reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

też tak myślę ale jak się pracuje w korporacji to każdy jest mało znaczącym pionkiem i nikt nie chce się dostosować....
Moja koleżanka jest w ciąży i pracuję - zazdroszczę jej bo jest aktywna, a w parcy obchodzą się z nią bardzo dobrze i jest zadowolona. Szkoda że ja tak nie mam, ale to nic i tak dam sobie radę:)
Dzięki za dobre słowo :-)
a ja myślę, że z punktu widzenia korporacji to takie l4 tez byłoby korzystnym rozwiązaniem, wiadomo, że kobieta, która się źle czuje w ciąży i jest pod wpływem ogromnego stresu( raz stres związany z pracą a dwa stres związany z troską o zdrowie maleństwa) nie jest wydajnym pracownikiem, sama wiem po sobie, trudno wyrabiać 100% normy, kiedy Cię mdli i non stop myślisz o tym co się akurat teraz dzieje z dzieciątkiem:) Tobie takie L4 też pozwoliłoby odetchnąć, kto wie, może w II trymestrze będziesz się czuła fantastycznie i wrócisz do pracy jako aktywna ciężarna babeczka:) Zus chyba też nie zbiednieje, zwłaszcza że pewnie sporo składeczek już odprowadziłaś a i pewnie nie zamierzasz co roku być na L4 z powodu ciąży:) tak więc problem leży w przekonaniach lekarza,więc może warto sprawdzić co inni lekarze o tym myślą:) dla jednych mdłości to wystarczający powód do l4 , niektóre kobiety mówią, że mają szefa, który na nich krzyczy i też dostają zwolnienie. tak więc Twoje powody są jak najbardziej słuszne, nie powinnaś się stresować i basta, i co za różnica czy spróbują ci dopasować to stanowisko dla potrzeb ciężarnych skoro to i tak będzie to ta sama korporacja i te same czynniki stresogenne , a do tego dodatkowy stres że narobiłaś zamieszania swoim stanem:):) trzymam kciuki za kolejne wizyty u ginekologa, który wspiera politykę prorodzinną:)
 
reklama
agnes mój tez pytał o zwolnienie, jak miałam tego krwiaczka, i wczoraj na wizycie tez proponował, ale ja nie pracuje więc nie potrzebuje.
mi sie wydaje, że termin z ostatniej miesiaczki. tak wpisuja w karte ciąży i tego sie trzymaja.
 
witam nowe kwietnióweczki :-) jagoooda jaki ty fajny poród miałaś! ja to się nieziemsko umęczyłam -syn z krótkimi przerwami 24h na świat wychodził a córka już tylko 16:szok: ale i tak finały były niesamowite i ten widok małego brudaska na moim brzuchu:-) a trzecie tak samo jak syneczki zaplanowaliśmy i to z premedytacją:-D agustynka ja tak mdleję w kościele i to nie idę nigdy bez śniadania:szok: mania ty szukaj innego lekarza bo ten to jakiś debil -delikatnie mówiąc! ja od razu dostałam L4 a nawet zbytnio o to nie zabiegałam:tak: angeli ja się tak tymi późnymi chrzcinami zdziwiłam bo u mnie to się chrzci już dzieci nawet 2 tygodniowe:szok: i nie ma mowy żeby wyjść gdziekolwiek z maluchem nieochrzczonym bo cię cała rodzina przeklnie:wściekła/y: a mi to tak działa na nerwy:wściekła/y: człowiek jeszcze nie umie dobrze usiąść na dup*ie ani nic fajnego nie idzie ubrać nie mówiąc już o niewyspaniu czy o wizycie u fryzjera a tu już do kościoła trzeba lecieć:wściekła/y: wrrrrrrrrrrrrrr uroki mieszkania na zacofanej wsi:-D a wiecie co? cycochy już mnie 3 dzień nie bolą i mój mąż mega szczęśliwy że w końcu je odzyskał:-D
 
Ostatnia edycja:
darucha - Dzięki za wsparcie:)
Znoszę ciąże ok (nie licząc mdłości, metalicznego smaku, i zmęczenia.... ;) oprócz tego że mam duża torbiel na jajniku i też mam z tego powodu stres bo nie wiem co się z nią dzieje czy maleje czy rośnie ale o tym przekonam się na następnym usg - ale jestem dobrej myśli bo co nam tak naprawdę zostaje :tak:
Stres tylko nam szkodzi , a jak nam szkodzi to szkodzi naszym maleństwom
 
ja się tak tymi późnymi chrzcinami zdziwiłam bo u mnie to się chrzci już dzieci nawet 2 tygodniowe:szok: i nie ma mowy żeby wyjść gdziekolwiek z maluchem nieochrzczonym bo cię cała rodzina przeklnie:wściekła/y: a mi to tak działa na nerwy:wściekła/y: człowiek jeszcze nie umie dobrze usiąść na dup*ie ani nic fajnego nie idzie ubrać nie mówiąc już o niewyspaniu czy o wizycie u fryzjera a tu już do kościoła trzeba lecieć:wściekła/y: wrrrrrrrrrrrrrr uroki mieszkania na zacofanej wsi:-D a wiecie co? cycochy już mnie 3 dzień nie bolą i mój mąż mega szczęśliwy że w końcu je odzyskał:-D[/QUOTE]


Pierwszy raz słyszę że takie maleństwa są chrzczone, masz rację to przesada dla mamy masakra nawet nie jest w stanie się cieszyć bo jest tak zmęczona :(
 
bunny nie no przegięcie na całej linji:szok: jak można robić takie rzeczy ze swoich dzieci :wściekła/y: mania u mnie są chrzty co 2 miesiące i wszyscy się spieszą żeby mieć to już za soba..
 
Ostatnia edycja:
bunny widziałam to masakra..
zeberka zazdrosze mieszkania na wsi szkoda, ze taka zacofana..kurde wasza sprawa kiedy ochrzcicie i czy ochrzcicie dziecko..

mania uzywasz ikonki cytuj i jedziesz:) a taka ikonka z lewej cudzysłów z + to taki multicytat:) powodzenia
 
reklama
Do góry