reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Witajcie kwietniowki!
Magda85 taka pomoca napewno zadna z nas by nie pogardzila tylko pozazdroscic:tak:moja tesciowa tez zapowiedziala pomoc tylko wiem ze bedzie ona raczej polegala na wpadaniu na kawke ktora ja bede musiala podac i siedziec i ja zabawiac:baffled: Moja rodzinka tez sie napraszala ale powiedzialam im poprostu ze te pierwsze 2 tyg chcemy spedzic sami bo to dla nas nowa sytuacja i musimy sie przezwyczaic. Dla K przysluguje 2tyg tzw tacierzynskiego po porodzie wiec sama nie bede i mam nadzieje ze sobie poradzimy. Rodzicom kazalam rozgladac sie za biletami na poczatek maja nie wczesniej a reszcie rodzinki planujemy pokazac Antosia w lipcu bo wtedy planujemy wyjazd do pl na 2 tyg i niech sie nim zajmuja ile chca bo ja mam zamiar odpoczywac;-)

U mnie dzisiaj na spokojnie, zakupy odwalilismy wczoraj moze troche posprzatam i wolne.
Milego dnia kochane!
 
reklama
Magda moja to ma taki tupet ze nie pytaj w wakacje jak zaczynalismy remont burzylisny sciany i zbijalismy tynki to moja mama z pl przyjechala nam pomoc a ona nic nawet nie zajrzala twierdzac ze ja reka boli ok ale z garnkiem zupy wpasc mogla:wściekła/y:a najlepsze bylo to ze w tym czasie miala 50 tke i myslalam ze nas zaprosi do czystego domu na obiadek i torta a ta ***** przyjechala do nas w ten burdel, przywiozla po 2 kawalki ciasta i jeszcze ja musialam naczynia pozmywac po tym, az sie do mojego K poryczalam tak mnie wkurzyla:no:
 
Hej dziewczyny!
Murka - dziękuję, pocieszyłaś mnie, że nie będę sama z tą samotnością!
Andzik - współczuję! Moja teściowa głuchoniema, więc praktycznie nie mam z nią kontaktu, bo nie znam migowego jeszcze, ale jak robiliśmy zakupy wyprawkowe i poszła z nami to myślałam, że mnie szlag trafi. Znosiła mi do koszyka rzeczy, których w ogóle nie potrzebuję lub mi się nie podobają i jeszcze robiła wojnę mężowi, jak to odkładał...:/

Wczoraj cały dzień przeleżałam, tak mnie spojenie bolało. Mąż przyjechał z pracy, powiedziałam mu, żeby nie palił w piecu, bo chciałam z nim posiedzieć i normalnie myślałam, że zamarzniemy w nocy:szok: Dwie kołdry i poubierani w bluzy, tak pizgało... Ale już nadrabia i właśnie rozpala:tak: W sklepie dzisiaj kolejka w mięsnym ze 6 osób przede mną i oczywiście zlewka totalna, że ja na końcu - nikt nie przepuścił:no:
Mój D. dał mi zakaz wchodzenia dziś do kuchni. jak napali w piecu to bierze się za obiad, a ja mam odpoczywać;-) Strasznie się cieszę, że go mam!

Udanej soboty mamusie!
 
współczuję nietaktownych teściowych i gratuluję zarazem tych dobrych (do których moja też się zalicza :).
Wczoraj miałam ostatnie zajęcia SR i było okarmieniu piersią, najważniejsze to aby nie rezygnować tylko dać sobie czas 1 miesiąc a najgorsze podobno są 2 pierwsze tygodnie gdzie piersi strasznie bolą :( ale bądźmy dobrej myśli :)
Nie pamiętam na którym wątku pisałyście o ZZO że po jego podaniu kobieta leży, moja położna powiedziała że w tym szpitalu w którym ja mam zamiar rodzić nie ma takiej konieczności i jeśli rodząca ma chęć chodzić, ćwiczyć to jak najbardziej może:) ucieszyłam się że będę mogła troszkę się poruszać aby przyśpieszyć rozwarcie.
Właśnie przyjechała ekipa do montażu szafy wnękowej dla mojej malutkiej kruszynki już nie mogę się doczekać efekt:)
miłego dnia mamuśki:)
 
reklama
moje choróbsko rozkłada mnie na łopatki coraz mocniej... nochal zawalony, zatoki... nie wiem jak przeżyję ten dzisiejszy rodzinny zlot:baffled: ... mały się tak rozpycha, że aż brzuchol boli i to spojenie łonowe chyba się rozciąga, bo też coraz mocniej daje o sobie znać...
jakoś tak jak reniuszek coraz częściej myślę o porodzie, zresztą pewnie jak każda z nas... bo termin coraz bliżej. Muszę Wam napisać, że w szpitalu, w którym będę rodziła pracuje jako położna była żona mojego m..... oczywiście ma zakaz zbliżania do mnie.. no ale sama świadomość... zresztą jak na ironię rodząc pierwszą córkę ona weszła akurat na dyżur! przeniosła się z porodówki na patologię i teraz mam stresa, bo za tydzień, jak się okaże, że moja szyjka się nadal skraca to mój gin chce mnie położyć w szpitalu:szok:.... jeszcze przydzie sznowna Pani i jak mi zafunduje masaż szyjki macicy to ho ho:szok::-D:szok:...a tak serio to nie wiem jak się w tej sytuacji zachować...
 
Do góry