reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Witajcie :-)
a ja właśnie wczoraj leczyłam jakieś zatrucie czy wirus ,masakra taka słaba byłam że szok :szok:ale na szczęście przeszło dziś po wizycie i wszystko ok :-)pozdrowionka i trzymajcie się
 
reklama
Emilia doczytalam wlasnie twojego posta z rana i dzis podczas SR mieliśmy rozmowę z neumatologiem (?) i pytałam sie wlasnie o obcinanie paznokietkow maluszkowi i powiedziała ze nie ma absolutnie zadnych przeciwwskazań, ale lepiej robic to nozyczkami niż cazkami (mniejsze ryzyko obciecia opuszka ;)
więc ja mam zamiar obciąć nawet w szpitalu jesli maluszek będzie sie drapal :tak:

kasiagaw wiesz moze co z kivinko???

lene ja rownież miewam romanse w snach :D jejku jak mi tego brakuje ;)) ale cóż, ból daje o sobie znać i nici z chęci :p tylko sny mi zostają!
bo z chodzeniem to jak u ciebie.- kolebie sie na boki .. a ten bol który odczuwam tak silnie od jakiegoś czasu to chrzastka w spojeniu lonowym, która musiała sie trochę przemiescic i stać ten paskudny ból :(
z zaleceń mam tylko paracetamol gdy będzie bardzo zle, więc kiszka.

achh te nasze maluchy dają troszke w kość - dobrze ze juz bliżej końca niż początku, ale kiedy to zlecialo?! :szok:

robaczek zdrowka dla Mateuszka..!!!
mam nadzieje ze dzis w nocy będzie lepiej :tak:
bo takie kopanie od wewnątrz i z zewnątrz to chyba ciut za duzo ;)

karina o tak, za truskawki ostatnim czasy dam sie pokroic! :D

kasiagaw jejku kochanie jak nie urok to.. sraczka ;) mam nadzieje ze czujesz sie lepiej !!!!

g_agnes remonty tfu tfu! oby jak najszybciej było po wszystkim :tak:
u mnie obiecali skończyć wszystko na cacy do końca marca ! :happy: aż trudno w to uwierzyć..
ale ja z kolei muszę sie w tyłek kopać i tyle rzeczy jest jeszcze do zrobienia/kupienia przed ze szok :szok::szok::szok:

a z SR jeszcze duzo było apropo śmierci lozeczkowej i są amerykańskie badania, które dają 4 rady by zmniejszyć ryzyko jej wystąpienia o ok 40%:
- temp w pokoju 19-21 st
- nie przykrywac kolderkami, kocami itp- najlepszy spiworek
- dziecko musi miec swobodę ruchu więc rozki itp tez są zbędne
- spanie na plecach

i tak do 6 mż.

ja sie bardzo tym stresuje bo sama miałam problemy z oddychaniem jako niemowlę :(

a jeszcze bardzo fajna ta doktor neumatolog, mówiła ze to normalne ze dzieci maja chlodniejsze rączki i stopki i wcale nie trzeba go przez to ciepłej ubierać - jesli plecki i klatka są ciepłe to wszystko ok!
można tez wietrzyc pomieszczenia w który jest dziecko i nie dać sie zwariować - co dobre dla nas dobre i dla dziecka :)
jeszcze ciekawostka dlaczego lądzie sie dzieci najpierw na piersi matki - pomimo innych względów (bicie serca, wież itp ) to maluch ma styczność z pierwszymi bakteriami i zarazkami od rmamy i taty :)

kurcze a ja jestem taka podniecona ze nie wiem..!!! :szok: znalazłam na ebay'u dwa moje wymarzone wózki..!!!!!!! :happy::happy: jeden w GE drugi w UK ! tak sie ciesze ze juz niemoge doczekać sie końca aukcji..! :happy: ale musi sie udać choć jedna z nich! :tak: 3 majcie mocno kciuki !!!

Spijcie spokojnie ! :*
 
MamiDo-z reklamowka do porodu, hehe, masz racje to chyba facet pisal...:-D
Kasiagaw-ja Cie rozumiem z tymi planami, ja mam w glowie milion tylko z realizacja gorzej, ciazka sie czuje i ciagle jak nie plecy to krocze boli i tak ciagle, szczegolnie po poludniu. To super ze piesek wrocil ale co zrobic z dwoma psiakami to nie wiem, nigdy nie mialam zwierzatek wiec sie kompetnie nie znam.
Karina pisze:
a propos pracusiów w ciąży, to wczoraj koleżanka opowiadała, że mieli w poprzedniej pracy taką managerkę z USA, która w piątek była w pracy, potem urodziła, a w poniedziałek była już z powrotem
Bo tu za przeproszeniem same babochlopy sa, praca i praca, a dzieci rodza po to zeby przeludniac zlobki i przedszkola, taka mentalnosc, jak nie masz kariery to jestes zerem...Jak tu przyjechalam i swiezo wyrobilam dokumenty pozwolenie na prace itd. poszam do pracy w grudniu (od razu po dostaniu pozwolenia) i potem rozliczalam podatki to mi pani powiedziala ze skoro przepracowalam tylko 1 miesiac to jestem nikim. Mialam ochote udusic...
Agata-gratki kujonie ;-) No i zycze zebys jednak utrzymala srednia to stypendium wpadnie :tak:
Rekinasia-ja dzis z moja w grzybobranie gralam ale co chwila zmieniane sa zasady np. male panienki moga rzucac kostka dwa razy...:rofl2::-D Maly cwaniaczek
Pauletta-grauluje zakup wozeczka!
Renatal-jej duzo wytrwalosci Ci zycze. Badz dobrej mysli, na pewno w lepszej klinice bedzie od razu dobra opieka. Trzymamy kciuki.
Robaczek-zdrowka!
Ewela-hehe, ja tez dzis mialam kilka podejsc do watku glownego i dopiero teraz udalo mi sie poczytac i popisac ale wszytskie juz spicie...no nic rano wstane to poczytam dalej :-)
Sonisia-Co do paznokietkow to tez nie obcinalam przez kilka dni, nie pamietam juz ile ale zakladalismy jej rekawiczki zeby sie nie podrapala. Ja tak robilam glownie dlatego ze sie balam, jak zobaczylam te tyci paznokietki i te ogromniaste nozyczki przy nich i ja slaba po porodzie to stwierdzilam ze lepiej nie ryzykowac i zrobic na spokojnie w domu jak sie troche lepiej i pewniej poczulam. I co do ubierania to tak samo mi pediatra mowil po poprzednim porodzie zeby ubierac dziecko tak samo jak siebie, nie przegrzewac no i jak najbardziej wychodzic na spacerki.

A ja dzis po tej wizycie odzylam, choc tak wczesnie wstalismy ze chyba dzis zasne razem z Alusia o 20:30 :-) Na obiadek wymodzilam spaghetti z wolowinka, pieczarkami i papryczka. A na jutro nie mam pomyslu, mloda wola nalesniki ale ja sie chyba takim drobnym i slodkim daniem nie najem :no::-p Musi byc miecho i warzywa :-D U nas dzisiaj pogoda tak smieszna-cieplo bo okolo 8 stopni i snieg pada...hehe oczywiscie nie utrzymuje sie w ogole ale smiesznie to wyglada, mam nadzieje ze mi kwiatki w ogrodzie nie zmarzna.
 
hej laseczki:)
kasia, super, że suczka sie znalazła:) masz je wysterylizowane? ja sobie nie wyobrażam trzymania psa poza domem:) chyba, że od małego jest przyzwyczajony, ma ocieplona budę i ogrodzony teren, żeby nie uciekał. my mamy 56 metrów mieszkanie mamy dwa psy, 3 koty, żółwia i rybki:) każde zwierze mieszka w domu:) nie macie przedsionka np? można tak psiaki trzymać. uważam, że pomysł z trzymaniem raz jednego, raz drugie w domu, jest słaby..skoro zawsze były razem (poza ucieczką:) ) to niech tak zostanie:)
sonisia to kciukasy żeby sie udało:) a jaki jednak wózek? bugaboo? czy jak to sie tam piszę:)
ja tez jestem zdania, że lepiej zeby dziecku było ciut za zimno, niz za gorąco. naszego Damiana chowamy raczej chłodno (pod wzgledem temp:) ) i nie choruje. w domu nie zakładalismy mu czapek, chyba, że po kapieli na chwile, ale to tez przez krótko. sama nie chciałabym miec czapy na mokrej głowie. zawsze czy mu ciepło czy zimno sprawdzalismy na karczku.
ja obudziłam sie o 5:30 i niby kimnęłam może na 30 minut, ale to juz nie spanie;)
młody miał dzis smigac do babci, bo mamy wizyte, ale Julcia ma jakiegos wirusa, bo zwracała..więc zostaje. u nas najpierw kot pawował, teraz pies..chyba cos jest w powietrzu:( a weekend tez miał śmigać do babci, żebysmy sie ostatni raz wyspali przed porodem, ale go nie puszczę. bede miała motywację, żeby wytrwać jeszcze do pzyszłego weekendu:)
miłego dnia:)
 
witam

ja jestem ledwo żywa po nocy, bo oprócz zestawu stałych dolegliwości ciążowych mam chore dziecko, gorączka i kaszel go budzą całą noc co chwilę, a mnie razem z nim, o tyle dobrze że śpi ze mną i nie musze wstawać na każdy płacz bo już w ogóle bym padła... jestem kompletna dętka dziś
baffled5wh.gif



Kasia
jak dziś samopoczucie?
Sonisia
maluszki nawet z obciętymi pazurkami potrafią się podrapać;-) także niedrapki i tak polecam
i trzymam kciuki za wózeczek!


idę się ratować kawą...
 
1 marca. Ale czas leci. Miesiąc pełen niespodzianek i strachu. Za miesiąc wiele z nas będzie już po a niektóre jeszcze będą z utęsknieniem czekać.
Ja koniec kwietnia a tak na prawdę jestem przygotowana w 100% i mogę rodzić już dziś. Och ile jeszcze. Tyle lat czekałam na maleństwo a teraz mi się wydaje że 1 miesiąc jest to okres dłuższy niż rok. Jutro zaczynam 33tc więc minimum miesiąc. 12 marca poznam termin cc.
 
zgadzam sie edytka, z tobą:) mi tez mega szybko zleciała ciąża, ale to chyba dlatego, że mam juz synka w domu, nie ma czasu na nude i czas szybciej leci:) ja jeszcze nie jestem przygotowana, więc jeszcze troche:) dzis wizyta zobaczymy co tam słychac..brzuszek twardnieje i czasem jakis skurcz sie pojawi. w poniedziałek 35 tydzień:) hura
robaczku, zdrówka dla Mateusza..
 
reklama
izka pewnie ze nic na sile, moze emka poproszę o obcięcie tych pazurkow :D:D :laugh2: chyba by biedaczek zawału dostał :p

na pewno pezme niedrapki do szpitala, ale wole żeby nie miał jakis mega długich.. zobaczymy :)

ciszę sie bardzo zęba strachu sie skończyło i wszystko w porządku -

magda tak, wozek bugaboo z seri paul franka z kolorowymi malpkami - dokładnie moj wymarzony! jestem teraz zaparte w boju i nie odpuszcze takiej okazji :):):)
o nie! :D

a w domku macie istny zwierzyniec! ja miałam tylko dwa koty na raz w mieszkaniu, choć przez krótki okres był pies i kot, ale tak sie pies męczył w mieszkaniu (wilczur na 60 m2 i 6 osob) ze oddaliśmy go do znajomyh którzy mieli 3h działkę.

z damianem lepiej chuchsc na zimne, no jeszcze i ty byś cos podlapala, a jak ja słyszę hasło "wimoty, rozwolnienie itp" to trzymam sie z daleka bo boje sie tych frm choroby jak nie wiem!

a tydzien jeszcze chłopcy poczekają żebyś wyspala sie na zapas :):)

edytka jak przeczytałam na zakupowym pierwszy wpis ze pewnie niedługo zaczniemy spodnie ciazowe kupować to łza sie w oku zakrecila..
mi ciąża przeleciala z remontem i uczelnia, a teraz boje sie trochę ze nie skończę i nie mam przygotowanego miejsca dla bruna więc z moi terminem na 20 kwietnia liczę na porod najszybciej w okolicy świat :)

robaczek kochanie ratuj sie kawka, ale zdrzemnij sie koniecznie po południu bo to juz druga taka zareana noc :(

a ja muszę wstać bo znowu pól godziny przelecialo na bb!

buziaki brzuszki! :*
 
Do góry