reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Agata Emilia
no własnie ostatnie 2 noce to wyglądają jak u was, pierwsza pobudka z płaczem była już przed 22, potem to max 2 godz spania i ciągłe pobudki
i to chyba jednak zabki, mam wrażenie że widać jakąś kropeczke na dziąśle... ale ciężko się dopatrzeć bo maly nie daje dobrze do buźki pozaglądać, ale jak każdy zabek z takim bólem pójdzie to zalamka



musze powoli podjąc decyzje odnośnie wychowawczego, czy wziać na 2 miesiące i w razie czego wydłużać czy wziąć do końca umowy czyli kwietnia i ew skracać, nie mam jeszcze jasnej sytuacji odnośnie opieki nad małym i nie wiem kiedy i czy w ogóle wrócę do pracy, poza tym będę się starać o zasiłek wychowawczy i rodzinne no i drugie becikowe bo to razem wszystko i jak wezmę urlop na 2 miesiące to będzie wyglądać jakbym brała go tylko po to zeby to becikowe dostac, a ja chcę podchowac małego najdłużej jak się da, a mam umowe tylko do kwietnia to nie moge za długo siedzieć w domu bo mi potem nie przedłużą umowy.... nie wiem co postanowić...
 
reklama
robaczek ja też długo się zmagałam się z podjęciem decyzji. W końcu eM ułatwił mi zadanie i pewnego dnia wrócił z pracy i rzekł "Ja pójdę na wychowawczy!" :szok: Już nie wspomnę jaką mi to sprawiło ulgę! Bo po pierwsze Jaska zostawię z tatą! Po drugie nie będę się martwić że jakaś obca baba łazi po moim domu i nie wiadomo co robi całymi dniami, pod naszą nieobecność. Po trzecie podjęcie decyzji o posłaniu Jaśka do żlobka może będzie łatwiejsze za te 3-4 miesiące... no i najważniejsze! Mi na pewno będzie łatwiej wrócić do pracy, mając świadomość że syn jest pod opieką najbliższej mu osoby :) A moje obawy co do tego na pewno są podstawne... facet w domu i kobieta utrzymująca rodzinę - to nie najlepszy układ. Obawiam się że odbije się to trochę na naszym małżeństwie...

ewula ja pierwszy raz usłyszalam o zbliżającym się ząbkowaniu przy drugim szczepieniu (pielęgniarka zauważyła)... a ząbek wyszedł po 2 miesiącach :) I powiem Ci, że objawy ząbkowania trwały 3-4dni nim ząbek wyszedł w swej całej okazałości. U nas w dzień było mniej marudzenia niż w nocy. No i była biegunka w przed dzień wyskoczenia ząbka, czyli w kulminacyjnej dobie - pewnie najbardziej bolesnej :)


Ja mam dzisiaj jakiś dziwny dzień! W domu pobojowisko! Jaśka stękanie strasznie mnie dekoncentruje! Stłukłam dziś stos talerzy przez jego nawoływanie :wściekła/y: Spaliłam garnek :wściekła/y: a wokół siebie mam taki bałagan, że ciągle się o coś potykam... więc zaliczyłam guza przez niefortunny upadek! :-( Z utęsknieniem wypatruje z okna eM... bo już mam dość!
 
Zawiszka, a no to faktycznie teściowa przesadza z tym targaniem. Moja jest dokładnym przeciwieństwem i chętnie bym zobaczyła jak bierze z czułością wnuka na ręce... Ehhh tak źle i tak nie dobrze.
Ale i zazdroszczę tego wyjazdu w Tatry! Mi się też marzą góry, ale mam taki kawał ,że Młody w foteliku nie dotrwa. Dobrze, że w ciąży zaliczyłam chociaż dolinki ;-)

Olka
, Adaś też nie na okrągło, po południu był sobą.

Agata, taką mam nadzieję.

Emilia, super, że mąż zaczął się przykładać bardziej, mój w nocy nie słyszy i w ogóle wg mnie za długo czeka z reakcją na stękanie dziecka...

Adasza i też u Adasia bardzo mało te ząbki widać. Może to marudzenie ma inne podłoże, a może zęby i będą już za niedługo - czas pokaże. W każdym razie rano był nieznośny i ciągle coś gryzie.

U nas właściwie dziecko dziś się uspokoiło po wyjściu z domu. najpierw kawałek się przeszliśmy, a później do znajomej z majowym dzieckiem. Ona rehabilitantka, to ja się zajmowałam jej synkiem, a ona ćwiczyła z Adaśkiem i pokazała jak go kierować na właściwe tory przy jego wyginaniu głowy do tyłu w leżeniu na macie.

Czas kończyć, bo coś stęka w łóżeczku i nie może się wyciszyć (a wczoraj o 19 jak dostawał mannę był na ostatnich nogach, a 10 minut później przy piersi spał :|)
 
Adasza
proponowałam to samo mężowi, bo finansowo wyszłoby na to samo, a on ma stałą pracę a mi sie umowa kończy za kilka miesięcy ale on nie chce, a mnie by ratowało kilka miesięcy jak mały podrośnie...

Sebastian śpi ale do samego wieczora dawał w kość, marzy mi się lepsza noc...... taka nie więcej niż 3 pobudki;-)
 
Wzięłam go na ręce, odbiło mu się ulał na mnie i podłogę - 5 minut później zasnął.

No to czas poprać pieluchy, bo dziś musieliśmy na jednorazówkach po południu lecieć.

Miłego wieczora!
 
Ewula co robiłaś nie tak przy przystawianiu Adasia? Olek ma mały rozstęp mięśni na brzuszku i też nas czekają ćwiczenia - już za 2 tygodnie, po bagatela 2 miesiącach oczekiwania :-)
Darucha super, że u was wszystko dobrze, chyba cię wywołałam myślami, bo kilka dni temu się zastanawiałam, co u was, cudne są twoje maluchy :-)
zawiszka czyli przetykaliście kanalik u okulisty, ale to nawraca? Piękne fotki, cudne Tatry :tak:
Robaczek kiedyś nadejdzie TEN DZIEŃ a raczej ta noc ;-) u mnie też minimum 2 pobudki, nie licząc tych między 19 a 24, bo wtedy jeszcze nie śpię.
Emilia trochę odeśpisz, jak mąż w nocy będzie wstawał :tak: Good for you :)
kasia przyznaj się, co wy za plecy na górze macie, że pierwsze dziecko i taki aniołek ;-) Normalnie to sobie trzeba zasłużyć przejsciami z pierwszym na aniołka :-D:-D Luksus masz z mamusią :) 9 stopni mówisz? Może być i 9, byle był śnieg :-D
Kivinko daj znać co u was

U nas końcówka kataru i jeszcze w to nie mogę do końca uwierzyć, ale zdarzył się cud nad Wisłą - oczko od 3 dni czyste! Hura!!! :-D:-D:-D Frida lepsza niż masaż :) Zaliczyliśmy wizytę u immunologa i pobranie krwi do badania odporności, dosłownie zatkało mnie przy kasie, koszt badań 500pln :szok: W środę wyniki

Wczoraj byłam u dentysty przystojniaka ;-) Tak mnie z asystentką rozbawili, że śmiałam się jeszcze długo po wizycie :-D
Dzisiaj jadłam najlepszego hamburgera ever :-) Green chili :) Był tak pyszny, że poprosiłam o riplay. Dobrze, że kawałek od domu, bo codziennie bym jadła :-)
 
Rekinasia - dwie rzeczy.. Zaraz po urodzeniu bolały mnie brodawki, a synek podczas przystawiania mnie po nich drapał, więc dawałam jego łapkę z boku, że mnie obejmował. Później już tego nie robiłam, z tym że odruchowo już się tak ustawiał. Teraz ma rączkę przy swoim brzuszku. Drugie to to, że podtrzymywałam łokciem głowę,a pupą leżał mi na kolanach, nóżki miał zwieszone, a dziecko powinno być brzuchem do mojego brzucha, żeby się nie skręcało podczas jedzenia.
I czemu położne w domu nas nie uczą prawidłowej pielęgnacji? Albo pediatra nie zwraca uwagi na takie sprawy?

Hamburger Green Chili? Nie brzmi hamburgerowo ;-)
 
Z brzuchem do brzucha to wiedziałam, dlatego karmię na rogalu, bo na kolanach ciężko o prawidłową pozycję, ale z rączką zwrócę uwagę - dzięki :tak: To był rasowy hamburger ze 100%-ej wołowiny a green chili to od pomidorów pokrojonych w kosteczkę, jak do bruschetty, z zieloną papryką chili, pikantne i pyszne, do tego bułki pieką na miejscu :-)
 
reklama
hej girls:-) skoro wbiłam sie w Wasz rytm, to muszę go utrzymac:-)dzięki Wszystkim za miłe przywitanie:-)

jest noc, i od kiedy chłopcy całą ja pzresypiają to moja ulubiona pora(od 20.30 do 6), mogę robic cokolwiek zechce:-) luksus:-) co prawda ostatnio boys potrafią sie rozbudzic na chwil kilka, ale głęboko wierze ze jest to chwilowe, z resztą widze,że takie anomalia dopadły równiez inne maluchy- robaczek, agata89,ewulam,

Paulettaa-
Filip nie znowu taki liliputek, z reszta pamietam, ze ty karmilas Małego piersia. kilogramy moich chlopaków to wytwór mleka modyfikowanego:-) a Magda pewnie niedlugo sie odezwie, musimy cierpliwie czekac, bo u niej trójeczka ancymonków:-)

Kasiagaw- a u Cb po staremu, tysiąc spraw na głowie i wszystko ogarniasz, nawet masz czas na pieszczoty z psiurami. ja musze sie przyznac, ze nasz pupil poszedł troch w odstawke, nie mamy dla niego zbyt duzo czasu- smutne ale prawdziwe. i szczerze to potrafi mnie ten moj zwierz wkurzyc niesamowicie, ładuje sie z dupskiem na mate chłopaków, jak nikt nie widzi to targa ich zabawkami, a kiedys otworzył sobie nad ranem drzwi do sypialni i po cichutku połozyl sie na łozku koło Franka, zrobił to tak delikatnie, ze ja nic nie słyszałam(mój mąż był przerazony jak wrócił z łazienki a tu ponad 20 kg pies chrapie koło 4kg wówczas Franka) . ale to ciagle nasz stary Tito i bedzie z nami do konca :-)

zawiszka- Wasz maluch rozkręci sie z przewrotkami, ostatnio jak byłam na bb to żalilłam sie,że chłopcy nie chca lezec na brzuchu, 2 tyg pózniej boysi na brzuchu spedzali wiekszosc czasu. tak wiec trzeba troche ponarzekac na pocieszke to sie lada dzień wezmie w garsc:-) jak ogarnie przewrotki to bedzie juz z górki, ale wiem,że jak sie czyta,że inne dzieci coś opanowały, to gdzieś w tyle głowy kryje sie taki niepokój w stylu "czemu mój maluch tego jeszcze nie robi" to jest własnie ciemna strona forum, hehe :-)p.s. bawcie się wyśmienicie:-)

olka505- wiesz ja za dużo moich chłopaków nie noszę, bo mi trochę żal gdy jednego mam na rękach a drugi patrzy na nas tymi swoimi wielkimi oczami. kładę ich na matę,łóżko siadam obok albo pomiedzyi ich zabawiam, poodbnie jak położe ich w łózeczkach to staję pomiędzy nimi i na zmianę śpiewam jednemu, potem drugiemu, gilgoczę jednego, potem drugiego itd U nas boysi sa na recach tylko jak ich przenosze z pokoju do pokoju albo jak ich coś boli i płacza. ale za to jak jedziemy do moich rodzicow to przechodza z rąk do rąk:-)
p.s. gratuluję coraz bardziej przespanych nocy, niech sie Adaś szybko wyspecjalizuje w tym kierunku:-)

agata89-powinnaś miec nick "wszystkoogarniająca89" :-) ja na noc chłopakom daje butlę mleka i buziaka, więc nie za dużo Ci pomogę - ale wierzę, że Tosia wkrótce zda poprawkę z nocnego spania:-) no i powodzenai na te dwa ciężkie i pewnei długie dni.

Emilia S- ja wyznaję odwrotną do Twojej dewizę:"opłaca się położyc spac nawet na 15 min" :-) ja jak kłade chlopakow w dzien to mam tez juz przygotowana podusie dla siebie i regeneruje siły:-) jak czuje, ze boys wyssali ze mnie energie , to nic mi nie przeszkadza: w mieszkaniu bałagan, garnki puste a my sobie z Piotrusiem i Franiem chrapiemy w najlepsze:-) ale tej ksiązki to Ci zazdroszcze, ja w tym tyg byłam w bibliotece odddac ksiazki, ktore wypozyczylam w styczniu, przyszło już nawet upomnienie(wstyd). na szczesvie kara nei była zbyt duża- 7 zł:-p

robaczek, adasza- ja też już muszę powoli podjąc jakąs decyzję... ciężki temat... bo u mnie najbardziej prawdopoodbna jest opcja, że zrezygnuję z pracy na jakiś czas.. a tak lubię swoją pracę i kasę z niej ,hehhehe:-) póki co odkładam ta trudne decyzje na potem, a nuż wygram w totka i kłopot z głowy:-)
Robaczek- pewnie głowa już Ci pęka, ale z pewnością wybierzesz najlepsza opcje dla siebie i swojej rodziny. good luck-)
Adasza- gratuluję super męża!!!!!!!!!!!!!

aGATA777- zdradź mi choc kilka wskazówek, które otrzymujesz od rehabilitantów co do cwiczen z maluchami, podziel się tą tajemną wiedzą :-) połaskocz w stópki JAsia i MArcelinke, za to że byli tak dzielni!

Rekinasia- witaj:-) ja też sie ciesze, ze w końcu wróiciłam na forum, i dzięki temu wiem co u Was słychac. ale chyba mam jakieś zaległosci bo nie wiem skąd ten immunolog.. i skąd ten rozstęp mięśni u Olka... oj pzreoczyłam tyle ważnych spraw, ale jak bedziesz miała czas to uświadom mnie, co, gdzie i do czego:-) 500 pln powiadaasz - niezły wydatek, jakby mi pzryszło takie badania dla dwójki robic to bankructwo gwarantowane:szok: no ale służba zdrowia z założenia musi byc droga , ehheh. ja w tym tyg zakończyłam pzrygodę ze stomatologiem, wszystkie ubytki pociązowe i fuszerkę poprzedniego konowała naprawiłam i teraz wizyta kontrolna dopiero za pół roku. ulga dla mnie i dla budzetu domowego:-)

opis hamburgera bardzo apetyczny, gdize takiego podaja, bo chyba nie w żadnej sieciówce? co do zdrowej żywności to u nas dziś gyros z frytkami był:-D



Dziewczyny,ale jestem z siebie dumna,że jestem na bieżąco:-):-)
My jutro jedziemy do moich rodziców, moja siostra obchodzi 10 urodziny, ja jestem szczesliwa bo zjem coś dobrego, a chłopcy beda mieli usmiech od ucha do ucha, bo tyle ciotek do noszenia będzie, ze hohoo:-) moje małe bambotle to bardzo towarzyskie istoty:-)

życzę Wam miłego weekendu, wykorzystajcie swoich mężów do opieki nad maluszkami i wyśpijcie się za cały dzień:-) ja tak zrobię:-)
buziaki
 
Do góry