reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

hej babeczki
bunny-swietne wiesci, trzymamy kciuki.
Kasiagaw-hehe, to musialo byc wesolo w tym helikopterowym pokoju :-D Moj Pawel taki sam, dzidzius w skorze doroslego :-)
Afi-jakto zyczenia noworoczne, zamierzasz pojawic sie dopiero w 2012? :no::-D
U nas fajnie przelecialo, Wigilia bardzo pracowita ale i smaczna i bogata w prezenty, wszyscy happy. Wczoraj odwiedzilismy znajomych i bylo bardzo sympatycznie takze ogolnie Swieta bardzo fajnie wypadly, ja obzeram sie bezwstydnie :-D I jest mi z tym bezwstydnie dobrze :-D
 
reklama
Hej dziewczyny!
Cieszę się, że u was takie fajne święta... Moje były bardzo smutne. Ojciec pokłócił się z mamą o długi (wiecznie ta kasa i kasa!) i nie przyjechał na święta z Holandii... Na domiar złego mój brat, też siedzi w Holandii - nie dostał wolnego. Byliśmy na wigilii w czwórkę. Ja, mąż, moja mama i maleństwo. Mama cały dzień płakała, nam nie chciało się nawet jeść :(
Cieszę się, że to już za nami... ehh....
 
Witajcie poświątecznie!

Bunny cieszę się że spotkala cię taka radosna niespodzianka!

Ola mam nadzieję że poznasz dziś płeć lokatora :-)

Kivinko współczuje smutku na Święta :-(

U nas było bardzo przyjemnie, ja nie robiłam nic :-D na wigilię poszliśmy do mojej mamy i było fajnie, pierwszy dzień świąt spędzilismy w piżamach na nic nie robieniu :-) wczoraj mieliśmy cały dzień różnych gości. A pod choinke dostałam taką pamięć zewnętrzną do komputera (żeby można masę zdjęć tam przechowywać) oraz fantastyczną książkę "Język niemowląt" - juz połowe przeczytalismy :-)

Dziś dzień zapowiada się bardzo aktywnie, mąż wziął wolne w pracy, pożyczył ciężatówkę od sąsiada i jedziemy zaraz na podbój sklepów budowlanych, będziemy robić zakupy na przyszłotygodniowy remont piętra. Mam nadzieję że skurczyki nie będą dokuczać.
Buziaki! :-)

Robaczku, jeśli chodzi o Twoją koleżakę to ja bym zrobiła na jej miejscu badanie beta HCG na jego podstawie dowie się czy jest/była wciąży, jeśli powrórzy badanie po 2 dniach i wartość wzrośnie ok dwukrotnie to ciąza jest żywa i się rozwija, jeśli watośc nie wzrośnie znaczy że niestety sie nie utrzymała, to jest moim zadaniem jedyne co może w tej sytuacjo zrobić.
 
Ostatnia edycja:
witam

u nas kijowo, młody na antybiotyku, gorączka kaszel i katar dają mu w kość, ma już zmiany zapalne więc jest antybiotyk, ja też ledwo żyję, gardło piecze i też mam jakieś 'pęcherzyki' jak to lekarka określiła, do tego kaszel i katar, dostałam duomox na to gardło, ale mam problem bo mi przepisała HEDELIX syrop, mówiła że można brać w ciąży, ae na ulotce pisze co innego... w necie widzę że wiele osób pisze że go dostało w ciąży i teraz nie wiem co robić:confused:

Julianna

też tak jej poradziłam, ale dziś mi napisała że kreska na teście jest słabsza i znowu krwawi.. ja bym mimo to udała się do gina, ale co zrobi to już jej decyzja....
 
Witajcie,
święta całe szczęście choc przyjemne i rodzinne już minęły;-)tylko jedzenie , wizyty, kawki , ciastka , obiadki itp;-)W piątek wyjeżdzamy w Bory-bardzo się cieszę;-)
Wczoraj syn dał nam poleżeć do 8.30:-Dale luksus

U Was też tak wieje? zaraz wychodzimy na chwilę się przewietrzyć , bo strach się w dalszą trasę wypuszczać
 
kivinko faktycznie smutno :( ale wszyscy są zdrowi, wiec i szczęście niedługo zawita..! :tak:
my z eMkiem poklocilismy się na maxa przed wigilia, bo babcia na mnie nadawała, on się wkrecil i jeszcze poszło o nasze rodziny, ze ja chce jak najszyciej do mojej a on nie chce na chwile ze swoją, choć gdyby było bez nerwów to nie było by tematu.
ale już teraz wiem ze trzeba omówić u której godzinie zacznemy u teściowej a o który pojedziemy do mojej..

no i eMek zaczął coraz częściej mówić ze chce się już w końcu wyprowadzić :happy: i jak o będzie super na naszym mieszkanku :):)

potem się pogodzilismy i w ogóle kocham go jak głupia :rotfl:
oświadczyny mojego szwagra były dla mamy jego maluszka wielkim zaskoczeniem, było dużo płaczu i śmiechu.
potem dużo drobiazgów pod choinka i każdy zadowolony, choć jak co roku prezentów miało nie być :D

następnie wigilia z moja rodzinka, 17 osób, w tym moich 3 siostrzencow wiec śmiechu i radości co nie miara :) dostaliśmy wszyscy piękne prezenty, moj eMek duże dziecko dostało play station move i gry, wiec jak już pisałam go nie ma :D
duże dziecko .. chyba jak każdy facet ;)
o jedzeniu nie wspomnę, na wagę to już chyba do końca ciąży nie wejdę..! :szok:
ale mieliśmy wczoraj zaskok - gdzie się podział plater z sushi?!?! :O
było latanie po balkonie, lodowkach i nawet do bagaznikow w autach czy przez przypadek tam nie zostały, ale nie ma..
maniek wyszedł przed balkon (mieszkamy na parterze) i znalazł obok naszego świeżo ulamana dluga gałąź i wydeptane miejsce przed barierkami .. czyli ktoś nam zwinal plater z kolacja :szok::szok: ale nic innego nie wziął tylko te suschi :baffled:
mam nadzieje ze był to ktoś głodny i w takim razie 'na zdrowie' ale tego plateru mi trochę szkoda :(

dzisiaj jedziemy z babcia i teściowa na budowę pokazać im jak tam wyglada, ale jak usłysze jakieś słowa krytyki to nie recze za siebie :no:

potem na małe zakupy - chce kupić sobie sweterek na przecenie w cubusie, maniek pada do gry, wymienić spodenki od pizamy eMkowi i stół w ikea, bo noga odpadła przez święta :laugh2:

Mały Książę kopie jak najety, najmocniej jak coś zjem - śmiejemy się ze mały glodomorek i muszę jeść częściej :cool:

ale cieknie mi regularnie jakaś wydzielina z prawej piersi (niby po kilka kropel) wiec koszulka do spania ciagle w praniu, już mnie to wkurza :(

miłego dzionka brzuchatki, bo mnie mąż terrorysta poganiafo wyjścia :D
 
Robaczku myślę że nasilenie kreski zupełnie nic nie znaczy, jak ja robiłam swój test to kreska była ledwie widoczna ;-) co do leku niestety nie pomogę...

Martolinko u nas nie wije :-D

Sonisia, ale historia z tym sushi! Mnie tez z jednej piersi cieknie :sorry2:
 
Święta, święta i po świętach... Na szczęście, bo nie wytrzymalibyśmy jeszcze jednej nocy na łóżku, na którym musieliśmy spać. Nie wiem co za debil je wymyślił, ale powinni mu jakąś nagrodę za debilizm przyznać:no:Także nie wypoczęliśmy za bardzo, za to bardzo się najedliśmy...dobrze, że do końca roku pracuję z domu, bo bym chyba nie dała rady zwlec się dziś z łóżka. A mój biedny mężulo musiał do roboty dzisiaj...ech...My jak co roku Boże Narodzenie u mojej rodzinki, a Wielkanoc będzie u teściów (jak dam radę;-)). Także Wigilia mała - bo 5 osób (my, moja mama, babcia i brat), w niedzielę przyjechał brat mamy z kuzynostwem, więc było nas troszkę więcej. Nie ominęły mnie oczywiście pomoc przy obiadkach i pierogach, ale nawet brzuszek nie dawał o sobie zbytnio znać:-)Najważniejsze że wczoraj powrót nie był najgorszy i nie spędziliśmy kilku godzin w korkach...
kivinko - współczuję przeżyć i wigilii; mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej;
sonisia - moja teściowa miała kiedyś podobną przygodę - miała przygotowany wielki gar żurku na święta, a że mieszka na parterze, to ktoś się poczęstował...
robaczek - dużo zdrówka dla Ciebie i synka; nie dajcie się choróbskom;-)
Julianna - powodzenia na zakupach i oby brzuszek dał Wam pobuszować po sklapach:-D
kasiagaw - ech ci faceci...:no:

Wracam do pracy. Miłego dnia wszystkim brzuszkom:-D
 
kivinko pomyśl sobie, że następna Twoja wigilia będzie najpiękniejsza na świecie, bo spędzicie ją z Maleństwem:tak::tak:

sonisia ale miałaś przygodę z tym sushi...:szok::szok: Masakra, ale może faktycznie ktoś był głodny. A propos. Wczoraj zaczęłam czytać książkę "Zmowa drugich żon" i był tam bardzo śmieszny fragment i pasujący do tej sytuacji. Otóż do pewnej Pani na ulicy podchodzi bezdomny i mówi, że nie jadł od 3 dni. Na co Pani odpowiada: "Ależ drogi Panie-musi się Pan zmusić":-):-) Tak więc może się ktoś zmusił i zjadł:)

Julianna
powodzenia na zakupach i uważaj na brzusia:tak::tak:
robaczek zdrówka dla Was Kochani. Niech Wam szybko minie:tak::tak:

Kobitki. Macie może jakieś propozycje książkowe do polecenia? Takie lekkie, łatwe i przyjemne. Dla zabicia czasu. Czekam na propozycje. Myślę, że reniuszek i inne leżakujące ciężarówki również chętnie skorzystają.
 
reklama
Kasiagaw ja właśnie czytam wspomnienia Magdaleny Zawadzkiej "Gustaw i ja". Z lekkich polecam- Zupa z ryby Fugo Moniki Szwai, Klara Izy Kuny ( choć dla mnie z literaturą przez duże L niewiele ma wspólnego), Spóźnieni kochankowie Whilliama Whartona:tak:
Karina - najważniejsze , ze spaliscie razem;-)
 
Do góry