reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

karina ja też mam trochę do przejechania. Jakieś 30 km. Więc mam nadzieję, że albo wyląduję w szpitalu kilka dni przed albo że jakoś zdążymy :-D:-D:-D a jak nie to poród przy krajowej trasie nr 11
 
reklama
kasia - najgorsze jest to, że my będziemy musieli przez cały Kraków przejechać, a w godzinach szczytu to co najmniej 1,5 godz, albo i dłużej:crazy:hehe mój mąż się śmieje, że mnie i tak do szpitala miesiąc wcześniej położy:no: bo się będzie stresował:laugh2:
 
kasiagaw widzisz jak sobie wspaniale z mężem poradziłaś :) Lista zrobiona, łazienki posprzątane. Teraz tylko pod pachę i na zakupy :) Mój też się nie garnie do zakupów dla maleństwa. Mówi żebym pojechała sama, bo on przecież i tak się nie zna. A jak mówie zebysmy podjechali i poogladali to mówi, ze to bez sensu. Nie będzie chodził pi sklepach i oglądał i ze jak ma jechac to brac, płacic i wyjść :/
A co do kotów to po pierwsza ja średnio przepadam, a mój eMek wręcz nienawidzi! Także kociak odpada, ale pieska będziemy musieli mieć!

sonisia wiecej odpoczynku w ciąży, bo po porodzie już w ogóle nie będziesz miała czasu! Magnez łykaj i bardziej się oszczędzaj Kochana!!!
A ze studiami na pewno sobie poradzisz! Zagadaj miło z dziekanem - oby Ci pomógł! Ja też studiuje zaocznie-budownictwo i jeszcze nie mam pomysłu jak w tym momencie "ugryźć" studia :|

stokrotta dobrze, ze to tylko trzy dni. I że dzidzia nie ucierpiała. Mam nadzieję, że już w pełni do siebie doszłaś.

Ja się znowu wczoraj pokłóciłam z eMem właśnie o szkołę rodzenia! Kurde... Wie o niej od prawie dwóch miesiecy. Wie, jak bardzo na nią czekam. Tydzień temu mieliśmy iść na pierwsze zajęcia, ale się rozchorowałam. A wczoraj oglada pogodę i powiada, ze dobrze, ze w czwartek ładna pogoda, bo musi gdzies tam jechać 200 km od nas stawiać halę. Pytam czy pamieta o szkole, to zdziwiony. No cholera jasna! I jeszcze mówi, ze bedzie tam jezdził jakies 10 dni pod rząd. I kłotnia, bo jakas stara baba bedzie go uczyła jak przebierac dziecko! Kur** mać! Jakby piąte dziecko miał i wszystko wiedział! Na kolegów zawsze znajdzie czas :( Strasznie mi przykro było :/ i tylko mega awantura sie z tego wywiązała.
Dziękuje za możliwość wyżalenia się.
 
Hej Dziewczyny,
Co do odległości do szpitala to ja też mam ponad 25 km:szok:, ale że to będzie cc, to liczę, że mój synuś przyjmie do wiadomości ustalony termin i nie wywinie mi jakiegoś numeru:rofl2:, jeszcze trzeba do tego doliczyć ściągnięcie z terenu naszych mężczyzn ew. taksówki, chociaż dwie moje koleżanki "wiozły się same" do porodu:confused:-nie wiem czy bym się odważyła.
Stokrotta- no to już faktycznie szczyt debilizmu poczęstować ciężarną taką kawą - nawet jeśli ta woda ze studni byłaby badana systematycznie, to zawsze jest to "zmiana" dla organizmu po takiej wodzie z wodociągów i takich eksperymentów po prostu się nie robi!!! Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej.
Sonisia - nie poddawaj się tak łatwo ze studiami- po porodzie na pewno rozwiązania będą się nasuwały same- zawsze najbardziej nas przeraża to, czego nie znamy:tak:

Widzę, że nasi chłopcy ostatnio zbiorowo odmawiają posłuszeństwa;-)- trzeba ich sprowadzić do pionu Dziewczyny-w końcu po przyjściu na świat naszych maluszków nie będzie na to czasu:-D
 
Witam kochane

.Dziękuję wszystkim za miłe słowa.

kasia
mieliśmy awarię w firmie i nie było wody. Mądry pracownik zamiast jechać do sklepu i kupić 5 l butelkę wody,albo przywieść trochę wody z domu, zaopatrzył się w wodę u sąsiada. Sąsiad nalał mu wody ze studni, o czym pracownik wiedział, tyle, że nie raczył nas poinformować. Ostatecznie zrobił mi kawę z tej wody- kretyn:crazy:Opierniczyłam go , na czym świat stoi. Najważniejsze, że malutkiej nic nie jest.Pomysł z lustrem miałaś super:tak:

Magda
dziś chyba jakaś kiepska noc dla dzieciaków była, bo mój 3 latek też 3 godziny w nocy nie spał:baffled:, a 1,5 roczna córka całą noc się wierciła, wołała o kaszkę, potem nie chciała jeść i marudziła tak większość nocy:confused:

Sonisia
życzę dobrego samopoczucia i żeby w koncu nocne skurcze się skonczyły

Reniuszek
ankietę oczywiście wypełnię, ale tak margnesie niezła ankieta biorąc pod uwagę, że wszystkie tu jesteśmy w ciąży:laugh2:;-)

Mamido
syneczek na pewno będzie grzecznym chłopczykiem i dostosuje się do terminu cięcia, ;-)a nawet gdyby nie, to przecież 25 km. to prawie jak rzut beretem, Zdąrzycie na pewno

Augustynka napiszę tylko tyle o sytuacji z M. Z facetami zle, ale bez nich jeszcze gorzej;-) Tacy już są ci nasi emkowie, troszkę jak duże dzieci, na szczęście mają obok siebie super babki, które w odpowiednim momencie potrafią przywrócić ich do pionu;-)

Milutkiego dnia wszystkim życzę
 
Ostatnia edycja:
witajcie kochane,
dzień pochmurny - i znowu dla mnie leniwy. Wrażenia będę miała jutro jak pojadę rozkoszowac się glukozą :) do szpitala mam 17 km - juz czasami się śmieję, że siostra ma od końca marca nosić ze soba telefon, bo w razie "w' to jej przypadnie zaszczyt wiezienia mnie do szpitala. Na obiad dzisiaj nalesniki - na prośbę Emka :) i dobrze mało przy nich pracy.
Augustynka - ja mojemu Królewiczowi codziennie przez tydzień przypominałam, ze w poniedziałek 9go mamy zajęcia w szkole rodzenia...mój to ma jakąś skleroze naprawdę...czasami się dziwie jak on do domu trafia - ale trasę ma chyba zakodowaną....nie był zbyt zachwycony, że musi jechac ze mną ale zajęcia mu się bardzo spodobały i wczoraj pytam "czy jedzie ze mną w przyszły poniedziałek na zajęcia" a on na to, że oczywiście, bo tak fajnie było....mimo, że nie będzie przy porodzie to fajnie że się tak powoli zaczyna angazować...
reniuszek - ankieta wypełniona :)
g_agnes - pycha sniadanko - ja zjadłam tosty z serem i szynką...tak mnie naszło jakoś....
karina - udanych zajęć w szkole rodzenia :)
buziolki
 
Witajcie :)
U mnie dziś zakręcony dzień... M. pracuje z domu... Nie byłam na to przygotowana...
baffled5wh.gif
laugh.gif
Od rana jakieś zgrzyty mamy, o głupoty oczywiście (i to raczej moja wina)
p.gif
ale już się poprawiłam - kawkę podałam, pizzę zapiekłam, kocykiem przykryłam (męża, a nie pizzę
wink2.gif
) i chyba już odpracowałam moje poranne (ciążowe) grymasy
laugh.gif
 
afilacja no to dobra żona jesteś:)

ilooonka ja dziś na obiad gulasz planuję i ziemniaczki. Również na prośbę Męża.:)

Ale mam dziś spadek formy. Jak wstałam wszystko ok niby było ze mną, a teraz jakoś spać mi się chce na maxa i tak mega ciężko mi się oddycha...:-:)-(Wietrzę domek, bo normalnie aż mi się w głowie kręci. Idę się trochę położyć.

Do później Kobitki:)
 
Dziewczynki mam do Was kolejne pytanie :p

My z M. nie jesteśmy małżeństwem i na razie przez jakiś czas nim nie będziemy.Co za tym idzie ja mam inne nazwisko on też. Ja mieszkam u niego ale zameldowana jestem u siebie w domu.
I teraz mam do Was pytanie (może któraś będzie znała odpowiedź)
Gdy dziecko się urodzi chciałam brać zasiłek na samotną matkę(jeśli mi przysługuje to dlaczego nie) ale gdy dziecko będzie mieć nazwisko M. też mogę się o taki zasiłek ubiegać? Czy tylko sądownie?
I czy w takim przypadku gdy nie jesteśmy małżeństwem ( i nie będziemy przez najbliższe 5 lat) czy warto dawać mu nazwisko M. skoro więcej spraw urzędowych i lekarzowych załatwia matka. A głupio będzie się tłumaczyć za każdym razem że to jednak moje dziecko... A z drugiej strony wiem że M. bardzo chce żeby młody miał jego nazwisko (po ślubie mieć je na 100% będzie)
 
reklama
hej laseczki:)
Damian spi, ale męczy go coś katar.
stokrota jak nocka? u nas dzisiaj super:)
cobraona, ja uważam, że samotna matka nie jest, więc zasiłek ci się nie nalezy. jeżeli bedzie jakaś kontrola, a słyszałam, że to sprawdzaja, to tylko wstydu sie najesz, ale wiadomo każdy robi jak uważa i według swojego sumienia:)
kasia mi tez ciężko sie dzis oddycha, spróbuje sie położyć na lewym boku.
darucha, jeżeli twoja kumpela ma włosy do ucha, kawałek może za i sa proste i wyszła 28 grudnia, jak ja, to ja kojarzę:)
 
Do góry