważne narady itp to nie odbiera kom, a poza tym muszę jeszcze mamę albo teściową ściągnąć do Ninki i też potrzebują chwilkę na dojazd więc wyzwanie logistyczne jak nic :-D złożyliśmy więc wniosek do Tosi by akcja zaczęła się najlepiej w nocy ,bo będzie najłatwiej :-D

to rzeczywiście logistycznie macie niezłą przeprawę. oby córa zaczęła akcję w nocy :tak:

afiliacja - załatw jakiś transport do Ciebie to ja Ci te okna pomyje:-)

hehe, dzięki :) spróbuję po jednej szybie za dwa tygodnie... ;)

-----------
Witam :)
widzę, że zaczynacie układać plany organizacyjne przed porodem :) dwa lata temu M. stwierdził, że 'mogłaby się zacząć rodzić... bo nie chce mi się iść jutro na zajęcia...' i wyprosił :-D
 
Sonisia w Ikei nic ciekawego nie kupiłam, same potrzebne drobiazgi (ręczniki, wycieraczkę, pantofle, pokrowce)
Ty miałas odpoczywać a nie do dentysty biegać!

Darucha szkoda że Cię w szpitalu trzymają...oby nie trwało to długo, juz niedługo będziesz tulić bliźniaki! :-)

Kivinko porodówka podobała mi sie bardzo, ma pełne wyposażenie, jedna sala nawet z wanną (obym na nią trafiła...) :-)

agata mam podobnego mini stresa, bo mąż w pracy cały dzień, zanim dojedzie minie minimum godzina, do szpitala 30km, i do tego własnie sprawa z tym spotkaniami, zebraniami w pracy. Wczoraj ustaliliśmy że telefon ma zawsze włączony przy sobie, a ja dzwonię do niego tylko jak coś sie bedzie działo, wtedy na pewno odbierze, choćby nie wiem co, a z bzdurami mam pisać smsy :-D

Dziś tak pięknie :happy2::happy2::happy2: byłam na basenie, na poczcie, na zakupach...teraz pranie, sprzatanie i robienie obiadku. Miłego wiosennego dnia!
 
reklama
hej kobietki
melduje się, że żyję...nie piszę bo właściwie u mnie nic ciekawego się nie dzieje...każdy dzień wyglada tak samo. Oczekuje bezpiecznego terminu i od tygodnia przymierzam się do spakowania torby do szpitala, ale strasznie opornie mi to idzie. Podczytuje Was, ale jakos nie moge się zebrać, aby kazdej z osobna odpisać...po przeczytaniu kilku stron, z reguły zapominam co której miałam napisać.
Trzymajcie się ciepło i korzystajcie z ciepłych słonecznych promieni
buziaki
 
Do góry