reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
sonisia do metody hogg podeszłam raz i na razie nie mam serca :( Maja tak ryczała przy każdym odkładaniu do łóżeczka, że odpuściłam....podobno trzeba tak do skutku, ale nie dałam rady... u nas też zasypianie przy butli w ciągu dnia; czasem nawet wystarczy dać wodę....ale zaraz mała idzie do żłobka i nie chcę by za każdym razem gdy będzie zmęczona dawali jej pić/jeść....
 
Witajcie:-)
U nas tempo dzialania kosmiczne więc sama się dziwie, że uda mi się teraz coś napisać :-D
2 września mamy chrzciny, będzie w sumie 20 osób w tym 5 dzieci ,a robimy je w mieszkaniu więc trzeba wszystko ogarnąć, pomyśleć nad jedzonkiem, tortami (bo od razu robimy urodziny Niny) załatwić księdza, szatke, swiece i milion drobiazgów, zresztą same wiecie ;-):tak: Do tego jeszcze jutro teściu ma urodziny, a niedziele spotykamy się ze znajomymi więc czas na działanie ograniczony...

Taaa.. to się napisałam, Nina się obudziła więc tylko na szybko

sonisia- fajnie ,że jesteś i post rewelacja :-D
reniu- biedaki, zdrówka dla Maksia i siły dla Ciebie :tak:
 
renia oby Maksio jak najszybciej wyzdrowiał...co się stało, że się tak pochorował?

sonisia Twoje posty i przejęzyczenia są po prostu mega :-D:-D My niestety już jutro do domku jedziemy! A jakie macie nosidełko? Bo też rozpatruje zakup, ale takie które podtrzyma głowę Zośki...

ewela super, że panele położone...to kiedy parapetówa?

My się jutro już wybieramy do domku:( Mam nadzieję, że podróż jakoś nam upłynie.

Buziaki:*
 
Agata- jaką szatkę? Świecę to wiem, ale szatka? Co jeszcze trzeba do chrztu, bo mamy 9 września i już się boję, bo nic jeszcze nie załatwiłam:/

Sonia- korzystaj póki możesz. W rodzinnym gronie pewnie nie brakuje rąk do pomocy. U mnie wszytskim się już urlopy pokończyły, więc muszę sobie radzić sama. Jak na złość Filip stał się małym diabełkiem akurat...

Co do żarcia to wystarczyło u mnie trochę stresów i już 2 kg w dół, sprawy mieszkaniowe i humorki Filipka most of all ;P

A co do mm to nie wiem w sumie czy jest lepiej...raz mu dałam na noc, ale obudził się tak samo jak zwykle....


myself- Filip pójdzie może też do prywatnego żłobka i tam na pewno jeszcze tego samego dnia do mnie zadzwonią, że mam go zabierać;-);-);-);-)


Dziewczyny, u nas ta metoda Hogg jest do d., Filip jest tak rozjuszony po kilkakrotnym odkładaniu, że coraz ciężej go uspokoić. Nie daje za wygraną i już. Opadam z sił. On chce na rączki i koniec kropka.Dzisiaj usnął mi jak tylko go z łózka wzięłam na ręcę. Oczywiście pomijam fakt, że jego drzemka trwała 15 minut. Do tego od 2 dni spacery nam się zupełnie nie udają, bo on nie chce leżeć...4 miesiące ładnie w wózku jeździł, a teraz odrzucił zupełnie...
 
Pauletta Tymek też się ostatnio bardzo buntował w wózku więc jeździ od jakiegoś czasu w spacerówce w takiej pozycji:
DSCF3174.jpg dopiero gdy robi się zmęczony i senny kładę go na plecach.
 
Hello :))

My dzisiaj od 9 rano spacerowalismy;)) najpierw do miasta na male zakupy, a ze Szymek w drodze powrotnej zasna to jeszcze godzinke po naszym osiedlu. Do domu zawitalismy o 12.00:szok: :-) a teraz dopiero poszedl na drzemke, chyba mu swierze powietrze do glowy uderzylo bo piszczal, krzyczal, smial sie i nie byo mowy o spaniu. Mnie meczy jakies zatrucie pokarmowe od wczoraj i juz dzsiaj nie wytrzymalam i w nocy wzieam stoperan bo inaczej to bym chyba nocy nie przespala. Mam nadzieje, ze Maluchowi nie zaszkodzi.

Rental Tymek obiera swietna pozycje, nie ma co :tak::tak:

Sonisia well done za nadrobienie tylu stron, medal oczywiscie wreczamy:-D ja tez jestem zdania, ze ten okres z naszymi dzieciaczkami jest the best!! Te smiechy, piski, gaworzenie to sam miod :tak::tak: niezle Wam sie chrzciny szykuja, u nas bylo tylko 16 osob, ale my robilismy w domu i to juz inna bajka.

Pauletta u nas tez byl straszny problem ze spacerami, a ja juz nie mialam ochoty siedziec w domu wiec zdjelam gondole i zamontowalam spacerowke. Teraz oboje uwielbiamy spacery w rownym stopniu i mozemy isc na koniec swiata:-D Szymek praktycznie w niej lezy ale widzi zdecydowanie wiecej niz w gondoli, a jak juz zasnie to znizam na calkiem plasko. A co do szatki to kiedys zwyczajem bylo, ze chrzestna kupuje i moja siostra sie w Polsce zaopatrzyla:tak::tak: mielismy taka zwykla: SZATKA DO CHRZTU z haftem (2585445574) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Reniuszek zdrowka dla Maksia!!

Lazy u nas na zapypianie tez dzialalo tylko noszenie, ale w koncu sie zbuntowalam i stwierdzilam, ze jak bedzie wazyl 10 kilo to mi rece odpadna. Teraz klade sie z nim na lozku i daje smoka i pieluszke, przytulam i zaraz spi. Oczywiscie na poczatku byly krzyki niezadowolenia ale teraz juz nie ma problemu:tak:

Julianna 5 miesiecy to naprawde bardzooo duzo:tak:

Karina super, ze humorek dzis lepszy:tak:

Kasia moj urlop tez zdecydowanie za szybko zlecial:-( i juz mysle gdzie by tu na weekend z Maluchem wyskoczyc:-D

Lece obiad jakis zrobic zanim Malec sie obudzi :***
 
pauletta- dokładnie coś takiego jak wkleiła Emilia, w sensie w tym stylu ;-) a poza tym to już raczej nie ma nic niezbędnego ;-)i my też mamy już siedzisko spacerowe w wózku podwójnym, praktycznie Tosia leży płasko, a podoba jej się strasznie :-) często sobie przysypia i u nas niestety niekiedy są to jedyne drzemki, ewentualnie potem jeszcze raz w domu ok 14/15 na max godzine przy cycu.. czasem śpi mniej niż Nina w ciągu dnia i jest to niezła zagadka jak dla mnie... :baffled:
 
reklama
ewula_m - a ja dzisiaj właśnie pierwszy raz wkurzyłam się na wielo, bo w ciągu godziny musiałam Julkę przebierać 5 (słownie: pięć) razy. Zaczęłam szperać w necie i mam nadzieję, że to tylko zatłuszczenie pieluch i dlatego słabiej chłoną, a tym sobie mam nadzieję poradzę.

sonisia - witaj! Ja o opalaniu to tego lata mogłam tylko marzyć. I cud masz a nie dziecko w ciągu dnia, ale nocy nie zazdroszczę. Książki to ja czytam tylko wieczorami pół godziny przed snem, ale potem i tak niewiele z nich pamiętam :baffled:

pauletta - u nas też zwyczaj, że chrzestna kupuje szatkę, a chrzestny świecę, może też zaangażuj rodziców chrzestnych do tego?

A w ogóle to moje dziecięcie od paru dni jakaś taka marudne jest, nie wiem o co jej chodzi. Najlepszym strzałem pewnie będzie zwiększona potrzeba bliskości, bo uspokaja się zazwyczaj tylko na rączkach, ale i to nie zawsze. Nosze ją więc i nosze aż do bólu, ale sama próba położenia - ryk. Cały czas walczy z zasypianiem, choć dzisiaj raz podobno (bo nie było mnie przy tym, bo zostawiłam ją pod opieką Teściowej) zasnęła sama z siebie.
emilia - u mnie nawet wspólne położenie się często nie skutkuje. Dochodzę do wniosku, ze jednak muszę ją przetrzymywać i nie reagować na pierwsze oznaki zmęczenia tylko jak już porządnie marudzi, to dopiero kłaść do łóżka bo wtedy lepiej śpi.
Znowu mało je więc obawiam się o przyrost wagi. Nawet zupki dzisiaj nie tknęła.
No i jej odgłosy i dźwięki, które wydaje - te piski, krzyki, ja już sama czasem tracę głowę, czy to na radość czy na płacz, ileż to razy latałam po schodach bo mi się wydawało, że jakaś tragedia, a tam Mała zawzięcie dyskutuje z żyrafką, echhh chyba jakiś środek na cierpliwość poproszę.
 
Ostatnia edycja:
Do góry