kasiagaw
Fanka BB :)
anka a gdzie te kojce 120x120 można dostać? Bo takie coś by nas ratowało chyba...
olka u nas też nie ma czasu na nudę...cały czas na najwyższych obrotach
aga_cina super ten kask...gdzie to można nabyć? Gratki zębola
darucha ale masz pecha z tym kasowaniem postów...może w innej przeglądarce otwieraj...mi w chromie automatycznie zapisuje co chwilę posta...
Pauletta ach skąd ja to znam...też nie wyrabiam się z niczym!!
U nas też od paru dni ciągły ryk...
lazy ja myślę, że przewrotki to u każdego indywidualna sprawa i że wszystko w swoim czasie...nic na siłę!
Co do kręcenia głową, to Zosia majta w lewo i prawo zwłaszcza się miota przed zaśnięciem.
sonisia super, że Bruno tak ładnie butlę trzyma...muszę też Zośce kupić, bo cały czas mi łapie butelkę jak ją karmię, więc chyba już pora na to
Gochson powodzenia z mieszkaniem
Emilia dzięki, że pytasz U nas już lepiej...Zośka zakatarzona, ale jakoś dajemy radę
Oj widzę ostro wzięłaś się za zrzucanie wagi. Ja też w tym tygodniu zaczynam
Julianna czyli jednak AZS? Co Wam dali na to?
_agata gratki ząbka
darucha co to za ważny gość, że musieliście mu za buty płacić?
Co do kojca, to Zosia nauczona do przestrzeni jest i bardzo się wkurza w kojcu, także nie wiem czy w ogóle będę kupować...
Po krótce, bo po krótce, ale starałam się każdej odpisać. Ostatnio mam taki młyn, że nie ogarniam. Ciągle coś mi wypada, a że zajęć mam całe mnóstwo, to padam na mordkę wieczorem i nie mam na nic siły. Ale teraz już przysięgam być w miarę obecna. U nas po staremu, Zosia jeszcze trochę zasmarkana, ale wychodzimy na spacery i hartujemy się przed zimą. Do tego w nocy budzi się z płaczem, więc coś mi się wydaje, że to chyba zęby idą. Tym bardziej, że da się jej smoczka i od razu zasypia, ale to wstawanie, bo 5 razy mnie męczy mega. Ostatnie dwa dni zrobiła się straszny żarłok i wypija po 210 mleka, a obiadek w małym słoiczku, to stanowczo za mało. Ale nie chcę jej upaść, bo i tak już jest w rozmiarze 74, a już za chwilę wskoczy w 80 cm. Szczepienie mieliśmy mieć jutro, ale oczywiście przez ten katar mamy odwleczone. Ja natomiast jutro idę do Gina, bo odstawiłam tabletki i idę się skonsultować, co z tymi moimi plamieniami, choć od kiedy nie biorę tabsów, to minęły, ale chcę zrobić cytologię, no i w ogóle miałam się pokazać jesienią, to idę. Do tego od wczoraj znowu mi się chyba jakieś zakażenie wdało, więc niech mnie lepiej Pan Gin ujrzy i powie, co tam w trawie piszczy.
3majcie się cieplutko i do juterka
olka u nas też nie ma czasu na nudę...cały czas na najwyższych obrotach
aga_cina super ten kask...gdzie to można nabyć? Gratki zębola
darucha ale masz pecha z tym kasowaniem postów...może w innej przeglądarce otwieraj...mi w chromie automatycznie zapisuje co chwilę posta...
Pauletta ach skąd ja to znam...też nie wyrabiam się z niczym!!
U nas też od paru dni ciągły ryk...
lazy ja myślę, że przewrotki to u każdego indywidualna sprawa i że wszystko w swoim czasie...nic na siłę!
Co do kręcenia głową, to Zosia majta w lewo i prawo zwłaszcza się miota przed zaśnięciem.
sonisia super, że Bruno tak ładnie butlę trzyma...muszę też Zośce kupić, bo cały czas mi łapie butelkę jak ją karmię, więc chyba już pora na to
Gochson powodzenia z mieszkaniem
Emilia dzięki, że pytasz U nas już lepiej...Zośka zakatarzona, ale jakoś dajemy radę
Oj widzę ostro wzięłaś się za zrzucanie wagi. Ja też w tym tygodniu zaczynam
Julianna czyli jednak AZS? Co Wam dali na to?
_agata gratki ząbka
darucha co to za ważny gość, że musieliście mu za buty płacić?
Co do kojca, to Zosia nauczona do przestrzeni jest i bardzo się wkurza w kojcu, także nie wiem czy w ogóle będę kupować...
Po krótce, bo po krótce, ale starałam się każdej odpisać. Ostatnio mam taki młyn, że nie ogarniam. Ciągle coś mi wypada, a że zajęć mam całe mnóstwo, to padam na mordkę wieczorem i nie mam na nic siły. Ale teraz już przysięgam być w miarę obecna. U nas po staremu, Zosia jeszcze trochę zasmarkana, ale wychodzimy na spacery i hartujemy się przed zimą. Do tego w nocy budzi się z płaczem, więc coś mi się wydaje, że to chyba zęby idą. Tym bardziej, że da się jej smoczka i od razu zasypia, ale to wstawanie, bo 5 razy mnie męczy mega. Ostatnie dwa dni zrobiła się straszny żarłok i wypija po 210 mleka, a obiadek w małym słoiczku, to stanowczo za mało. Ale nie chcę jej upaść, bo i tak już jest w rozmiarze 74, a już za chwilę wskoczy w 80 cm. Szczepienie mieliśmy mieć jutro, ale oczywiście przez ten katar mamy odwleczone. Ja natomiast jutro idę do Gina, bo odstawiłam tabletki i idę się skonsultować, co z tymi moimi plamieniami, choć od kiedy nie biorę tabsów, to minęły, ale chcę zrobić cytologię, no i w ogóle miałam się pokazać jesienią, to idę. Do tego od wczoraj znowu mi się chyba jakieś zakażenie wdało, więc niech mnie lepiej Pan Gin ujrzy i powie, co tam w trawie piszczy.
3majcie się cieplutko i do juterka