ziewaczka gratuluje szczęśliwego wejścia w 3 trymestr
masz rację...jeszcze trochę czasu ponosimy nasze Maleństwa...ale ja chcę już!!!
lene pisz do nas Kochana jak najczęściej..muszę koniecznie zobaczyć ten program na TLC. Mega mnie zaciekawiłaś
mama_mia a dlaczego lekarz kazał Ci zwolnić tempo?
_agata a co Ci wyszło na tym posiewie? Ja muszę się wybrać dziś po wyniki mojego.
MamiDo izka ja mam nadzieję, że jednak zdążymy na porodówkę. W ogóle to ja mam wrażenie, że urodzę w pierwszej połowie kwietnia, a nie pod koniec...takie przeczucie...
sonisia Ty Kobieto lepiej odpocznij, bo coś mi się zdaje, że to nie z braku magnezu Cię brzusio boli, tylko Mały Książe się buntuje, żeby Mama zwolniła tempo...
Zazdroszczę zimy w Krakowie...chętnie poszłabym nad Wisłę pogapić się na ośnieżony Wawel...zawsze tak robiłam jak byłam zimą u Marcina, kiedy studiował w Krakowie...
Co do smarowideł, to ja używam BabyDream z Rossmana i póki co nic wielkiego się nie pojawiło...
Z jednej strony chcę już, żeby trochę śniegu spadło, a z drugiej to za chwilę nie będę się w płaszczyk mieścić i chętnie już bym się na leżaczku wyłożyła w ogrodzie...choćby w dresie
karina zazdroszczę Ci takiego związku z M. Ja ostatnio z moim często się kłócimy, ale wynika to raczej z tego, że ja cały czas w domu jestem i zwyczajnie mi się nudzi, a on non stop gdzieś bryka, a ja się wkurzam, bo nie mogę i ogólnie jakoś tak nie wiem, ale mam wrażenie, że ja się wszystkim przejmuję, oglądam pierdołki do dzieciaczka, a On nic
g_agnes nie kuś mnie tymi ciuchami...
augustynka kuruj się w takim razie i nie wychodź z domku na takie zimno już. Na Męża też zauważyłam, że działa bardziej-przynajmniej u mnie-cisza kilkudniowa, a po co sobie gardło zdzierać na Łobuzów?
Co do porodu, to mój Marcin mnie zaskoczył, bo od samego początku twierdzi, że chce być i mi pomóc jak tylko będzie mógł i ogólnie miło mi z tego powodu bardzo. Mam tylko nadzieję, że nie będzie Go musiał nikt zbierać z podłogi...
porannakawo my tu wszystkie pamiętamy o Tobie
A ze spodniami to mega sytuacja. Myślałam, że pęknę jak to przeczytałam. hehehehe
Ale Mąż normalnie gapa na całego. Jak mój M wyrzuciłby mi moje jedyne cudowne ciążówki, w których wg niego wyglądam sexy, to chyba by leciał po nie na drugi koniec Polski w tym samym dniu. Noszę albo je albo spodnie od piżamy, tudzież jakieś rajstopy na wyjścia, więc też zbyt dużego wyboru nie mam.
Ja dziś leniwie zostałam przez Męża obudzona o 9. Dostałam pyszne śniadanko i soczek świeżo wyciśnięty z marchwi i jabłuszek. Także zdrowo i kolorowo. Choć za oknem szaro i buro znoooooowuuuuuuu:-
-(Normalnie aż bym poszła na solarium, gdyby nie fakt, że Zosia raczej jeszcze nie chce się opalać.
Nie udało nam się wczoraj pojechać na zakupy do Galerii, bo mi się po prostu nie chciało i czułam się jakaś taka wypaciaciana, ale mamy w planach jechać dziś, więc oby wypaliło. Nie ruszam się specjalnie dziś nigdzie, tylko wypoczywam, żeby móc sobie skoczyć popołudniem na małe shopping
Za chwilę wpadnie do mnie Psiapsiółka z nowinkami z pierwszej randki, na której była wczoraj. Zawsze jak wlatuje to poprawia mi humor. Jest taką osobą, że możemy nie widzieć się kupę czasu, a jak się pojawi, to uśmiech nie znika mi na długo - taka dobra Wróżka Śmieszka
Miłego dnia wszystkim