reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

happymum - a z kim synka zostawisz po powrocie do pracy? Ja wzielam 3 miesiace bezplatnego :sorry2: Poki co nie wyobrazam sobie zostawienia Myszy nawet na kilka godzin, no i zapewne zmienialibysmy sie z eMkiem, bo on na nocki pracuje. No ale tym to sie bede martwic w lutym.



Ewula - ja Myszona przynosze do lozka w nocy i tak spimy do rana razem i mamy lozko king size (nie wiem jak szerokie jest), tylko dla nas dwojga, bo tatus pracuje w nocy. Ale ja to spie w jednej pozycji i czuwam caly czas, trzymam Henia za stopke i wacham jego wlosy. I codziennie sobie powtarzam, ze po karmieniu bede odnosic go do jego pokoju, bo dziecko powinno spac w swoim lozeczku :sorry2:

Lazy
- tormentiol swietnie leczy odparzenia. Ja na noc tez uzywam pampersow :tak:

wielorazowe pieluchowanie wychodzi mi coraz lepiej, pieluszki staly sie bardziej chlonne z czasem. Nie lubie tylko prac w proszku (drazni mnie zapach i wszystko jest takie inne w dotyku, wole plyny). Happymum, troche zabawy z wielorazowkami jest. JA z praniem jakos daje rade, choc te suszareczki male sa niewygodne, i posciel na przyklad susze na drzwiach. I ta wigoc wszedzie. Codziennie wycieram okna, bo woda normalnie sie po nich leje po nocy. W pl kupujecie nawilzacze, a mi by sie przydal porzadny odwilzacz :-D


Wczoraj Henry mial dzien megamarudy i wlasciwie po raz pierwszy poczulam sie mega zmeczona, bo na chwile nie moglam Malego zostawic. Niczym nie chcial sie zabawic na dluzej. No ale jeden dzien na 7 miesiecy zycia mojego dziecka to chyba nie jest zle ;-) dzis kupilismy mu krzeselko do karmienia. Ale radosc! w glos sie smial jak w nim siedzial :-)
 
reklama
Aga_Cina- wlasnie w tym problem ze nie mam z kim zostawic malego, razem z moim P. Pracowalismy w jednej firmie ale nawet idac na inne zmiany nie mam co zrobić z synkiem wiec dzis postamowilismy ze nie wroce do pracy poki maly nie podrosnie. No i policzylismy ze jak zostane w domu to wyjdzie nam 20 funtow tyg. Mniej wiec jakos damy rade. Chcialabym miec prace na pol etatu ale jeszcze za slabo znam angielski. Chcialam wrocic dopracy tez z innych wzgledow, kocham synka ale niechce byc typowa kura domowa,tymbardziej ze niemam tu znajomych wiec ciezko wyrwac sie z dobu bo samemu to zaden relaks. A co do wilgoci to mam to samo parapety rano mokre mimo ze ogrzewanie wysusza powietrze. Lazy- niby tak ale narazie chyba zostane przy jednorazowych bo malemu chyba w nich dobrze ani razu jeszcze odparzen nie mial
 
Witam,
Kobieta powinna mieć wybór czy chce zostać w domu czy też wrócić do pracy zawodowej. Kiedyś - bodajże PSL - wysnuło projekt by płacić gospodyniom domowym normalną pensję, bo w domu to też praca. Zgadzam się z tym, kobieta nie będzie zależna finansowo od męża a ma szansę opiekować się dzieckiem w normalny sposób bez stresów żłobkowo-opiekunkowych.
Skończył mi się macierzyński i kompletnie zależę do pieniędzy otrzymanych na życie od mojej połówki, co prawda ten mój wychowawczy trwa dopiero dwa tygodnie ale już mam dość uzależnień, gdyby wprowadzono ustawę określającą powyższe byłoby mi lepiej psychicznie.
Dzisiaj w końcu wyjasni się sprawa z Nottingham, jestem mocno podenerowana tym wszystkim bo przecież za 10 dni wybywam z PL a wiadomo, że w Londynie domu nie dostaniemy. Hyzia mają na punkcie naszego wielkiego psa, bo jak jest dom to za takie pieniądze że włos dęba staje. W południe mój R. jedzie do krainy Robin Hooda obgadać szczegóły, łacznie z pracą... Czekam i się niecierpliwię a poza tym chciałabym wreszcie pozbyć się bydlęcia z domu, bo dostaję nerwicy gdy wychodzę z nim na spacer a Mała jest sama w łóżeczku i nie śpi :baffled: Gdyby dziś wszystko załatwił, to w piatek pies wyjeżdża!
 
anka-Pewnie ze powinna miec mi w grudniu kończy sie macieżyński ale nie wracam do pracy bo z tego co wyliczeliśmy z moim P. i wyszło nam jakieś 20 funtów mniej niż jakbym pracowała wiec wole spokojnie zostać jeszcze w domu i zająć wychowaniem synka, nie chce przegapić pierwszych słów i kroków mojego dziecka, zdaje sobie sprawe ze niestety nie wszystkie kobiety mogą sobie na to pozwolić...:(
 
Ostatnia edycja:
Adasza- nieszczęścia chodzą stadami! Teraz przyjdzie cała masa dobrych zdarzeń zobaczysz! Ostatnie dni obfitowały w złą aurę, bo mnie też same dziwne i złe rzeczy spotykały. Mam nadzieję, że u Twój tata już dobrze?!

Agata- super, że Tośka powoli przekonuje się do innego jedzenia. Jak się nie ma co się lubi....heheheheh

mamma_mia- wow tyle zębów?!Niezły ma czas;)

Filip znowu chce butlę i daje mu raz dziennie NAN, także przygotowujemy się do odstawiania. Jestem bardzo zadowolona! Do tego od tygodnia przestawiam go na spanie w łóżku, a nie na rękach i jest coraz lepiej:-D:-D:-D:-D:-D:-D Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano zasnął praktycznie sam! Wczoraj był bardzo zmęczony, ale dzisiaj musiałam do toalety, słyszałam, że popłakuje, ale jak wróciłam to już spał:-)

Zęby natomiast nie odpuszczają, mój dzieć ma dwójki, ale nie ma jeszcze jedynek na dole wtf?????Czy to normalne?:szok: Jedyny widać, ale jeszcze się nie przebiły, dwójki już są...Filip oczywiście ryczy przy tym niemiłosiernie.


Sonia- gdzie jesteś!?
 
_agata jak się weekend udał z rodzinką?

helena
ja mam to samo. Jak zostawiam Zośkę z kimś, to mi serce pęka, ale tłumaczę sobie, że to tylko dobrze dla niej, bo przynajmniej nie będzie tylko nastawiona na pobyt z rodzicami, ale też z kimś innym.

mama_mia o jejku...aż tyle zęboli? Gratulacje! Też czasem jak patrzę na swoje zdjęcia sprzed roku, dwóch to widzę zadbaną kobietę, a teraz to czasami żal spojrzeć w lustro...

lazy
powodzenia na rehabilitacji. Moja też nie siedzi jeszcze sama, to znaczy siedzi, ale podnieść się do siedzenia umie tylko z pozycji półleżącej.

olka no to brawa dla synka za nurkowanie!

adasza ja tam jestem za tym, żeby Kobity wracały do pracy. Później za parę lat byśmy miały pretensje do siebie, będąc tylko kurami domowymi, bez znajomych, przyjaciół i perspektyw na kolejne lata.

happymum
u nas też pranie na okrągło, ale co tam...

aga_cina pierwszy dzień marudy? No to gratulacje :)
Zośka też piszczała jak pierwszy raz była w krzesełku!

anka powodzenia z mieszkankiem!

Pauletta
gratuluję postepów u Filipa!

Gochson chyba położna środowiskowa.

A u nas wczoraj totalne marudzenie. My z eM oboje niewsypani po imprezie. Pojechaliśmy do Mamy po Zosię i jak wróciliśmy to armagedon. Ale winowajcą okazała się dolna jedynka, która wczoraj nam się przebiła. Juppppi:)

Miłego dnia:*
 
reklama
Do góry