happymum ja chyba wolałabym ,zeby nie miał tych zabków, ale mąz mówi ,ze teraz wyjda i potem spokój bedzie. No może i racja ale co mi daja w kosc te zeby to moje. Przy córce wcale nie odczułam zabkowania. Mamy dolne jedynki i dwójki, górne jedynki, i zaczynaja isc górne dwójki.
reklama
happymum20
Szczęśliwa mama Denniska
Mama_Mia -czy wyjda teraz czy za miesiac kiedyś musze przezyc ten placz a moze moj synek to przespi? Narazie kazdy bol przesypial, po szczepieniach to spal prawie czly dzien i noc no i jeszcze pil on wogole jest maly spioch Co juz potrafi twoj maluszek?
olka505
Zaciekawiona BB
Cześć dziewczyny i nowe forumowiczki:-)
Jakoś ostatnio się nie udzielałam, brak weny twórczej, podczytywałam, ale na tym się kończyło. Adaś cały czas bezzębny, choć zaczął w nocy mi się budzić i marudzić, nie chce cyca, tylko trochę pojękuje i zasypia później, może winowajcą są zęby, może coś innego, sama nie wiem Ze zmianą czasu na początku było ciężko, ale jakoś się przestawiliśmy. Na ostatnich zajęciach na basenie Adaś miał nurkowanie, co prawda tylko na chwilę, ale za to dwa razy:-) Nie powiem, że strachu nie miałam, bo w momencie jak przyszła kolej na Adasia, to żołądek ścisnęło mi konkretnie, na szczęście wszystko poszło super, więc jestem dumna z Synka i z Męża, który bardzo ładnie ćwiczy z nim na tym basenie, a ja obserwuję z za szyby. Co do raczkowania, to cały czas próbuje, non stop dupka w górze i podgina kolanka, z tym, że nie może jeszcze załapać, że jeszcze trzeba rączkami przebierać, ale aż się boję jak wystartuje, bo jest taki ruchliwy, że mam wrażenie, że po całej chacie go będę gonić
Miłej niedzieli:-)
Jakoś ostatnio się nie udzielałam, brak weny twórczej, podczytywałam, ale na tym się kończyło. Adaś cały czas bezzębny, choć zaczął w nocy mi się budzić i marudzić, nie chce cyca, tylko trochę pojękuje i zasypia później, może winowajcą są zęby, może coś innego, sama nie wiem Ze zmianą czasu na początku było ciężko, ale jakoś się przestawiliśmy. Na ostatnich zajęciach na basenie Adaś miał nurkowanie, co prawda tylko na chwilę, ale za to dwa razy:-) Nie powiem, że strachu nie miałam, bo w momencie jak przyszła kolej na Adasia, to żołądek ścisnęło mi konkretnie, na szczęście wszystko poszło super, więc jestem dumna z Synka i z Męża, który bardzo ładnie ćwiczy z nim na tym basenie, a ja obserwuję z za szyby. Co do raczkowania, to cały czas próbuje, non stop dupka w górze i podgina kolanka, z tym, że nie może jeszcze załapać, że jeszcze trzeba rączkami przebierać, ale aż się boję jak wystartuje, bo jest taki ruchliwy, że mam wrażenie, że po całej chacie go będę gonić
Miłej niedzieli:-)
coralic
Fanka BB :)
Czesc dziewczyny!
Troche Was podczytuje, ale czasu na pisanie mam coraz mniej. Noce sa tragiczne... eM mowi do Jaska, że w dzień go kocha a w nocy nienawidzi i ja mam tak samo... Budzi się coraz częściej i kompletnie nie wiemy o co chodzi. Czopki i maść na ząbkowanie zawodzą, więc szukamy przyczyny dalej. Zauważyłam że mały oddycha przez usta, w nocy jak się budzi to ma suche usta i język... ale wody pić nie chce! Mam potwornie pogryzione brodawki :-(bo mleka w nocy nie starcza przy tak częstym przystawianiu.
Poza tym dużo się u mnie działo...
w środę wróciłam do pracy i Jaś został z moją mamą... ale już o 11 wracałam do domu, bo dowiedziałam się że mój tato miał zawał :-( Cały czwartek przeryczałam, bo wszystko zaczęło mnie przerastać...w pracy jest do kitu (wszyscy się kłócą, połowy ludzi nie znam, moje stanowisko pracy zniknęło z powierzchni ziemi, włącznie z moimi rzeczami, posadzili mnie w jakimś zapyziałym kącie z niedziałającym komputerem...eh), tata w szpitalu, syn ciągle zapłakany i nie wiem jak mam mu już pomóc, ja niewyspana, zmęczona i jeszcze mega obfitą @ dostałam, więc byłam nie do życia.
W piątek drugi dzień w pracy... niby trochę lepiej, ale już o 14 zerwałam się do domu, bo usiedzieć nie mogłam. I to wcale nie z tęsknoty za synem (z tym jakoś sobie radzę), ale z braku motywacji do pracy
Źle się żyje. Matka powinna być z dzieckiem co najmniej do 2 roku życia. A ojciec..ojciec powinien mieć pensję, która umożliwi wyżywienie chociażby 3 osobowej rodziny. Państwo powinno ustanowić minimalną płacę mężczyzn, niezależnie od tego jaki wykonują zawód. Łączę się w bólu ze wszystkimi matkami, które muszą wrócić do pracy..;-)
Będę uczyć swojego syna, by dokładał wszelkich starań by jego kobieta nigdy nie musiała iść do pracy. Kobieta powinna pracować z chęci a nie musu ...
Mały śpi, tata śpi... też się zdrzemnę.. papa
Pozdrawiam!
Troche Was podczytuje, ale czasu na pisanie mam coraz mniej. Noce sa tragiczne... eM mowi do Jaska, że w dzień go kocha a w nocy nienawidzi i ja mam tak samo... Budzi się coraz częściej i kompletnie nie wiemy o co chodzi. Czopki i maść na ząbkowanie zawodzą, więc szukamy przyczyny dalej. Zauważyłam że mały oddycha przez usta, w nocy jak się budzi to ma suche usta i język... ale wody pić nie chce! Mam potwornie pogryzione brodawki :-(bo mleka w nocy nie starcza przy tak częstym przystawianiu.
Poza tym dużo się u mnie działo...
w środę wróciłam do pracy i Jaś został z moją mamą... ale już o 11 wracałam do domu, bo dowiedziałam się że mój tato miał zawał :-( Cały czwartek przeryczałam, bo wszystko zaczęło mnie przerastać...w pracy jest do kitu (wszyscy się kłócą, połowy ludzi nie znam, moje stanowisko pracy zniknęło z powierzchni ziemi, włącznie z moimi rzeczami, posadzili mnie w jakimś zapyziałym kącie z niedziałającym komputerem...eh), tata w szpitalu, syn ciągle zapłakany i nie wiem jak mam mu już pomóc, ja niewyspana, zmęczona i jeszcze mega obfitą @ dostałam, więc byłam nie do życia.
W piątek drugi dzień w pracy... niby trochę lepiej, ale już o 14 zerwałam się do domu, bo usiedzieć nie mogłam. I to wcale nie z tęsknoty za synem (z tym jakoś sobie radzę), ale z braku motywacji do pracy
Źle się żyje. Matka powinna być z dzieckiem co najmniej do 2 roku życia. A ojciec..ojciec powinien mieć pensję, która umożliwi wyżywienie chociażby 3 osobowej rodziny. Państwo powinno ustanowić minimalną płacę mężczyzn, niezależnie od tego jaki wykonują zawód. Łączę się w bólu ze wszystkimi matkami, które muszą wrócić do pracy..;-)
Będę uczyć swojego syna, by dokładał wszelkich starań by jego kobieta nigdy nie musiała iść do pracy. Kobieta powinna pracować z chęci a nie musu ...
Mały śpi, tata śpi... też się zdrzemnę.. papa
Pozdrawiam!
happymum20
Szczęśliwa mama Denniska
adasza-mnie tez czeka niedługo powrót do pracy, ale tak naprawde nie mam jak wrocic bo nie mam z kim synka zostawic, jedyny plus w tym ze mieszkam w UK wiec powrót nie jest konieczny. Espółczuje chorego taty i czestych pobudek w nocy, moze zaczni synka karmic na nac mm z kleikiem?? lub kaszka mleczno ryzowa??
happymum20
Szczęśliwa mama Denniska
ale tutaj dzisiaj cisza
Lazy, Adam też zawsze wyczuwa, że wchodzimy do klatki, ile czasu by nie spał, jakiś radar ma w głowie ;-) Na przewijaku też cyrki odstawia, nawet jak głos podniosę to nic nie daje, jedynie włożenie czego ciekawego do rąk pozwala spokojnie przewinąć, czy ubrać (prócz rękawów - zawsze jest walka).
U nas po pampkach też by się odparzenia pojawiły.
Happymum, ja sobie chwalę, na początku tylko trzeba się przestawić, bo jednak więcej z nimi zachodu, ale wg mnie warto.
Olka, mój maluch dopiero zaczyna tyłeczek unosić do góry, ale po woli zaczyna się przemieszczać, dziś zakupiliśmy dywan, żeby mógł swobodnie się turlać i bawić, bo mata za mała się robi.
Adasza, zdrowia dla taty. Niestety u nas realia są takie jakie są... Płacą marnie i jeszcze człowiek ma być wdzięczny i po rękach całować, ze w ogóle ma pracę...
No nic... Spokojnego wieczoru i przespanych nocek Wam życzę.
U nas po pampkach też by się odparzenia pojawiły.
Happymum, ja sobie chwalę, na początku tylko trzeba się przestawić, bo jednak więcej z nimi zachodu, ale wg mnie warto.
Olka, mój maluch dopiero zaczyna tyłeczek unosić do góry, ale po woli zaczyna się przemieszczać, dziś zakupiliśmy dywan, żeby mógł swobodnie się turlać i bawić, bo mata za mała się robi.
Adasza, zdrowia dla taty. Niestety u nas realia są takie jakie są... Płacą marnie i jeszcze człowiek ma być wdzięczny i po rękach całować, ze w ogóle ma pracę...
No nic... Spokojnego wieczoru i przespanych nocek Wam życzę.
happymum20
Szczęśliwa mama Denniska
Ewula niewiem czy dala bym rade bo i tak mam cala pralke prania codziennie 5 kg. A wieszac nie mam gdzie.
lazy_butterfly
Fanka BB :)
ewula_m - trochę mnie to martwi, że tak szybko jednak skóra dzieciaka się uwrażliwia przy tych wielorazówkach, zwłaszcza ze i tak zawsze na noc dawałam pampersy (w celu zapewnienia nocy bez pobudek , a teraz z dnia na dzień gorzej. Mam nadzieję tylko, że szybko z tego wyjdziemy
adasza - jednak nie do końca się z Tobą zgodzę odnośnie tej płacy i kwestii musu czy chciejstwa pójścia do pracy, bo niosło by to jednak całkowite uniezależnienie rodzin od ojca, a jak wiadomo nie w każdej rodzinie jest idealnie, no i powrót do starych układów patriarchalnych i dodatkowych patologii zagwarantowany. No i co z matkami chcącymi wcześniej jednak iść do pracy? A z matkami nie mogącymi liczyć na ojców? Rozumiem, ze jesteś sfrustrowana, ale rozwiązania systemowe w tej postaci i tak niewiele by pomogły, pomijając że są jednak nierealne. Głowa do góry, jeszcze będzie lepiej, to dopiero początek Twojej drogi macierzyńskiej I ciesz się, ze jednak możesz się wcześniej z pracy urywać, jednak nie wszyscy mają tak dobrze ;P Jak z Tatą? Lepiej się czuje? A Jaśko może ma jakiś problem z drogami oddechowymi? No i trzeba teraz intensywnie nawilżać powietrze gdzie Mały śpi. Nam też to doradzono.
happymum - nie jest tak źle z tym praniem, skoro i tak codziennie masz pranie to i kilka dodatkowych pieluch wielkiej różnicy nie robi. Ja sobie chwalę.
adasza - jednak nie do końca się z Tobą zgodzę odnośnie tej płacy i kwestii musu czy chciejstwa pójścia do pracy, bo niosło by to jednak całkowite uniezależnienie rodzin od ojca, a jak wiadomo nie w każdej rodzinie jest idealnie, no i powrót do starych układów patriarchalnych i dodatkowych patologii zagwarantowany. No i co z matkami chcącymi wcześniej jednak iść do pracy? A z matkami nie mogącymi liczyć na ojców? Rozumiem, ze jesteś sfrustrowana, ale rozwiązania systemowe w tej postaci i tak niewiele by pomogły, pomijając że są jednak nierealne. Głowa do góry, jeszcze będzie lepiej, to dopiero początek Twojej drogi macierzyńskiej I ciesz się, ze jednak możesz się wcześniej z pracy urywać, jednak nie wszyscy mają tak dobrze ;P Jak z Tatą? Lepiej się czuje? A Jaśko może ma jakiś problem z drogami oddechowymi? No i trzeba teraz intensywnie nawilżać powietrze gdzie Mały śpi. Nam też to doradzono.
happymum - nie jest tak źle z tym praniem, skoro i tak codziennie masz pranie to i kilka dodatkowych pieluch wielkiej różnicy nie robi. Ja sobie chwalę.
reklama
AGATA777
Fanka BB :)
Dziewczynki z praniem to i ja nie wyrabiam.
Wszystko praniem usłane 2 suszarki i kaloryfery a i to mało.Jasio bierze ketotifen na alergię .Buziak swędzi go niemiłosiernie.Pozdrawiam Wszystkich.
Wszystko praniem usłane 2 suszarki i kaloryfery a i to mało.Jasio bierze ketotifen na alergię .Buziak swędzi go niemiłosiernie.Pozdrawiam Wszystkich.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: