reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

witajcie kochane,
wczoraj byłam tak padnięta, że nawet nie wiem kiedy zasnełam. Na zajecia w szkole rodzenia położna mówiła o porodzie i wszystkim co go dotyczy. Dostalismy tez takie walizeczki z próbkami różnych produktów.
Dzisiaj byłam znowu na glukozie, już nie było takie dobre jak ostatnio :( było 75 g może dlatego. Czuję sie taka wypompowana, najchętniej rzuciłabym sie do wyrka i spała.
Cały czas myślę o Agacie i jej Maluchach. Moja Emilka waży tyle co każde z dzieci Agatki...
dzisiaj na obiad bez rewelacji - rosół z makaronem i dla Emka zapiekanka a dla mnie pierogi.
ps. reniuszek czekam na te wytyczne dotyczące dietki :)
całuskuje i życzę miłego dnia :*
 
reklama
pauletta skrzynia rewelacyjna !!!!! :szok:
dziewczyny nauczcie mnie takich cudow :-)

ilooonka przespij sie poodpoczywaj :) wypij dzisiaj koniecznie conajmniej 3l wody, zeby sie dobrze oplukac i nawilzyc i jedz cos lekkiego :) tez mialam 75g i jadlam wafle ryzowe, salatki warzywne i wypilam kilka butelek wody - najgroszy byl bol glowy, ale szybko przeszlo :) na prv wiadomosc !
 
pauletta jak przeczytałam, że kończysz skrzynkę po winie to pierwsze co pomyślałam, że całą skrzynkę wypiłaś:-) wybacz, mój mózg ostatnio wolniej funkcjonuje :-p
ilooonka też ciągle myślę o Agacie i jej maluchach.. jakoś tak do mnie dotarło, że przecież niedługo sama będę rodzić....:szok:

Ja miałam dziś cudowny poranek! Usłyszałam nad głową "wstawaj kochanie", patrzę, a tu mężuś z jajecznicą i kubkiem kakao stoi nad głową :-) Kochany jest strasznie! Powiedział, że wie, że pół nocy się męczyłam i nie mogłam spać, więc chciał, żeby chociaż pobudka była miła.
Poszłam do sklepu i się wkurzyłam nieziemsko. Kupowałam kotlety sojowe na obiad, na co życzliwa pani po 60-tce do mnie : jak pani chce to dziecko utrzymać jak pani takie dziadostwo jada? Normalnie mnie zatkało. Ale jak już odzyskałam mowę, to zrobiłam tej pani wykład na temat odżywczych wartości soji, popatrzyłam chamsko do jej koszyka i spytałam czy wie ile cholesterolu zawiera ten jej "chudy" boczek i jaki to może mieć wpływ na jej organizm. Ona spaliła buraka, a dwóch panów za nami w kolejce zaczęło mi bić brawo:-)
Poza tym żadnych zmian, spojenie łonowe daje popalić, a Emilka i jej prawie 2kg ciałka kopniakami doprowadzają mnie do bezdechu... ;-)
Miłego dnia kwietnióweczki!

A no i rozpoczęliśmy 31 tydzień!:-)
 
Już czuję się znaaacznie lepiej, rano jeszcze miałam gorączkę, ale mija mi w tempie ekspresowym :)
Jestem już po wizycie u gina, znacznie spokojniejsza niż byłam. No i nareszcie wybrałam szpital w jakim będę rodziła. Z tej radości aż na zakupy skoczyłam:tak:

Sonisia
po prostu za daleko mieszkasz, ot co :D tak by nie było problemu.
Tak, też widziałam ten zestaw, i miałam identyczną wizję :-D
A co do gorączki to mam tak, że im wyższa temperatura tym lepiej ją znoszę.. najgorzej jest tak przy 37-38[SUP]o[/SUP]

pauletta jednyne co mam do powiedzenia to : WOW :-D
 
agata ja na szczęście też bez bakterii...:)

sonisia
tak jak reniuszek napisała - Twoje mdłości mogą brać się z tego, że Bruno jest coraz wyżej i atakuje Twoje jelita i żołądek...jak tam glukoza?

kliki ale fajnie, że macie nowe lokum:) Miłego urządzania:tak::tak:

exquise wracaj szybko do zdrowia...oby temperatura jak najszybciej odpuściła...pij herbatkę z miodem i cytryną:tak::tak: a jak tam na wizycie? czekamy na relację:)

karina
fajnie, że mieszkanko możecie mieć bez problemów...dasz radę...ja też będę robiła dużo rzeczy z dzieckiem na ręku...no to Teściowie nieźle się szarpnęli:)

Pauletta sonisia
ja już też konkretnie wzięłam się za szukanie rzeczy niezbędnych...wrzucę później na zakupowy co i jakie wzięłam...może się komuś przyda...
Ale ładna ta skrzynia...po prostu rewelka...żałuję, że ja nie mam takich zdolności...

ilooonka połóż się i kimnij, bo po glukozie to normalne, że jesteś wypompowana...kolorowych senków:)

kivinko
i dobrze Babie nagadałaś...co się będzie wtrącać:)

A ja właśnie skończyłam pracę w biurze i mykam zrobić jakiś obiadek, a później na wizytę. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Buziaki:*
 
reklama
dziewczyny dzwoniłam właśnie do szpitala, w którym będę rodzić i pytam pani, jaki jest koszt znieczulenia ZO przy porodzie... na co ona mi " Prosze pani, u nas się tego nie praktykuje, mamy za malo anastezjologów... " na co ja " a co w sytuacji jak już nie będę mogła wytrzymać z bólu??" a ona "wie Pani, są inne sposoby... muzyczkę pani sobie włączy, na piłce poskacze..."

No to mam pełno w gaciach ze strachu:szok:
 
Do góry