reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Pauletta u nas tak jak u robaczka...świecę chrzestny, szatkę chrzestna:)

robaczek ja bym się nie martwiła tymi bezmlecznymi posiłkami. Może mu się znudziło tylko mleko?

Na rozwojowym napisałam o umiejętnościach zosinych. Normalnie jestem w szoku. Mała tak wystrzeliła ze wszystkim, że szok. Niestety doszło nam nocne wstawanie, ale na szczęście tylko raz, więc co drugą nockę mam przespaną, bo wstajemy na zmianę. Oby po tym skoku rozwojowym wróciła do normy. Poza tym Zosia jest ostatnio małym śpiochem w dzień i teraz już śpi 2,5 h i po porannym karmieniu też poszła spać na 1,5 h. Także mamy czas na pranie, sprzątanie i ogarnianie się po powrocie.

Jak Maleństwo wstanie wybieramy się na spacer, bo u nas dziś dożynkowo w mieście.

Miłego dnia Kwietnióweczki:*
 
reklama
Reniuszek- niech Maksiu szybko zdrowieje!!!
Pauletta- Tymon też już tylko o siedzeniu myśli:tak:

Renatal
- Tymuś siedzi w tej spacerówce??? Jak tam Jego zdrówko?

Kivinko- Tymon baardzo dużo mówi- ale raczej ghrrrrr, guuu itp.(o mamie i tacie na razie słowem nie wspomniał:sorry2:)

Sonisia- Ty to masz "pisane" dziewczyno. Udanych chrzcin!!!

A u nas wszystko w najlepszym porządku- Tymianek rośnie, musieliśmy zakupić bodziaki 74:szok: żeby był luz w ważnych okolicach:-p;-), bo niestety 68 już tego komfortu nie daje...Tymcio gaworzy, sięga po wszystko co w zasięgu ręki- mogę już zapomnieć o piciu kawy z Tymkiem na kolanach:sorry2:, bo mielibyśmy ją na sobie. W wanience po kąpieli zostaje 3cm wody- reszta rozlana po pokoju:-D - ogólnie rzecz biorąc nie nudzimy się:-)
 
Lazy-a jakie masz plany na po doktoracie? chcesz zostac na uczelni czy bedziesz probowala znalezc prace w przemysle? u nas wiekszosc zrobila doktoraty ale potem mieli klopoty ze znalezieniem pracy wiec szukali sobie "post dockow" w calej europie. jak ja konczylam (OMG ale jestem stara, 9 lat temu) to kiepsko bylo z praca, pewnie teraz jest znacznie lepiej.
Julianna-ja to Cie podziwiam ze Ty tyle czasu wytrzymalas z tym laktatorem. Twarda babeczka :tak:No i potwierdze to co juz dziewczyny pisaly na zmniejszenie laktacji bardzo dobra jest szalwia no i jak najmniejsze odciaganie.
Kasiagaw-to fajnie ze mala sie tak wierci i chce spac sama. Moj mamisynek tylko przy mamusi :-D Dzis w nocy nawet delikatnie pochrapywal wiec ja go podnioslam i do lozeczka najdelikatniej jak mozna a ten sie natychmiast obudzil i ryk. Ma byc mama, ma byc cyc i dopiero jest szczesliwy. Slodkie to ale jak ja go dam do zlobka :sorry2::-:)-:)-( to bedzie porazka.
Reniuszek-zdrowka dla Maczka
Sonisia-moj podobnie, zasypia na cycku, je, spi na nim i w ogole cyckowy chlopak :-D A pediatra mi zwrocil na to uwage, mowil zeby nie zostawiac w nocy sutka w buzki malego bo mu beda sie psuc zabki. Jak zasnie to odlozyc do lozeczka...taaaa tylko u nas to ostatnio cos nie dziala :/ A chrzciny na 60 osob!!! Ale impreza!
Pauletta-to u nas ze spaniem tez klopoty tylko mlody nie chce na raczki tylko na cyca wiec nawet sie mezem nie wspomoge sama musze delikwenta usypiac. Co to bedzie jak nie bedzie cyca...A ta metode Tracy Hogg tez probowalam ale po 2-3 razach wrzaskow nie wtrzymalam, nie na moje nerwy. Tym bardziej ze wiem ze on chce tego cyca...
EmiliaS-stoperan jest dozwolony w czasie karmienia takze nie masz sie co martwic.
Kivinko-moj Antos troche gaworzy ale wymawia tylko te dzwieczne gloski np. mamma, baaa, beee. Takze tatus niepocieszony:-D A pisk odkryl kilka dni temu i daje nam czadu, czasami jak zaserwuje pare minut takich spiewow to az mi w glowie szumi :szok::-D Dla pocieszenie napisze Ci ze ja tez od 5 miesiecy siedze w domu i to z dwojka. Nie przejmuj sie ten stan nie trwa wiecznie. Jak dzieciaki nam podrosna to sie wszystko zmieni.
Robaczek-ja bym tez podkarmiala tak jak dziewczyny juz pisaly tym co lubi, a jak chcesz podtuczyc to dodawaj kaszki do zupek. Pociesze CIe ze u nas jest luzne podejscie do diety i lekarze sa zdania ze nalezy sie dostosowac do potrzeb dziecka. Skoro Twoj synek je warzywka to znaczy ze tak potrzebuje. Nie martw sie ze za malo mleka. Moze mu sie to zmieni z czasem.
MamiDo-ja tez przeskakuje w 74 cm. Antek tez siega po wszystko co mozna a uscisk ma jak stary chlop, jak cos zlapie to nie pusci. Dzis po zabawie w macie znudzil sie i zaczal stekac wiec go chcialam zabrac na rece to tak mocno zlapal jedna wiszaca zabawke ze podniosl jedna reka cala mate :szok::szok::szok: normalnie pudzian mi rosnie:-D

U nas fajnie ogolnie, Antos sie pieknie rozwija, pulpecik maly ma wage w 87 centylu a wzrost w 75 takze dalej byczek. Jedyne co jest meczace to usypianie, ostatnio tylko cyc i cyc. w nocy sie totalnie nie wysypiam bo maly lezy z nami wiec spimi z mezem jak dwa zajace pod miedza, delikatny szelest i wszyscy sie zrywaja na nogi. Poza tym pytalam o ten gluten i moj lekarz jest luzny w tych kwestiach, zalecal raczej odkladanie w czasie ale powiedzial ze sztywnych regul w zasadzie nie ma. jak chce to moge podawac teraz ale zaleca generalnie po 6 miesiacu ale nie pozniej niz w 7. Do 7 miesiaca dziecko musi miec wprowadzone stale posilki. Moj Antek pieknie wcina jak tylko widzi ze ide z miseczka i lyzeczka to macha lapkami i nozkami jakby chcial pofrunac. Na jego wage w sumie nie marudzil ale powiedzial zeby ucinac po malu karmienia nocne tzn. zeby nie jesc cala noc, nakarmic i odstawic do lozeczka...ah jak to latwo powiedziec.
 
cześć dziewczyny,

melduję ze żyjemy choć ja zaczynam funkcjonować jako zoombie... nocne pobudki do potęgi :(

po miłym weekendzie z eMkiem nad jeziorem dzisiaj mam masę rzeczy do załatwienia - spotkanie w pracy, obfotografowanie mebli z nierdzewki na sprzedaż (któraś chętna..? :) i na dodatek muszę cos pokombinowac, bo zaczela mi przemakac ściana prysznica :/:/ boje sie ze bedzie trzeba kabine zdominować i zobaczyć skąd podcieka woda.. :(:(

miłego dnia dla was !
 
U nas nadal masakra z usypianiem Filipa, ja nie wiem skąd się u niego to wzięło. Od początku zasypiał samodzielnie, nosiliśmy do odbicia, ale nie zasypiał na rękach. Ostatnio tylko rączki i rączki, inaczej się wydziera...Nie można go zresztą nigdzie położyć, bo on chce siedzieć koniec kropka. Wszystko musi być tak, jak on chce. Gdybyście widziały jak się zachowuje, gdy nie jest po jego myśli! Napina się do czerwoności i pluje!:confused: Lekko już puszczają mi nerwy, ale nie dam się i nie pozwolę się jemu zdominować.

Spacery w weekend lepiej, to chyba zależy od jego widzimisię i humoru. Tylko jakoś jeszcze te nocne pobudki ok, bo jak zje do go odbijam i odkładam do spania, wszystko na śpiocha.

No i słabo z tolerancją mm u nas, muszę spróbować czegoś innego, bo Nan Pro to porażka (może Bebiko spróbuję). Ulewa mu się okropnie i odbija dosłownie co chwila....W tym tyg. ruszamy z marchewką, a mm chwilowo odstawiam.

Kivi- nie jest lekko niestety, ja teraz też uziemiona, bo Filip non stop głodny, a mm mu nie podpasowało. No ale trzeba czekać na lepsze czasy, na pewno nadejdą!

Kasia- u nas dokładnie w tym samym czasie doszła pobudka nocna! Fajnie, że spędziliście ekstra wakacje:tak:

Pamka- ja też odpuściłam plan dnia, ale to nic nie dało. Moje dziecko jest absolutnie nieprzewidywalne.

Jezuniu, mały już obudzony;)
 
Ostatnia edycja:
Kivinko u nas było to samo, tak krzyczał w gondoli,że odechciewało mi się z nim wychodzić, więc ciągle siedzieliśmy w domu i żadne dodatkowe kocyki poduszeczki nie pomagały.. czasem jak byliśmy zmuszeni iść, bo np. szczepienie, lekarz, to się strasznie stresowałam,że znów będzie krzyk pół drogi. Jeszcze te "miłe" uwagi i rady ludzi na ulicy, maassaaakraa, wiem więc co czujesz..A mój M. miał do tego pretensje czemu z dzieckiem nie wychodzę, choć sam się też nie kwapił.. Ja na krótkie wyjścia gdzieś do sklepu biorę małego teraz do nosidełka kupiłam używane na allegro takie,że może być przodem i tyłem do mnie, póki co podoba mu się oglądanie świata, raczej jest spokój, plecy trochę obciążone, ale chociaż ręce są wolne.. w zeszłym tyg zdjęłam gondole i założyłam spacerówkę na jak najbardziej płasko, byłam juz ze 3 razy i powiem Ci,że jest o niebo lepiej, czasem się denerwuje , krzyczy,ale to raczej jak słońce razi, albo zmęczony, ale już nie ma czegoś takiego jak w gondoli, ze wkładałam tylko i ryk jakby nie wiadomo co robili mu, no jakby w dupę go parzyła ta pozycja po prostu..w nosidle raz mi się rozpłakał jak w sklepie długo w kolejce staliśmy, ale zaraz wyszliśmy , wyjęłam jakaś grzechotkę i było ok...w gondoli pewnie tylko ręce by wchodziły w grę, więc naprawdę się nie przejmuj, nie jesteś sama... naprawdę wiele z nas ma to samo,..
i nie powiem do tej pory się stresuję, jak gdzieś mam wyjść...
 
MamiDo nie Tymoteuszek jeszcze nie siedzi w spacerówce tylko jeździ na brzuszku chyba, że się zrobi śpiący to wtedy kładę go na plecach w pozycji lezącej.
Jutro jedziemy do szpitala na kolejną narkozę i wyciągnięcie drenu który pozostał w nerce po operacji. blizn0.jpg tak wyglądała blizna 5 dni po operacji ale już wygląda ładnie.
 
izka mój jest w 90centylu z wagą... i był moment że nie budził się w nocy na karmienie (poiłam go wodą jak się budził).. waga stanęła! ALE teraz mały nadrabia! Budzi się 3-4razy i żłopie bardzo długo i intensywnie... więc po tygodniu już widzę po buzi że mu się przytyło zanadto... Zresztą wczoraj byliśmy w gościach i każdy jeden mówi, że go utuczyłam, że gruby strasznie, że chodzić się nie nauczy z taką wagą... ;-) Jednym uchem wpuszczam drugim wypuszczam, ale wciąż nie mogę zrozumieć jak można być tak bezczelnym! Ja nigdy żadnej matce bym tak nie nagadała... :sorry:

pauletta Twój zasypiał sam, a teraz ma problem. A u nas na odwrót... 4 miesiące walki, żeby choć raz zasnął bez mojej pomocy, aż w końcu się nauczył i usypia się sam :-) Fajnie sobie mruczy pod nosem przed zaśnięciem... choć oczywiście nie zawsze mu się to udaje, niekiedy muszę podejść pocałować, poszumieć, albo pobujać w wózku eh Ale i tak już dużo czasu zaoszczędzam, bo usypianie na rękach czy przy cycu trwało godzinami!


Mnie chyba dopada przesilenie jesienne :) Boli mnie głowa, jestem nie do życia, nic mi się nie chce i najchętniej bym przespała cały dzień. Może to przez dość intensywny weekend. W sobotę nabrałam ochoty na porządki i od rana do wieczora chodziłam ze szmatą, odkurzaczem, skakałam po stołkach...w efekcie wysprzątałam wszystkie szafy, wyniosłam tony śmieci, w końcu uporządkowałam ciuszki Jaśka (mam dwa wory ubranek w rozm.56-62-68 :eek: - a mi się wydawało że nie mam go w co ubierać), a na koniec jeszcze ciasto upiekłam :zawstydzona/y: OSZALAŁAM! Na kąpiel już nie miałam sił, a jak padłam do łóżka tak zasnęłam w mig! W nocy eM musiał mnie budzić, bo nie słyszałam płaczu dziecka :-)
Za to w niedziele gościliśmy się na urodzinach ... mnóstwo ludzi, mnóstwo dzieci, hałas i Jaśko który zapomniał o moim istnieniu :eek: Jak mu się pokazałam w porze karmienia, to patrzał na mnie jak na obcą :sorry2: Już nie wspomnę, że nie spał bite 8h:szok: A po powrocie do domu jeszcze się bawił pod matą do późnego wieczora!
Od dziecka sobie odpoczęłam, ale gościny zawsze mnie jakoś wymęczają... za dużo tematów do rozmów, za dużo mieszanki słono-słodkiej i człowiek wieczorem czuje się jak wrak :)

Oooo Jaśko chyba zasnął... chyba skorzystam i też się zdrzemnę ;-)
 
Michalis – tak dokładnie, będziemy mieszkać razem z teściami, oni na dole, my na górze. Trochę się tego obawiam, jak to będzie, ale nie chcę się na razie jakoś negatywnie nastawiać bo może wcale nie będzie źle… Choć teściowa z takich trochę nadopiekuńczych. No zobaczymy jak to będzie, ja coś to Bartek w wózek i do rodziców, daleko nie mam.:-D:-D
Aga_cina – mówisz, że Glasgow najbrzydsze? Ale za to jakie sklepy macie! :-pSkye pod względem turystycznym – jest cudowne!!!!:tak: Ale mieszkać tam, to drożyzna…
Lazy – dzięki, no właśnie założyłam Bartkowi wielo+wkład z mikrofibry+tetrę i po godzinie był cały zalany…:dry: To chyba nie dla mnie…
Ewula – my też z różnymi pomysłami i koncepcjami i ciągle tylko się kłócimy przez ten remont, ale najważniejsze, że efekty widać i prace prawie ukończone:-)
Reniuszek – jak tam Maksiu? Zdrowieje?
Sonisia – wow! Jaki post! Pełen podziw za to, ze tak ładnie nas nadrobiłaś:tak:
Owocnego dnia dzisiaj!
Kivinko – mój Bartek to dużo piszczy i głuży , a do takich mamababatata jeszcze mu chyba daleko, na razie jest: di, ej:-D

kivinko - no właśnie, a może spróbuj tak jak helena radzi z tą spacerówką, może akurat jej się spodoba??
Kasia – jak tam dożynki?
Izka – mój Bartek też ma ścisk jak dorosły, jak mam rozpuszczone włosy i złapie to już jest katastrofa bo bez [pomocy osoby trzeciej sobie nie poradzę, no chyba, że stracę garść włosów:szok:
A Antoś mały siłacz
Paulettta – oj jak bym widziała Bartka, też jest złośnik, wszystko musi być tak jak on chce i basta! Waży swoje (8kg), więc ciągłe noszenie go nie wchodzi w grę, z bujaczka powoli wyrasta, na macie długo nie poleży, kończą mi się pomysły…:confused:
martolinka
- jak tam chrzciny się udały??


A u nas ciche dni... Tak mnie ten mój mąż wkurza, ze czasami mam ochotę go udusić:shocked2: i bałaganiarz jest straszny! Macie na to jakieś rady?? Bo co z tego, że wysprzątam jak ten wróci z pracy i zaraz narobi takiego zamieszania, że dom wygląda jakby tajfun jakiś przeszedł!!! No nie mam sił na niego!:no:
 
Ostatnia edycja:
reklama
kivinko- to faktycznie Marcelinka ma wymagania, kurcze nawet sobie tego nie jestem w stanie wyobrazić..
sonisia- to sporo rzeczy przed Wami, powodzenia ;-)
pauletta- widzę ,że Filip potrafi postawić na swoim, oby była to tylko przejściowa faza z tym zasypianiem :tak: u nas wieczorne zasypianie jest super - karmie ją i jak już ma dość to odkładam do łóżeczka i włączam jej żółwika (taki projektor jakby na ściany i sufit- wyświetla gwiazdki w różnych kolorach i zasypia, ale w ciągu dnia nie ma szans na coś takiego.. może za jakiś czas ;-)
ewela- a można zapytać co dokładnie stosujesz? bo aż dziwne to :szok:my przebieramy pieluche co 2/3 godz, a w nocy w ogóle od 19 do 6 rano


Udalo mi się zarezerwować dla dziewczyn miejsca na basen :-) ale normalnie szał, bo zapisywałam (przez stronę w internecie- formularz) o 12:10 ,a zapisy były od 12 i ledwo z Tosią się załapałam, bo jesteśmy 7 na liście na 8 miejsc jeśli nic się nie zmieniło, z Ninką nieco spokojniej ,bo mamy 4 pozycje. Więc 15/16 -tego zaczynamy zajęcia :-)
 
Do góry