Lene55 - może najlepiej się nie przejmować? Rzeczywiście to dość trudna sytuacja, ale może ona też zachowa się taktownie? Nie narażaj się na nerwy, nie wolno Ci ;-) Trzymam kciuki żebyś jednak nie musiała się niepotrzebnie stresować. I dotrzymała porodu w domku.
Kivinko - Ale masz dobrze z tym swoim mężulkiem Mój niestety siedzi w pracy, i nie ma kto napalić w piecu :-(. Może wyślesz go też do mnie? xD
Andzik - ja też nie lubię swojej teściowej ;p Ciągle nas poucza, a do tego jej ulubionym tematem jest Bóg i fakt że według niej do siebie nie pasujemy, a ona się przecież na tym zna bo się rozwiodła. Bla, bla, bla... Rozwiodła się bo mój teść nie mógł wytrzymać z taką babą. Wyrobiłam sobie nawyk niezwracania uwagi
Murka - zastanawiam się dla kogo to wietrzenie krocza będzie bardziej wstydliwe, dla nas czy dla ludzi którzy będą musieli oglądać te nasze rozklapiochy
Kivinko - Ale masz dobrze z tym swoim mężulkiem Mój niestety siedzi w pracy, i nie ma kto napalić w piecu :-(. Może wyślesz go też do mnie? xD
Andzik - ja też nie lubię swojej teściowej ;p Ciągle nas poucza, a do tego jej ulubionym tematem jest Bóg i fakt że według niej do siebie nie pasujemy, a ona się przecież na tym zna bo się rozwiodła. Bla, bla, bla... Rozwiodła się bo mój teść nie mógł wytrzymać z taką babą. Wyrobiłam sobie nawyk niezwracania uwagi
Murka - zastanawiam się dla kogo to wietrzenie krocza będzie bardziej wstydliwe, dla nas czy dla ludzi którzy będą musieli oglądać te nasze rozklapiochy