_agata strasznie Wam zazdroszczę tego basenu...ja się już od kilku dni noszę z zamiarem, czy nie iść z Zosią na basen, ale u mnie nie ma zorganizowanych zajęć, ale chyba sama jakoś dam radę się z nią pobawić i popluskać
Gochson udanego powrotu do pracy i oby Adaś spisał się z babciami na medal
adasza to może warto częściej synka zostawiać z babcią? Myślę, że nie będzie tak źle z tym Twoim powrotem do pracy. Powodzenia na rehabilitacji...może to jest pomysł, żeby Małego zostawić z fizjoterapeutką...
happymum jak Twoje dzieciątko? Lepiej już?
Ewula fajnie, że masz możliwość urlopu wych. Ja jako przedsiębiorca niestety nie mogę, ale całe szczęście mam taką pracę, że jestem max 5 godzin poza domem
anka_d takiej pani Małgosi to normalnie ze świecą szukać w dzisiejszych czasach...
lazy mi jest szkoda zostawiać Zośkę z kimkolwiek, ale wyjścia nie mam, bo przecież nie wezmę ją do zadymionych pubów i śmierdzących miejsc w mieście, więc jak tylko przekraczam próg domu, to korzystam na mieście, ile się da...i myślę, że nie jestem wyrodną matką z tego powodu...masz rację, że każdy ma prawo do chwili rozrywki
Mojej Mamie Zosia też śpi dłużej, a mi ZAWSZE 40 minut...ja nie wiem...chyba jakieś czary...
sonisia wielki welcome back w końcu nastąpił...juhuuuu...teraz jeszcze pokaż się w podziemiu naszym, bo tam większość starej gwardii się udziela
Do 10.30 w łóżku? Jak Ty to robisz z Bru?
helena jak tam w pracy?
Julianna fajne to MT...my mamy tule i bardzo sobie chwalimy
adasza a Mały śpi po ciemku czy przy lampce? Bo u nas Zosia w całkowitej ciemności.
lene gratki postępów dla Mikiego...
Zobaczysz będzie już z górki.
Pauletta buenas noches mnie rozbawiło totalnie
U nas chyba też zęby idą...gratki sukcesów filipowych
My wczoraj wybyliśmy do Wrocławia na zakupy. Mała została z babcią i była podobno mega grzeczna. Ładnie jadła, bawiła się i ogólnie anioł nie dziecko. Dziś za to trochę od rana marudziła no i okazało się, że druga jedynka się przebiła. Jupppiii
Normalnie jak co 4 dni będzie jej wychodził jeden ząb, to do wigilii mamy komplet
A tak na serio, to powiedzcie mi, jak już się ząbek przebije, to później jest jeszcze marudzenie jak wychodzi do końca, czy to już nie powinno boleć? Bo ja ogólnie (tfe tfe mam nadzieję, że nie zapeszę) nie odczułam ząbkowania u Zośki. Dziś się zdziwiłam jak zobaczyłam drugą białą kropkę. Dlatego pytam...?!?!
Poza tym to dopada mnie jesienna chandra, na nic nie mam ochoty, chodzę ciągle zmęczona i jakaś taka zdołowana wszystkim. W ogóle nie wiem, co się stało z tą szczęśliwą, uśmiechniętą kobitką? Chyba gdzieś się schowała pomiędzy ciążą a połogiem i jakoś nie idzie jej znaleźć...
Do juterka:*