MamaMia-trzymam kciuki za coreczke
Gochson-to zycze Ci zebys znalazla jakies fajne lokum, bo w jednym pokoju bedzie ciasno.
Magda-Gdansk-ja tez nie mam planu porodu ale sie zastanawiam czy nie sporzadzic, w sumie w najgorszym wypadku sie po prostu nie przyda.
Karina-ja wlasnie mam jakis slabsz dzien i bunt, dzis nie gotuje, mialy byc krokiety z pieczarkami ale trudno beda jutro. Dzis chyba zjemy cos na zewnatrz bo wymiekam. Obudzilam sie o 5:30 i nie moglam zasnac a potem padlam gdzies okolo 7, po to tylko zeby mnie corka obudzila o 7:30...nie bede nic dzis gotowac
hehe, Juleczka komunikatywna dziewczyna, fajnie ze rozpoznaje glos, po porodzie to bedzie jedyna znajoma rzecz dla niej :-) Pamietam jak ALusia sie wsluchiwala w to co do niej mowilam tak jakby wszystko rozumiala, slodkie to bylo. A Antek reaguje najbardziej na moj glos i Alusi, jak maz cos mowi to cisza i sie smiejemy ze czuje respekt przed ojcem
Ziewaczka-ta substancja na P to prostaglandyny.
Kivinko-ale szalejesz dzisiaj :-) No ale rozumiem rozumiem bezpieczny termin :-)
Sonisia-Ty jestes power kobieta, nie bedziesz miala w ogole problemow z dzidziusiem bo jestes tak aktywna ze bieganie masz we krwi. Podziwiam i troche wspolczuje ze nie masz odpoczynku. Ale efekty sa coraz lepiej widoczne-pokoik gotowy. Tylko ja widze ze Ty jestes bardzo zdecydowana, jak mialo byc 30 cm a nie 27 cm to wymieniasz, ja pewnie z lenistwa machnelabym reka, no chyba ze z 27 cm nie dziala ten sprzet.
Agata-a czemu masz az tyle prania, pytam o ciuszki. Ja mialm 2 pralki razem z kocykami. Ale pralam tylko te na 56,62, czy wy bierzecie juz te wieksze na 6-cio miesieczne bobaski? Bo ja sie wlasnie zastanawiam czy je prac czy poczekac, bo boje sie ze przez te miesiace mi sie zakurza.
Afi-moj maz mnie tak wczoraj wkurzal ze malo i bym go ubila
A tak serio to mnie draznil caly dzien, zamiast grzecznie zejsc z pola razenia to sie jeszcze klocil. Mielismy po poludniu wszyscy isc do kina ale strzelilam focha i nie poszlam z nimi, ulepilam w miedzyczasie pierogi a potem caly ten balagan zostawilam i wyszlam z domu jak akurat mieli wrocic :-) Chyba zrozumial aluzje bo uwaga uwaga POSPRZATAL, oczywiscie nie wszystko-deske po pierogach zostawil ale reszte udalo mu sie wlozyc do zmywarki i nacisnac guzik, WOW! Dzis juz grzeczniejszy :-)
Julianna-to ja zazdroszcze pieknej polskiej pogody, bo tym razem u mnie szaro i buro, caly tydzien deszcz...
A ja mialam dzis sen ze pojechalam do szpitala i dlugo szukalam ladnej sali, bo stwierdzilam ze w byle jakiej nie bede rodzic, jak juz znalazlam odpowiednia to po prostu urodzilam w 2 minuty. A potem zaczelam pstrykac fotki zeby wyslac mojej mamie do Polski, hehe. I wielkie zdziwienie bo moj synek na kazdym zdjeciu wygladal inaczej, na jednym rude wloski i blekitne wielkie oczy a na innym wielka brazowa czupryna i ledwo widoczna buzka z zielonymi oczkami. Ja sie juz nie moge doczekac az go wezme na raczki :-)