reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Witajcie Dziewczyny, znowu naskrobałyście tyle, że mimo że wszystko przeczytałam, to już mi się poplątało:zawstydzona/y:
Sonisia- dużo sił Ci życzę przy nauce, a basen na pewno dobrze Ci zrobi "na odstresowanie"
Kasiagaw- ja też bym poszła na Twoim miejscu, współczuję Ci kochana tych ciężkich chwil
Dziewczyny, jakbyśmy chciały trzymać się tych wszystkich zabobonów, to psychiatryk pewny;-)

Lene- śpiworek uszył??? Zdolny chłopak. Mój sam "worek", to może jeszcze by dał radę, ale o śpiworku nie ma mowy:-D
 
reklama
witajcie,
ja już od 8 na nogach, co za koszmarna noc. Na kolację zjadłam pomidora i chyba mi zaszkodził, bo całą noc bolał mnie żołądek...spać nie mogłam, przewracałam się z boku na bok...sny głupie...najgorsze, ze w dzień nie potrafię spać. Byłam w sklepie (najbliższy 5 km ode mnie) droga maskaryczna, już nigdzie się sama nie ruszam autkiem...
ziewaczka - ale nocne przezycia...dobrze, ze to tylko sen. Ja tez jak budze się wnocy do wc to zawsze mam uczucie, ze jestem głodna :)
reniuszek, pauletta - jakbym czytała o mojej Mamie :) one chyba już tak mają :) nie rób tego, nie rób tamtego...ja nawet nie mówię ile mam juz ciuszków, bo chyba by sie zagadała...ale i tak ją kocham :) hehehe
lene - złoty ten twój mąż :) i do tego takie wyczyny przy maszynie do szycia :)
sonisia - miłego wyjścia na basen :)
martolinka - ja też nie mogłam się doczekać końca malowania ścian, teraz czeka nas odswieżenie ścian w łazience i wymiana kafelek na podłodze...ale Emek się coś zebrać nie może...
Moja Gwiazda tak harcuje w brzuszku, że jak jest troche spokojniejsza to mi dziwnie...rano pobudka, jak głodna to kopie, leże kopie i w nocy też ostro szleje :)
miłego dnia brzuszki kochane :)
 
martolinka współczuje Ci naprawdę tych cyrków remontowych... ja co roku coś remontowałam i to tak gruntownie...najpierw nasz domek(było robione od podstaw wszystko poza stawianiem ścian, choć kilka by się znalazło:p)-remont trwał prawie rok. Później jakieś odświeżenia, zmiany kolorów, montaże mebli itp. Następnie gruntowny remont firmy, a w zeszłe lato remont sklepu z bielizną. Aaaaa no i jeszcze jakiś czas temu remont sklepu z komórkami. No masakra jakaś. I marze o tym, żeby te wakacje obyły się bez remontów, choć wydaje mi się, że muszę położyć kostkę brukową na ogrodzie. No ale to już ogród, a nie dom więc luzik. Ogólnie wiem, co przeżywasz.


reniuszek u mnie w rodzinie na szczęście aż takich zabobonów nie ma, a jeśli ktoś ma jakieś mądre rady, to ja mądrze wybieram takich ludzi i omijam ich szerokim łukiem...Moja Mami to w ogóle pierwsza mi 3 pary bodziaków kupiła i cały czas dopytuje się, co już mam kupione. No ale jeśli chodzi o prace domowe, to też przewrażliwiona i na nic mi nie pozwala, ale to raczej wynika z tego, że się przejmuje, więc bez przesady. Potrafię ją postawić o pionu.:)

lene szacun dla Męża...mój nie uszyłby nic, ale guziki i wszelkie drobne ręczne szycia to wykonuje właśnie on, a jak nie to zawożę wszystko do Babci:)

MamiDo dziękuję za ciepłe słowa :*:*

ilooonka ja też byłam dziś na moment w mieście, bo sernika mi się zachciało i tak sobie powoli jechałam do domku, bo takie płaty śniegu leciały, że masakra...Moja Łobuziara też szaleje w brzuchu. Normalnie ciekawe, kiedy ona śpi, bo w nocy na pewno nie, a w dzień też szaleje...

Wczoraj byliśmy na herbatce u znajomych, którzy mają synka w wieku rok i 3 miesiące. Jest taki słodziak, że masakra. A najlepsze, że siedział z nami do 23 i ani myślał o spaniu. Łobuz mały:)
Idę zrobić kawcię i czekam na Mamcie, bo jak będzie wracać ze szpitala od babci, to ma wstąpić do mnie na trochę.

Miłego dnia Brzuszki:*
 
Hej kochane moje!
Wybaczcie, że nie odpisuję każdej z osobna, ale trochę się pogubiłam :)
Kumpel zawiózł mnie dziś do ginki, bo my z mężusiem niezmotoryzowani, a nie chciałam się busami gnieść. W drodze powrotnej chciałam jeszcze kupić proszek do prania dla dzieci, żeby powoli ogarniać te używane ciuszki, które mamy, no i akumulator padł w aucie... 30 minut się z tym ten mój kumpel bawił, ale przemarzłam!
Wystraszona trochę jestem tym, jak ginka na szyjkę zareagowała...:-( Nagle zaczęły się pytania, czy torba do szpitala spakowana, czy szpital wybrany itd... Powiedziała, że wszystko byłoby ok, ale gdybym termin miała na początek marca, a nie kwietnia... :-(Mała już prawie 2kg waży, więc nie jest źle, ale ja nie chcę się jeszcze rozpakowywać!!! Poza ciuszkami i łóżeczkiem (które przyjdzie w przyszłym tyg.) nie mamy kompletnie nic, bo większy przypływ gotówki dopiero w połowie lutego, myślałam, że spokojnie zdążę :-(
Załamałam się trochę.. mój D. teraz do pracy pojechał, siedzę sama z psami i ryczę, że zawsze coś, nigdy nie może być do końca dobrze:-(

Pozdrawiam was i nie smęcę już, mam nadzieję, że u was humory lepsze! Miłego popołudnia brzuchatki kochane!
 
kasia to masz zgrana rodzinke :) moja mama tez chetnie kupuje dla Maksymilianka - juz sporo nam prezentow zrobila do 5 miesiaca :) niestety jesli chodzi o reszte .... no trudno :) i tak robie swoje.
a po ostatnim urlopie w szpitalu mam codziennie sniadanie, obiad, kolacje do lozka hehe ;)
tylko siostra kreci nosem - ciekawe dlaczego ? ;)

kivinko to zaciskamy nogi .... ja ma pod koniec kwietnia termin ..... wiec strach ma wielkie oczy :( aczkolwiek w glebi przeczuwam, ze niepotrzebnie sie tutaj nakrecamy tymi tematami i ja sama jestem przez to bardziej przerazona- co zle wplywa na nasze szyjki..... moze poprostu zajmiemy sie czyms przyjemnym ?.....
 
kasia - miłych pogaduszek z Mamcią :) to z tego co piszesz nasze dziewczynki nie wiedzą co to sen - ja tez mam wrażenie jakby Emilka wcale nie spała :( mam nadzieję, ze po urodzeniu szybko przyzwyczają się do dnia i nocy hehehe
kivinko - nie smutaj się, bedzie dobrze. Jak bedziesz płakała i się denerwowała to ci nic dobrego nie przyniesie. Nie myśl o tym, że rozwiązanie może nastąpić szybciej. Jestes już w 30 tc - zobacz jak jesteś dzielna :) odpoczywaj, nie przemęczaj się i będzie dobrze :) a jak ci będzie smutno to pisz - albo na forum albo na priva...szkoda, ze Bielsko- Biała jest tak daleko - odwiedziłabym cie i odpowiednio zmotywowała!!!! uszy do góry - Emilcia śle całuski dla cioci :*
 
reniuszku kochana, na pewno masz rację, ale mi pomysłów brak :( książki i filmy już mi bokiem wychodzą. Chciałam dziś poprać i poprasować ciuszki, ale mam leżeć, więc odpada, obiad jakiś na szybko machnę, więc nawet tym się na dłużej nie zajmę... Masz jakieś pomysły jak miło spędzić czas w łóżku? ;-)
 
Kochana ja wlasnie sama nie wiem ..... mialam sie uczyc, ale podswiadomie czuje, ze to nakreca moj bufor stresowy, wiec na spokojnie odkladam ile sie da od wczoraj, pozniej najwyzej jakos nadrobie - poswiece oczyma, bo mam juz dosyc tej gonitwy, jeszcze z mysla, ze nie wskazane jest to w moim przypadku.
pomyslow szukam szukam i znalezc nie moge.... w wolnej chwili siedze na tvnplayer.pl i nadrabiam seriale, ogladam Goka Wana, bo go uwielbiam , pisze sobie z wami, bawie sie z Maksymiliankiem i jesli to tylko mozliwe spie jak najwiecej - wtedy organizm calkowicie sie wylacza ze wszelkich stresow i jest to chyba najbardziej korzystne dla nas w tym momencie :)
no i polecam tez medytacje ( znam jedna bardzo dobra ) i muzyczke relaksujaca do sluchania, ale pod warunkiem, ze sluchajac nie myslisz o niczym tylko i wylacznie o obecnych stanach :)
 
kivinko ja od kilku tygodni już w większości czasu w pozycji leżącej lub półleżącej...polecam artykuły na kopalniawiedzy.pl, nadrabianie zaległości serialowych(jeśli masz ochotę to powiedz jakie lubisz, to Ci coś podsunę), poza tym czytam czytam i jeszcze raz czytam-książki, gazetki, artykuły o ciąży on-line...wiadomo forum BB i ploteczki, dobra muzyczka(tutaj polecam założenie FB i zaproszenie do znajomych reniuszka-zarąbista muza chilloutowa-dziękujemy:*)...
Zobaczysz, zleci jakoś...ja też mam chwilami doły zwłaszcza teraz, kiedy tak mi się wszystko pokomplikowało z Babunią...Ale pamiętaj, że my tu jesteśmy i zawsze Cię wysłuchamy i zmotywujemy :*

Generalnie to chciałam Wam wszystkim podziękować za słowa otuchy skierowane do mnie w ostatnim czasie...to naprawdę ciężkie dla mnie, co przeżywam teraz i dziękuję Wam, że jesteście ze mną i że mogę się wygadać...to dla mnie bardzo ważne, bo mogę choć na chwilę zapomnieć i ulżyć sobie:*:*:*:*:*
 
reklama
Do góry