reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

kasiagaw jesli takie lekkie ksiazki to polecam "Moje rzymskie wakacje" Kristin Harmel. Takie romansidlo, dosc obszerne, ale nasycone klimatem Wloch i mojego ukochanego Rzymu:) Do ambitnych nie nalezy, ale tak żeby trochę się odmóżdżyć i pomarzyć w sam raz :)
Z książek bardziej ambitnych polecam "Nostalgię anioła" Alice Sebold - opowiesc dziewczynki, a raczej jej ducha, ktora zostaje zgwalcona i zabita, a potem "z gory" opowiada co się dalej dzieje z jej rodzina i oprawcą. Ta sama autorka zadebiutowała też świetną książką "Szczęściara", a później napisała "Córeczkę". Polecam - mi osobiście strasznie podoba się jej sposób pisania.
 
reklama
Bunny cudowna wiadomość:) kciuki zaciskamy!!!
kasiagaw super prezent sprawiłaś swojemu mężusiowi - oni całe życie są jak mali chłopcy:) Ja uwielbiam czytać Paulo Coelho i Elizabeth Gilbert wciągające lektury.
Kivinko szkoda że tak się święta ułożyły, ale mam nadzieję że wszytko wyjdzie na prostą i będzie dobrze!!!
Julianna* udanych zakupów:) mnie czeka też remoncik już za 2 tygodnie, może i ja sobie kupię "Język niemowląt" jak tak zachwalasz:)
robaczek_25 dużo zdrówka dla ciebie i synka
sonisia super że święta się udały, a fochy teściowej olej pewnie dociera do niej że synek niedługo z domu się wyprowadzi i po prostu tak na tą sytuację reaguje i chce pokazać która rodzina jest ważniejsza - to częste przypadłości rodziców. A ta wydzielina to normalne twój bar mleczny zaczyna produkcję:-D

Ja na szczęście się opanowałam w te święta z jedzeniem i na wagę weszłam i jest okhttps://www.babyboom.pl/forum/members/sonisia-93312.html :) ale musiałam się bardzo pilnować co nie jest łatwe!! jutro wybieram się na zakupy chcę kupić coś mojej siostrze bo przywiozła mi ubranek dla malutkiej na najbliższy rok:) więc już troszkę rzeczy dla niej mamy:) właśnie zdobiłam mały rekonesans co dostałyśmy i jestem bardzo zadowolona:) Święta bardzo udane, spokojne i bardzo rodzinne byliśmy troszkę u moich rodziców i troszkę u teściów dzieliliśmy czas tak aby było sprawiedliwie:) więc super:-)
Miłego dzionka:)
 
kasiagaw goraco goraco Ci polecam kochana ksiazke pt "Na poludnie od granicy na zachod od slonca" autor Haruki Murakami- książka jest piękna ! Z jego serii też :"Tańcz tancz tancz" - tez swietna powiesc i "Przygoda z owca" - taka przygodowa , z jajem ;) dalej ksiazke : "Smak jezyka" Jo Kyung-ran , "Cień wiatru" Zafon, "Jedz, módl się, kochaj" E.Gilbert, "Marzenie Celta" Llosa, "Cząski elementarne" Michel Houellebecq
i jedna z moich ulubionych książek " O pięknie" Zadie Smith - boska :)

Tylko tyle mniej wiecej chcialam wtracic ;) leze wciaz w lozku i ucze sie namietnie- tak wiec kasia kochanie nie narzekam jesli chodzi o ksiazki :-)
pozdrawiam Was cieplo :)
 
witajcie dziewczynki!!
U nas święta minęły szybko. Duzo jedzenia w wigilię i 1 dzień św. A w drugi już nie siedziałam przy stole to w sumie tylko obiadek zjadłam:)

Sonisia u nas też nie obyło sie bez kłótni o rodziny;/ to jest takie wkurzające;/ A moja teściowa jest tak upierdliwym człowiekiem że nie da się z nią wytrzymać dłużej jak godzinę. Oczywiście nawet nie zapytała o nasze maleństwo. i kij jej w oko!!
Ona ma tak że tylko wazny jest tylko drugi synek i córeczka a moim mężu się pamięta tylko wtedy jak coś potrzeba.
I wczoraj mieliśmy cichy wieczór;/ niby miałam sie nie przejmować ale nerwy były. I w nocy wstawałam brać nospę bo zaczęły mi skurcze dokuczać a maluszek był bardzo niespokojny. jeszcze nigdy się tak nie wiercił jak wczoraj. Łzy same mi płynęły ze strachu o niego. Człowiek ma za dużą wyobraźnię.
 
Co do książek to 100 lat samotnosci polecam bardzo jesli ktos nie czytal jeszcze. W Wigilie poklocilismy sie z mezem i bylo strasznie dretwo, nawet zyczen sobie jak trzeba nie zlozylismy, wigilia byla u tesciow. W swieta sie jezdzilo a to tu a to tam i tak w sumie u rodziny ciagle gdzies po trochu i na troche. Dzis nuda totalna, ja z nudow jem a maz z nudow spi:p Pogoda straszna, tylko wiatr i deszcz i nie chce sie z domu wychodzic bleee. Jakies filmy chyba posciagam na wieczor, cos mi sie Eksperyment SS sciagnac nie chce, a to planowalismy na dzisiejszy wieczor, no coz, bedzie cos innego. Hmmm waze 55 kilo teraz, takze jeszcze ujdzie w tloku, no coz, no ponoc trzeba przytyc 13 w ciazy to akurat w polowie jestem dopiero ( a moze juz) jakos sie musze przeciez pocieszac:D ale jem dalej na potege, lodowka moja, tylko salatki i miesa pieczone i tort i ciasta i od czasu do czasu jakis owoc i mieta popijam bo zgaga dokucza ojoj:p
 
Witajcie moje kochane po świętach :-)
stęskniłam się za Wami i waszym pisaniem, ale przez ten czas naprawde nie miałam chwili by zajrzeć na BB - a do tego moja sunia pogryzla nam ładowarkę do laptopa :)
U mnie święta bardzo rodzinne, ciepłe, z masą jedzenia i prezentów. W Wigilię bylismy u tesciów i u mojej Mamy. W pierwszy dzień Świąt gościlismy się znowu u mojej Mamci, zjechało się całe moje rodzeństwo, więc żartom, smiechom i miłym chwilom nie było końca. Potem pojechalismy do Babci Emka i pierwszy dzień świat minał. Wczoraj byliśmy u wujostwa w Olsztynie i u chrzesniaka meża. Dostałam mase prezencików, kilka nawet dla naszej Małej Krolewny. Pod choinką znalazłam pięniążki (juz mam plan wykorzystania ich), piękne perfumy i tusz do rzęs od mojego Księcia, kapciuchy, legginsy, cienie, książkę Pauliny Holtz "Luska na planecie dziecko - czyli nieporadnik świadomego rodzica", ręczniki i inne pierdołki. Moja chrzesnica 7 letnia była tak podekscytowana kolacją i Mikołajem, ze mało brakowało a by padła ze szczęścia...na koniec mówi "kocham Cię mikołaju i dziękuje za wszystkie prezenty". Dawno nie wiadziałam, aby ktokolwiek się tak ucieszył :)
W przyszłym tygodniu upragniona wizyta :) a teraz gotuje rosołek, bo mam dość tego ciężkiego jedzenia i musze zjeść coś lżejszego...pociesze Was, ze tez mi trochę przybyło wagi :)
trzymajcie się cieplutko, miłego wieczorku.
Całuski:-)
 
kasia - ja polecam caly cykl Diany Gabaldon; pierwsza książka to Obca; takie przygodowo-historyczne romansidło, ale niesamowicie napisane; czytałam już chyba ze 3 razy + raz w oryginale i nadal nie mam dość
g_agnes - u mojego męża podobna sytuacja; moja teściowa widzi tylko starszego syna, a mój mąż to tylko wtedy jak trzeba coś pomóc; siedzą u mojego szwagra od piątku i nawet na chwilę do nas nie chcą wpaść, bo się wnuczkami zajmują; ciekawe czy jak się Julcia urodzi, czy będzie tak samo; na szczęście mój mąż przestał się już tym przejmować i ma to gdzieś :) także myślę, że to najlepsza taktyka na takich teściów
 
Bardzo dziękuję wszystkim za podane pozycje książkowe. Na pewno coś skorzystam, choć większość tytułów jest mi znana.

A tak w ogóle, to co to za cisza tutaj dzisiaj? Gdzie jesteście Kobiety? Leżycie na kanapach i dojadacie jeszcze po świętach? :-D:-D:-D
 
kasia ja co prawda leze i to srednio wygodnie :-) z objadaniem koniec !!

moze zrobmy sobie takie pogaduchy z prawdziwego zdarzenia ? na biezaco ? ;-)
 
reklama
Witajcie kochane :-)
Ale mnie tu nie było... myślałam, że spokojnie jeszcze zajrzę ,ale się przeliczyłam...
Święta były super udane, wigilia u nas z rodzicami i ciocią G, pierwszy dzień ranek z jego rodzicami później do moich, nocowalismy i powrót do domku o 17, a dziś G miał jeszcze wolne więc spotkalismy się ze znajomi (chrześnica mężulka) i było istne szaleństwo :szok: jak trójka dzieciaków (rok, nasza Ninka i chłopiec 3 lata) się rozkręciła to już nie było na nich mocnych i był armagedon jeśli chodzi o ilość fruwających zabawek :-D
Prezenty wszystkim się podobały, te nasze też nam przypadły do gustu więc super ;-):tak: tylko pokój Ninki mimo ,że największy ze wszystkich powoli robi się mały.. bo ma już w nim oprócz tak oczywistych rzeczy jak łóżeczko, szafa, komoda, stolik z krzesełkami jeszcze hustawke, a od teraz także konika na biegunach oraz taki domek/namiot jako basen suchy z piłeczkami :szok: szał normalnie :-D plac zabaw się robi, nie ma po co na dwór wychodzić :-D
Dzidzia uparcie główką do góry się ułożyła i ani myśli się przekręcać więc kopanie mocno odczuwalne i średnio przyjemne, ale chociaż wiem,że broi :tak:;-)
Plany na Sylwestra jeszcze nieco w rozsypce, ale mam nadzieje, że ogarniemy się szybciutko, bo planujemy być w mieszkanku z malutką grupą znajomych , Ninka będzie u siebie i się wyspi , a poza tym ja będę mogła się położyć w razie zmęczenia itp i nie będę się krepować ;-)
Bunny- super wieści ! będziemy trzymały kciuki !

Od jutra obiecuje pisać na bieżąco :sorry2:
 
Do góry