reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Cześć dziewczyny

:-( ja dzisiaj troche tak na smutno bo sie strasznie denerwuje jeszcze :rofl2:
Powiedzcie mi czy Wasz szef też jest taki nienormalny czy tylko ja mam takie szczęście?? :crazy:Powiedziałam mu o ciązy a on na mnie z gębą że wyzyskuje go itd.jeszcze mi powiedział że umowa mi sie kończy i się pożegnamy!!!!
Przecież narazie nie chciałam iść na chorobowe,ale newrwowo z nim to nie wytrzymam!!! Byłam dzisiaj u rodzinnego bo niestety nie ma mojego gina do końca tygodnia i dała mi zwolnienie do wtorku i kazała się nie denerwować bo dzidzi mogę zaszkodzić ,a ciśnienie wariowało !!! No i powiedzcie mi co ja z takim bezmyślnym pajacem mam zrobić:angry:
julianna gratuluję wizyty ;-)
A i wiecie chyba moje maleństwo zaczęło dawać znaki przynajmniej to mnie pociesza :-)
 
reklama
Hej, dziś niemal cały dzień boli mnie głowa, masakra, kawę wypiłam na chwilę przeszło a potem znowu i co tu robić, z kawą nie można przesadzać a mi tylko to pomaga na ból głowy...

widzę, że dużo z Was dziś wizytowało i najważniejsze że wizyty udane,

julianna, kasiagaw gratuluję zdrowych i ślicznych dzidziusiów!!!

stokrotka - rzeczywiście Twój lekarz powinien Cię był wcześniej uprzedzić a Ty się biedna tarabaniłaś do niego z gorączką...

kinga - współczuję szefa, jak taki wredziuch to nie miej skrupułów tylko idź na zwolnienie, szkoda zdrowia...
robaczek - może to przez pogodę Mateusz taki marudny i płaczliwy:confused: skoro nas w dużej części bolą głowy może i on jakoś odczuwa te wahania ciśnienia i zmiany pogody?

syneczki - dzięki za pozdrowienia, miło że nas odwiedziłaś, cieszę się że powoli zaczyna się u Ciebie układać. Ściskam mocno i trzymaj się dzielnie!

Miłego wieczorku kochane!
 
murka81 a próbowałaś z tym lawendowym olejkiem??? któraś z dziewczyn o nim pisała
A z szefem pewnie tak zrobie tzn.pójdę na chorobowe bo on mnie wykończy dziś już 3 razy do mnie dzwonił i mnie denerwował!!!!Czas chyba wyłączyć telefon i napić się meliski ehhh...:-(
 
Kasia - gartuluje udanej wizyty u ginka :)
Kinga - strasznie wredny ten twój szef :( ja na szczęście z moja szefową nie miałam takich problemów...póki co jestes chroniona, aż do powrotu z urlopu macierzyńskiego...może jeszcze szef siegnie po rozum do głowy i inaczej rozegra tą sytuację...może emocje wzięły nad nim góre, jednak absolutnie nic go nie usprawiedliwia!. Ważne abys sie tym nie stresowała, mój mąż powiada że pozytywne myslenie to polowa sukcesu - i u niego zawsze działa :) więc nie zamęczaj sie dręczącymi myslami tylko ciesz się swoim pięknym stanem :)
 
a ja robię dziś zapiekankę chlebową. Może zrobie zdjęciu efektu końcowego to na pewno niejedna z was się skusi na zrobienie;) wstawię w wątek kulinarny wieczorkiem:)

Twoja zapiekanka chodzi mi po głowie od wczoraj:) czekam na fotę, pewnie podziała na mnie mobilizująco:)

Pacynka- ja niestety nic z tymi pękniętymi naczynkami nie robię, bo nie mam pojęcia jak się za nie zabrać:-) ale jutro obiecuję sobie wyruszyć do apteki, może farmaceutka mi coś doradzi. jak się czegoś dowiem to dam znac:-)

Kinga - o matkoo, szef na poziomie, nie ma co! nie wiem co Twój partner na to, że spłodziłaś z nim potomka tylko po to,żeby wykorzystać szefa, hehhe:-):-) moja szefowa nie należy do aniołków, ale wieść o ciąży i moim L4 ( a jestem na nim od 6 tyg ciąży- ze mnie to już ewidentna naciągaczka heheh) przyjęła bardzo dobrze i tym mi bardzo zaimponowała:-) gratuluję sygnałów z wnętrza:-)

Robaczek, IloonA- dołączam do grona śniących o porodach, ja jednak nie do końca chciałabym, żeby sen się ziścił, hehehe. co prawda urodziłam córkę i synka (tak jak mi się marzy), ale z synka był straszny brzydall, różowy jak świnka, nieproporcjonalny na maksa i na dodatek mąż go niechcący przygniótł i odkształciła mu się główka:-(. za to córka była jak laleczka:-)

Sonisia- mnie refleksje na temat nieocenionej wręcz wartości snu, dopadły już dawno temu. dlatego teraz korzystam z każdej okazji:-) i nie do końca wierzę w te teorie, że jak maluchy się pojawią , to zadziałają jakieś automatyzmy tudzież inne siły, i że będę wstawać do moich pociech z uśmiechem na ustach:-)

Magda85- niech się psina szybko wykuruje:-) ponawiam pytanie, czy rozglądałaś się już za pojazdem dla bliźniąt:-)

Syneczki- miło, że nas odwiedziłaś :-) zdrówka życzę
 
jeeeeny dziewczyny, ale dzis mialyscie wene..!
nie dam rady wam odpisać :O
gratuluje Udanych wizyt!!! :) naprawde super :)
ja padam na nos, plecy mnie bola, nogi mam spuchniete - tyle sie dzisiaj nabiegalam.
ja nie jem obiadów w ramach pracy ale je organizuje - prowadze z rodzicami restauracje w centrum Gdyni i do mnie należy organizowanie imprez okolicznościowych oraz czuwaniu nad nimi.
po powrocie do domu nasluchslam sie od mojego M narzekan zwiazanch z mieszkaniem które wykanczaM (ja oczywiście sama z moja mama) a ten ze wanna za mała a mogla byc większa (choc mu oczywiście mowilam),ze zjazdy do garażu za strome i tam nie wjedziemy wiec po co w ogole i same taki pretensje :/ straciłam resztki humoru na dzis.

idę spac bo naprawde kur**ca mnie łapie.
spokojnej nocy.
 
Stokrotta-szkoda, że gin Cię nie uprzedził, choćby smsem;rejestratorka, czy sekretarka to święta instytucja w takich sytuacjach-chyba ktoś mu to powinien zasugerować:sorry2:
Kinga-nie przejmuj się dziadem, idź na l4 i miej go w nosie!!!
Sonisia-tak to właśnie jest; pozałatwiaj, namęcz się, a potem się okazuje, że i tak jest źle:no:
Gdzie Syneczki pisała? Ja już chyba oślepłam do reszty, bo nie widzę:eek:
Buziaczki Dziewczynki- spokojnej nocki!!!
 
Kobitki. Dziekuje wszystkim za gratulacje.

Z tej ekscytacji wszystkim tak rozbolala mnie glowa ze ledwo zyje. Ide spac bo jak zaraz nie zasne to bez apapu sie nie obedzie.

Przepraszam ze nikomu nie odpisalam ale oczy mam juz ciezkie i padam na ryjek.

Dobranoc Wam slodkich snow.:*
 
Stokrotta, jesli planujecie Klub Malucha, to moim zdaniem lepiej zacząć przynajmniej 2 miesiące przed urodzeniem maluszka... a nawet trzy :/ wtedy jest szansa, że córka nie skojarzy pojawienia się dziecka i odesłania jej do żłobka. niestaty takie momenty zwykle sa trudne dla dzieci. znajoma urodzila pod koniec sierpnia synka, a jej starsza córka od wrzesnia zaczynala przedszkole i mieli ogromny problem z przystosowaniem się małej... :(
Kingaa, przykro mi z powodu szefa... beznadziejny typ... ja bym juz nie wróciła :/ po co się denerwować? teraz dziecko jest najważniejsze... a umowę i tak muszą przedłużyć ci do dnia porodu. potem możesz zwrócic się z podaniem o zmniejszenie wymiaru etatu i tez nie moga cię zwolnic przez rok ;) (wyjątkiem jest likwidacja stanowiska pracy, ale nie każdego pracodawcę na to stać ;) )

sonisia, odpoczywaj i nie przejmuj sie gadaniem M. to na pewno chwilowe wątpliwości i nieporozumienia i jeszcze doceni twoją prace, jaką włozyłaś w wasze nowe lokum :) a mieszkać będzie wam się bajecznie, bo z nowym członkiem rodziny - zobaczysz ;)
 
reklama
Spać nie mogę:baffled: Nie chce mi się, tylko dlaczego???

Mamido Syneczki pisała, że czuje się już lepiej tzn. dochodzi pomału do siebie. Tylko z domu nie może wychodzić bo widok kobiet w ciąży sprawia jej ból. Nie wiem dlaczego, ale wygląda na to, że usunęła swojego posta.


Syneczki My tu wszsytkie jak jeden mąż mocno Ci kibicujemy kochana, żebyć jak najszybciej doszla do równowago po tej ogromnej stracie. Trzymamy kciuki, żebyś zafasolkowała jak tylko będziesz mogła i chciała. Fajnie, że wpadłaś na kwietniówki. Limit złych rzeczy, które Cię spotkały się wyczerpał. Teraz niecierpliwie czekamy na dobre wiadomości od Ciebie. Życzę Ci też, żebyś pomału po tej stracie powróciła do normalności i była szczęśliwa. Nie jest to łatwe, ale uwierz mi możliwe.

sonisia no nie mogę normalnie... Restaurację prowadzisz, a normalnego obiadku nie zjesz. Opiernicz Ci się należy;-)

kinga gbur z tego twojego szefa. Inne słowa cisną się na usta jak czytam twój post, ale na forum przeklinać nie należy;-) Ja bym poszła na L4, potem na macierzyński i wychowawczy, a w trakcie wychowawczego szukała innej pracy, bo biorąc pod uwagę jego reakcję to nie masz co liczyć na ciepłe przyjęcie po wychowawczym. Aha! pewnie o tym dobrze wiesz, ale dla formalności dodam, że w ciąży podlegasz ochronie i choćby bardzo chciał to nie może Cię zwolnić.:-p

Afiliacja Właśnie dlatego pisałam, że posłałabym małą od lutego do klubu maluszka.Termin mam po 20 kwietnia, ale cięcie robią tydzień przed terminem więc kwietnia pewnie urodzę ok. 15. Gdyby poszła do klubu od początku lutego, to do narodzin maluszka będzie 2, 5 miesiąca.



Poczytam do poduszki, może to pomoże na sen...
Dobrej nocki ciężaróweczki
 
Ostatnia edycja:
Do góry