Kurczaczek_k
Fanka BB :)
Hej dziewczynki!
Nie odzywałam się w niedzielę bo mój podły humor trzymał się mnie nadal niestety z powodu następnych złych wiadomości.
Tamten tydzień był okropny - tak jak pisałam umarła moja koleżanka dowiedziałam się w czwartek, w piątek dowiedziałam się, że przegrałam sprawę w sądzie a w sobotę moja mama powiedziała mi że powiesił sie mój 23 letni kuzyn więc nastepny pogrzeb.
Dzisiaj już w pracy, myślałam że ten tydzień będzie fajny. A tu jak tylko przyszłam do pracy dowiedziałam, że podobno firma która obsługuję i inni klienci skarżą się na mnie że jestem niemiła i szef ma mnie dzisiaj wezwać na dywanik. Jakoś koleżanki obok nie zauważyły żebym była niemiła, tylko szef i jedna koleżanka, która daje mi dzisiaj dobre rady, że mam udawać skruchę i przeprosić dzisiaj i powiedzieć, że się poprawię. Ale jak ja mam przepraszać, jak nie wydaje mi się że mam za co. Po prostu tak nie potrafię. W pracy nie wiedzą jeszcze o mojej ciąży. Nie wiem czy im teraz mówić, czy jeszcze czekać. Zobaczę jak dzisiaj się sytuacja rozwinie. Najlepsze jest to, że takie akcje, że ktoś się skarży u mnie w pracy wychodzą jak zainteresowanej osoby nie ma. A jak chodzę normalnie co dzień do pracy, to nikt się nie skarży. Chyba moje 3 dniowe chorobowe zwolnienie nie spodobało się szefowi.
Przepraszam, że Wam zanudzam, ale tak mi się lepiej robi.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty kwietniówek, oby biły serduszka jak dzwon ;-)
Ja też mam dzisiaj wizytę i mam nadzieję, że będzie rekompensatą za zły początek dnia i poprawi mi się humor.
Całusy w brzuszki i udanego dzionką Życzę.
Nie odzywałam się w niedzielę bo mój podły humor trzymał się mnie nadal niestety z powodu następnych złych wiadomości.
Tamten tydzień był okropny - tak jak pisałam umarła moja koleżanka dowiedziałam się w czwartek, w piątek dowiedziałam się, że przegrałam sprawę w sądzie a w sobotę moja mama powiedziała mi że powiesił sie mój 23 letni kuzyn więc nastepny pogrzeb.
Dzisiaj już w pracy, myślałam że ten tydzień będzie fajny. A tu jak tylko przyszłam do pracy dowiedziałam, że podobno firma która obsługuję i inni klienci skarżą się na mnie że jestem niemiła i szef ma mnie dzisiaj wezwać na dywanik. Jakoś koleżanki obok nie zauważyły żebym była niemiła, tylko szef i jedna koleżanka, która daje mi dzisiaj dobre rady, że mam udawać skruchę i przeprosić dzisiaj i powiedzieć, że się poprawię. Ale jak ja mam przepraszać, jak nie wydaje mi się że mam za co. Po prostu tak nie potrafię. W pracy nie wiedzą jeszcze o mojej ciąży. Nie wiem czy im teraz mówić, czy jeszcze czekać. Zobaczę jak dzisiaj się sytuacja rozwinie. Najlepsze jest to, że takie akcje, że ktoś się skarży u mnie w pracy wychodzą jak zainteresowanej osoby nie ma. A jak chodzę normalnie co dzień do pracy, to nikt się nie skarży. Chyba moje 3 dniowe chorobowe zwolnienie nie spodobało się szefowi.
Przepraszam, że Wam zanudzam, ale tak mi się lepiej robi.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty kwietniówek, oby biły serduszka jak dzwon ;-)
Ja też mam dzisiaj wizytę i mam nadzieję, że będzie rekompensatą za zły początek dnia i poprawi mi się humor.
Całusy w brzuszki i udanego dzionką Życzę.