reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Przepraszam że post za postem, ale mam tu specjalną wiadomsoc dla Zeberki.. - pzreglądam teraz galerię, podziwiam Waszą wesołą kompaniję. z ciekawości ile lat ma Wasza córeczka spoglądam na suwaczek, a tu widzę, że jest jeszcze czwarty suwaczek- gratuluję i jestem pod ogromnym wrażeniem:-) napisz jak się czujesz i w ogóle jak nastawienie na powiększenie rodzinki. spokojnej nocy życzę:-)
 
reklama
Ewula, to ta raczka przy karmieniu ma mame obejmowac czy byc przy brzuszku? Mnie polozne uczyly, by przytrzymywac glowe i szyje reka a nie opierac na ramieniu, niestety dla mnie bylo za ciezko, wiec na ramieniu lezy :sorry2: no i brzuszkiem do brzuszka.

Moj serdel postanowil sie budzic dzis co godzine, a lozeczko to chyba jakies ziarnka grochu mialo, bo co odloze to yyyyyyyy. Ale jakos w naszym lozku mu sie dobrze spalo. Wczoraj zaczal sie obracac, wiec w nocy jak spal od brzegu (bo tak mi lepiej karmic) to go przytrzymywalam, co by mu do glowy na przyklad jakis fikolek nie przyszedl. Nie wyspalam sie totalnie. Rano eMek zajal sie troche, to ja zlapalam 40 min snu. Boli mnie kregoslup, bo moj klusek wazy z 10 kg na bank (ja nie wiem jakie ja to mleko mam, a ostatnio jak sciagalam z jednej piersi to ledwo 60ml). Znacie jakies cwiczenia na kregoslup?
Miauczy do niani. Ale i tak go kocham najbardziej na swiecie ;-)

Sorry, ze tak o sobie tylko. Milego weekendu
 
Dziewczyny, zeberka chyba będzie ciocią, a nie mamą:confused: tak zrozumiałam przynajmniej:)

U nas od rana sodoma i gomora. Ja nie wiem jak my się wygrzebiemy na ten ślub:szok: Póki co Filip w szale,a my w piżamach!
 
Darucha, Adaś też towarzyski - do wszystkich się uśmiecha, ale tylko do czasu jak mama jest w polu widzenia ;-)

Aga_cina, rączka ma być przy brzuszku. Dziś mi Pani reh powiedziała, żeby mieć łokieć pod główką, ale nie pod karkiem. Choć może to bardziej chodziło o moją pociechę, bo on do tyłu próbuje się za bardzo wyginać.
Na kręgosłup super jest joga. Kiedyś jak chodziłam to plecy nic nie bolały.

My dziś byliśmy w poradni rehabilitacyjnej, bo była tzw. Biała Sobota - rejestracja na miejscu i wszystko od ręki, za friko. Byliśmy u ortopedy - wszystko w porządku (ponoć najlepszy w Sz-nie i czeka się nawet pół roku), u neurologa - powiedziała, że jest lekka asymetria, może nawet sama by się wyrównała, ale dobrze, ze ćwiczymy, bo to powinno dać Adasiowi kopa rozwojowego. Na wstępie byliśmy poćwiczyć, u innej babeczki niż w czwartek, to zawsze coś doradziła dodatkowo :-)

Za godzinę przychodzi do nas kilka osób, bo mąż przywiózł kilka leszczy znad morza (wczoraj złowił), a świeże są pyszne :D
 
Dziewczyny, z góry przepraszam za pytanie, 'z kosmosu', ale ile dałyście lub macie zamiar dać pieniędzy za chrzest, księdzu ? Taki zwyczajny chrzest, na którym chrzczonych jest kilka dzieci na raz, podczas normalnej mszy niedzielnej.
 
zawiszka Mąż już śmiga z nogą jak szalony...chociaż jeszcze trochę boli:/ udanej zabawy na weselu:)


olka super, że synek załapał dobry rytm karmień i snu...oby tak dalej :)


ewela powodzenia na chrzcinach :)

Emilia to super, że eMek Cię odciąża we wstawaniu:)


adasza to miałaś sądny dzień naprawdę!!

Rekinasia no widzisz chyba los nas wynagradza teraz za trudny początki z Zosią...wtedy był armagedon, ale mam nadzieję,że to już przeszłość...
Super, że z oczkiem już lepiej :)


darucha piesio widzę przytulas na maxa...ale dopóki nic nie robi chłopakom to myśle, że nie ma się co martwić. A ja tak masz rację - ciągle w biegu. No ale już chyba taka moja natura. A Ciebie też podziwiam z dwójką boysów to też masz pewnie istne szaleństwo. Masz kogoś do pomocy czy sama się uwijasz?


zeberka Kobieto rozjaśnioj nam w umysłach o co kaman z tym Twoim suwaczkiem...


Pauletta powodzenia na weselu...na sale zawsze zdąrzycie...bawcie się dobrze:*

nef ja dawałam 100 zł, bo taki u nas zwyczaj, ale absolutne minimum to 50 zł.

sonisia where are you?


A my ostatecznie wczoraj wylądowaliśmy na mieście bo zebrało się prawie 15 osób i wybyliśmy. Wróciłam do domu po północy i w kimę od razu. Zosia ładnie spała pod okiem babci, a eMek jak przyszedł narobił takiego rumoru o 4 nad ranem, że obudził Małą. No i oczywiście musiałam wstać, bo kto jak nie ja? On padł na twarz i o bożym świecie nie wiedział. Za to musiał się Nią zająć, bo ja w sklepie siedziałam dzisiaj. Brrr...ale zimno!!! U Was też?

Tak czy siak popołudnie miło spędziliśmy. Zosia dziś kilka razy sturlała się z maty na dywan - takie obroty robiła, że masakra. Ale jest przy tym taki słodziak. Dziś np. przewróciła się na brzucha na macie i jej się ulało, ale żeby nie robić Tacie za dużo roboty wszystko wytarła rękawami:-D:-D Przed chwilą natomiast musieliśmy wymieniać wodę we wannie, bo jeszcze dobrze nie zaczęłam jej kąpać, a ona już kupę walnęła do wody:-D:-D Łobuziara!



Miłego weekendu:*
 
neferetete
u nas termin wybierają zawsze rodzice, nie ma jednej stalej mszy w miesiacu, więc chrzciliśmy sami i mąż dal stówę
Kasia
lobuziara ale jaka slodka:-)
mój mąż 4 lata temu noge piłę rozciął, ale tak poharatal że w szpitalu trochę był:/

Zeberka ma napisane nad suwaczkiem że będzie ciocią a nie mamą po raz kolejny;-)
 
reklama
Ewela_grzyba- udanych chrzcin, nas to czeka już za dwa tygodnie.
Agata89-ja podawałam kleik ryżowy i spał lepiej, ale było to tylko trzy razy, bo lekarz odradził ze względu na wagę, a teraz na cycku i tak jest dobrze, bo śpi ładnie. Oby Tosia wróciła jak najszybciej do starych zwyczajów:tak:
Emilia S-fajnie, że Emek pomaga, mój bardzo się angażował na począku, teraz już go nie męczę, bo dużo pracuje i daję się mu wyspać.
Robaczek-współczuję rozterek, u nas na szczęście sprawa się rozwiązała, a też się wahałam czy wrócić do pracy, czy zostać z małym, ale zostaję z Adasiem i idę na wyhowawczy, a w przyszłym roku będziemy starali się o rodzeństwo dla synka:-)
Adasza-ja też czasami mam takie dni,że mam wrażenie, że wszystko może mnie wyprowadzić z równowagi,ale zazwyczaj następny dzień jest już lepszy i tego Ci życzę;-)
Agata777-dobrze, że maluchy chętnie ćwiczą i nie sprawiają przy tym problemów, oby tak dalej i żeby rehabilitacja przyniosła efekt.
Rekinasia-a jak zwalczaliście katar,bo Adaś dzisiaj dostał i się potwornie męczy?:-(
Darucha-ja też staram się za dużo nie nosić Adasia, więc jeśli nie ma takiej potrzeby, to też wolę się z nim pobawić jak leży. Nie chcę, żeby się przyzwyczaił do noszenia, bo na końcu nic bym nie mogła zrobić.
Aga_cina- mój kręgosłup też już dawał o sobie znać, zazwyczaj następnego dnia było lepiej, ale chyba trzeba by było o sobie trochę pomyśleć, bo różnie to się może skończyć. Na pewno basen jest dobry na kręgosłup, więc może trzeba się wybrać. Miejmy nadzieję, że synek dzisiaj da Ci odespać.
Pauletta-wyszalej się dziewczyno za nas wszystkie, ja też bym potańczyła, ale jakoś tak nie mogę się przełamać, żeby synka zostawić...Oby Filipek był dzisiaj grzeczny.
Ewula_m-super, że coś takiego u Was organizują, też bym na pewno skorzystała. Miły wieczór się u Was szykuje przy świeżej rybce(bardzo lubię).
Kasiagaw-to niezła asiora z tej Twojej Zosi.


A my dzisiaj byliśmy na 4 urodzinach uchrześniaka Męża, bardzo fajna impreza, dużo znajomych i trochęrodziny, w ogóle w fajnym miejscu zorganizowana, bo w małpim gaju,więc dzieciaki miały mega frajdę. Adaś niestety złapał katar,na szczęście gorączki nie ma, ale zaczął kaszleć i nie wiem,czy to przez te spływające smarki, czy to może będzie coś bardziej poważnego. Na razie używam wody morskiej i ściągam„katarkiem”, żeby mu ulżyć i oby się na tym skończyło...To chyba dzisiaj na tyle, miłego wieczoru.
 
Ostatnia edycja:
Do góry