reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

happymum ja chyba wolałabym ,zeby nie miał tych zabków, ale mąz mówi ,ze teraz wyjda i potem spokój bedzie. No może i racja ale co mi daja w kosc te zeby to moje. Przy córce wcale nie odczułam zabkowania. Mamy dolne jedynki i dwójki, górne jedynki, i zaczynaja isc górne dwójki.
 
reklama
Mama_Mia -czy wyjda teraz czy za miesiac kiedyś musze przezyc ten placz:) a moze moj synek to przespi? Narazie kazdy bol przesypial, po szczepieniach to spal prawie czly dzien i noc no i jeszcze pil:) on wogole jest maly spioch:) Co juz potrafi twoj maluszek?
 
Cześć dziewczyny i nowe forumowiczki:-)
Jakoś ostatnio się nie udzielałam, brak weny twórczej, podczytywałam, ale na tym się kończyło. Adaś cały czas bezzębny, choć zaczął w nocy mi się budzić i marudzić, nie chce cyca, tylko trochę pojękuje i zasypia później, może winowajcą są zęby, może coś innego, sama nie wiem:baffled: Ze zmianą czasu na początku było ciężko, ale jakoś się przestawiliśmy. Na ostatnich zajęciach na basenie Adaś miał nurkowanie, co prawda tylko na chwilę, ale za to dwa razy:-) Nie powiem, że strachu nie miałam, bo w momencie jak przyszła kolej na Adasia, to żołądek ścisnęło mi konkretnie, na szczęście wszystko poszło super, więc jestem dumna z Synka i z Męża, który bardzo ładnie ćwiczy z nim na tym basenie, a ja obserwuję z za szyby. Co do raczkowania, to cały czas próbuje, non stop dupka w górze i podgina kolanka, z tym, że nie może jeszcze załapać, że jeszcze trzeba rączkami przebierać, ale aż się boję jak wystartuje, bo jest taki ruchliwy, że mam wrażenie, że po całej chacie go będę gonić:-D
Miłej niedzieli:-)
 
Czesc dziewczyny!
Troche Was podczytuje, ale czasu na pisanie mam coraz mniej. Noce sa tragiczne... eM mowi do Jaska, że w dzień go kocha a w nocy nienawidzi :) i ja mam tak samo... Budzi się coraz częściej i kompletnie nie wiemy o co chodzi. Czopki i maść na ząbkowanie zawodzą, więc szukamy przyczyny dalej. Zauważyłam że mały oddycha przez usta, w nocy jak się budzi to ma suche usta i język... ale wody pić nie chce!:wściekła/y: Mam potwornie pogryzione brodawki :-(bo mleka w nocy nie starcza przy tak częstym przystawianiu.
Poza tym dużo się u mnie działo...
w środę wróciłam do pracy i Jaś został z moją mamą... ale już o 11 wracałam do domu, bo dowiedziałam się że mój tato miał zawał :-( Cały czwartek przeryczałam, bo wszystko zaczęło mnie przerastać...w pracy jest do kitu (wszyscy się kłócą, połowy ludzi nie znam, moje stanowisko pracy zniknęło z powierzchni ziemi, włącznie z moimi rzeczami, posadzili mnie w jakimś zapyziałym kącie z niedziałającym komputerem...eh), tata w szpitalu, syn ciągle zapłakany i nie wiem jak mam mu już pomóc, ja niewyspana, zmęczona i jeszcze mega obfitą @ dostałam, więc byłam nie do życia.
W piątek drugi dzień w pracy... niby trochę lepiej, ale już o 14 zerwałam się do domu, bo usiedzieć nie mogłam. I to wcale nie z tęsknoty za synem (z tym jakoś sobie radzę), ale z braku motywacji do pracy:happy:

Źle się żyje. Matka powinna być z dzieckiem co najmniej do 2 roku życia. A ojciec..ojciec powinien mieć pensję, która umożliwi wyżywienie chociażby 3 osobowej rodziny. Państwo powinno ustanowić minimalną płacę mężczyzn, niezależnie od tego jaki wykonują zawód. Łączę się w bólu ze wszystkimi matkami, które muszą wrócić do pracy..;-)
Będę uczyć swojego syna, by dokładał wszelkich starań by jego kobieta nigdy nie musiała iść do pracy. Kobieta powinna pracować z chęci a nie musu ...

Mały śpi, tata śpi... też się zdrzemnę.. papa

Pozdrawiam!
 
adasza-mnie tez czeka niedługo powrót do pracy, ale tak naprawde nie mam jak wrocic bo nie mam z kim synka zostawic, jedyny plus w tym ze mieszkam w UK wiec powrót nie jest konieczny. Espółczuje chorego taty i czestych pobudek w nocy, moze zaczni synka karmic na nac mm z kleikiem?? lub kaszka mleczno ryzowa??
 
Lazy, Adam też zawsze wyczuwa, że wchodzimy do klatki, ile czasu by nie spał, jakiś radar ma w głowie ;-) Na przewijaku też cyrki odstawia, nawet jak głos podniosę to nic nie daje, jedynie włożenie czego ciekawego do rąk pozwala spokojnie przewinąć, czy ubrać (prócz rękawów - zawsze jest walka).
U nas po pampkach też by się odparzenia pojawiły.

Happymum, ja sobie chwalę, na początku tylko trzeba się przestawić, bo jednak więcej z nimi zachodu, ale wg mnie warto.

Olka, mój maluch dopiero zaczyna tyłeczek unosić do góry, ale po woli zaczyna się przemieszczać, dziś zakupiliśmy dywan, żeby mógł swobodnie się turlać i bawić, bo mata za mała się robi.

Adasza, zdrowia dla taty. Niestety u nas realia są takie jakie są... Płacą marnie i jeszcze człowiek ma być wdzięczny i po rękach całować, ze w ogóle ma pracę...

No nic... Spokojnego wieczoru i przespanych nocek Wam życzę.
 
ewula_m - trochę mnie to martwi, że tak szybko jednak skóra dzieciaka się uwrażliwia przy tych wielorazówkach, zwłaszcza ze i tak zawsze na noc dawałam pampersy (w celu zapewnienia nocy bez pobudek ;), a teraz z dnia na dzień gorzej. Mam nadzieję tylko, że szybko z tego wyjdziemy

adasza - jednak nie do końca się z Tobą zgodzę odnośnie tej płacy i kwestii musu czy chciejstwa pójścia do pracy, bo niosło by to jednak całkowite uniezależnienie rodzin od ojca, a jak wiadomo nie w każdej rodzinie jest idealnie, no i powrót do starych układów patriarchalnych i dodatkowych patologii zagwarantowany. No i co z matkami chcącymi wcześniej jednak iść do pracy? A z matkami nie mogącymi liczyć na ojców? Rozumiem, ze jesteś sfrustrowana, ale rozwiązania systemowe w tej postaci i tak niewiele by pomogły, pomijając że są jednak nierealne. Głowa do góry, jeszcze będzie lepiej, to dopiero początek Twojej drogi macierzyńskiej :) I ciesz się, ze jednak możesz się wcześniej z pracy urywać, jednak nie wszyscy mają tak dobrze ;P Jak z Tatą? Lepiej się czuje? A Jaśko może ma jakiś problem z drogami oddechowymi? No i trzeba teraz intensywnie nawilżać powietrze gdzie Mały śpi. Nam też to doradzono.

happymum - nie jest tak źle z tym praniem, skoro i tak codziennie masz pranie to i kilka dodatkowych pieluch wielkiej różnicy nie robi. Ja sobie chwalę.
 
reklama
Dziewczynki z praniem to i ja nie wyrabiam.
Wszystko praniem usłane 2 suszarki i kaloryfery a i to mało.Jasio bierze ketotifen na alergię .Buziak swędzi go niemiłosiernie.Pozdrawiam Wszystkich.
 
Do góry