reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Olka505 najpierw Nasivin (dla niemowląt) w kropelkach, po paru minutkach sól morska i oczyszczenie fridą. Nasivin 3x dziennie, sól morska bez ograniczeń, jesli masz inhalator, to lekarka polecała. Olek też pokasłuje przez wydzielinę z noska
darucha dobrze, że twoje niunie są takie pogodne, koleżanka ma bliźniaki, które miały kolkę - codziennie o 19, jak mąż wracał z pracy, każde łapało po bliźniaku i było lulanie po rękach. Z wesołą gromadką czasami mieli dość, do tej pory ich lekko trzęsie na widok dzieci :-D
 
reklama
ja nie moge sie ogarnac z pisaniem do Was- za duzo produkujecie!!!!, Maks zasnal o 18 wlasnie zjadl na spiocha ostatni posilek i sobie spi dalej. zauwazylam ze wraca juz do siebie i jestem bardzo zadowolona :)
wczoraj spedzilismy troche czasu poza domem...w parku poludniowym i kilka godzin w c.h. renoma :-) pomimo szumu itd wypoczelam niesamowicie.
jutro za to wybieram sie na wieczor bez maksia ot to! planuje byc poza domem do polnocy maksymalnie 1w nocy :tak:

kasia to zosia ladne akrobacje wyczynia!! pogratulowac - mala sportsmank wam rosnie :D

ja z kolei podgladnelam jak maksio pelza :-D:-D:-D:-D:-D usmialam sie jak nigdy .... wypina tylek do gory, przytula sie polikiem do podloza i rekoma przesuwa ... nie wiem po co twarza sie przytula.... mierzy odleglosc czy sprawdza czy sie przesuwa ?:D obled :D
 
Witajcie!

U nas ząbkowania ciąg dalszy.. Dnie marudne, ale wydaje mi się, że wychowuje mi się jakaś mała złośliwa istotka. Jak w domu nie śpi w dzień dłużej niż pół godziny, to zostawiwszy ją z teściową zasnęła na prawie dwie. Co ta moja Teściowa z nią zrobiła?:szok::-D Obawiam się jedynie, że pewnie smok gościł w buźce Małej non-stop, pomimo mojego wyczulenia na tym punkcie. Jak przyjechaliśmy z zakupów to mimo, że nie płakała to smok był. No i nikt mi nie wierzy, że tak mało zwykle mi śpi, i że marudzi, bo to przecież aniołeczek... No i oczywiście tysiące dobrych rad. Ehhh... Jedyne szczęście, że nocki nam się w miarę uchowały, a jedna pobudka to jeszcze przecież luz...
W końcu udałam się do mojego endo, potwierdzenie nadczynności, szukać będziemy przyczyn, coś się obawiam, ze mnie to sporo po kieszeni uderzy, ale najbardziej uśmiałam się jak kobita wzięła moją rękę i zaczęła mnie głaskać, uśmiecha się i mówi - typowy objaw; ja się pytam o co chodzi, a ona: ma Pani aksamitną skórę.. A głupia ja myślałam, że to jedna z moich cudownych zalet i walorów. eMek tylko wzruszył ramionami: ja tam nic nie zauważyłem - no co za menda :-D:-D

reniuszek - ach ten Twój pesymizm i niska samoocena. To zdjęcie po lewej (a nie wiem czy sprzed porodu) mówi zupełnie co innego i w szkaradę zmienić się tak szybko nie podobna :D głowa do góry, a czy wygląd jest najważniejszy? No i takie długie wyjście wieczorne to już na bank powinno Ci poprawić humor!

darucha - witaj! super, że u maluchów wszystko dobrze i ładnie się rozwijają.

kasiagaw, agata - skąd Wy macie tyle energii na ogarnianie, studiów, pracy, domu, dzieciaczków? Pożyczcie trochę, bo u mnie wszystko w proszku...

karina - nocki jeszcze w porządku, tfu, tfu, choć od wczoraj dziecko się rozregulowało, a dzisiaj nawet kąpieli nie doczekała, spała do 22 (moze to wina tego, ze byliśmy wcześniej u szwagrów), wypiła butlę i chyba znowu zasnęła..

zawiszka - tylko pozazdrościć widoczków, my właśnie myślimy z eMkiem nad Morskim Okiem z Małą :) No i udanej zabawy! Ja tez bym na jakieś weselicho się wybrała w końcu, a tu posucha....

neferetete - my daliśmy księdzu 50 zł, ale tylko dlatego, ze sam się zarzekał, ze więcej nie weźmie, sami się zdziwiliśmy.

kasiagaw - pozazdrościć babci, ze taka chętna do zostawania wieczorami, ja tu już planuję wyjście do kina sama z eMkiem jak przyjedzie do mnie siostra, ale to i tak koło wczesnego popołudnia, bo na nockę to bym się chyba obawiała. Tylko jeszcze muszę siostrę o planach uświadomić :-D
 
hej dziewczyny:-) dziś to już chyba peknę z dumy: trzeci dzień jak jestem aktywna na bb, trzymam się kursu:-)

Pauletta,robaczek- rzeczywiście doczytałam w suwaczku, że zeberka będzie ciocią, hehehe, ale skoro już i gratulacje były i zachwyt nad czwratym dzidziusiem to może zeberka się postara o jeszcze jednego szkrabka:p

Ewula m- super że dzielisz się swoimi wrażeniami z rehabilitacji, zawsze można coś zgapic- napisz więcej co tam Ci te mądre głowy na tcyh rehabilitacjach mówią. a Adaś wszystko w umiarze , i towarzyski i mamusiowy - srawiedliwie:p

nefretete- u nas jest ustalona stawka, KSiądz powiedział: 100 zł za jeden chrzest czyli Państwo płacą 200 zł:-) a chrzest był w niedziele na takiej specjalnej mszy , an ktorej odbywaja sie chrzty, ale tego dnia był tylko nasz chrzest czyli dwa chrzty:-)

kasiagaw- super, że masz z kim małą zostawic i mozesz sie spokojnie bawic do północy:-) a mąż to już w ogóle ma dobrze hehhe:-) wczoraj Wy, a dzisiaj Tosi miała swoje "balety" :-) kupa w wannie- dla mnie to obca sprawa, boys nei racza mnie takimi niespodziankami:p i bardzo dobrze bo my kąpiemy maluchy w jednej wodzie, ten drugi w kolejce byłby poszkodowany, trauma na całe życie, heheh:-)
co do boysów to od 7 do 15.30 jestem z nimi sama, potem wraca mąż i jest nas już dwoje:-) sama tez bywam jak tatusiek ma służbe 24 h, treningi i mecze- więc ogólnie dużo czasu jesteśmy tylko we czworo ja , Piotruś, Franek i pies:-)

olka505- a u nas dziś w drodze wyjątku chłopcy stale na rękach, podejrzewam, że jutro ciotki, babcia i wujek będą miec zakwasy na rękach:-D a ja jak tylko wrócilismy do domu to chłoakó myk do naszego małzenskiego łoża, butla, przytulanki, pełzanie po kołdrze i chłopcy odpłynęli. na rękach miałam ich dziś tylko raz jak pzrenosiłąm maluszki z łóżka do łóżeczek.
co do kataru to my walczylismy z nim solą morską i fridą, ale porawa była dopiero po nasivinie. niech Adaś szybko wraca do zdrówka:-)

rekinasia- nasi chłopcy tez mieli kolki przez ponad miesiąc, i to był ciężki czas dla naszej rodzinki, jak dopadło ich obydwu tej samej nocy to zdarzało się, że kładłam się spac o 6 rano , a o 8 już boys robili pobudke na jedzenie. wypróbowaliśmy wszystkei możliwe soosby na kolki, ale nic nei pomagaąło, aż pewnego pięknego dnia kolki odeszły w siną dal a ja byłam najszczęśliwszą mamą na świecie, pamietam że niedługo po tym napisłam na bb, że macierzyństwo bez kolek to najcudowniejsza rzecz na świecie:-) i tak jest- mam wspaniałych synów:-), moi znajomi jak widzą, że boys są tak grzeczni mówia, że też chcieliby miec blizniaki:szok: gorzej jak się im trafią trochę mniej grzeczne egzemplarze i będą miec do nas pretensje:-):p

reniuszek- baw się dobrze na "Bezmaksiowym wyjściu" :-) super, że Maks już pełza, bo pamiętam, że Mały miał kilka kłopotów na początku, ale jak widac z wszystkimi sobie dzielnie poradziliscie. p.s. chodzicie jeszcze na rehabiliatcje?


My jutro jedziemy zakupic stół do salonu, bo nasz stolik kawowy doprowadza mnie do szału, to taki standardowy ikeowski egzemplarz:niski i prostokatny. wygląda schludnie ale zjesc się pzry tym nie da, jak przychodza goście to jakaś masakra. co prawda mamy stół w kuchni ale jakos milej się je obiadki w salonie. Tak więc okradamy chłopców z ich kasy, co ją dostali na chrzciny i wyruszamy na poszukiwania stołu:-) jak się chłopcy kiedyś spytają co dostali na chrzciny, szczerze odpowiem, że stół hehehhehe:-)
jak uda się nam ten zakup to bedziemy juz miec wszystko,czego potrzeba domowi: łoże małżenskie, rodzinny stół i łóżeczka dziecięce:p:p

miłej niedzieli

p.s. dziewczyny a gdzie się podziała porannakawa?
 
lazy_butterfly - tak pisałam, pisałam, że nie zauważyłam Twojego postu:-) nie matrw sie, my Ci wierzymy, że MAła tak mało śpi:-) a teściowa, jak to tesciowa i tak wierzy w to, co chce uwierzyc:-) p.s. skoro już i tak masz tą nadczynnosc, to dobrze,że jej objawem nie jest chropowata ale aksamitna skóra;-) a siostra pewnei sie ucieszy na wieśc o chwilach sam na sam z siostrzenicą:-) nie ma innego wyjścia:-) tylko film dobrze wybierzcie, bo siostra może nie zechce zbyt szybko ponownie podjąc się opieki:-) dobrej nocki
 
U nas przez zęby w domu jest beksidło od rana. 10 minut pobawi się na macie ze mną, a potem tylko na kolana i połowę czasu płacz. Biedak się męczy, a my z nim. Kupię mu dziś żel na dziąsełka. Dobrze, że w nocy śpi.

Do gryzienia najbardziej mu pasują:
2572779238.jpg
częściowo gumowe i elastyczne, piszczą przy zagryzaniu.

No i to by było na tyle, bo się prężyć zaczyna i beksić. Biedak
 
Darucha- miejmy nadzieję, że teraz będziesz z nami ciągle i ciągle! :-D

Reniuszek- Filip o dziwo też już pełza:szok: Gratuluję fajnego wyjścia bez Maksia:)

Co więcej, miał jakiś skok rozwojowy w weekend. Wcześniej jakoś w to nie wierzyłam, ale wczoraj rano ni z tego ni z owego zaczął gadać. Wcześniej bardzo mało głużył, a tutaj nagle monolog. Wieczorem tak się już rozkręcił, że godzinę nadawał non stop:-D To jest cudowne! Normalnie dziewczyny rozczuliło mnie to na maksa! Dzisiaj w nocy tylko jedna pobudka, o 4.30. Także od 20 spał ciurkiem 8,5 godziny i to bez wspomagaczy w postaci kaszki. Wczoraj w dzień drzemka 2 godzinna była, więc jest jakaś szansa na poprawę:-)

Co do wesela to bardzoooo się odprężyłam i pomimo, że o 21 byłam już bardzo zmęczona to i tak było super! Bardzo było mi to potrzebne. Filip był całą noc u babci, więc mogliśmy się także spokojnie wyspać! Wiem, że niektóre mamusie by to skrytykowały, ale nic na to nie poradzę, że ja muszę raz na jakiś czas pójść na imprezkę bez dziecia. Wino, po ponad roku nie picia, smakuje niesamowicie!;-);-);-);-);-);-);-);-)
 
Się wścieknę... skasowało mi post, a miałam już tyle napisane :-:)angry:
Więc póki co skrót- u nas ok, wszyscy przeżyli :-D Tosia i Nina były bardzo grzeczne, ładnie spały, generalnie przestrzegały rytmu dnia ,który nam od jakiegoś tygodnia/ dwóch ustalił. Basen też w miarę udany, Tosia zrobiła tylko bunt przez ostatnie 5 min ;-) ale zmieniamy jednak szkołe pływania... i obie dziewczyny będą chodzić do jednej (hydrostacja) bo tam gdzie byla Tosia warunki tragiczne- mała szatnia, jeden przewijak, zero miejsca na karmienie itp więc wszystko jasne w końcu :-D Tosia jadła jak już musiała , była zmęczona i po wypiciu 50ml szła spać :tak: więc od 7:30 jak ją nakarmiłam wychodząc do 17 jak wróciłam zjadła w sobotę 150ml :szok:, a w niedzielę od 7:30 do 19 200ml i trochę marchewki więc w nocy oczywiście nadrabiała :-D


pauletta- super, że wyjście się udało i masz rację alkohol smakuje niesamowicie po takiej przerwie :-D:tak: i jak dla mnie to rewelacja ,że możesz Filipka zostawić pod okiem kochanej babci i zebrać siły na następne dni zabawy i opieki nad małym :tak:inaczej by można ocenić 2tygodnie na hawajach bez dziecka, ale jedna noc to nie grzech ;-):-D wow już pełza :szok: silny chłopak

ewula- to trzymam kciuki by pomogło :tak:

darucha- Ty to masz całkiem sporo powodów do pękania z dumy :-D taka systematyczność, posty potężne i jeszcze takie super chłopaki , normalnie wyż nadejdzie jak wszyscy zaplanują sobie bliźniaki :-D;-) świetnie wiedzieć co u Ciebie :tak:i pomimo ,że są grzeczni to i tak ogromny podziw i szacunek, że dajecie sobie bez problemów radę w 4-kę :tak:

nefre- my daliśmy 200zł (tak jakoś się przyjęło u nas w parafii ,że w tych granicach jest "ofiara" )
 
reklama
Dziewczyny, ja tylko na chwilę bo ostatnio szalony czas...

Jak sobie dajecie radę z plamami z marchewki? majcia ulewa i nie ma sensu jej od razu przebierać i zapierać, bo uleje na następny ciuch... moczenie w vanishu całą noc plus pranie w 60 st. w loveli nie zawsze pomaga na kilkugodzinne plamy.........help!
 
Do góry