reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

ja przy 1 porodzie dostałam dolargan ale rodziłam ponad 24h więc taki "głupi jaś" okazał się dla mnie wybawieniem :confused2:
 
reklama
hej dziewczynki:)
agata mi faktycznie dobrze sie ułożyły zjazdy. Ja ostatnio miałam przesunięty termin z usg na 10.04 a tak z OM na 15.04 więc kto wie;)
magda super, że sesja się udała:) Ja też mam zawsze pomalowane paznokcie ale do porodu jednak zmyje, żeby w razie czego odpukać były jakimś ostrzeżeniem.
Co do golenia to ja też zawsze się golę na każdą wizyte i do porodu też ssię sama ogolę. Z lusterkiem;)

U nas w szpitalu podają rycyne do picia, jak nie lewatywe. Ale zawsze coś podają.
kivinko ja mam pieska yorka, też bym chciała żeby z nami spał w pokoju ale jest dosyć hałaśliwy i tego najbardziej się obawiam.

My wczoraj po imprezce wróciliśmy po 12 do domu. Było bardzo miło:) koleżanka tyle smakołyków narobiła a ja nie miałam siły jeść;/ :) już chyba naprawde macica mi żołądek przyciska. Ale za to mąż zadowolony bo On to smakosz.
Plan na niedziele, jedziemy na działeczke z psem i na cmentarz. I troszkę kolejnych rzeczy przewieźć do taty.
Miłego dnia:*
 
mamusia myśle ze z bartkiem to bardzo dobry pomysł :tak:

myśle ze waga Twojego synka jest jak najbardziej w normie :tak:
a jak chcecie mu dać na imię?

magda ja tez gole sie regularnie, choc teraz mam z tym trochę większe problemy :D

przed porodem najwyżej eMek mi pomoże :laugh2:

czy mozesz wiecej napisać jak było na tej sesji? czy była w mieszkaniu, czy mialas swoje ciuszki na przebieranki itp?? :)

kivinko jak sie czujesz?
czy juz lepiej z glowka?

nie przejmuj sie tym relanium, pisałam juz ze mija tesciowka brała je przez prawie całe ciążę i urodziła dwóch zdrowych chłopaków :tak:
jak pisała iza relanium jest z grupy w jakis sposób oddzialowujacy na dziecko, lecz nie są z grupy zakazanej!

jeśli lekarz stwierdził ze byłaś w takim stresie to bardziej zaszkodzilabys dziecku bez tego leku. nie myśl o tym, masz przecież zdrowego dzieciaczka pod serduszkiem! :*

co do całego porodu i "przyjemności" z tym zwiazanymi, to chyba cały wstyd zostawimy w domu a w szpitalu będziemy chciały po prost urodzić bez względu na wszystko :tak: :)
w końcu oni codziennie maja kilka porodow do odebrania a historie są najróżniejsze!

życzę Ci duzo wytrwałości w tych papierkach ! dasz rade ;))

co do pieska to każdy ma podzielone zdania - zależy jaki piesek jest. na codzień i tak bedą w jednym pomieszczeniu, moze pomyślcie żeby oswoić pieska z dzieckiem - dobrze żeby eM przyniosl np kocyk czy pieluszke jeszcze ze szpitala :tak:

mamusia myśle ze z bartkiem to bardzo dobry pomysł :tak:

myśle ze waga Twojego synka jest jak najbardziej w normie :tak:
a jak chcecie mu dać na imię?

magda ja tez gole sie regularnie, choc teraz mam z tym trochę większe problemy :D

przed porodem najwyżej eMek mi pomoże :laugh2:

czy mozesz wiecej napisać jak było na tej sesji? czy była w mieszkaniu, czy mialas swoje ciuszki na przebieranki itp?? :)

kivinko jak sie czujesz?
czy juz lepiej z glowka?

nie przejmuj sie tym relanium, pisałam juz ze mija tesciowka brała je przez prawie całe ciążę i urodziła dwóch zdrowych chłopaków :tak:
jak pisała iza relanium jest z grupy w jakis sposób oddzialowujacy na dziecko, lecz nie są z grupy zakazanej!

jeśli lekarz stwierdził ze byłaś w takim stresie to bardziej zaszkodzilabys dziecku bez tego leku. nie myśl o tym, masz przecież zdrowego dzieciaczka pod serduszkiem! :*

co do całego porodu i "przyjemności" z tym zwiazanymi, to chyba cały wstyd zostawimy w domu a w szpitalu będziemy chciały po prost urodzić bez względu na wszystko :tak: :)
w końcu oni codziennie maja kilka porodow do odebrania a historie są najróżniejsze!

zeberka przed cisza golilam sie cała, teraz tez tylko juz nie maszynka a trymerem (maszynka sie pozacinalam, a lusterko na niewiele sie zdało :D)
myśle ze do porodu będzie to najbardziej komfortowe, ale to bardzo indywidualna sprawa i każda z nas zdobi to, co dla niej będzie najlepsze :tak:

g_agnes moj żołądek rownież o mniejszej objętości, duże ilości juz nie dla mnie, za to częściej a mniej :tak:
ale oczy by jadly i jadly i jadly! :p

miłego dnia :*


moj eMek jeszcze pochrapuje, a ja gadam sobie ciążę z zaskoczenia :)

milego dnia kochane!
 
Ostatnia edycja:
sonisia ciuszki miałam swoje, wziełam kilka bluzek, sukienke, jeansy i buty:) szpile na 13cm obcasie:) miałam tez bizuterie, fryzure i makjaz zrobiła mi siostra mojego J. sesja była w domu u mojego taty. miałam tez robione zdjecia w bieliźnie i bez staniczka, to na specjalna prośbę mojego męża:) niech tez ma radochę:) na zdjeciach był i J i Damianek. jestem bardzo zadowolona Iza to naprawde super babeczka:) a komplementy jakie wali:) mozna mocno podnieść sobie samoocene:)
 
magda- super, że jesteś zadowolona :-) świetna pamiątka, ja jednak jakoś nie lubię zdjęć i pozowania itp czuje się jakos nienaturalnie więc odpuszczam takie tematy ;-) choć pewnie efekty byłyby super no ale cóż wystarczy mi ,mój brzusio jaki pozostanie w pamięci :-D
g_agnes- to widzę ,że wiele nas łączy ;-) i podobny termin i zjazdy na uczelni :-D
sonisia- a Ty mi narobiłaś ostatnio takiego smaka na chińczyka, że właśnie wyskoczyłam w kapciach sobie go zamówić i za 15 min po niego biegnę :tak: G z Ninką pojechali do teściów ,zebym mogła się spokojnie pouczyc i tak mają obiadek, a ja przecież nie będę niczego tylko dla siebie konstruować :-D (każdy powód jest dobry)
kivinko- u nas Milka sypia razem z nami, w sensie w sypialni w łóżku i od początku tak było więc nieraz jest 4-osobowy zestaw nad ranem (my, Milka i Ninka) a jak dojdzie jeszcze Tosia to będzie ciekawie :-D nigdy nie hałasuje ani nigdzie nie kursuje, a ja jakoś tak jestem przyzwyczajona jeszcze z domku rodzinnego, że pies śpi ze mną i koniec :-D

Mykam po jedzonko, poczytam jeszcze chwilkę bo u Was przy "obiadku" i grzecznie uczę sie ostatniej partii materiału, a potem sobie muszę jeszcze wszystko przypomnieć ..
 
hej girls:-)
dziękuję Wszystkim dziewczynkom za rady w sprawie opryszczki, już nie mam takiej paniki:-)

sonisia,maniaa- wyprowadzka naszego psa się powiodła już 2 tyg nie śpi z nami , z początku wyczekiwał pod drzwiami ale teraz ma już na nas olewkę, M. przeniósł mu legowisko do kuchni pod grzejniczek i on pokochał to miejsce (mnie to drażni że pies śpi w kuchni ale widzę, że mu tam dobrze więc przebolałam kwestie higieniczne i estetyczne). powiem Wam, że łóżko bez sierści, śliny i chrapania to coś cudownego:-) p.s. odnośnie adaptacji naszego psa to zdarzyła mu się w zeszłym tyg mała ucieczka, rano otworzył sobie drzwi wejsciowe (m. zapomniał zakluczyc) i łaził po klatce, my spalismy przy zamknietych drzwiach więc nic nie słyszeliśmy, nagle słyszę, że ktoś jest w naszym mieszkaniu i mówi "tito , gdzie Twój pan", obudziłam M. on wstał a w przedpokoju nasz sąsiad, który przyprowadził psa:-)

agata89- powodzenia z its:-)i dzisiejszą nauką:-)

rekinasia- a ten heviran to jest na receptę? p.s. też trzymaj sie zdrowo:-)

magda85- super, że jesteś zadowolona z sesji, a skoro modelka uradowana to i zdjęcia wyjdą dobrze:-) a to na Zaspie robią czy nie robią lewatywę? bo już nic nie wiem:-) widzę, że akcja: segregowanie i kupowanie ruszyła z kopyta:-) a jak tam w końcu z wózkiem, zdecydowaliście się na coś , a może już kupiliście? nasz wózek już stoi w sypialni:-)p.s tak sobie myślę, że jak ja dostanę to skierowanie w 36 tyg do szpitala to może będziemy miały szansę się tam spotkac:-)

mamusia to ja- moje dwojaczki w 33 tyg ważyły po 2 kg, w 3o tyg po 1,5 kg więc sobie tak myslę, że w 32 jakieś 1800-1900g:-) nie przejmuj się wagą Twojego maluszka, skoro lekarz twierdzi, że ok to ok, z reszta Minio ma jeszcze dużo czasu na przybranie:-)

kivinko- plasterki muszę nosic do końca trwania opryszczki (9-15) dni, poodbnoż, ale przynajmniej nie boję się, że dotknę to świństwo przez przypadek i rozniosę sobię tego wirusa kto wie gdzie jeszcze:-) chociaż i tak biegam myc rece co 20 minut:-)p.s. powodzenia z papierkami, oby dosżło od tej ugody!będzimey trzymac kciuki.

kivinko,g-agnes- co do psa to kwestia indywidualna, my zdecydowaliśmy się na eksmisję naszego bulla ze względów higienicznych i metrażowych (byłoby nam w 5 bardzo duszno w jednej sypialni) .co do yorka to nie ma takich problemów bo nie gubi sierści i zajmuje niewiele miejsca, ale za to szczekanie może wykończyc cierpliwosc Twoją i malucha, pod nami mieszka york i ma zwyczaj szczekac o bardzo róznych godzinach, irytujące to jest bardzo:-) my jesteśm zadowoleni, że pies znalazł swoje miejsce w innnym pomieszczeniu, ale może Waszym psiurkom będzie lepiej z Wami:-)

sonisia- a Wy zamierzacie sie wyprowadzic do nowgeo lokum przed rozwiązaniem, czy na razie szykujecie kącik u teściowej? a co do M. ważne, ze Ty wierzysz w jego wsparcie, obecnośc na szkole rodzenia tego nie zmieni:-)

Życze Wszystkim miłej niedzielki:-)
p.s. ja mam wizytę we wtorek u stomatologa, ale boję się, że mnie nie przyjmie- nie dosyc, że jestem przeziebiona to jeszcze oprycha, niech to szlag:-)
 
wrócę jeszcze do tematu golenia, ja osobiście nie golę wszystkiego, tzn. te włosy wyżej trochę zostawiam a przed cięciem własnie ich się położna pozbywała

MamusiaToJa

mój synek w 32t5d miał 2280gr ale wiadomo że to tak nie do końca musi być, usg się może mylić
Magda
no własnie w tej chwili wypróżnienie się podczas porodu powodu większy stres niż sam poród, może to głupie ale czasem tak bywa;-)

mnie przed porodem akurat nie przeczyściło, choć własnie słyszałam że czasem tak się dzieje
g_agnes

dziecko ma mocny sen więc raczej wątpię żeby piesek tak łatwo je budził


ale mi w krzyżu napiernicza:confused2: jest coraz gorzej, brzuch do przodu ciągnie a z tyłu boli, ja chcę już kwiecień!!!
 
magda jejku juz sie nie mogę doczekać efektów :):):)
mozesz mi na priv wysłać namiary do niej? i ile płacilas i za ile zdjec? (jakis album, czy płyta itp?) napalilam sie :D

agata mmmmmmniam! jakbym nie była taka full to sama bym sobie nie odmówiła :tak:

darucha :laugh2::laugh3: jakby nasz sąsiad nad ranem z psiurkiem do domu wszedł to ja pewnie zaspana bym w koszulce samej bez gatek paradowala :D:D:D bo mojego eMka nie dobudze za szybko :laugh2:

ale gratki ze tak swietnie sobie poradzilyscie :tak:

a co to za problem ze piesek w kuchni ma swoje miejsce jak mu tam dobrze ;):)

ja nie zakładam takiej opcji żeby maluszka "rodzic" w mieszkaniu tesciowki, tu nawet nie za bardzo są warunki żeby jakis kącik przygotować,nasze szafy są dla nas za małe i jakbyśmy jeszcze dokoptowali trzeciego do pokoju to było by ciasno :D

no i przede wszystkim chce być juz na swoim razem z Moim Mężem, a nie synem teściowej ;)

w najgorszym wypadku wyprowadzimy sie pod koniec marca, więc jeszcze chwilke przed narodzinami małego :tak: (trzymajcie za to wszystkie kciuki!! :p)

robaczek co szpital to obyczaj :)

ja podpisuje sie pod kwietniem tak: !

g_agnes juz zaczynam wypatrywac wiosny za oknem! :happy:
 
reklama
cześć laseczki
powiem wam, że od tego siedzenia w domu już dostaję na kręgosłup i na głowę :-D piątek cały przespałam, ale wczoraj już się lepiej czułam i nie mogłam sobie znaleźć miejsca, w końcu poszliśmy na dłuższy spacer całą paczką, dzisiaj to samo, po południu próbowałam wszystkich pozycji na sofie i żadna nie była wygodna, ale na zewnątrz lało i pogoda była wybitnie niespacerowa, w końcu skoczyliśmy na małe zakupy do ch, kupiliśmy parę drobiazgów dla maluszka
teraz przeglądamy opcje wakacyjne, ale nie wiem, czy coś się z tego urodzi, bo ceny nad polskim morzem dosłownie zabijają, Grecja czy Chorwacja wychodzą taniej :szok:
jutro do pracy, w piątek mam wizytę i do piątku pomyślę, czy jeszcze popracować, czy L4, ale nie wiem, czy się nie zanudzę na śmierć, ile razy można przekładać małe ciuszki :-D
dobrej nocy kwietnióweczki
 
Do góry