reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Ale naskrobałyście i to w środku nocy:szok:
Pasażerka- karmienie to Twoja indywidualna decyzja i chyba nie bardzo możemy Ci pomóc:sorry2:-jeśli chodzi tylko o czas, to są laktatory, dzięki którym maluszek będzie miał Twoje mleko, ale z butli.

Dziewczyny, jak mi się marzy kawa-ale gin powiedział "no way"- mogę tylko powąchać:sad:, a nie wiecie czy te bezkofeinowe cuda smakują podobnie do kawy? Nigdy się tym nie interesowałam, bo nie było takiej potrzeby, ale teraz to za sam smak wiele bym dała...
Kivinko- mąż super-a z tym że całe życie składa się z wyrzeczeń, to chyba musimy się pogodzić, chociaż zawsze najtrudniej jak się widzi, że innym pewne rzeczy w życiu przychodzą dużo łatwiej. Myślę, że mąż jeszcze znajdzie rozwiązanie na aktywny powrót do kapeli.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sonisia remontujemy pietro w domku, gipsowanie i malowanie ścian, nowe panele i budowa łazienki...jeszcze jakieś 3 tygodnie :baffled:

Martolinka pochwal sie kochana na zakupowym swoimi łowami!

Exquise o jakim dodtaku z tytułu urodzenia dziecka piszesz? co do becikowego, to może żeczywiście lekarz Ci wypisze skoro byłas pod jego opieką będąc w ciąży nie wiedząc wtedy o niej, ale podrabiania karty ciąży bym nie sugerowała... Do becikowego składasz formularz wypełniony przez lekarza, karta ciązy może być założona w dowolnym momencie ciąży (np moja jest w 14tyg i sie tym nie martwie).

Pasażerka ja co prawda będę robic wszystko żeby piersią karmić, ale to ze wzgledu na dobro dziecka bo wiem że to raczej ani przyjemne ani łatwe nie będzie. Korzysci finansowe też są plusem :-D A wracjąc do Twojego pytania to jakiś czas temu tez myślałam sobie że kobiety rezygnujące z karmienia "dla swoje wygody" coś mają nie tak...ale przeczytałam kilka książek o karmieniu piersią i tam było mądrze opisane że jeśli ktos tego "nie czuje", dokładnie jak piszesz, jest to cos co musiałby robic wbrew sobie to absolutnie nie należy się zmuszać i czuć wyrzutów sumienia. Dziecko na mleku modyfikowanym z głodu nie umrze. Nie musisz sie nikomu tłumaczyc ze swoich decyzji. ważne tylko to żeby ta decyzja była przemyślana i świadoma :happy:

Ziewaczka rozumiem że czujesz się rozżalona, bo nastawiłas sie że dostaniecie te rzeczy za prawie za darmo, szkoda że doszło do nieporozumienia. Ale nie miej żalu do ludzi że mają kasę i nie chcą swoich rzeczy oddawać za nic...

widzę że wiele z was juz urząda kąciki i pokoiki dla maleństw, fajnie :-) My tez musimy zdecydowac sie na jakąś farbę do pokoju małej...
 
witajcie pisareczki :)
pospałam sobie dzisiaj do 9:30 choć Mała Gwiazda domagala się jedzenia już o 6 rano!!! no tego to jeszcze nie było, jak bedzie takim głodomorkiem a ja od samego ranka będę ulegała to urodzi sie mały grubasek heheh
kivinko - gratuluje męża :) bardzo dobrze, ze możesz na nim polegać :)
ziewaczka - szkoda, że musiałaś się rozczarować :/ zwłaszcza, ze jak pisałaś z pieniędzmi dość krucho u was - a ludzie to bezmyslni, najpierw proponują np. ubranka praktycznie za darmo, a jak sie później okazuje ceny podają z kosmosu, ze bardziej opłaca sie kupić coś nowego. Ja już w sumie wyprawke mam - sporo nowych rzeczy, duzo dostałam od sióstr, które buszowaly w lumpikach i upolowały praktycznie nowe ciuszki no i jeszcze mam dostać jakieś rzeczy od takiej dziewczyny, która pracuje z moją teściową...
pasażerka - ciężko mi cokolwiek doradzić. Ja chcialbym karmić piersią, więc tu decyzja nalezy tylko i wyłącznie do Ciebie...a jeśli chodzi o obawy, to ja panicznie boję sie pobytu w szpitalu - może to głupie, ale sama wizja porodu tak mnie nie przeraża jak właśnie pobyt w szpitalu....
buziaki, miłego dnia
 
Julianna - własnie nigdy nie leżalam (tylko jak się urodziłam :) ale tego nie pamiętam) sama nie wiem czego się boję, ale jak słysze słowo szpital to aż mnie ciarki przchodzą :/ taki dziwny typ ze mnie...a rodzila będę napewno w szpitalu :)
 
g_agnes - no to miłych zajęć:) takie ćwiczenia relaksacyjne w trakcie remontu na pewno Ci się przydadzą;-) u nas są chyba dzisiaj ćwiczenia przygotowujące do porodu...
kivinko - taki mąż to skarb, także nie puszczaj:tak:;-)ja swojemu sama biegam po ciepłe bułeczki z rana:) dobrze, że piesio trafi do kochającej rodziny:)
ziewaczka - no to rzeczywiście niefajnie postąpili,ale wiesz dla różnych osób pojęcie "pół darmo" może mieć różne znaczenie; myślę że dziewczyny mają rację i warto poszukać tych wszystkich sprzętów na różnych portalach; powodzenia:)
pauletta - ja też się dzisiaj obudziłam o równej 5, ale nie przez dzidzię, tylko siusiu ;-)na szczęście Julcia nie jest nadaktywna i pozwala mi pospać w nocy; oby jej tak już zostało:tak:
pasażerka - najważniejsze żebyś Ty się dobrze czuła z tym, jak będziesz karmić dzidzię, bo na pewno nie ma sensu się męczyć i karmić naturalnie, jeśli nie masz do tego sposobu przekonania :-)
ilooonka - dla mnie to też będzie pierwszy pobyt w szpitalu; na szczęście to tylko dwa dni, więc damy radę:happy2:
 
iloonka ja mam to samo. Jak byłam w szpitalu przed świętami to beczałam mężowi jak małe dziecko w rękaw, żeby mnie zabrał do domu. Nie wiem od czego to zależy.... Ale porodu też się panicznie boję, więc masz trochę lepiej;-)
 
Julianna ja nie mam zalu ze sa bogaci i nie chca rzeczy za darmo oddac, tylko jestem rozzalona, ze najpierw mowia tak a potem wychodzi co innego. Mogli od razu powiedziec, ze maja rzeczy dla dziecka i chca je sprzedac normalnie, za normalne ceny rzeczy uzywanych, a nie ze za darmo oddadza. Jakby powiedzieli, ze sprzedaja to co innego, to ich rzeczy i ich sprawa, ale po co kogos innego w blad wprowadzac.

Dziewczyny a czemu Wam kawy nie wolno pic? Widze ze juz kolejna cos o kawie pisala.
 
reklama
ziewaczka - ja kawy wogóle nie piłam anie przed ciążą ani w trakcie :) nigdy mi smakowała za bardzo ale za to zapach parzonej kawy uwielbiam....w szkole rodzenia położna powiedziała, ze można wypic filiżankę kawy niezbyt mocnej i z mleczkiem...ja jestem fanka herbat :)
 
Do góry