reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

izka tęsknota robi swoje.. :) ale będzie fajnie sie witać..! ! chociaż ja nie lubię lotnisk bo zawsze mi tam smutno ;)
u nas nie wszystkie bajki tłumacza na polski, choć o sponge bobie słyszałam Pan Gabka :D

ja narazie mówię ze nie chce drugiego malucha, nie mogę doczekać sie pierwszego :) chciałabym rozpocząć prace i dopiero jak sie w niej rozkręce i zadomowie to zdecyduje sie na drugie, choć parcie ze strony rodziny ze przecież krzywdę dziecku zrobie .. echh ja tez jestestem 6 lat młodsza od starszej i nic sie nie stało :p

boje sie jednak ze hormony przejmą mi rozum ;)

mama_mia a u mnie (odpukac!) ze snem duuuzo lepiej, nawet udaje mi sie nie wstawać na siusiu! (tylko przed zasnieciem z 3 razy muszę z łóżka wstawacc ;) oby mi tak zostało :tak:

a Ty masz nakaz lezenia w domku..?
bo cos musiałam przeoczyć..
z SR to nie wszystkie idziemy, a relacje zdaja dziewczyny na bieżąco, a oddychania to można sie na upadłego z netu nauczyć :D
ta położna chyba tak sobie żartowali ze masz iść na SR, przecież urodziłas zdrowego dzidziusia więc wiele sie nie zapomina..! każdy poród jest inny ale podstawy zostają te same, co? :) a ja pewnie przy pierwszych skurczach zapomnialabym o oddychaniu :rotfl2:

ja pięknie sie wyspalam, choć budzik kto zdecydowanie nie moj przyjaciel i spalabym sobie tak do 9.. achh :)

no ale zaległości z wczoraj trzeba odrobić :tak:
idę po bułeczki z miodem i twarozkiem, mmm! śniadanie to zdecydowanie moj ulubiony posiłek :tak:

wstawajcie brzuszki..!
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam

znowu się nie wyspałam, ostatnio budzę się op 5 rano i nie mogę zasnąć, jestem zła tym bardziej że Mateusz śpi już do 7 a czasem i 7.30 a ja zamiast z nim kimać to się budze i leżę:confused2:
kawą się nie chcę ratować bo wczoraj mnie brzuch bolał więc wole nie pogarszać tego jakimś skurczem


Izka Mama_mia
ja po pierwszym dziecku kompletnie nie byłam gotowa nawet na myślenie o drugim brzdącu i gdybym wtedy wpadła to mogłoby się jakąś depresja skończyć czy coś;-) dopiero tak koło 8 miesiąca mi zaczęło przechodzić a bliżej roku to już bardzo chciałam drugie, ale czekałam az znajde pracę, ustabilizuję sytuację i dopiero zadziałaliśmy
Mama_mia
mój mąż tez kompletnie nie interesuje się zakupami dla dziecka, zresztą tak jest nawet ze starszakiem, to ja musze myśleć że młody wyrasta z butów kurtki czy innych ciuchów, dobrze że choć nie marudzi że coś niepotrzebnie kupuję;-)

miłego dnia kwietnióweczki:*
 
Cześć girlsy;-)

Ja dzisiaj w niezłym humorku, bo wczoraj na Polsacie obejrzałam kolejny raz mój najulubieńszy film-"Dobry rok" i od razu mi lekko na sercu:-D:-D:-D

G_agnes-oj chyba masz racje, szybko sie zapomina porod i pierwsze klopoty, bo ja tez nie chcialam wiecej dzieci po porodzie taka obolala i slaba, jeszcze klopoty z karmieniem, zapalenie piersi ble ble itd. itp. ale kto na to dzis patrzy. Jak patrze na moja niunie to moglabym miec takich sto :-) Zreszta juz 2-3 miesiace po porodzie jak sie wszystko ustabilizowalo zdecydowanie z mezem chcielismy wiecej :-)

Bardzo to pocieciaszjące, co mówisz:-)

reniuszek- żyjesz kobieto? Jak Ci idzie?

robaczek- a znalzałaś pracę od razu po macierzyńskim? Mówią na mieście, że to trudne;-)

mamma_mia- ja przeżywam to samo- bezsenność. Ok. 4 się budzę i choć ja nie mam 3 latki to i tak często nie odsypiam:wściekła/y:
 
dzien dobry.
Ja dziś na chwilkę. Jade dziś do szkoły i tak do niedzieli. Także nie wiem czy uda mi się zajrzeć.
Pewnie odwiedzę dziś mc donalds:) hehe szkoda, że coś mnie bierze bo bym loooody zjadła mm uwielbiam;)

Miłego dnia kochane!
 
Hej brzuchatki!
Jestem po wizycie, wszystko w porządku, tak się cieszę:)
Resztę opisze w odp.wątku.

sonisia, robaczek, mama mia - mój też się nie interesuje zakupami, myślę że to przez obciążenie pracą, jak wraca jest wykończony i nawet jak próbuję zagadać to odpowiada mi na pytania "tak" lub "nie". Już Wam o tym pisałam więc nie chcę smęcić, ale brakuje mi takiego zaangażowania, wiecie jakiegoś przejęcia się np.tym że jeszcze NIC nie mamy kupionego. Wczoraj np. dostałam rożek z allegro, super okazja i mówię mu podniecona, pokazuję a on tylko zerknął i dalej mecz oglądał:-(. Ale pocieszam się tym że razem chodzimy do szkoły rodzenia i na wizyty, więc w sumie nie jest tak źle, tzn. zawsze mogłoby być gorzej...
robaczek, mama mia - współczuję problemów ze snem, też mnie czasami męczy ale po jakimś czasie zasypiam na sczeście
robaczek - kiedy wizyta i poznanie płci?
izka - super że mężuś już wraca i wcale się nie dziwię że zmęczona już się czujesz będąc sama z małą...
sonisia - powodzenia na usg Ty nasz wulkanie energii!!
agnes - oby czas w szkole szybko zleciał, miłej nauki! ps.tak wogóle to podziwiam Cię. Ty w tygodniu jeszcze pracujesz czy już jesteś na zwolnieniu?

Dziś robię ciasto cytrynowe bo jutro kolęda, wolę dziś zrobić bo jak nie wyjdzie to jeszcze zdążę coś kupić gotowego:) zaraz muszę do kumpeli lecieć wagę pożyczyć bo mam przepis na gramy a nie na szklanki, a ciasto rewelacja! Ciekawe czy mi wyjdzie, jak mi się uda wrzucę na kulinarny.

Miłego dzionka!
 
Mamma_mia ja też ma zakaz na szkołę rodzenia ale chodzę nielegalnie :rofl2: na ćwiczenia też chodzę i notuję sobie, za miesiąc jak będzie juz bezpieczniej zaczne normalnie ćwiczyć ;-)

Mnie się wydaje że to raczej normalne że faceci się dużo mniej interesują wyprawkowymi zakupami, bo my mamy juz jakoś więź z dzieckiem, oni są bardziej poza ta sytuacją, ale ja nie narzekam mąż ostatnio nawet śpiewał brzuszkowi :-D

A co do dziwnych programów telewizyjnych o ciążach to ja widziałam kilka odcinków o amerykańskich sześcioraczkach :szok: i myślę sobie że jak ta matka daje radę to ja z jednym też sobie poradzę! :-)
 
g_agnes powodzenia na uczelni..! :tak:

robaczek pauletta bezsennosc brrr, ja kocham spać i juz sobie jakieś energy drinki przygotowuje na nieprzespane noce :D

murka super ze wszystko w porządku..! zazdroszczę Ci ze widziałas maluszka, ja tęsknię żeby swojego zobaczyć :(
ale wizytę mam juz 26.01..!!!! :happy::happy: !

a ja mam ochotę na babeczki cytrynowe.. achh :(
oczywiście odkąd zrobiłam sobie postanowienie ze sie ograniicze to jestem 100x bardziej glodna i ciagle myśle o jedzeniu, szczególnie jak piszecie o tych wszystkich pysznosciach ..
a z drugiej strony jak cos jem to myśle o mojej wadze brrr.. :D
ale każdy zaoszczędzone teraz kilogram to kg mniej do zarzucenia pózniej :tak:
w końcu obiecalam sobie ze nie przekrocze +20 kg a jestem juz coraz bliżej granicy niestety ;)

zamknelam juz jeden projekt, jak sie postaram to dziś skończę badanie i będę miała luzniejszy weekend :tak:

wracam do roboty! :)
 
Witam,

Ja jak zwykle od 6 na nogach, ale byłam dzisiaj na glukozie, więc dopiero teraz mam czas:) Miałam jechać po badaniu do pracy, ale spóźniłam się na pociąg, a następny dopiero po godzinie, więc mam długi weekend:-) Wczoraj miałam jakiś kryzys, bo po wyjściu z pracy strasznie mnie rozbolał dół brzuch,ledwo się do domu dowlekłam. Na szczęście jak poleżałam, to przeszło, więc to pewnie tylko przepracowanie:zawstydzona/y:
Dzisiaj w Krakowie strasznie wiało w nocy, aż nam coś po balkonie latało...Na szczęście teraz troszkę przeszło, ale nadal słychać świsty...najważniejsze, że na razie nic nie pada:-)
g_agnes - powodzenia w szkole:)
murka - powodzenia z ciastem;)

Miłego dnia wszystkim:-D
 
Jejku jak ja za wami tęskniłam:szok: miałam ostatnio problemy bo młoda mi kompa zalała a że były święta to to wszystko się wydłużyło i dopiero w środę go odzyskałam.Teraz obiecuje trzymać go z dala od Nikoli :-D niestety nie jestem w stanie was nadrobić ale teraz będę na bieżąco.
 
reklama
sonisia a to nie wiesz, że wagi zawsze patrzą z wyrzutem? :-D:-D:-D CO do śpiewania w samochodzie to ja też drę się jak szalona. W swoim autku mogę powywijać, ale w aucie eMka jest szyberdach, no i kiedyś jadąc przez samo centrum miasta miałam rozkręconą Lady Gagę i oczywiście śpiewanko na cały głos...ludzie aż się patrzyli, a ja dalej. Jak dojechałam do domku to kapnęłam się, że szyberdach był otwarty:-D:-D:-D:-D:-D
Z kolorkiem na włosach to podstawa dobry szampon. Ja używam takiego do włosów farbowanych i odżywki z garniera, ale raz na tydzień półtora myję włosy specjalnym szamponem, który dostałam od fryzjerki. Jest w kolorze czerwonym i farbuje ręce, dlatego trzeba go nakładać w rękawiczkach, ale masakrycznie poprawia kolor. Trzyma się go jakieś 5 minut na głowie, a później spłukuje i kolor odświeżony na maksa. Na odrosty nie pomaga, ale dodaje blasku i żywego odcieniu włosom. To jest chyba firma CLARENA. Polecam:)

izka
ja od zawsze Kocham Orsaya. Jak już nic nie mogę znaleźć, to idę właśnie tam i zawsze 15 rzeczy znajdę od razu. A lekarz z windy to chodząca patologia. Dlatego nie chcę rodzić u siebie na oddziale rzeźnikowym:szok::szok::szok:

mama_mia Ty mi nawet nie mów o problemach ze snem. Ja ogólnie śpię twardo i niewiele rzeczy jest w stanie mnie obudzić, ale co drugą-trzecią noc zdarza się, że Zosia tak mocno zaczyna się wiercić w brzuchu, przeciągać i kopać, że mnie budzi natychmiastowo. Śmiejemy się z Marcinem, że jeszcze się nie urodziła, a już noce zarywamy przez nią. Najgorsze jest jak położę się na boku, a ona w tym momencie zaczyna kopać, żebym się bardziej na plecy obróciła(i leżę tak pół na boku, pół na plecach), a ja za cholerę nie umiem tak spać. I dziś właśnie tak się przeciągała od 5 do 7, więc ja z boku na bok. eMek się obudził i po 6 wstał. Ja się męczyłam, aż w końcu po 7 zasnęłam i wstałam przed 11:-):-) I takie maratony mamy już co 2-3 dni. Normalnie:szok::szok::szok:
No właśnie, a Ty też w brzuszkowych spraw...czemu zalegasz ? Z jakiego powodu?

robaczku widzę, że Ty również dołączysz do mnie i mama_mia z problemami sennymi...może znajdziemy jakieś sposoby na nasze bezsenne noce?:tak::tak::tak:

pauletta
Dżizys kolejna z bezsennych? to może jakaś dziwna noc była co? U nas w sumie wiało jak zaraza i ciężko było zasnąć w ogóle...

g_agnes powodzenia w szkole i wracaj do nas w poniedziałek:tak::tak::tak:

murka
najlepszym sposobem jak Mąż zlewa Cię w rozmowie jest zlewanie tego co on mówi Tobie o swoich sprawach. U mnie podziałało i teraz wzajemnie się wysłu****emy:tak::tak::-D:-D Polecam:)
Ciasto cytrynowe ? Mniami...ja dziś eMka namawiam znowu na muffiny, bo kupiłam ostatnio w tesco z dr. oetker czekoladowe z konfiturą wiśniową. A że mój M uwielbia muffiny, to coś czuję, że robimy jak skończy pracę. :)

Julianna ja też myślałam o tym, żeby chodzić nielegalnie na szkołę rodzenia, ale jest ona umiejscowiona na oddziale szpitala, gdzie będę rodzić i gdzie pracuje mój Gin, więc jakby mnie tam zobaczył przypadkiem, to bym chyba od razu wylądowała na oddziale za niestosowanie się do zaleceń. Bo w ogóle ostatnio mi powiedział, że za 3 tygodnie wizyta, bo za 4 jakby miała być, to byłby to zbyt duży kredyt zaufania w stosunku do mnie :tak::tak::-D:-D:-D:-D:-D:-DWyśmiałam go <lol>

sonisia wytrwałości w diecie życzę :) Samą mnie właśnie naszło na słodkie i chyba nie ogarnę póki nie zjem jakiegoś cukierasa...:-p:-p

karina no to pięknie - taki długi weekend przyda się bolącemu brzuszkowi. U Was latało po balkonie, a u nas bez, który mamy pod oknem sypialni, trzaskał nam o szyby. Normalnie jeszcze trochę i Marcin chciał załączyć piłę mechaniczną przez okno i go uciąć. Myślałam, że pęknę z niego w nocy, bo jedynym problemem było to, że obudzi kogoś, a nie to że musiałby się ubrać i ciąć coś w nocy. Normalnie szalony.

paulusia
jak dobrze, że już jesteś. Martwiłyśmy się tu, co u Ciebie?

Ja dziś wstałam tak jak już wcześniej pisałam przed 11. Obiadku nie robię, bo teściowa dzwoniła, że mamy wpaść na zupkę. Także ogólnie dzisiaj dzień lajcikowy. Niestety moją babunię Kochaną dziś zabrali do szpitala, bo coś z płucami jej się dzieje. Muszę zaraz do Mamci zadzwonić i zapytać się co i jak, bo trochę boję się iść, bo leży na takim oddziale, gdzie pełno zarazków. Myślę o niej i szkoda mi Jej, bo taka biedulka wczoraj była jak do niej pojechałam popołudniu na kawkę. Ma 86 lat i trzyma się całkiem fajnie, biorąc pod uwagę, że 10 lat temu miała wypadek samochodowy i od tego czasu porusza się o kulach. Wtedy ledwo uszła z życiem i za każdorazową wizytą w szpitalu jest taka przygnębiona. Echhhh....idę zadzwonić do niej.

Buziaki, miłego dzionka Brzuszki:*
 
Do góry