hej girls:-) już się odobraziłam na bb:-) bede wsyztsko zapisywac i koniec z kasowaniem, o ile nie zapomne hehhee:-)
u nas weekend w temacie raz słońce, a raz deszcz", sobota beznadzieja: mieliśmy plany na shopping w gd ale z rana zamiastw wyjazdu była awantura i obraza, potem mieliśmy gościa, któremu nasz pies pogryzł buty, tak więc jesteśmy dwie stówy w plecy, bo na tyle wycenił nasz gosc swoje buty. za to niedziela miła: wyjazd do mamy mega udany, ja leniuchowałam a moje siostry rozpieszczały chłopaków, do tego super obiadke, deser i potem kolacyjka a ja siedziałąm jak królowa hehehe:-)
co do dyskusji odnośnie kojca: dla mnie to wlk pomoc, moge wyjsc do łazienki, kuchni i wiem ze boys są bezpieczni, jak jestem w pokoju z nimi to boys turlają się po podłodze, bo mam ich na oku. oczywiscie nie chodiz o to by wsadzic dzieci an cały dzien i miec jej z głowy , ale mysle ze jak spędza w kojcu 30 minut to tragedii nie bedzie. chyba lepsze to rozwiazanei niz wsadzac dzieci do leżaczka, bo to większe ograniczenie.
info dla kasi- kojcow w stylu łozeczek tzn z podłogą nei ma większych niz 115x115 - sprawdiząłm na necie, w sklepach stacjonarnych i na forach dla mam twinsow:-) większe to są tylko te zagrody, bramki. a ten Twój kojec jest za mały dla MAłej? bo powiem Ci, że jak ja wsadze boysów do kojca 110x110 to oni się w nim bawią i maja miejsce na pzrewrotke, a jak którys jest sam w kojcu to już w ogole wydaje mi sie, że ma dużo luzu.
PAuleta- no to życzę wiecej czasu dla siebie:-) kurcze niedługo to zostane sama z bezzebnymi maluchami hehehe
lazy- nasz Piotrek kręci głową przed zansieciem jak juz jest bardzo zmeczony. mam wrazenie ze nie moze sobie wteyd znalezc miejsca a nie ma sily zeby się przekrecic.
my mielismy jakby dwoch pediatrow , dlatego z tego dziada zrezygnujemy i bede za kazdym razem zaznaczac jak bede sie umawiac na wizyte , ze chce do tej babki koniecznie:-) myślę, że wkróce się doczekasz przewrotek, Małej wkrótce znudzi sie czekanie ąz Ty ja przełożysz i sama zacznie kombinowac. trzymam za to kciuki!:-) powodzenia jutro!!!
sonisia- na szczęście Twój Bru ma dużo kuzynów, tak więc nie bedzie cierpiał z pwoodu samotnosca:-)ja mogłąbym godzinami patrzec jak boys się zaczepiają, śmieją do siebie, jak próbuja sie komunikowac ze sobą "Werbalnie" hehehe:-)
na fotoobraz musze jeszcze poczekac, bo czas realizaci od 7 do 9 dni:-)
co do nienaturlanej pozycji podczas spania to moi boys też tak dziwnie wyginają głowę, więc może to wcale nie takie nienaturalne skoro i Twój BRu tak ma:-)
co do kaszek to skoro Bru je ładnie je i go nie zapychają to chyba znak, że OK. jakby to było za dużo dla niego to myślę, ze nie obyłoby sie bez dolegliwosci brzuszkowych.
ja smoczków nie zmieniłam , ale muszę chyba to uczynic:-)
adasza- fajnie, że udało Ci się pzrystosowac MAłego do trybu "pracowego". pierwsze słyszę, żeby kregosłup się wygiął od leżenia na brzuchu:-) powiem Ci, że niezłe ma tempo Jaśko z tymi zębami, dwa już na wierzchu i trzeci w drodze. przynajmniej będzie miał szybko za sobą te męczarnie ząbkowe!
mammamia- biedna ta Twoja córcia z tymi alergiami, już kiedyś pamiętam jak pisałaś o tym. dobrze, że Mały nie ma takich skłonności. A tak w ogóle to śliczne z nich rodzeństwo!!!
gochson- ja do niedawna miałam taką obsesję, że wszytsko musiało byc blenderowane na gładko, żadna grudka mi nie umknęła hehe. ale jakiś tydz temu kupiłam chłopcom zupkę po 6 mcu i tam były takie grudki marchwi i indyka- ku mojemu zdiziweniu boys sobei z nimi swietnie poradzili i teraz juz dopuszczam małe grudki. np dzis starłam im jabłka na takim średnium oczku i boys powolutko, powolutku ale zjedli wszystko. A Twój MAły może jeszcze nie jest gotowy na takie grudki, wiec chyba nie ma co tego przyspieszac:-) szkoda tylko, że nie podchodzą mu mamusine obiadki:-(
agacina-gratuluję zebolca:-) ja się obraziłam na chrupki bo wszystko było poklejone od nich: włosy Piotrka,body, rzęsy Franka, dywan i zabawki. i póki co nie bede ich dawac, bo boys nie wykazywali duzego zainteresowanai tym smakołykiem, tzrymali je wraczkach, te sie ropzuszczały i kleiły do wszystkiego
Pauletta- dołączam sie do fanek weekendów, ale tych bez kłotni hehehe
dołączam też do grupy matek dzieci wszystkojedzących:-)
i do grupy "gdzie się podziała moja wypłata" również:-)
emilias- życzę konsekwencji w chodzeniu na siłownię, bo to chyba połowa sukcesu:-)
julianna- jeden z synków Magdy85 ma AZS( ale ona osttanio rzadziej zagląda, muszę sie poprawic i do niej zadzwonic, bo ostatnio jak dzwonila to nie moglam odbrac, potem oddzownilam i ona nie odbierała, a potem znowu ona dzwonila a ja nie słsyzałam- trudno sie jest zgrac z wolnym czasem, ehhe:-)
dobrze, że masz już diagnoze!
agata89- może Tosia nie taka mobilna , ale za to zębata heheh:-) gratulacje i ząbka i zasłużonej wygranej:-)
ewulam- korzystajcie z tego jodu ile się da:-)
A ja idę jeszcze ugotowac dynię dla chłopaków na jutrzejszy obiad:-) nocne gotowanie dla dzieci to mój konik hehehe
Dobrej nocy Wszystkim mamom i maluchom