reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Dziewczyny, dziękuję jeszcze raz za gratulacje! Kochane jesteście:-)!!!

A ja co do spania z dzieckiem to raczej jestem przeciwna. Choć koleżanki mówią że się nie da przygnieść własnego dziecka, bo człowiek wtedy wyjątkowo uważa to ja wolę nie ryzykować. Siostra przygniotła w łóżku swoją świnkę morską i pewnie dlatego we mnie taki strach:eek: Łóżeczko małej będę miała przy swoim łóżku, więc ją będę zabierać na karmienie i odkładać, przynajmniej taki mam plan, a plus tego taki że się przyzwyczai do spania w swoim łóżeczku od początku:-)
sonisia - rozumiem Cię, to musi być frustrujące a poza tym jak widziałaś je 7tyg temu to pewnie za nim tęsknisz. Ale kochana jeszcze masz dużo czasu na wytworzenie więzi, choć po sobie wiem że im więcej się wie o dziecku i bardziej się je czuje tym łatwiej tą więź nawiązać, ale to wszystko przyjdzie, zobaczysz:tak: Kiedy masz nast.wizytę? A co do rozstępów jak mi wyszły to penaten pomógł je trochę zaleczyć, tzn z czerwonych żyłek porobiły się jasne pręgi (niestety takie już zostały), ale już się nie powiększały na szczęście
ewela - dziękuję, ja też już się nie mogłam doczekać, żeby wiedzieć, a lekarz wolał czekać do 20 tyg żeby być pewnym i jak powiedział wczoraj "jeszcze pomyłka mu się nie zdarzyła w karierze":) A z ubrankami mam to samo, po prostu niektóre są tak śliczne że tylko bym na nie patrzyła:-D A teraz mogę już je kupić, jupiii!!! Trzymam kciuki żeby szybko zleciało do nast.wizyty:-)
karina - my też będziemy musieli jakąś listę zrobić, ale co do większych zakupów typu łóżeczko, wózek itp chyba poczekam do ok. lutego -marca. Ale fajnie już mieć jakieś swoje typy, później tylko zostaje sam zakup:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Przeczytałam wszystko, co napisałyście Kochane, ale nie mam siły nikomu odpisać. Sorki! Wczoraj jak się kładłam spać nie czułam się najlepiej. A dziś rano wstałam już chora. Katar, kaszel, gardło i głowa pęka. Kurde, a wieczorem mają znajomi wlecieć do mnie na imieniny. Ehhh....masakra. Skoczę na chwilę do firmy, a później pod koc i herbatka z cytryną. Beznadziejnie się czuję. Tylko usiąść i płakać normalnie...
 
murka - no my na razie listę będziemy robić + próbę zaplanowania budżetu:crazy:bo mamy na razie tylko kawalerkę, więc z zakupami będzie się trzeba wstrzymać tak do ostatniego miesiąca
sonisia - nie martw się o więź z dzidzią, szczerze mówiąc, to ja nadal nie mogę uwierzyć, że mam w brzuszku takiego "gościa", chyba dopiero jak zacznie tak porządnie kopać, to uwierzę, a na razie to dla mnie jest lekki kosmos:eek:
ilooonka - a ile się u Was płaci za szkołę rodzenie? i już teraz ją zaczynasz?
Co do spania z dzidzią, to mam ambitny plan, tak jak murka postawić łóżeczko koło naszego łóżka, bo ja się niestety w nocy strasznie wiercę, więc mógłby być problem;-)
 
Dziewczyny czyżby jakaś epidemia - dużo zdrowia dla wszystkich chorowitek

karina my dokładnie to samo, 1 pokój więc kupowanie jak najpóźniej. Oczywiście w międzyczasie przeglądam jakieś używane wózki, jakby się coś trafiło to byśmy brali.
Marzy mi się taki pokój dla maleństwa, ale póki co będziemy wszyscy razem w kupie.
 
Witam,
Zaraz będę was nadrabiać. Ostatnio miałam parę dni z Jagodą sam na sam, później zamieszanie przy obronie magisterskiej M. i dwa ciężkie dni w pracy... oczywiście przepłaciłam to wszystko bólem brzucha i dziś leżę... :no: ehh... mam tego dość... tak staram się na siebie uważać, obroty zwalniam do minimalnych, a i tak brzuch się odzywa...

mimo to humor dopisuje, młody coraz bardziej daje o sobie znać i to mnie cieszy :)
 
Jejku, ile tematów się tu przewija...zawsze mam sto odpowiedzi, kiedy czytam, a potem nie pamiętam co tu ja chciałam dodać:-)

murka-gratulacje i zazdroszczę córki. Ja też już chcę wiedzieć, ale nie było mi jeszcze dane;-)
martolinka- ja też jestem za spotkaniem! A Twoja podnietka Gienkiem powiem Ci jest niezła...mnie on tam ani ziębi, ani grzeje, ale uwielbiam jak ktoś jest czymś maksymalnie zajarany. Jakoś mnie to cieszy:-)

reniuszek-niezły zbieg okoliczności, ja też od wczoraj oglądam naklejki na ścianę nad łóżeczkiem i jestem zachwycona pomysłami, które znalazłam!

sonisia- ja też na początku się martwiłam rozstępami, ale po tym jak mnie złapał ten skurcz to już mam to w d...e:-p Ciesz się kochana, ja Ci mówię z tego, co masz, a nie zamartwiaj co będzie...Może akurat Tobie nie wyskoczą! A jeszcze jedno, zazdroszczę Ci, że urządzacie swój dom-ja marzę o tym!

Ja po wczorajszej wizycie uspokoiłam się nieco...wszystko jest w porządku, szyjka zamknięta ufff. Maluch dobrze się czuje, żałuję tylko, że nie miałam usg, bo myślałam, ze już się dowiem dla kogo imienia szukać;-) No i dzięki tej wizycie już nie martwie się tak, że mamy z mężem ciche dni...tak mnie ostatnio denerwował, że nawet nie chce mi się na niego patrzeć...
Wzięłam się w końcu za książkę, poszukiwanie ozdób do domu i wreszcie nagram sobie jakiegoś miksa do słuchania:-D

Wielkie buzi!
 
zeberka ja w ogole sie nie czuje sexy, moj eMek ma blokadę prawie od poczatku ciazy ... a to cieżko jak dla mnie ;) bo sie boi ze cos sie stanie i pomimo naszych starań z tego wychodzi, wiec przestałam o to zabiegać :( ale eMek stara did bardzo mi to wynagradzac i komolementuje cały czas ze przecież jestem najsliczniejsza a na rozstepy kupi najlepsze kremy zebym nie płakała.

a co do tego palenia obok ciebie... :szok::szok:..!! nie daj sie! :*

ewela_grzyba co do zapuszczania po 'wizji' to nic nie mów..
fryzjerka sciela mi boba na krotko ale spod niego zostawiła pas szerokości jakis 10/15 cm długi za szyje :eek:

półtora roku z tego wychodze :D

ilooonka super z ta szkoła..! :)

murka achhh te sliczniutkie falbaneczkk, koroneczki i księżniczki.... :):):):) :happy:
wizytę mam 1.06, niby szybko a ciagnie sie jak nie wiem co.
jakas depresja mnie łapie chyba
 
Sonisia ja więź z dzieckiem poczułam miesiąc po porodzie więc dopiero miałam wyrzuty sumienia...:tak: Naczytałam się poradników i myślałam , ze rozumy pozjadałam a tu cała wiedza poszła w .... to coś co pukało w moim brzuchu to był człowiek !!! prawdziwy człowiek a nie mała lala..
Pauletta w zespole Gienka jest facet , który dopeiro moze być podniecający- zwą go Makary;-)przypomina mi mojego męża z buzi. Mamo jak on trzyma gitare . Demon seksu i debetu:-D
KASIAgaw STO LAT!!! masz dziś imieninki?

Edit. Karmiłam młodego piersią a ten spał w swoim łozeczku. Zdarzało się tak , że ja w ogóle nie słyszałam płaczu dziecka , M wstawał , podkładał młodego do piersi , nakarmionego odkładał a ja nawet nie zauważyłam. To były jednak sytuacje krańcowego zmęczenia :p
 
Ostatnia edycja:
karina - za zajęcia w szkole rodzenia będę płaciła 100 zł (jest to 6 zajęć po 2 godziny zegarowe; zajęcia rozpoczynają się w mojej grupie od 5 stycznia)
sonisia - trzymaj się!
afi - uważaj na siebie i zwolnij tempo kochana :)
 
reklama
Jeszcze co do spania z niemowlakiem to mam taką refleksję, że większość tych sytuacji z uduszeniem noworodka w łóżku rodziców mialo miejsce po spożyciu alkoholu, środków odurzających, czy nasennych lub przy ogromnym wyczerpaniu. U nas łóżko jest przy scianie. Spaliśmy tak, że maluch spał przy ścianie, ja w środku, a M od zewnetrznej części łóżka. Nie odwazyłabym się dziecka położyć obok emka, bo on sen ma mocny i mógłby przygnieść malucha. Nigdy nie było sytuacji, żeby choc po połowie piwa dziecko spało z nami.Jak czułam się mega zmęczona to też nie brałam dziecka do naszego łóżka.
Ja w sumie nie bardzo wyobrażam sobie jak matka może przygnieść własne dziecko, jak jak nawet reką nie bylam w stanie się ruszyć bez przebudzenia, a najmniejszy chocby ruch malucha budził mnie. Nie moge odpowiadac za wszystkie matki, ale wiem, że ja przy maleńkim dziecku sen mam tak czujny, że nie wiem, czy to w ogóle snem można nazwać.Niezależnie od tego, czy dziecko spało ze mną, czy nie byle szmer mnie budził. W szpitalu też za każdym razem spałam z noworodkiem i nigdy żaden lekarz złego słowa na ten temat nie powiedział.
Ale te zdjęcia niemowlaka, śpiącego z toporkiem do mięsa dają jednak do myślenia...

Kasia, zeberka Zdrówka Wam życzę. Wracajcie szybko do nas.

Martolinka, Afiliacja Witajcie ponownie po przerwie;-)

Ziewaczka co to w ogóle za znajomi, że tak jarają przy ciężarnej koleżance:szok: Bez przesady, żeby nie móc się przez 2 godzinki powstrzmać, lub wyjść na klatkę.Chociaż w sumie ludzie sa różni. Mam znajomą- nie jest to jakaś bliska koleżanka, która niedawno urodziła 3 dziecko, w dziewiatym miesiącu nie można było jej inaczej spotkać, jak z papierosem w dłoni:confused2:

Sonisia Martolinka ma rację, to tylko w poradnikach wszystko tak pięknie wygląda. W rzeczywistości czesto potrzeba tygodni. po narodzinach, żeby tę więz z dzieckiem nawiązać. U mnie tak było w pierszym dzieckiem. Trochę to trwalo zanim dotrało do moejgo zakutego łebka, że malenstwo, które trzymam na rękach to faktycznie moje dziecko, które kocham nad zycie.
 
Do góry