reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

martolinka - szczerze mówiąc, to ja się bardziej o kota martwię, bo on za bardzo nie lubi obcych ani dzieci - na bratanków mojego męża, to aż syczy i chowa się, gdzie tylko może jak przychodzą; mam nadzieję, że skoro to będzie nasze, to jednak nie będzie się bardzo stresował:-)
 
reklama
myślę , ze z czasem zaakceptuje nowe towarzystwo;-)wiem teraz , ze nie sprawiłabym np.mojemu dwulatkowi kota malutkiego , bo by go zadusił. Czasem kładzie się na naszego Myszkina i muszę interweniować. Noworodek , niemowlak dość długo nie interesuje się kotem i ten ma czas na oswojenie się
 
ten nasz 8 kilowy kiciuś nie ma za grosz instynktu samozachowawczego i zamiast schować się przed napastliwym maluchem leży jak ten trup , pomiaukując z niezadowolenia;-)
 
cześć brzuchatki,
jak widzę dzionek jak zwykle pracowicie na BB :D

ja dzisiaj mam dzień w plecy, bo najpierw po mamę, potem na spotkanie, w międzyczasie zakupy z mama i pózniej kolejne spotkanie z klientami, w pracy okazało sie ze kelnerka z pracy jest w ciąży więc sie zeszło chwile na pogaduchach i teraz zasłużony relaksik w wannie.. achhhh :):) Bruno sie pluska ze hej..! :-)

dobrze ze chociaż przed wyjsciem zajęlam sie jednym projektem - jutro jeszcze wymysle jeden wykres i wysyłam do sprawdzenia :)
i z naladowanymi akumulatorami zabieram sie za reszte :tak:

nie dam rady Wam teraz z osobna odpisac, więc tylko buziaki wysyłam !
 
hej girls:-) nie odzywałam się bo ciągle męczę się z tym przeziębieniem- wszystko przez tą cholerną pogodę!:-( jutro jadę na imprezę pożegnalną koleżanki z pracy, ale jakoś entuzjazmu brak bo nie chce mi się telepac pociągiem. z tego co Was ostatnio podczytywałam to zauważyłam, że coraz częściej pojawia się temat porodu - ja też się martwię o dojazd do szpitala, mam albo 56 km albo 30km ( w naszym miejskim nie moge rodzic bo to szpital 1 stopnia). my nie zdecydowaliśmy się na szkołę rodzenia - dlatego Wszystkich uczęszczających proszę o dokładne relacje:-)
Wybaczcie, że odpowiem tylko na niektóre posty:-) ale sił na elaborat brak.

iloonka
- bodajże Ty pytałaś jak się udała akcja eksmisji psa z sypialni. otóż nie udała się, gdyż mój mąż bardzo ale to bardzo ładnie poprosił, żeby odwlec to na kolejny weekend, i ja głupia dałam się nabrac, a teraz jak mówię że w sobotę jak wrócę z gd pies robi out z łóżka, to on znowu zaczyna te swoje "jeszcze nie teraz". ale może tym razem też ulegnę, bo sobie tak myślę, że jak M. wyjedzie do zakopca to będzie mi pusto i smutno w sypialni.

magda85-to wielce prawdopodobne, że skojarzyłaś moją koleżankę, bo ona ma krótkie włosy, i wychodziła przed sylwkiem, rozmawiałam z nią dziś i ma znowu skierowanie do szpitala, ale idzie w sob na ktg i jak będzie ok to nie chce zostac. magda mogłabys napisac co należy spakowac do torby jak się chce rodzic na zaspie? oczywiście jak bęedziesz miała chwilkę:-) pozdro dla Twoich Twinsów:-)

widziałam, że ostatnio przewinął się temat roli ojca a raczej jej brak w przygotowaniach do porodu, wyprawkach itp- u mnie nie ma takiego problemu, bo M. sam się interesuje ile pieluch trzeba, co ile trzeba karmic, nawet podpytuje różnych znajomych o szczepionki, foteliki do auta itd, sam mnie wyciągnął w tym tyg do hurtowni z artykułami dziecięcymi.nie interesują go jedynie ciuszki dla maluszków:-) no i nie przejawia jakoś specjalnie czułości wobec brzuszka, ale nie zmuszam go do niczego i myślę, że będzie ok :-)

sonisia, reniuszek- powodzenia w nauce!

a Wszystkim kwietniówkom zdrówka!!!
 
no wlasnie apropos szkoly rodzenia dobrze ze przypomnialyscie cos szybko zaczynacie ja dopiero tydz temu jak spytalam polozna to dala mi namiary na szpitale wielce zdziwiona ze jeszcze czas bo w jednym od 24 tyg mozna dac swoje zgloszenie a w drugim od 28 i oni ustala termin wiec nie wiem czy sie wyrobie przed kwietniem;-)
Co do roli tatusia to ja na swojego tez nie mam co narzekac caly czas glaszcze i caluje brzusio, rozmawia z Antosiem ,a o zakupach nie wspomne najbardziej bawi mnie jak zacznie w sklepie wlaczac wszystkie zabaweczki grajace naraz bo musi wyprobowac albo buszuje w laktatorach-ubaw po pachy:-D ale niestety nienawidzi ubranek kupowac tak jak twoj Darucha wszystko tylko nie to!
 
a jednak nie mogłam spać... :)

porannakawa czy udało sie odkupić spodnie..? i co M kupił jako zadość uczynienie ? :D

kasiagaw no to niezły z Ciebie maniak muzyki..! :) my w rodzinnym domku ciagle mieliśmy włączone radio lub płyty, ale u eMka w domu prawie sie nie słucha, więc nadrabiam sobie muzyka z iphone i ciągłymi składankami do auta - tam to dopiero daje koncerty :D:D

niektórzy kierowcy maja niezły ubaw stając na światłach :laugh2:

ja wcale nie mam aż tak silnej woli jak sie wydaje i tez sobie pozwolę na jakieś przyjemności, ale staram sie jak mogę :D
a waga patrzy na mnie z wyrzutem ze stoi zakurzona :sorry; a niech sie kurzy!

a zakupy ulala..! :D nie dziwie sie ze padlas :*

g_agnes i darucha kurujcie sie..! :)

martolinka kasiagaw a jak utrzymujecie żywy kolor..? bo ja chciałam miec takie ale sie przetraszylam wyplukiwaniem, bo farby klade sobie sama i mam na nich artystiko nieład :p co kawałek inny odcień :cool2:

murka zgadzam sie z kasiagaw ze po masażu jest najpierw gorzej, żeby potem było lepiej :tak: nasza fizjoterapeutka jak mi plecy wymasuje o na drugi dzień czuje sie jak obita kijem :p

iloonka masz racje - najpierw pozbyć sie zapasów (byle nie w siebie :D) i kupić zdrowe i pozywne produkty , co niniejszym uczynilam :tak:

g_agnes nacieszona
mezulkiem? :)
co do porodu to ja tez sobie powtarzam ze każda mama przez to przechodzi i żyje - nic innego mi nie zostało :D:D

cobraona fajnie ze juz podjęłas decyzje z nazwiskiem :) a zawsze mozesz powiedzieć ze za bardzo lubisz swoje żeby je na mezowskie zamienić :D :cool2:

maniaau nas remont opóźnia sie o kilka miesięcy więc looozik :cool:
wyrrzymacie jeszcze trochę i będziecie podziwiać je po remoncie :)
bawcie sie dobrze na SR i daj znać ja było :tak:

martolinka ale mi ślina poleciała na tego kurczaka..! :szok: wrzucaj na kulinarny :tak:
ja z rewelacji znam tylko łososia w sosie pomarańczowym z rozmarynem, mniam!

kivinko ja przytaczam sie do zdania dziewczyn żeby nie dać sie zwariować :) dostałam pierwsza kotle jak byłam malutka (roczek?) i była moim najlepszym kompanem :tak: traktowalam ja jak lalke - ubieralam w spioszki i wozilam w wozku na plecach (!) i nigdy mi krzywdy nie zrobiła ani nic od niej nie zlapalam (a miała gronkowca zlocistego przy pazurkach). kochalam ja jak nie wiem co.. do dziś mi jej brakuje :(

darucha usmialam sie czytając wasze postępy z eksmisja pieska :D może kupcie po prostu większe łóżko? zmieści sie wtedy pies, kojec i dzieciaki :D:D:D :laugh:

faceci to chyba maja teraz nowy temat na tapecie i wózki, nosiadelka i wszystkie techniczne (nawet laktatory :D)
rzeczy da dla nich wyzwaniem :p moj sie narazie nie interesuje wyprawia nic a nic ;) ale wciąż jesteśmy daleko z remontem więc to może dlatego ?

andzik to może i mnie sie uda w końcu dotrzec na szkołe rodzenia w lutym :D

jutro dzwonię sie umówić do ginka -
jcialabym jeszcze w tym miesiącu :( bo chce mojego synusia w końcu w 3d zobaczyć..!!! a ten rojber ciagle sie przekreca.. ;)

śpijcie dobrze..!
 
Martolinka-ciekawski geore :-) ale to fajnie brzmi u nas tez jest ale przyzwyczailam sie do Curious George. Albo tak samo u nas jest Sponge Bob Square Pants a w PL to chyba Bob kanciastoporty? hehe smiesznie to brzmi. Albo Dora i Diego u nas mowia po angielsku z wstawkami hiszpanskimi.
Sonisia-swiezy chlebek jestem w stanie zjesc zawsze i wszedzie i z obojetnie czym nawet samym maslem :-) Trzymam kciuki za egzaminy i zaliczenia oby szybko to zalatwic, pchnac i miec z glowy.
Poranna-jak z trojka dalas rade to z czworka tez dasz. Ty jestes juz taka mama wyrobiona ze pewnie Ci wszystko samo przyjdzie, odruchowo. Ja z Alusia mialam klopoty z usypianiem ale to tak gdzies okolo 2-3 miesiaca zaczela sie "psuc" stad wiem ze to ja nawalilam i nie mam do dzis pojecia w czym, prawdopobonie za duzo ja nosilismy na rekach i sie przyzwyczaila. Zobaczymy jak bedzie tym razem.
Kasiagaw-orsay, ojej to byl moj ulubiony sklep w PL, a u nas go nie ma :( Zawsze na wszelkie okazje dostaje od mamy i siostry cos z orsaya. Jak jestem w PL to obowiazkowo tam ide :-) A co do lekarza-zamknal Ci winde przed nosem i sam nia pojechal? no szczyt!
G_agnes-oj chyba masz racje, szybko sie zapomina porod i pierwsze klopoty, bo ja tez nie chcialam wiecej dzieci po porodzie taka obolala i slaba, jeszcze klopoty z karmieniem, zapalenie piersi ble ble itd. itp. ale kto na to dzis patrzy. Jak patrze na moja niunie to moglabym miec takich sto :-) Zreszta juz 2-3 miesiace po porodzie jak sie wszystko ustabilizowalo zdecydowanie z mezem chcielismy wiecej :-)

U mnie lepszy dzien, wyspalam sie, ladna pogoda, zimno ale slonecznie poszlam na dlugi spacer z corcia, wywietrzylysmy sie porzadnie. Potem ciepla herbatka i ciasteczka waniliowe z lukrem :zawstydzona/y: no trudno :-D czasem trzeba. Jutro wraca mezus wiec troche poodkurzam i jade na lotnisko. Oj dobrze nam zrobila taka mala przerwa ale ciesze sie ze wraca bo mi samej troche ciezko ze wszystkim na glowie. Milego piatku babeczki.
 
reklama
Hej dziweczyny!
A do mnie zawitały problemy ze snem, zreszta podobnie jak w pierwszej ciazy. Tylko wtedy mogłam odespac w dzien, teraz przy trzylatce nie da rady:no: Chodze nieprzytomna. Pogoda straszna, wiatr taki,ze huczy w oknach. No i córke cos bierze bo szła spac z goraczka... Uroki zimo-wiosny. Nie odpisze każdej bo idziecie jak burza.

izka01 ja potrzebowałam prawie 3 lat zeby zdecydowac sie na drugie dziecko. Instynkt odzywał sie juz predzej , ale sie zapierałam. Ku wielkiemu zadowoleniu meza z dnia na dzien podjełam decyzje,ze jednak tak. I prawda że sam poród zapomniałam szybko, ale cała otoczke juz nie typu np całonocne płacze :-D

sonisia powodzenia na tym usg ,zeby Mały Ksiaze pokazał sie mamusi

Piszecie o szkole rodzenia, tak chciałam isc a tu d.... blada. Lekarz zabronił przez ten brzuch. To co prawda drugi poród,ale połozna przy pierwszym powiedziała że do drugiego bez szkoły mam nie przyjezdzac:-p No i troche zazdroszcze ,ze Wasi mezowie zaangażowani w zakupy dla malucha. U nas wszystko na mojej głowie. Nie jest mi z tym źle, ale czasem wkurza mnie ,ze mój M nie ma pojecia o tym co potrzbne maluchowi. No ale kupił mi zmywarke w weekend, bo stwierdził ,ze z dwoma maluchami i naszymi skłonnosciami do brudzenia naczyn sie przyda. Chociaz to :-D


Buziaki w brzuszki i życze miłego dzionka.
 
Do góry