reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Witajcie
murka- ja z racji tego, że nie pracuję tylko studiuję zaocznie myślę, że ogarnę maluchy sama, wiem, że początek pewnie będzie cieżki i nie będę wiedziała jak się nazywam ;-) ale nie widzę sensu w oddawaniu teraz małej nagle do jakiegoś złobka czy klubu malucha itp. a zresztą kasa... jak coś to mam w promieniu 20km swoich i G rodziców to będą przybywać z odsieczą ,ale nastawienie mam ,że będzie ok i nie takie rzeczy kobiety robią i dają radę ;-):-D
sonisia- damy radę, hormony odpowiednio zadziałają i będziemy działać jak robociki. Czytałam ,że kobiety (po porodzie przez jakiś czas, albo w czasie karmienia) zapadają od razu w sen głeboki i dlatego nawet przerywana non stop noc pozwala w miarę nabrać sił, ale tak samo to już nie będzie chyba, że trafisz na wyjątkowego aniołka
A ja dziś jestem roztrzepana na maxa :szok: rano umówiłam się z koleżanką i jej prawie roczną córeczką do aqua parku ,żeby małe się popluskały i zapomniałam nastawić alarm, efekt był taki ,że musiałam później nadrobić wszystko w ciągu 15 min :no: bo tyle miałyśmy od wstania do wyjazdu, ale na szczęscie się udało :happy: później byłam przesyłkę wysłać na poczcie i zamiast jako polecony to wysłałam jako priorytet :baffled: mam nadzieję, że bez problemu i tak dojdzie ,bo inaczej to chyba się mocno kopnę :-D
A teraz powinnam się wziąć za matmę, ale weny brak...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja zamierzem się sama zająć swoimi maluchami. Nie ma w mojej rodzinie instytucji babci , cioci itp.bo wszyscy pracują. Antek lada dzień bedzie uczeszczał "dorywczo"do klubu malucha , ale to bardziej dla jego rozwoju. Jak sie dzidzius urodzi to poradzimy. Młody od wrzesnia do przedszkola. Nienarodzone maleństwo planuje oddac do złobka pozniej i w koncu isc do pracy:tak:
uff dobrze, ze nas deszcz nie złapał . Uiwlbiam jesienne klimaty:tak:
 
Stokrotta- wysyłam Ci fluidy z chęciami do sprzątania
medytuje.gif
medytuje.gif
medytuje.gif
medytuje.gif
-tylko się nie przemęczaj!!!
Kasiagaw-na pewno wszystko będzie ok. Trzymam kciukasy za wizytę
Pacynka-ja daję na przemian cebulkę i cukier- warstwami w słoiczku i przykrywam, ale nie zakręcam, a za kilka godzin jest gotowy syropek-czosnek jak już to z mlekiem albo na grzankach, bo w syropie chyba bym nie dała rady-ale jak Ty dasz to próbuj, n pewno nie zaszkodzi:-)

Kurcze, dziewczyny wchodzę do kotłowni, a tam mysz siedzi na regale i wpiernicza jakieś suszone kwiatki ze stroika wielkanocnego, który schowałam "na zaś", no chyba zawału dostanę, obrzydlistwo-jeszcze przeczytałam, że nie wolno odkurzać ani zamiatać odchodów gryzoni, bo roznoszą hantawirus i już mam po ciepłym domku do wieczora, bo drugi raz się z nią nie zamierzam widzieć-muszę czekać, aż Pan Domu wróci
wiking.gif
 
kasiagaw - nie denerwuj sie wizytą na pewno wszystko będzie dobrze :) trzymam kciuki za Was :-)
magda85-gdańsk - wiesz, ja na twoim miejscu pojechałabym z psinka do weterynarza. Sama ze swoją sunia jeżdże juz od 2 tygodni, bo ukuła sie w łapkę i zrobiła jej się czerwona, opuchnieta i zaczeła twardnieć. Dostała tribiotyk, zastrzyk z lekiem przeciwbólowym i rivanol do przemywania, jest troche lepiej ale jeszcze długie leczenie przed nami....nawet nie wiem kiedy i w jakim meiscu sobie to zrobiła :/
agata89 - rzeczywiście szalony dzień :) tylko uważaj na siebie i nie działaj na podwyższonych obrotach :)
g_agnes - ja na moją teściową tez nie moge narzekać, chociaz bywały momenty kiedy próbowała sie wtrącać - lecz ja od razu jasno powiedziałam, ze sobie tego nie zyczę...Teraz mamy kontakty dobre, chetnie nam pomaga a i ja tez chętnie służę pomocą...jednak co do teścia - chyba mam na niego alergie :(
Taki miałam zapał na pichcenie i ogarnianie mieszkania...ale koleżanka humor mi zepsuła i jestem zła...musze sie jakoś odstresować, bo nie warto się przejmować "matołami"...
 
Witam :)
Nie nadążam ostatnio... :/ to z wczoraj ;) przeczytałam, ale odpisac nie dałam rady ;P

[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]
codo męsko damskich tematów to widzę ze większość z was nie naochoty, a czy u któreś z Was to partner nie moze sie przełamać..?ja ciagle mam na niego ochote, ale on "nie moze" zapomniećo dzidzi w brzuchu ... co to bedzie potem? :(
[/FONT]



[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]niee...;P będzie dobrze ;) porozmawiaj z nim, dopytaj w czym tak naprawdęleży problem. Może wystarczy podrzucic mu jakas lekture o ciąży iwspołżyciu w tym czasie? Albo zabrac go ze sobą na wizyte ispytac w jego obecnosci lekarza czy seks nie stanowi zagrozenia dladziecka – może to wystarczy :)[/FONT]
[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]aco z Twoim żołądkiem?Lepiej?

wiecie co laski, a niema cie z tym sexem tak, że wam sie nie chce, ale jak juzprzełamiecie lody:D to robi sie fajnie?
[/FONT]



[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]taakk...tak było... do teraz... kiedy w ogóle nie dam się namówić... :p[/FONT]
[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]popierwsze mi się nie chce, a po drugie wieczorami jestemwykonczona... taki czas przyszedl, ze dużo spraw do zalatwiania i opólnocy po prostu padam :/[/FONT]
[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]nonic... pewnie w końcu to się zmieni ;)

Julianna, trzymaj siędzielnie! Wiem, że jest ci ciężko... ile można leżeć... ale jaktrzeba, to musisz to wytrzymac dla maluszka... :/ ściskam mocno:*

Solidny kop w tyłek by misię przydał, żeby mnie zmobilizować do działania;-)
[/FONT]



[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]przesyłamkopniaczka

Dziewczynki napiszcieproszę, jakie macie sposoby na walkę z bólem głowy? :*
[/FONT]



[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]tylkokawka... ;P

Edytka, swoje przeszłaś w poprzedniej ciąży...teraz już musi być dobrze ;)

dzispewnie z seksu nici , bo jak mu powiedziałam ze zupa owowcowa naobiad stwierdził ze nie wraca:-D
[/FONT]



[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]hihhi;P

afi tojesteśmy dwie góry lodowe[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]:-D
[/FONT]


[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]ooo,już mi raźniej ;P

laskiutopiłam dzis telefon w wannie fuck:(
do tego nasza suniarozwaliła sobie łape na spacerze...mega krwawiła..mieszkamy na3cim pietrze, więc cała klatke musiałam umyc, bo tak byłonachlapane:( biedna
[/FONT]



[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]uuu...biedna sunia... jak z łapką? lepiej już?[/FONT]
[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]Ajak twoje zdrowie?[/FONT]
[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]Atelefon możesz spróbować wysuszyć, tak jak dziewczyny pisały.Komórkę M. kiedys dorwała Jagoda, była mała i.... całą jązapluła... ;P M. zostawił na dobę do wyschnięcia i zadziałałabez problemu :)

stokrotta, zdrowia!
[/FONT]

[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]Czytałamhistorię twojego brata... jesteś cudowną siostrą :) i maszcudownego męża, skoro podjął się opieki nad bratem razem z tobą,wiedząc jaka to odpowiedzialność :)


kasiagaw, ja teżmiałam takie kłucia jajników. Od początku ciąży do ok. 12 tc. Terazminęły. Wydaje mi się że one nie są groźne, ale zawsze lepiejspytać lekarza jak się martwisz;)

zakupiłam dzisiaj serumantycellulitowe z lirene i zastanawiam sie czy można bez żadnychobaw używać na uda i pośladki. Bo na brzuch mam FISSAN narozstępy
[/FONT]



[FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]aprzypadkiem kremy antycelulitowe nie zawieraja kofeiny? Wydaje misię, że w ciazy są raczej nie wskazane... ale mogę się mylić...:/ może spytaj lekarza?[/FONT]
 
Haloooo!

Vilmaq- mieszkałam już w Śródmieściu oraz na Wielkim Kacku
Sonisia- ja rocznik 84, a TY?:-)
W końcu udało mi się wygospodarowac chwilkę,żeby zasiąść i poczytac co napisałyście. Oj dużo tego!:-)
W pracy mam urwanie głowy, bo kolezanka sie rozchorowała i muszę ją zastępować, a do tego własnej roboty ponad miarę:szok:
Już normalnie nie mogę się doczekać zwolnienia:-D Chociaż w sumie to nie wiem czy takowe otrzymam, bo mój wspaniały lekarz jest wyjątkowo zatwardziały, a do tego nieco niemiły...no ale zobaczymy najwyżej będę musiała go zmienić;-)
A Wy dziewczyny pracujące? Kiedy planujecie uwolnić się z kieratu?:tak:
 
hej hej kochane, witam was serdecznie siedząć już od 7 w pracy :/
Temat sexu... dobry.. a ja już nie pamietam co to :). Autentyk - kompletny brak ochoty. Na nic w zasadzie jej nie mam... Czasami dla dobra ludzkości się zmuszę bo głupio mi ciągle tłumaczyć że nie. Oczywiście mój D. jest cierpliwy i wyrozumiały i nawet znalazł sobie jak to mówi alternatywę - gra w lotki wieczorami :), ale tak mi czasami przykro że się ze mnie taka kłoda zrobiła. W pierwszej ciąży było zupełnie inaczej ... chyba się starzeje :).
Sonisia a ty z jakiej części gdyni jesteś?
całuje was miłego dnia

ja temperament mam... ;P i zwykle przytulanki byly często ;P ale teraz jak mi sie nie chce, to nawet dla dobra ludzkosci bym nie dala rady... czy to nie jest straszne zmuszać się...?

byliśmy wczoraj z eMkiem na USG i co prawda nie ma dIedzi w brzuchu :p ale za to ma 6 polipow na woreczki zolciowym, w tym jeden wielkości 8 mm a podobno przy polip 10 mm jest diagnoza do wycięcia :(
wiemy ze mnóstwo ludzi moze żyć bez woreczka, ale M jest b. mlody i całe życie bez? znacie podobne przypadki?

musze sie juz zwlec z wyrka bo juz prawie 9 ! :O
dzisiaj w nocy do mnie dotarło jak ważny jest dla mnie sen i co to bedzie jak taki mały kwilun bedzie co chwile płakał? a noc po porodzie taka wyczerpana i jeszcze bez snu? i tak przez następny rok?! noł way..!

miłego dnia dziewczyny, ja w pracy mam znowu obiad z okazji chrzcin - zobaczymy co to bedzie za przystojniak! :)

jeny! kobieto nie strasz!!! już myślałam że nie ma dzidzi... :baffled: :-D
w sprawie woreczka, to podobnie jak dziewczyny, znam osoby, które bez niego żyja i czują się dobrze :)
a zmeczeniem po porodzie sie nie martw - dasz radę ;) ja sie swietnie zregenerowalam w ciagu godziny - urodzilam, zjadlam szpitalna zupe i godzinka snu wystarczyla ;P a później jakos to było. wprawdzie nocki przerywane, ale na poczatku maluch duzo spi tez w ciagu dnia i jak bylam bardzo zmeczona to sie kladlam ;)

Julianna, jak podróż do gina? no i jak wizyta? :)

magda, nie wiem czy już nie za późno na to szycie...? zwykle szyje się świeże rany... ale moze warto, zeby łapę obejrzał weterynarz?

Przeczytałam wszystko co napisałyście ale wybaczcie że wam nie odpiszę , niestety nie mam takiej pamięci jak nasza AFi

hehe... ;P przecież ja opcji multicytatu używam ;) moja pamiec w ciazy ma wiele do rzeczenia... ;P

pacynka, ja robię syrop z cebuli w ten sposób, że zasypuję w szklance pokrojoną cebulę cukrem. stawiam w jakieś ciepłe miejsce, np. niedaleko kaloryfera i po jakiejś godzince można pić :) ale robię też takiego energy drinka ;P mleko z czosnkiem i z miodem - daje kopa jak nic, ale nie polecam przed spotkaniami towarzyskimi :-D

i jeszcze, przepraszam.... wczoraj przeoczyłam - Witam nowe kwietniówki! :-)
 
przepraszm że w nowym posicie, ale przy edycji likwidują mi się wszystkie entery... nie wiem dlaczego...? :confused: i później cały post jest nieczytelny, bo wszystko się zlewa....

kopniaczek dla Stokrotty miał wyglądać tak:kop_w_dupe.gif :-p


Wracając do tematu dzieci z małą różnicą wieku - u nas będą niecałe 2 lata między dziećmi. Pierwotny plan był taki, że ja zostaję z dwójką dzieci, dopóki maluch nie skończy 7 lub 8 m-ca. Jednak zagrożona ciąża zweryfikowała rzeczywistość... Jagoda chodzi do Klubu Maluszka, bo ja nie dałabym rady teraz się nią sama zajmować (bez dźwigania, podsadzania jej, pomagania przy schodzeniu z czwartego piętra, schylania, biegania itp.). Zdecydowaliśmy, że skoro bardzo dobrze się zaadoptowała w KM, to już niech tak zostanie. Jak się urodzi maluch, to będę wozić Jagodę do KM tylko na perę godzin (np. 9-14), a od 17 będzie mi pomagał przy dzieciach M. Jak będzie - okaże się w praniu ;)
 
Hej, juz jestem :happy: Bardzo Wam dziekuję za miłe słowa! Dałam radę, podróz zajęła mi godzinę w jedną, godzinę w drugą, bo cały Kraków musiałam przejechać. Wizyta pozytywnie, maluszek ssał paluszki, jego główka ma 3,5cm :-D Dostałam nawet zestaw gratisów o jakim kilka z Was juz pisało a w tym butelka, ale mi to radość sprawiło :happy2:
Po wizycie skorzystałam z okazji że "jestem na nogach" i podjechałam do mojej pracy bo to zaraz obok, widziałam się z dzieciakami ze szkoły, bardzo się ucieszyły na mój widok, a widziałam je ostatnio w czerwcu (pracuję na świetlicy). Fajnie było. Zostawiłam L4 i wróciłam do domu :-)
 
reklama
Do góry