reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

oj smutne wczoraj wieści! Ale jestem pewna, że już więcej takich nie będzie!!
agata777 gratuluję podwójnej ciąży :tak:
margot my jesteśmy rok poza granicami a nie zamierzam wracać do pl, trzeba sobie radzić z wszystkim tam gdzie sie jest :tak: I wiesz, że chyba miałam tak samo jak Ty? Bo wczoraj mniejszy i dziś jeszcze mniejszy ten mój brzuch. Tzn podbrzusze wywalone, ale góra już nie i nie wyglądam jakbym była w zaawansowanej ciąży;-)

U mnie zachcianek nie ma, ale generalnie po zupkach mi lepiej, więc teraz bazuję na nich i na owocach jeszcze... Od niedzieli cały czas mnie muli i już parę razy wymiotowałam. Pocieszam się, że z Beniutkiem na tym etapie trwało to już dobre 2 tygodnie, więc jest lepiej.
Miłego dnia dziewuszki!
 
reklama
Wchodzę po raz pierwszy od wczorajszego południa a tu takie smutne wieści :( Dziewczyny współczuję szczerze :(

Laski poproszę o kciuki, dziś po południu mam wizytę.
 
Dziewczyny-bardzo smutne wieści...mam nadzieję, że ktos przy Was czuwa i tuli w tych okropnych chwilach....

A mi wybaczcie, że kilka dni nie zaglądałam, ale mdłości się nasilają i wstaję z łóżka o 12 (nie licząc krótkich zrywów na rzyganie) jak już zwlekę się z łóżka, to sprzątak dom, robię obiad i muszę wychodzić po synka do żłobka... i tak dzien za dniem, u mnie jest międzi 9/10 tygodniem, więc mam nadzieję, że za 2 może 3 tygodnie mi przejdzie i wrócę do żywych...
 
Nuluska zaciskam kciuki &&&

A ja jeszcze nie wygramoliłam się z łóżka, nie chce mi się.

Dziewczyny a ja Wam zazdroszczę tych mega mdłości i wymiotów, bo to oznacza, że ciąża dobrze się rozwija.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie! Ja dziś wcześniej na nogach bo chyba od 8mej, pewnie o 12tej trzeba bedzie się położyć, bo ogarnie mnie senność nie do odrzucenia:) ale zobaczymy.

nuluska - trzymam kciuki za wizytę i daj znać co i jak. Ja mam następną w poniedziałek i już bym chciała być po i wiedzieć że wszystko jest w najlepszym porządku.

Zaraz biorę się za jakieś robótki ręczne - na dziś zaplanowałam wyrównywanie firan, bo ostatnio mi coś nie wyszło.

Pozdrawiam mamusie i brzuszki i życzę miłego dzionka:-D
 
hej dziewczyny.
Wczoraj był najgorszy dzień mdłości i wymiotów i bólu głowy jak do tej pory.
Stąd moje pytanie czy któraś z Was bierze jakies leki na ból głowy?
I czy pijecie kawe?
 
ide dzisiaj do sklepu poszukać herbatki imbirowej.
Już jestem tak zmęczona tymi mdłościami. Mówią, że są zazwyczaj rano a ja mam o każdej porze. Wczoraj byłam w kosciele na 7 rano na mszy za moją siostrę i mnie wyprowadzili:(
Boje sie jeść, żeby nie sprowokowac mojego organizmu. Zjadam chleb lub bułkę z masłem
 
reklama
Dronka ja mam nadżerkę ze stanem zapalnym. Wyniki cytologii przyszły kilka dni po tym jak dowiedziałąm się że jestem w ciąży. Ginekolog machnął na to ręką mówiąc że zajmiemy się tym po porodzie ponieważ nie ma to żadnego wpływu na ciążę.

g_agnes
przeciwbólowych nie biorę i nigdy w ciąży nie brałam ale ponoć jest jakaś grupa którą można spokojnie zażywać. Co do kawy pełna obaw naczytała się różnych artykułów i każdy w zasadzie rozbrzmiewa to samo a więc dwie filiżanki kawy dziennie z mlekiem mogą być a jeżeli chodzi o rozpuszczalną to dwa kubki. Ja piję różnie albo i cały tydzień dzień w dzień albo i co drugi dzień ale nigdy nie przekraczam jednej szklanki kawy sypanej z płaskiej łyżeczki i do tego mleko. Lepiej dmuchać na zimne.

A u nas deszcz, szaro i ponuro, tylko 10stopni, śpiąca jestem, nic mi się nie chce, oczy same się zamykają a to dopiero 11.30 litości...
 
Do góry