Witajcie :-)
U nas dziś intensywny dzionek, o 9 wyruszyłyśmy na zakupy głownie spożywcze, później drzemka Ninki, następnie odwiedziny o koleżanki marcóweczki i szybka herbatka u rodziców (tata dziś wrócił z Norwegii) i wracaliśmy do domku ,bo G dawał już znać , że wyjeżdza z pracy
teraz się bawią, a ja czytam
za chwilkę kąpiel, jedzonko, spanko i wtedy nauka.. ale pocieszam się ,że to już tylko luty, a później będzie chwila oddechu od ksiązek, a poza tym trzeba się sprężyć, żeby móc zagadać o its-ie...
Co do karmienia to ja po prostu karmiłam z jednej dopóki nie czułam, że jest pusta i zwykle małej to wystarczyło, a następna czekała do kolejnego karmienia ;-) ale wiem ,że niektórzy na jedno karmienie "zużywają " dwie.
A osłonki mnie osobiście uratowały , jak już nie mogłam jedną karmić z bólu itp to używałam przez dwa dni i dzięki temu i kremom wyprowadziłam sprawę na prosto, ale ważne jest by dzieciaczka do tego nie przyzwyczaić, bo to jednak trochę inne ssanie ;-)
kasia- nie wiem kochana więc nie doradzę, trzymaj się i czekamy