lazy_butterfly
Fanka BB :)
Oj nie było mnie chwilkę, a Wy tu same nowości. Więc nadrabiam ile dam radę
Ja tak średnio wierzę, ze po 30 minutach mleko mm nie jest przydatne. Parę razy przetrzymywałam do godziny bo Mała marudziła przy jedzeniu i trzeba było karmić na raty. Bakterie chorobotwórcze pewnie się rozwijają, bo to przecież fantastyczna pożywka, i być może dla bardzo delikatnych brzuszków to już nie odpowiednie. A podgrzewam bo lepiej się rozpuszcza i Mała chętniej zjada. Tylko tak jak zawiszka - nie podgrzewam dwa razy.
emilia - tak poluję na te stópki, a jak na razie to tylko na przewijaku się udaje, więc nie mam jak zrobić - najwyższy czas dorobić sobie 3 rękę
adasza - ja też się boję zostawiać Małej nawet na bardzo dużym łóżku, odkąd zauważyłam, ze na podłodze może się parę razy przeturlać. ja chyba w ogóle jestem na tym punkcie wyczulona, bo jednak moje dziecko potrafi być nieprzewidywalne Ale dobrze, że Małemu nic się nie stało
gos ik_mor - w itaj, ja też pochodzę z Podkarpacia nasza waży niecałe 8 kg, ale w 74 to już od pewnego czasu się mieści, i już powoli przewijak robi się na nią mały
ewula_m - u nas też ząbkowania ciąg dalszy, i tylko w nocy chwila oddechu
kasiagaw - jak zdrowie? Mała nie załapała?
olka - gratulacje postępu butelkowego, ma dzieciątko wymagania i co zrobisz..
adasza - życzę więc wytrwałości, ja też muszę chyba chwilowo odpuścić...
dziewczyny, ciągle jakieś cudeńka podsyłacie i kusicie, u nas na razie mata edukacyjna wystarcza, a na zakup jakieś innej chwilowo kasy brak.
A u nas trochę nowości. Mała zaczęła namiętnie "mówić": nianiania, lalala, w sumie to dzisiaj miała taką fazę ze aż sama się zdziwiłam. Znowu zaczęła budzić się w nocy, ale nie jakoś super często, więc do wytrzymania. I chyba idą już jej dolne jedynki i dlatego ciągle na rączki by królewna chciała. Byliśmy na imprezie urodzinowej mojego kuzyna, mnogość ciotek, wujków młodszej i starszej generacji, więc chyba trochę skradła uwagi solenizantowi (jubilatowi - nigdy nie pamiętam..)
Ja tak średnio wierzę, ze po 30 minutach mleko mm nie jest przydatne. Parę razy przetrzymywałam do godziny bo Mała marudziła przy jedzeniu i trzeba było karmić na raty. Bakterie chorobotwórcze pewnie się rozwijają, bo to przecież fantastyczna pożywka, i być może dla bardzo delikatnych brzuszków to już nie odpowiednie. A podgrzewam bo lepiej się rozpuszcza i Mała chętniej zjada. Tylko tak jak zawiszka - nie podgrzewam dwa razy.
emilia - tak poluję na te stópki, a jak na razie to tylko na przewijaku się udaje, więc nie mam jak zrobić - najwyższy czas dorobić sobie 3 rękę
adasza - ja też się boję zostawiać Małej nawet na bardzo dużym łóżku, odkąd zauważyłam, ze na podłodze może się parę razy przeturlać. ja chyba w ogóle jestem na tym punkcie wyczulona, bo jednak moje dziecko potrafi być nieprzewidywalne Ale dobrze, że Małemu nic się nie stało
gos ik_mor - w itaj, ja też pochodzę z Podkarpacia nasza waży niecałe 8 kg, ale w 74 to już od pewnego czasu się mieści, i już powoli przewijak robi się na nią mały
ewula_m - u nas też ząbkowania ciąg dalszy, i tylko w nocy chwila oddechu
kasiagaw - jak zdrowie? Mała nie załapała?
olka - gratulacje postępu butelkowego, ma dzieciątko wymagania i co zrobisz..
adasza - życzę więc wytrwałości, ja też muszę chyba chwilowo odpuścić...
dziewczyny, ciągle jakieś cudeńka podsyłacie i kusicie, u nas na razie mata edukacyjna wystarcza, a na zakup jakieś innej chwilowo kasy brak.
A u nas trochę nowości. Mała zaczęła namiętnie "mówić": nianiania, lalala, w sumie to dzisiaj miała taką fazę ze aż sama się zdziwiłam. Znowu zaczęła budzić się w nocy, ale nie jakoś super często, więc do wytrzymania. I chyba idą już jej dolne jedynki i dlatego ciągle na rączki by królewna chciała. Byliśmy na imprezie urodzinowej mojego kuzyna, mnogość ciotek, wujków młodszej i starszej generacji, więc chyba trochę skradła uwagi solenizantowi (jubilatowi - nigdy nie pamiętam..)