Kasiagaw, fajnie mieliście - noc bez Małej :-) U nas na razie odpada, póki Adaś przy piersi, bo jednak w nocy nie wiadomo o której się obudzi, różnie to bywa - między 23:30 a 4.
Karina, super, że z chustą idzie dobrze. Ciężko dla pleców, ale jednak wyskoczyć na jakieś małe zakupy itp jest dużo łatwiej, zwłaszcza mieszkając w bloku bez wózkarni...
Pasażerka, dobrze, ze mężowi udało się wolne wziąć i zostanie z dzieckiem.
Adaś przed wieczorem też zawsze bardziej marudny.
Augustynka, współczuję ciężkich dni i niech mała bidulka dochodzi do siebie, żeby jej to swędzenie chociaż przeszło i się nie męczyła.
Agacina, kto wie czy to nie księżyc ;-) Adasia kuzyn w pełnię (2 lata) zawsze się w nocy budzi i wariować chce :O Adaś ostatnio w 2 pełniowe noce budził się nad ranem skory do zabaw, ale może to przypadek
Pauletta,
Mamamia, mam nadzieję, że dzieciom szybko przejdzie.
Agata777, nieciekawie z tymi wózkami, dobrze że wreszcie udało się znaleźć odpowiedni.
Agata89, ale się masz ze swoimi pociechami :-) U nas dziś była moja siostra z rok starszym od Adasia synkiem i też wyściskiwał Małego mocno. Szkoda, że siostra zaczyna pracę za 2 tygodnie, bo rzadziej będzie okazja, żeby dzieci ze sobą po obcowały.
Emilia, to pochwal się co ciekawego będzie na zajęciach o BLW.
Reniuszek, Adaś też piszczy czasem jak najęty. Jak odkrył tą umiejętność to też na cały głos cały dzień mógłby piskać, ale już mu przeszło ;-)
Z radości zawsze są piski, żeby był głośny śmiech trzeba się bardziej wysilić ;-)
Fajna sprawa z tym bieganiem.
Renatal, dobrze, że wszystko poszło sprawnie.
Pauletta, może to ryczenie ma w genach ;-) A tak na poważnie to chyba coś w tym jest, znajoma ma strasznie rozdarte dziecko, a ponoć i ona i jej facet też tacy byli.
U nas właściwie Adaś nadal należy do grzecznych dzieci, potrafi sam się bawić na macie, w nocy budzi się 1-2 razy na karmienie i zasypia jeszcze przy piersi nawet bez odbijania, bo spokojnie zajada. Za radą nie pamiętam już kogo zaczęłam prowadzić notatki spania i jedzenia Adasia i się okazało - regularności póki co brak ;-) Jedynie zawsze chodzi spać i budzi się rano o tej samej porze, pory karmień (nocą też) i drzemek są różne. Za dnia ma 3-4 drzemki, które trwają około 2 godziny 30 minut w sumie.
Jeszcze muszę się Wam czymś pochwalić. Jako, że wrzesień się zaczął to wracam na treningi i wczoraj wieczorem byłam na pierwszym. Są o świetnej porze, bo o 20:15, 5 minut od domu, po prostu idealnie :-) Trochę ruchu mi się przyda, prócz siłowni dla rąk w domu ;-)