reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

hej

ale miałam dziś fajny sen, urodziłam w nim 3 ślicznych chłopców:-)ale dobrze że to tylko sen;-)


Izka
czytałam język niemowląt, fajnie się czyta ale jak przychodzi co do czego to jakoś nie zawsze teoria idzie w parze z praktyką;-)
Agata
wszystko będzie dobrze, nie martw się na zapas


na razie zmykam, niuniek chce traktorka oglądać i muszę zwolnić kompa:dry:
 
reklama
Sen się na szczęście nie sprawdził hej! Więc jestem bardzo hepi:-D

porannakawa
- to znaczy, że on wyrzucił spodnie do śmieci?????????/hahaha:-D Moja znajoma ostatnio była na zakupach z rodziną i kupiła parę ubrań, to było dzień po świętach i wyrzucając opakowania po prezentach wyrzuciła też nową spódnice. Już jej nie znalazła!:szok:

karina- my na początku mieliśmy trudne chwile, bo ja byłam małym nerwusem i były ciągle dąsy i awantury. M. też był zaniepokojony i to moje nagłe leżenie w 18tc trochę go zdołowało. Ale od tego czasu jest bosko (tfu tfu nie chcę zapeszać) i kochamy się jak nigdy:zawstydzona/y::-D

Sonisia- Ty nic nie mów o rozstępach!!! Ja mam też już całkiem sporo! I tak, jak martolinka używam palmersa. Póki co chyba nie mam więcej pasków niż miesiąc temu...No i tak jak dziewczyny uważam, że dasz sobie świetnie radę ze wszystkim, Ty chyba możesz liczyć na jakąś pomoc od mamy prawda? Więc może warto spróbować wziąć ios albo coś w tym stylu co? Ja studiowałam 2 kierunki dziennie i do tego pracowałam i powiem Ci, ze indywidualna organizacja studiów bardzo mi pomogła. Wiem, że to nie jest tak, jak z dzieckiem (maluch potrzebuje bardzo dużo uwagi), ale wydaje mi się, że dasz radę! Pewnie tylko tak gadają, że możesz nie być na 30% zajęć, mi tez tak gadali, a potem i tak przymykali oko-wystarczyła dobra wymówka. A co do dystraktorów to ja sobie funduje allegro i mam już kilka niezłych kąsków:-D A jak wróci my love to chcę go gdzieś jednak wyciągnąć i skorzystać jeszcze z ostatnich przecen, a co?!:-):-):-) Może jakieś małe ciuszki wyszperam w dobrych cenach hmm...

reniuszek- dopiero przeczytałam o Twojej koleżance. Co za sucza:-p Ja od razu pomyślałam, ze ona zazdrosna jest i próbuje sobie to jakoś rozładować próbując wywyższać swoja koleżankę i siebie przy okazji. Wstrętna zakompleksiona baba...Ja bym nie wytrzymała i powiedziała jej coś do słuchu!

A dzisiaj powraca mój luby z wojaży i do tego mam lekcję decoupage, więc po prostu jestem w 7 niebie:-p
 
Witajcie,
wczoraj mało zaglądałam na BB ale dzisiaj juz nadrobiłam. Wczoraj miałam aktywny dzien - najpierw rano musiałam zawieźć zwolnienie do pracy, potem musiałam do banku jechać, zakupy, obiad, codzienne obowiązki. W czwartek jadę zrobić wyniki i tą próbę glukozową. Wczoraj mieliśmy pierwsze zajęcia w szkole rodzenia - fajna grupa nam się uformowała :) ogólnie jestem zadowolona, duzo śmiechu było jak na ćwiczeniach, którąś skurcz złapał, albo cięzko sie było na drugi bok przewrócić :)
obiad juz się "szykuje" - żeberka w sosie pieczeniowym i do tego kluski śląskie - chodza za mna juz od kilku dni...wczoraj miałam parcie na zaupę fasolową :)
reniuszek - fajnie, ze już wróciłaś i cieszę się, że sobie odpoczełaś. Głupim gadaniem sie nie martw - to jest zazdrość poprostu - sama sie o tym nie raz przekonałam!!!
sonisia - piękne imię dla Małego Księcia - mój Tata się tak nazywał :) a ze studiami sobie poradzisz - im więcej obowiązków tym większa motywacja do działania i wtedy jakoś łatwiej wszystko zgrać, trzymam kciuki :)
julianna - wczoraj na zajęciach była dziewczyna w 27 tc, która miała o połowę mniejszy brzuszek niż ty - więc się kochana nie przejmuj :)
poranna - ach ci faceci, sytuacja dość zabawna - ale ja swojego bym chyba "udusiła"...
miłego dnia brzuchatki, całuski
 
ziewaczka gratuluje szczęśliwego wejścia w 3 trymestr:) masz rację...jeszcze trochę czasu ponosimy nasze Maleństwa...ale ja chcę już!!!

lene pisz do nas Kochana jak najczęściej..muszę koniecznie zobaczyć ten program na TLC. Mega mnie zaciekawiłaś:tak::tak:

mama_mia
a dlaczego lekarz kazał Ci zwolnić tempo?

_agata a co Ci wyszło na tym posiewie? Ja muszę się wybrać dziś po wyniki mojego.

MamiDo izka ja mam nadzieję, że jednak zdążymy na porodówkę. W ogóle to ja mam wrażenie, że urodzę w pierwszej połowie kwietnia, a nie pod koniec...takie przeczucie...

sonisia Ty Kobieto lepiej odpocznij, bo coś mi się zdaje, że to nie z braku magnezu Cię brzusio boli, tylko Mały Książe się buntuje, żeby Mama zwolniła tempo...
Zazdroszczę zimy w Krakowie...chętnie poszłabym nad Wisłę pogapić się na ośnieżony Wawel...zawsze tak robiłam jak byłam zimą u Marcina, kiedy studiował w Krakowie...
Co do smarowideł, to ja używam BabyDream z Rossmana i póki co nic wielkiego się nie pojawiło...:)
Z jednej strony chcę już, żeby trochę śniegu spadło, a z drugiej to za chwilę nie będę się w płaszczyk mieścić i chętnie już bym się na leżaczku wyłożyła w ogrodzie...choćby w dresie:tak::tak::-D:-D

karina zazdroszczę Ci takiego związku z M. Ja ostatnio z moim często się kłócimy, ale wynika to raczej z tego, że ja cały czas w domu jestem i zwyczajnie mi się nudzi, a on non stop gdzieś bryka, a ja się wkurzam, bo nie mogę i ogólnie jakoś tak nie wiem, ale mam wrażenie, że ja się wszystkim przejmuję, oglądam pierdołki do dzieciaczka, a On nic:(

g_agnes nie kuś mnie tymi ciuchami...

augustynka kuruj się w takim razie i nie wychodź z domku na takie zimno już. Na Męża też zauważyłam, że działa bardziej-przynajmniej u mnie-cisza kilkudniowa, a po co sobie gardło zdzierać na Łobuzów?
Co do porodu, to mój Marcin mnie zaskoczył, bo od samego początku twierdzi, że chce być i mi pomóc jak tylko będzie mógł i ogólnie miło mi z tego powodu bardzo. Mam tylko nadzieję, że nie będzie Go musiał nikt zbierać z podłogi...:-p:-p

porannakawo my tu wszystkie pamiętamy o Tobie:) A ze spodniami to mega sytuacja. Myślałam, że pęknę jak to przeczytałam. hehehehe:) Ale Mąż normalnie gapa na całego. Jak mój M wyrzuciłby mi moje jedyne cudowne ciążówki, w których wg niego wyglądam sexy, to chyba by leciał po nie na drugi koniec Polski w tym samym dniu. Noszę albo je albo spodnie od piżamy, tudzież jakieś rajstopy na wyjścia, więc też zbyt dużego wyboru nie mam.

Ja dziś leniwie zostałam przez Męża obudzona o 9. Dostałam pyszne śniadanko i soczek świeżo wyciśnięty z marchwi i jabłuszek. Także zdrowo i kolorowo. Choć za oknem szaro i buro znoooooowuuuuuuu:-:)-(Normalnie aż bym poszła na solarium, gdyby nie fakt, że Zosia raczej jeszcze nie chce się opalać. :-D:-D:-D

Nie udało nam się wczoraj pojechać na zakupy do Galerii, bo mi się po prostu nie chciało i czułam się jakaś taka wypaciaciana, ale mamy w planach jechać dziś, więc oby wypaliło. Nie ruszam się specjalnie dziś nigdzie, tylko wypoczywam, żeby móc sobie skoczyć popołudniem na małe shopping:tak::tak::tak::tak:

Za chwilę wpadnie do mnie Psiapsiółka z nowinkami z pierwszej randki, na której była wczoraj. Zawsze jak wlatuje to poprawia mi humor. Jest taką osobą, że możemy nie widzieć się kupę czasu, a jak się pojawi, to uśmiech nie znika mi na długo - taka dobra Wróżka Śmieszka:)

Miłego dnia wszystkim:)
 
Dziewczynki ale się naczytałam, ale nic nie zapamiętałam, więc wybaczcie, że nie odpowiem każdej z osobna. My z moim M. też mamy napiętą sytuację, bo mnie chyba szaleją hormony, a on rzuca palenie, więc oby dwoje tacy nabuzowani. Ogólnie nie jest źle, ale czasem musimy coś do siebie wykrzyczeć. Ja w pracy mam teraz urwanie głowy, więc nie będę zaglądać tak często. Myślę, że od następnego miesiąca będę pracować w domu, bo chyba zima nadejdzie, no i ślisko, zimno, więc po co ryzykować.
 
Witajcie
Rano było nieco śniegu więc w końcu zima, ale teraz już wszystko powróciło do jesiennej normy...
Dzwoniłam do gina i mam przełożoną wizytę na czwartek na 14, żeby rozpocząć leczenie, pogadać itp bo jak stwierdził jest to etap ciąży w którym nie możemy czekać z interwencją, bo szyjka niebawem może zacząć powoli się rozwierać i jak przeniknie to do dzidzi to może być niefajnie. Także humor jak się domyślacie nieciekawy, ale mam nadzieję, że pod koniec tyg już będzie lepiej. Dziś jeszcze kolęda, także mykam ogarnąć nieco mieszkanie, zrobić 2-gie danie ,bo na razie jest zupka, a wieczorem znów trzeba by się pouczyć, ale nie chce mi się nic szczerze mówiąc.
sonisia- może faktycznie warto umówić się z dziekanem, może Ci coś podpowie, jak dla mnie przeniesienie się na tryb zaoczny też nie jest złym pomysłem, ale to już Ty musisz wszystkie za i przeciw rozważyć. Ja nie wybieram się na urlopy ani dziekanki ,bo szkoda mi czasu ;-) zjazdy mam co 2,3 tyg zależy więc czas będzie szybko mijał, dogadam się jakoś z wykładowcami i będzie ok, zresztą zobaczę jak mi sesja pójdzie i jak będzie ok to złożę papiery o indywidualny tok ,a wtedy to już pikuś :-D
poranna kawa- oj to chyba musisz mieć od dzis jakąś specjalną nazwę dla kosza z bielizną ;-) pociesz się tym, że przynajmniej Twoja opowieść wywołała uśmiech jeśli nie śmiech większości z nas, także jesteś odpowiedzialna za polepszenie humoru wśród kwietniówek :tak:
 
kasiagaw: ten program leci często dosyć późno na TLC i polecam zwłaszcza porodówkę, bo ożna się nieźle nabrechać:0 i pozazdrościć w jakich warunkach laski w USA rodzą :tak:
tak na marginesie to mam rodzinę w USA i męża siostrzenica rodziła kilka m-cy temu i też poród był prawie on-line na fb ;-).... od pierwszego centymetra po ostatni skurcz, wszystko było na bieżąco opisywane a skończyło się na zdjęciu maleństwa z jeszcze nie odciętą pępowiną i niekończących się opisach ;-), to takie amerykańskie... ale ten ekshibicjonizm coraz szybciej dociera do nas... już nikogo nie dziwią zdjęcia USG na portalach i - o zgrozo - nagrywanie nocy poślubnych:szok:
J apo tym badaniu dzisiejszym jakaś snięta jestem... niby pospałam 3 godzinki po powrocie, zjadłam porządne śniadanie ale czuję się jak neptyk normalnie.
Pisałam Wam kiedyś o tym moim "guru ";-) w dziedzinie ginekologii , u którego byłam, jak zaczęła się moja nieszczęsna przygoda ze skurczami i wybadał podczas USG, że jedna komora w główce mojego synka jest ciut za duża jak na ten wiek ciąży i umówiłam się z nim na kolejną wizytę w tej sprawie( 13 w piątek- mam nadzieje, że szczęśliwie) i już tydzień temu dzwonili aby potwierdzić tą wizytę, dziś znowu dostałam sms czy aby na pewno wizyta aktualna! jak trzeci raz zadzwonią albo napiszą to powiem im do słuchu.rozumiem, że gościu jest rozchwytywany, no ale przecież jak mówię, że będę to mówię :tak:
Ja na szczęście z moim małżem jakoś funkcjonuję i poza tym, że zrobił się ostatnio z niego straszny ogr to jest ok. Tzn zasypia przed tv i nawet zębów nie umyje...do fryzjera to prawie nie chodzi jak ja nie zad3ecyduję, albo wygląda prawie jak ten rudy ze scoooby dooo:wściekła/y:... ja nie wiem co ona ma za awersję... perfumy rzez 3 lata zużywa i nie widzi nic złego, żeby w skarpetach ze dwa dni pomykać:cool: może jakieś rady macie dla mnie, bo ja już chyba środki wszelkie wyczerpałam, a jak go dziś zobaczyłam , jak pojechał ze mną na to pobranie krwi w takiej wymiętej bluzie to myślałam, że się tą glukozą zadławię a krew jeszcze mi jego ciocia pobierala:dry:
 
cześć kobitki!

Na wstępie dzięki bardzo za pamięć i miłe słowa, jak leżałam w szpitalu. Reniuszek dzięki bardzo, że dałaś cynk na forum. ;-) No muszę Wam powiedzieć, że baaaardzo się za Wami stęskniłam..... Codziennie zastanawiałam się co tam u Was, a jak wróciłam do domu to od razu przed komputer :-D Mąż to na początku śmiał się, że muszę Was nadrobić, a potem to już siłą mnie odciągał od komputera :szok::-D

Paulettta - ach te sny... Chyba każda z nas przeżyła w śnie jakiś koszmar :szok: Brrrr..... Ale za to robaczek pięknie śni o trojaczkowych chłopcach :-D
kasiagaw - jaka cudowna maleńka kruszynka!!! Jak się tak napatrzę to już swojego brzdąca chciałabym trzymać w objęciach, a tu jeszcze trochę trzeba poczekać...
Udanych pogaduch z kumpelą :-)
kasiagaw, reniuszek - ach te ludzkie gadanie, a raczej paplanie :wściekła/y: Olać ich wszystkich, niech spadają na szczaw :-D
ziewaczka - odezwij się po wizycie, co i jak ;-)jak maleństwo?
edytka - mały biolog-zoolog Ci rośnie! :-) Jak dla mnie rewelacja, że dziewczynka w tym wieku ma już takie zainteresowania :tak: mała mądra kobitka
lene - ja też oglądałam kilka odcinków "Ciąży z zaskoczenia" :szok: Wierzyć się nie chce!!!
Porannakawa - witaj po przerwie :-) Jaka u Was piękna ZIMA! :-) Pozazdrościć tylko bo u nas to deszcze ze śniegiem i ogólnie chlapa jakaś Bleeee
A historia ze spodniami rozbawiła mnie do łez :-D:-D Faceci są po prostu wybitni! :-)
agata - dobrze, że udało Ci się przełożyć wizytę u ginka, to wcześniej podleczysz infekcję i będzie dobrze, zobaczysz :tak: Don't worry!
karina - u nas jest podobnie, wcześniej tez sporo się kłóciliśmy i to głównie o jakieś pierdoły, a teraz jest superrrrrrr :-) Oby jak najdłużej :-) Jak mąż zaczyna coś kwękać to mówię: pamiętaj, że nie można mnie denerwować bo dzidziuś też to przeżywa - i skutkuje :tak:
sonisia - to będzie Bruno?? :-)
W sprawie balsamów na rozstępy, ja wchodziłam na stronkę: Rossmann, Babydream fur Mama, Emulsja dla kobiet w ciąży - kosmetyki i ich recenzje w KWC - Kosmetyk Wszech Czasów (KWC)
i sprawdzałam sobie jakie ma oceny dany produkt. Kupiłam właśnie Babydream z rossmana i na razie jest spoko, ale i brzuszek nieduży...


Wczoraj biegałam na oddział gin.-położniczy, żeby odebrać swoją kartę ciąży i wypis ze szpitala i dowiedziałam się od dziewczyn, że w nocy była cesarka i dziewczyna urodziła w 24 tygodniu synka z wagą 700gr. Oczywiście od razu zabrali do Lublina bo u nas w mieścinie nie ma takiej specjalistycznej opieki i sprzętu... Ale, aż mnie zmroziło jak sobie pomyślałam, że właśnie jestem na tym samym etapie.

A wiecie ledwo co wyszłam ze szpitala, już mnie jakieś przeziębienie łapie, więc dzisiaj cały dzień opierdzielam się na maxa, popijam herbatkę z miodem i cytrynką i buszuję po Allegro :-D
 
reklama
ewela, ja bym też w to nie uwierzyla, ale sądząc po rekonstrukcji to chyba może się coś takiego zdarzyć...szok, tym bardziej, że w moim otoczeniu jedna dziewczyna w dodatku chuda jak badyl też w 6-stym m-cu się dowiedziała, że jest w ciąży! a w 7-dmym urodziła! na szczęście zmaleństwem wszystko jest super ... ale wierzę, że takie przypadki się zdarzają... każda ciąża i każda kobieta jest inna...
Zapomniałam Wam napisać, że strasznie mi żal mojej 3-letniej córeczki, chodzi do przedszkola i od pierwszego dnia zaprzyjaźniła się z taką dziewczynką, niestety przez to , że ostatnio chorowała jej LIwia zaprzyjaźniła się z jakąś Julką i moja myszka strasznie to przeżywa, że Liwia już jej chyba nie lubi itd. Strasznie długo wczoraj na ten temat rozmawiałyśmy a ona mimo, że ma dopiero 3 latka to biedna tak to przeżywa , ze aż płakała wczoraj z tego powodu:zawstydzona/y: świata poza ta koleżanką nie widzi i nijak nie mogę jej wytłumaczyć, że w przedszkolu jest masa świetnych koleżanek
 
Do góry