reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Robaczku ach te hormony... :-D
U mnie w okolicy tez nie ma żłobków, najblizszy 30km w Krakowie, a do tego czas oczekiwania nieokreślony. Mi po macierzyńskim skończy sie umowa, ale nie będę chciała wrócić do pracy bo mi sie to po prostu finansowo zupełnie nie opłaca. Ja tam już drugiego maluszka z tyłu głowy planuję :-D

Maniaa my tez wczoraj mielismy 2 zajęcia szkoły rodzenia, co prawda 2,5 godziny na niewygodnym krześle w dusznej sali to był koszmar, ale zajęcia bardzo ciekawe, mój mąż również zachwycony. Było o porodzie i mówił że teraz to on przynajmniej ma jakieś podstawy i będzie wiedział czego się spodziewac.
Nasz remont tez się przeciąga, do końca stycznia sie raczej nie skończy...ech już bym chciała pokoik dziecięcy urządzać :-)

MamiDo z Tobą kochana wszystsko w porządku! Ja bym nie mogła chodzić na tego typu filmy, dla mnie to zbyt ciężkie....
Super macie tą tradycję, musze sobie zapamiętać :happy:

Murka
współczuje problemów z plecami, ja juz wiele przychodni rehabilitacyjnych zaliczyłam, z tymi terminami to niestety tak jest...oby cos ci sie udało znaleźć wcześniej, a jak nie to coś prywatnie...

Ziewaczka
nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale jeśli dostałaś używane butelki to pamietaj że smoczki muszą być nowe...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sonisia, Reniuszek- kopniaczek w dupkę na szczęście na "egzaminowym maratonie"- no i dla reszty studiujących ciężarówek oczywiście też!!!
Ewela- szyneczka pieczona uhmm..., ja już mężowi zaznaczyłam, że na Wielkanoc chcę jeść wędlinki z własnej wędzarni- więc myślę, że zaraz jak śnieg stopnieje ustawimy takową, a wtedy wszystkie "kupne" wędliny i wędzone ryby idą w odstawkę:tak:
Robaczek- nie martw się kumulacją emocji, wszystkie w mniejszym, czy większym stopniu ją odczuwamy (a raczej nasi domownicy;-)), ale to już niedługo minie.
Julianna-iść do pracy po to żeby zapłacić opiekunce, to faktycznie mija się z celem. Trzymam kciuki za Twoje plany:-)

Nie wiem jak u Was dziewczyny, ale ja jestem zasypana śniegiem dobrze, że we wsi dobra organizacja akcji zima, bo do mnie dojeżdża się po "ubitej ziemi" i gdyby traktorkiem dzisiaj nie przejechali, to bym musiała na dachu białą flagą machać:-D
 
Mamido ja proponuję inny kolor flagi, bo białej może nie być widać :p
U nas nikt nie odśnieżył i dzisiaj cisnęłam z moczem do badania po kolana w śniegu, masakra!
 
Kivinko- masz rację biała flaga nie zda egzaminu :zawstydzona/y::-D-współczuję brnięcia po kolana w śniegu- my w zeszłym roku zapierniczaliśmy z łopatami sami na naszej drodze, ale w tym roku jeszcze jesienią pisałam do gminy, że skoro jest to na planie zagospodarowania droga, to ma być w zimie odśnieżona i poskutkowało.
 
Witajcie :-)
Ninka drzemie , mieszkanko ogarnięte więc uciekłam do kompa :-D Nocka spokojna, wczoraj wieczorem nieco nauki, bo G miał mecz więc w domku spokój i cisza ;-)i tak do piątku ,bo wtedy kolejny egzamin :tak: dziś dotarło do mnie ,że zapomniałam o szkole rodzenia :-D dostałam skierowanie od gina ,gdybym chciała iść na wizycie 5-tego stycznia i wyleciało mi to z głowy kompletnie :-D i tak po głębszym zastanowieniu stwierdziłam, że odpuszczę, bo na wykłady i tak bym nie chodziła, bo wiedzę mam "na czasie" a poza tym teraz wszędzie pełno informacji nawet gdyby coś mi umknęło, jak poród wygląda to już też wiem ;-) fajnie by było chodzić na ćw, ale musiałabym dla małej organizować opiekę, bo G nie byłoby jeszcze w domku, a to 2 razy w ciągu tyg to nie chce prosić specjalnie mamy, ani teściowej czy siostry ,bo oprócz tego dochodzi jeszcze uczelnia, wizyty u gina i byłyby prawie codziennie :-D:tak: a poza tym teraz czas sesji i nauki więc każda chwila jest na wagę zaliczenia bądź nie.. Ale zamierzam poćwiczyć sobie oczywiście oddychanie na podstawie filmików ;-) i będzie chyba ok...
sonisia- powodzenia w takim razie! będę trzymała kciuki by wszystko było po Twojej myśli! a niestety tak to już jest ,że spojenie łonowe nieco się rozchodzi, a później w trakcie porodu "odchyla" się kość ogonowa i niektóre kobietki mają niezłe bóle krzyżowe itp ale tak to już działa, że organizm "toruje drogę" dla maluszka :tak: oby tylko nie było to zbyt uciążliwe, bo bycie niewyspanym jest straszne..
ilonka- uwielbiam, jak ktoś mówi o czymś o czym nie ma zbytnio pojęcia i czyta jedynie i to jeszcze bez przekonania :-D dobrze, że ćwiczenia super :-)
martolinka- oj kobieto ja nie wiem czy Ty oby nie masz aż za dobrze :-D i zakupy i kino nonono;-)
 
Witajcie dziewczyny, chwilkę mnie nie było, kochane siostry zafundowały mi brak neta na 3 tyg.:angry:. Miałam ambitny plan nadrobić dziś forum ale jeszcze 26 stron czytania... :errr:. Serdecznie witam nowe forumowiczki.
U mnie od początku roku łóżko, niestety twardy brzuszek daje się we znaki:-( i przy okazji straszne zmęczenie, na studiach gorący okres się zaczął czyli sesja, mam nadzieję, że jakoś dociągnę szczęśliwie do końca.

kasiagaw -śliczna ta Anulka, dzieciątka są takie słodkie;-), zazdroszczę tych 5kg na plusie, ja mam od początku ciąży + 10,5 :-(, moja mała głodzilla strasznie mnie maltretuje - ciągle chodzę głodna..., co do imprezowych docinek to przykro mi bardzo, że musiałaś wysłuchiwać takich prymitywnych wypowiedzi, ludzie potrafią być podli:growl:

murka81 - ja też mam tak samo jak Ty i też za bardzo nie boję się porodu:eek:, bałam się i to bardzo zanim zaszłam w ciążę, a teraz i tak już "po ptokach" tak czy siak trzeba rodzić :-D, co do wypowiedzi Twojego męża, to niezły z niego żartowniś :-D, chciałabym zobaczyć jak się będzie zachowywał gdy przyjdzie już czas...

Pod koniec grudnia byłam z mężem na genetycznym usg, z dzidziaczkiem na razie wszystko ok, przez chwilkę oglądaliśmy naszą pociechę w 3d, w pewnym momencie maluszek chyba stwierdził, że już koniec oglądania bo pokazał nam środkowy palec:-D.
Pozdrawiam Was gorąco.
 
ja pierdziele, napisałam takiego posta i dupa, wylogowało mnie i posta wcieło..ale jestem zła..
sonisia w gdyni macie sklep z dobrymi stanikami polskich marek, duzych rozmiarów w przystepnych cenach.
robaczku jak dzisiaj?
kasia trzymaj sie kochana, wiem, że jest ci ciężko.
darucha na zaspie dla dzieciaczków trzeba mieć pieluchy i chusteczki. reszte daja swoja, ubranka, kosmetyki. dla mam sa podkłady poporodowe (te wielkie podpachy:) ) u na Franciszek tez po dziadku:)
martolinko a o której planujecie spotkanie? bo w soboote zapraszamy dziadków i babcie na kawe i ciacho, ale to koło 16, 17. więc licze, że my sie zobaczymy do południa?
mamido zazdroszczę tej własnej wędzarni:) mniam
więcej nie pamietam, ale jestem zła..miałam skopiowac tego posta i nie zdażyłam!! grr
 
reklama
Byłam dziś w Urzędzie Miasta, żeby dowiedzieć się co i jak muszę załatwić, żeby otrzymać becikowe i inne dofinansowania, które, nie ukrywam przydały by się Małemu bardzo. I czego się dowiedziałam? Że aby je otrzymać ciąża musi być stwierdzona przed 10 tygodniem. Inaczej nie należy mi się nic jak tylko rodzinne (w kwocie 68zł). Nie wiem jak mam utrzymać za to Dzidzię do momentu zasądzenia alimentów, po prostu nie wiem. Zaczyna mnie to wszystko przerażać.

Murka81 na dziś mam zaplanowane tylko zapakowanie i przeniesienie rzeczy z szafek, ubrań, książek i tym podobnych. W przestawianiu mebli liczę na pomoc męskiej części mojej familii ;-) a NFZ takie ma już zwyczaje.. gdyby nie to, że drugi raz wylądowałam w szpitalu do ginekologa na kasę chorych przyszłabym już z dzieckiem na rękach :baffled:

sonisia w moim przypadku głębokość szafy nie ma znaczenia :D tak samo w szafie czterodrzwiowej jak i tej o gł. 30 cm będę miała bałagan od razu jak sobie pozwolę na odrobinę luzu..:D
a rozwalająca się szafę też mam, co prawda nie z Jysk, ale też nerw mnie na nią bierze bo trzeba się z nią siłować, żeby przesunąć drzwi.. grr.
a bólem nie przejmuj się tak bardzo. Oczywiście powiedz o tym ginowi, ale nie zamartwiaj się na zapas :tak:
Darucha nawet bardzo mały! Powiem Ci, że trochę tęsknie za tym miastem :tak:
Mojej szafie to nie tylko dobrze zrobią.. Ona woła o to już jakiś czas! ;-) Ja dziś rano przekonałam się, że cały czas mieszczę się w moje stare ubrania, co mnie trochę podbudowało.

Robaczku nie przejmuj się, chyba każda z nas tak ma. Ja też reaguje jakoś bardziej nerwowo na wszystko. W dodatku strasznie płaczliwa się zrobiłam. Czasem sama siebie nie poznaje :)

martolinka mam nadzieje, że zakupy się udadzą :)
 
Do góry