reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Exquise-> a jak wyglądają zajęcia? Kurcze podziwiam Cię, że chcesz coś zacząć. Ja właśnie jestem już miesiąc na urlopie dziekańskim i naprawdę tesknie za labolatoriami i zajęciami ale przy takiej ilości nie dałabym rady tego ciągnąć a pozatym nie można uczestniczyć w ciąży :( Bardzo się boje, że jak P. będzie w pracy nie będe miała nic "dla siebie".

Ostatni miesiąc upłynął nam pod znakiem remontu i zakupów dla Małej i szczerze mówiąc obydwoje stwierdziliśmy, że popadliśmy w jakiś nerwowy obłęd i robienie zapasów jakby zbliżał się koniec świata a nie najpiękniejszy dla nas okres i dziś wyszliśmy do kawiarni i palmiarni i cały dzień nie był pod znakiem " o boże za miesiąc rodzisz" :) naprawdę się uspokoiłam.
A no i się pochwale, ogoliłam krocze :D nie czuje pleców, nóg i rąk ale czuje się pięknie :)
 
reklama
sonisia, kliki można tak powiedzieć, że będę studentką :D to jest dwuletnia zaoczna szkoła po której wyjdę z papierami technika. Zajęcia są co dwa tygodnie w weekendy, także standard. Może rewelacji nie ma, ale lepsze to niż nie robić nic :tak: przynajmniej będę cały czas "w obiegu". Może bym się tego nie podjęła gdybym miała pewność, że będzie miejsce dla Wiktora w żłobku, a ja będę miała pracę.. wtedy bym przeczekała to i zaczęła normalne studia od nowa, bo nie dostałam dziekanki, a bez pracy nie mogłam utrzymać studiów, także je przerwałam. Ale nie mam takiej pewności więc zdecydowałam się na to. I czuję, że to dobra decyzja. ;-)

Kliki kurcze ja to samo miałam przez pewnien czas: zamiast się cieszyć i przygotowywać na najpiękniejsze, gromadziłam skarby jak jakaś sroka kleptomanka z objawami schizofrenii paranoidalnej.. mechanicznie. Już się uspokoiłam, ale dalej mam wrażenie że o czymś zapomniałam. :dry: :-D

Kasia
mam nadzieje, że rano już będziesz w świetnym nastroju :) trzymaj się!
 
kurcze po tym wczorajszym intensywnym dniu dziś o 6 obudził mnie ból brzucha, taki jak na okres, cały czas brzuch boli ale się nie napina: wzięłam nospę zaraz wskakuję do wanny i zobaczymy, jak nie przejdzie to się chlastam chyba:eek:
sonisia: można, ale nie za dużo, tzn. o czekoladzie zapomnij np, bita śmietana- problemy z kupką, ale jakieś ciasteczka maślane ( naturalne składniki) drożdżówka czasem nie zaszkodzi. Nie wolno też ciast z kremami.. Oczywiście jak dzidzia podrośnie około 2-3 miesiąca możesz zacząć eksperymentować i obserwować reakcję dziecka.
 
Ostatnia edycja:
exquise super ze chcesz zacząć ta szkole, nigdy nie wiadomo co bedzie a tak to zawsze juz bedzie cos na plus! :tak:

lene mam nadzieje ze to tylko fałszywe alarmy i bedzie wszystko dobrze :tak:

na tez po wczorajszym dniu czuje sie nie najlepiej, ale muszę sie ogarnąć bo dzis mam kelnerke na dniu probnym i muszę jej dopilnować, więc pol dnia w pracy :baffled:

kliki moja cała ciąża upłynie mi pod hasłem "remont" i będę to kojarzyć jakoś jeden z najgorszych okresów w moim życiu :/
niestety złapie oddech moze po świętach jesli uda nam sie wprowadzić ale wątpię ze będę sie wtedy - dwa tyg przed terminem- cieszyć sie z tego blogoslawionego stanu :D

chciałabym sie obudzić i miec juz skończone mieszkanko (skrecone lozeczko, wozek, szafę dla młodego, wyprana wyprawke) i mojego cudownego synka przy mnie - codziennie to sobie wizualizuje..!

buziaki kochane babeczki - oby każda z nas miała dzis udany dzien! :tak:
 
Kasia – mam nadzieję, że dzisiaj już humorek dopisuje:tak:
Sonisia – super, że remont idzie i że już bliżej końca niż dalej;) żałuj, że nie widziałaś, jak ja się próbuję wygramolić z naszego autka; ale fajnie – zajęcia dla małżeństw z maluszkami; z tego co kojarzę to u nas przeważnie może tylko jeden rodzic, a ponieważ mój mąż nie umie pływać, więc ja będę chodzić, ale się cieszę, bo bardzo lubię wodę…:-D powodzenie w pracy z nową kelnerką ;-)
lene - oby to tylko fałszywy alarm :tak:

Ja dzisiaj dalej zakatarzona, ale mam wrażenie że troszeczkę lepiej, ale nadal łzy się leją z oczu i wyglądam jakbym płakała non stop:) Chyba te hektolitry herbaty z sokiem malinowym pomagają:-D dzisiaj dzień leniwca, przynajmniej dopóki mąż nie wróci z pracy, a potem najwyżej jakieś małe zakupki, bo na obiad, to chyba raczej nic się nie wyczaruje z zawartości lodówki:no: Miałam coś jeszcze napisać, ale zapomniałam co:confused: Masakra, jak to możliwe że katar na mózg się rzuca:dry:
Dobrze, że chociaż za oknem świeci słoneczko i od razu jakieś takie inne nastawienie do życia:-D

Miłej soboty:-D
 
witam


ja naprawdę już wymiękam, dziś w nocy synuś tak się mocno poruszył, że z bólu aż się obudziłam i chyba nacisnął na żołądek bo momentalnie takiej zgagi dostałam że szok! teraz trochę pokaszlałam i az mnie brzuch boli, a Mateusz mnie na podwórko wyciąga, chyba wyjdę tylko po to żeby tam usiąść na ławce, nie mam sił ale nie mogę go trzymac w domu cały czas zwłaszcza że jest coraz cieplej

Kasia

ja bym chciała jeszcze tydzień wytrzymać i chcę mieć ciążę z głowy, to nie dla mnie
jak dziś humorek?
Lene
niestety zakupy teraz tak wyglądają, mało kupisz a kasy idzie w brud... te dolegliwości pewnie zwiazane są ze zbyt aktywnym dniem
ja akurat na święta chciałabym już być z maluszkiem w domu;-)
a jak po kąpieli??
Sonisia
mi jazda autem juz też zaczyna sprawiać trudności a dokładniej zmieszczenie się w nim:-D jestem niska więc muszę mieć fotel blisko kierownicy i już na styk tam mój brzuch wchodzi:-D
pamiętam z Matim w ciąży jak raz jechałam do lekarza, to już końcówka była więc wyglądałam podobnie, koniec lipca upał niemiłosierny, ja stoję w korku a do auta mi mucha wleciała, i cholera mnie w nogę gryzła, ja nie mogłam do niej dosięgnąć i ani ją wygonić ani zabić, i mnie tak żarła a ja myślałam że wyjdę z siebie!!
słodycze mogą u maluszka powodować zaparcia więc ostrożnie z nimi, zwłaszcza na początku a potem w rozsądnych ilościach;-) ale lepiej ich unikac także z uwagi na własną figurę;-)
dzięki za info co do pasa, bo mam chęć też wypróbować tylko własnie nie wiem co będzie jak się okaże że naprawdę będę mieć cc
exquise
teraz zaczynasz studia? podziwiam:-) ja jedyny wysiłek umysłowy jaki teraz podejmuję to sudoku;-)


siostrzenica wzięłą Mateusza na spacer i chwała jej za to:-D
 
niestety nie czuję zadnej poprawy...mam biegunkę, ten ból okresowy i mały się słabiutko rusza. Nie chcę panikować, ale za jakąś godz. jak nie przejdzie to zadzwonię do znajomej położnej i zapytam co robić z tym fantem dalej.
 
Kasiagaw- porawy humorku kochana Ci życzę!!! Też miewam takie dni...
Kivinko- widzę, że szaleństwo na całego się szykuje;-)- a co to jest "owijany kalafior" (panierowany???), też mam ochotę na kalafiora, ale jeszcze nie wiem w jakiej wersji:sorry2:
Lene- jak brzucholek? Lepiej coś, skontaktowałaś się z położną?

A ja wczoraj byłam się zapisać na masaże w związku z rwą kulszową i zostałam zapisana, a jakże na najbliższy wolny termin- 18 lipca:eek:- po prostu suuuper!
 
Cześć Kobitki! Dziś z samego rana musiałam biec do weterynarza, bo Pan Kot dostał jakiegoś dziwnego paraliżu tylnych łapek :shocked2: dostał jakieś zastrzyki i jeśli mu do poniedziałku nie przejdzie idziemy na prześwietlenie. Mam nadzieje, że to nic poważnego.
Ogólnie jakaś taka odmóżdżona jestem dziś strasznie :dry: czytam na bieżąco, ale nie jestem w stanie nic konstruktywnego wam napisać. Mam nadzieje, że mi po obiedzie przejdzie ! :D
 
reklama
Do góry