reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

pauleta ja przez ostatni miesiąc więcej czasu spędzałam z Jaśkiem na spacerach niż w domu i efekt jest taki, że chłopiec nie chce spać w domu :baffled: uśnie bez problemu, ale po 10-15 min budzi się z rykiem ;/ A jak pójdę z nim na dwór to potrafi 2-3h ciągiem przespać. Oczywiście ja tracę na tym najwięcej, bo nie mam czasu na zjedzenie porządnego posiłku w ciągu dnia... zajadam się jabłkami i bananami na spacerze:zawstydzona/y:
A w nocy coraz gorzej ... od początku lipca wstaje po 2-3 razy, karmiliśmy się na śpiocha i jakoś przywykłam, a nawet się wysypiałam. Ale od kilku dni, niby je na śpiocha, ale jak skończy otwiera oczy i się uśmiecha :baffled: i weź takiego uśpij! Odkładam go do łóżeczka, ale ten zabawia się tak głośno że spać nie można. A po 30min ryk i trzeba mu pomóc w zasypianiu :wściekła/y: Najgorzej jest po karmieniu o 4 nad ranem... uśnie, ale na kilka minut. Od dwóch dni wsadzam go do wózka i w pół śnie trącam go nogą żeby kołysało, wtedy "prześpimy" jakoś do 6... eh ciężko jest.
A coraz więcej osób mi mówi, że tak może być dopóki nie skończę karmić piersią :baffled:


My sobie też ostatnio sporo podróżujemy. Ostatnio byliśmy w ZOO :-D, Jaśko na widok małp zaczął głużyć jak nigdy dotąd hehe. Natomiast syn (1,5rok) koleżanki przespał całą wycieczkę, a Jaśko nie mógł jakoś spać z wrażenia :)
Wczoraj zaliczyliśmy las i jeziorko. Było cudownie, bo szum drzew uśpił nie tylko Jasia, ale również mnie i eM :-) - także odespaliśmy :)
We wrześniu wyjeżdżamy na kaszuby, uczcić 5 rocznicę ślubu :) Jaśko już chyba będzie w spacerówce, bo klopsik wyrasta nam z gondoli.
No i przydałoby się wybrać jeszcze nad morze... w końcu mieszkamy tak blisko plaż :)


A co tam...rozpiszę się jeszcze. Chciałam się z wami podzielić moimi spostrzeżeniami a propo pampersów! MAM DOŚĆ JEDNORAZÓWEK! A nie mam odwagi na WIELORAZÓWKI :-) Od jakiegoś czasu kupujemy DADA.. niby są ok, ale w nocy przebieram syna 3 razy, szybko pęcznieją, poza tym Jaśka pupcia jest mokra. Jako że nosimy rozmiar 4, to sztuk w paczce jest mniej i starcza nam na 4-5 dni :angry: Poleciałam więc do sklepu po ACTIVE BABY.. ale cena za szt to prawie 1zł ;/ więc nawet jakbym rzadziej zmieniała, to i tak stracę.
Jakby nie patrzeć, co tydzień mogłabym kupić nową wielorazówkę zamiast kolejnej paczki pampersów. ALEEE ja jestem jakaś dziwna, bo nie potrafię usiedzieć w spokoju z myślą, że gdzieś tam w wiadrze leży totalnie brudna pielucha! I za każdym razem piorę ręcznie, suszę a potem odkładam do bieliźniarki i piorę przy najbliższym praniu :zawstydzona/y::zawstydzona/y: i wkurza mnie to strasznie, bo każda zmiana pieluchy = pranie ręczne.
 
reklama
Ewela- no nie wiem w sumie o co chodzi...Filip też wkłada całe pięści do buzi i to cały czas, nie ma minuty, żeby jej tam nie trzymał. Do tego śliniak wytrzymuje mu maks. godzinę i mokry jakbym go z pralki wyciągnęła...Dzisiaj dałam mu butlę mm i wypił 100ml dodatkowo do cycka, mam taka teorię, że on jest po prostu niedojedzony. On już 2 miesiące spał bez pobudki nocnej, zresztą od urodzenia budził się ewentualnie raz, a teraz coraz częściej i śpi jakoś tak niespokojnie. Teraz drzemie i to sam w łóżku zasnął, no ale nie wiem czy to kwestia pogody (przed chwilą lało jak z cebra) czy faktycznie w końcu był tak najedzony, jak tego potrzebuje.

Jestem wykończona. Jakoś jednak mam wrażenie, że marudzenie Filipa nie wynika z jego złego charakteru tylko z nieszczęścia, które odczuwa. No zobaczymy....może to zęby, może jedzenie....a jak nie to wybiorę się z nim na szczegółowe badania.

Adasza- teraz jest promocja w Rossmanie na Pampersy, kosztują 54,99zł za pakę.
 
Ostatnia edycja:
kasia- super :-) odpoczywajcie i nabieraj sił kochana ;-) i od czasu do czasu się odezwij to nad podniesiesz na duchu wakacyjnymi historiami :-D

pauletta- czas buntownika na pewno zaraz minie ;-)Tośka ma za sobą słabsze 1,5 tygodnia, ale od wczoraj znów jest sobą :tak: ładnie się bawi sama na macie, ogląda karuzelę , leży w leżaczku i się bawi grzechotkami no i nie robi już buntów przy cycku ;-):-) także karmienie u nad uratowane :happy: a Filipa dokarmiasz co jakiś czas, na noc czy jak widzisz ,że jest głodny, czy jaki masz system ?

ewela- mam nadzieję, że sytuacja z pracą jakoś się ułoży, ale faktycznie studia nie gwarantują teraz niczego choć z drugiej strony bez nich to już w ogóle porażka ;-)i miłego dnia nad jeziorkiem, u nas właśnie skończyło lać, bo była niezła burza, a teraz słoneczko wychodzi, może uda nam się po południu wyruszyć na jakiś spacer chociaż na godz.

adasza- mnie to jakoś nie stresuje ;-) w końcu w śmietniku też Ci zalega totalnie brudny pampers :-D jak się trafi grubsza sprawa to od razu spieram ręcznie zimną wodą z płynem do naczyń, a siśki normalnie do wiadra. I chyba jednak na zebranie na dobrą wielorazówkę to z dwa tygodnie potrzeba ;-) bo dobra wielorazówka ok 70zł a Dady chyba 30zł z tego co pamiętam ;-)u nas w każdym razie nie przemakały, ale to wiadomo ciężko porównać, bo Tosia była mniejsza :tak:i przy Ninie po pół roku chyba stosowaliśmy tylko pampersy, bo inne strasznie szybko trzeba było zmieniać, przeciekały i wychodziło na to samo.

A mnie Tosieńka wczoraj wieczorem zaskoczyła, bo się najadła później wykąpaliśmy ją i wiadomo, że już nie chciała cycusia więc położyłam ją do łóżeczka i włączyłam karuzelkę i zasnęła sama :-) a dziś jak przed chwilką kładłam Ninkę na drzemkę to sama zasnęła na macie podczas zabawy :-D normalnie rewelacja :-)
 
Ewela, widzę, że jesteście na końcówce. Kiedy planujecie przeprowadzkę?

Kasia, ale masz szczęście z Małą, że tak ładnie podróż zniosła :-)

Pauletta u nas podobnie z nocami i spacerami. Ze spaniem za dnia różnie, najchętniej by zasypiał na piersi...

Lene, nie przejmuj się babą. Jak dziecko w wózku płacze to ludzie z reguły się gapią i mają na twarzy wypisane: co za wyrodna matka itp. Jakby sami dzieci nigdy nie mieli albo nie pamiętali jak to jest.

Adasza, Adaś też powoli wyrasta ze spacerówki. Coś czuję, że dłużej niż miesiąc nie pociągnie.
U nas dada dają radę. Idzie 5-6 dziennie. Próbowałaś jakiegoś puderku użyć na pupę, czy krem dajesz??
Mnie też ciągnie trochę do wielorazówek, ale właśnie to leżenie pieluch i czekanie na pranie jakoś mnie zniechęca, do tego zapewne ten smrodek. Poza tym ze zwykłym praniem nie ogarniam ;-) Ostatnio byłam w hurtowni dziecięcej. Niby duża 3 piętrowa i chciałam kupić kilka sztuk na próbę, albo chociaż obejrzeć, podotykać i co? Pani nie wiedziała o co chodzi, nie mają. Jedynie tetry...

My wczoraj wróciliśmy z wesela i po prostu odechciało mi się wszelkich wyjazdów na wakacje... W aucie była MASAKRA! 1/3 drogi Adaś przejechał na rękach (5 godzin jazdy autem plus godzina postojów). Co chwilę chciał cycka, żeby się uspokoić, co w końcu poskutkowało tym, że piersi miałam totalnie puste, a dziecko wyło z pragnienia. W końcu moja mama trzymała go na kolanach, a ja Młodemu podawałam wodę z zatyczki do smoczka i jakoś się uspokoił i zasnął na godzinę.
Wesele też kiepsko zniósł, bo pokój mieliśmy nad salą i się dziecię budziło i wierciło póki muzyka nie ucichła (4 rano). Tak jak w nocy je 1-2 razy, tak wtedy na piersi wisiał chyba z 5. Rano odsypiał i po jedzeniu o 6 pospał jeszcze do 9, zamiast fikać ze 2 godziny i zasnąć dopiero po kolejnym posiłku. Dzisiaj też odsypia...
Już postanowiłam, że jak mamy w tym roku gdzieś jechać to maksymalnie 2 godziny drogi od domu, nie dalej...

Są też pozytywy wyjazdu: jabłka i śliwki od wujka na zaprawy :D Teraz czas zabierać się za robotę ;-)
 
Kasia – super, że podróż udana:-Dmiłego wypoczywania:tak:
Pauletta – oby to był skok i szybko minął:tak:
Adasza – nasza Julcia też już pomału z gondoli wyrasta:no: a podobno są na 6 miesięcy…
Ewela – mam nadzieję, że jednak uda Ci się wrócić do starej pracy:tak:
A Julcia dzisiaj pierwszy raz została z babcią. Miałam rano rozmowę kwalifikacyjną, a eMek nie mógł się spóźnić do pracy:) podobno była grzeczna, także może czasami da radę zostawić bąbla z kimś innym i wybrać się na jakąś randkę z eMkiem;-)
 
Witajcie,

szykujemy starszaka do przedszkola i to pochłąnia mnie całkowicie. Martwię sie ajk to bedzie, ale już nie smęcę..

Chrzciny mamy za tydzień i to kolejny stres. Czy Ala bedzie grzeczna? Czy Antek się nie zanudzi? Ile razy trzeba bedzie wychodzić itp...:-p
Powoli zbliżamy się do granicy pół roku , po której moim zdaniem zaczyna się jeden z wspanialszych okresów w kontaktach matka- dziecko:tak:zobaczymy czy tak bedzie z Alutką

Karina na randkę już!!! dobrze Wam to zrobi naprawdę:tak:
Ewula trzymałaś malucha na kolanach podczas jazdy autem? zazdroszcze zapału do zaprawiania :tak:cały czas coś robisz:tak:
Pauletta nie łąm się ! nadejdą dla Was jeszcze dobre czasy:tak:
 
Martolinka - niestety tak. W wielkim stresie, przypięta pasami, kurczowo trzymając dziecko... Ale po prostu nie dało rady inaczej, gdybyśmy się co chwilę zatrzymywali to by podróż 10 godzin trwała, a Adaś byłby jeszcze bardziej wymęczony. Zostawiając go w krzesełku krzyczałby aż do zdarcia gardła...
Wiesz co ja lubię się w kuchni bawić :p a to co przywiozłam to w ogóle z wiochy zabitej dechami, nie pryskane, czyli wypas :-)
 
Kurcze, dziewczyny, Chciałabym każdej cos napisać, odpisać.. ale za wiele postów dla mnie do ogarnięcia :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Napisze tylko, że my tez używamy Dada i rzeczywiście szybciej i bardziej pęcznieją niz pampersy, ale można do tego przywyknąć :-D:-D:-D:-D, bo są u nas może troche spęczniałe ale suchutkie. W nocy ostatnio nawet ich nie zmieniam, do rana wytrzymują!

Ewula_M - moja jagoda uwielbia jeżdzić samochodem, bo ja to usypia, ale nie znosi jak jest jej gorąco. W taką pogode jak dzisiaj nawet przed 20:00 nie wychodze na spacer. Może Adasiowy było zbyt gorąco? Macie klime w aucie?

Co do nocy, to u nas różnie z przewagą kiepsko:-D, czyli ostatnio nawet 4 pobudki. Mimo, że dokarmiam sporo butlą, wiec ja bym z tego powodu nie rzucała karmienia piersią ! Jak macie mleko to cholera korzystajcie z tego jak najdłużej, bo ja nie mam tyle i wam zazdroszcze !! :rofl2:
 
reklama
Neferetete jechaliśmy w klimatyzowanym aucie. Wydaje mi się, że problemem mogła być pora dnia - po południe i wieczór, bo dziecko wtedy już zmęczone. Dzień wcześniej rano wyjechaliśmy i było zdecydowanie spokojniej (ale nie bez płaczu).
 
Do góry