reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

pauleta ja przez ostatni miesiąc więcej czasu spędzałam z Jaśkiem na spacerach niż w domu i efekt jest taki, że chłopiec nie chce spać w domu :baffled: uśnie bez problemu, ale po 10-15 min budzi się z rykiem ;/ A jak pójdę z nim na dwór to potrafi 2-3h ciągiem przespać. Oczywiście ja tracę na tym najwięcej, bo nie mam czasu na zjedzenie porządnego posiłku w ciągu dnia... zajadam się jabłkami i bananami na spacerze:zawstydzona/y:
A w nocy coraz gorzej ... od początku lipca wstaje po 2-3 razy, karmiliśmy się na śpiocha i jakoś przywykłam, a nawet się wysypiałam. Ale od kilku dni, niby je na śpiocha, ale jak skończy otwiera oczy i się uśmiecha :baffled: i weź takiego uśpij! Odkładam go do łóżeczka, ale ten zabawia się tak głośno że spać nie można. A po 30min ryk i trzeba mu pomóc w zasypianiu :wściekła/y: Najgorzej jest po karmieniu o 4 nad ranem... uśnie, ale na kilka minut. Od dwóch dni wsadzam go do wózka i w pół śnie trącam go nogą żeby kołysało, wtedy "prześpimy" jakoś do 6... eh ciężko jest.
A coraz więcej osób mi mówi, że tak może być dopóki nie skończę karmić piersią :baffled:


My sobie też ostatnio sporo podróżujemy. Ostatnio byliśmy w ZOO :-D, Jaśko na widok małp zaczął głużyć jak nigdy dotąd hehe. Natomiast syn (1,5rok) koleżanki przespał całą wycieczkę, a Jaśko nie mógł jakoś spać z wrażenia :)
Wczoraj zaliczyliśmy las i jeziorko. Było cudownie, bo szum drzew uśpił nie tylko Jasia, ale również mnie i eM :-) - także odespaliśmy :)
We wrześniu wyjeżdżamy na kaszuby, uczcić 5 rocznicę ślubu :) Jaśko już chyba będzie w spacerówce, bo klopsik wyrasta nam z gondoli.
No i przydałoby się wybrać jeszcze nad morze... w końcu mieszkamy tak blisko plaż :)


A co tam...rozpiszę się jeszcze. Chciałam się z wami podzielić moimi spostrzeżeniami a propo pampersów! MAM DOŚĆ JEDNORAZÓWEK! A nie mam odwagi na WIELORAZÓWKI :-) Od jakiegoś czasu kupujemy DADA.. niby są ok, ale w nocy przebieram syna 3 razy, szybko pęcznieją, poza tym Jaśka pupcia jest mokra. Jako że nosimy rozmiar 4, to sztuk w paczce jest mniej i starcza nam na 4-5 dni :angry: Poleciałam więc do sklepu po ACTIVE BABY.. ale cena za szt to prawie 1zł ;/ więc nawet jakbym rzadziej zmieniała, to i tak stracę.
Jakby nie patrzeć, co tydzień mogłabym kupić nową wielorazówkę zamiast kolejnej paczki pampersów. ALEEE ja jestem jakaś dziwna, bo nie potrafię usiedzieć w spokoju z myślą, że gdzieś tam w wiadrze leży totalnie brudna pielucha! I za każdym razem piorę ręcznie, suszę a potem odkładam do bieliźniarki i piorę przy najbliższym praniu :zawstydzona/y::zawstydzona/y: i wkurza mnie to strasznie, bo każda zmiana pieluchy = pranie ręczne.
 
reklama
Ewela- no nie wiem w sumie o co chodzi...Filip też wkłada całe pięści do buzi i to cały czas, nie ma minuty, żeby jej tam nie trzymał. Do tego śliniak wytrzymuje mu maks. godzinę i mokry jakbym go z pralki wyciągnęła...Dzisiaj dałam mu butlę mm i wypił 100ml dodatkowo do cycka, mam taka teorię, że on jest po prostu niedojedzony. On już 2 miesiące spał bez pobudki nocnej, zresztą od urodzenia budził się ewentualnie raz, a teraz coraz częściej i śpi jakoś tak niespokojnie. Teraz drzemie i to sam w łóżku zasnął, no ale nie wiem czy to kwestia pogody (przed chwilą lało jak z cebra) czy faktycznie w końcu był tak najedzony, jak tego potrzebuje.

Jestem wykończona. Jakoś jednak mam wrażenie, że marudzenie Filipa nie wynika z jego złego charakteru tylko z nieszczęścia, które odczuwa. No zobaczymy....może to zęby, może jedzenie....a jak nie to wybiorę się z nim na szczegółowe badania.

Adasza- teraz jest promocja w Rossmanie na Pampersy, kosztują 54,99zł za pakę.
 
Ostatnia edycja:
kasia- super :-) odpoczywajcie i nabieraj sił kochana ;-) i od czasu do czasu się odezwij to nad podniesiesz na duchu wakacyjnymi historiami :-D

pauletta- czas buntownika na pewno zaraz minie ;-)Tośka ma za sobą słabsze 1,5 tygodnia, ale od wczoraj znów jest sobą :tak: ładnie się bawi sama na macie, ogląda karuzelę , leży w leżaczku i się bawi grzechotkami no i nie robi już buntów przy cycku ;-):-) także karmienie u nad uratowane :happy: a Filipa dokarmiasz co jakiś czas, na noc czy jak widzisz ,że jest głodny, czy jaki masz system ?

ewela- mam nadzieję, że sytuacja z pracą jakoś się ułoży, ale faktycznie studia nie gwarantują teraz niczego choć z drugiej strony bez nich to już w ogóle porażka ;-)i miłego dnia nad jeziorkiem, u nas właśnie skończyło lać, bo była niezła burza, a teraz słoneczko wychodzi, może uda nam się po południu wyruszyć na jakiś spacer chociaż na godz.

adasza- mnie to jakoś nie stresuje ;-) w końcu w śmietniku też Ci zalega totalnie brudny pampers :-D jak się trafi grubsza sprawa to od razu spieram ręcznie zimną wodą z płynem do naczyń, a siśki normalnie do wiadra. I chyba jednak na zebranie na dobrą wielorazówkę to z dwa tygodnie potrzeba ;-) bo dobra wielorazówka ok 70zł a Dady chyba 30zł z tego co pamiętam ;-)u nas w każdym razie nie przemakały, ale to wiadomo ciężko porównać, bo Tosia była mniejsza :tak:i przy Ninie po pół roku chyba stosowaliśmy tylko pampersy, bo inne strasznie szybko trzeba było zmieniać, przeciekały i wychodziło na to samo.

A mnie Tosieńka wczoraj wieczorem zaskoczyła, bo się najadła później wykąpaliśmy ją i wiadomo, że już nie chciała cycusia więc położyłam ją do łóżeczka i włączyłam karuzelkę i zasnęła sama :-) a dziś jak przed chwilką kładłam Ninkę na drzemkę to sama zasnęła na macie podczas zabawy :-D normalnie rewelacja :-)
 
Ewela, widzę, że jesteście na końcówce. Kiedy planujecie przeprowadzkę?

Kasia, ale masz szczęście z Małą, że tak ładnie podróż zniosła :-)

Pauletta u nas podobnie z nocami i spacerami. Ze spaniem za dnia różnie, najchętniej by zasypiał na piersi...

Lene, nie przejmuj się babą. Jak dziecko w wózku płacze to ludzie z reguły się gapią i mają na twarzy wypisane: co za wyrodna matka itp. Jakby sami dzieci nigdy nie mieli albo nie pamiętali jak to jest.

Adasza, Adaś też powoli wyrasta ze spacerówki. Coś czuję, że dłużej niż miesiąc nie pociągnie.
U nas dada dają radę. Idzie 5-6 dziennie. Próbowałaś jakiegoś puderku użyć na pupę, czy krem dajesz??
Mnie też ciągnie trochę do wielorazówek, ale właśnie to leżenie pieluch i czekanie na pranie jakoś mnie zniechęca, do tego zapewne ten smrodek. Poza tym ze zwykłym praniem nie ogarniam ;-) Ostatnio byłam w hurtowni dziecięcej. Niby duża 3 piętrowa i chciałam kupić kilka sztuk na próbę, albo chociaż obejrzeć, podotykać i co? Pani nie wiedziała o co chodzi, nie mają. Jedynie tetry...

My wczoraj wróciliśmy z wesela i po prostu odechciało mi się wszelkich wyjazdów na wakacje... W aucie była MASAKRA! 1/3 drogi Adaś przejechał na rękach (5 godzin jazdy autem plus godzina postojów). Co chwilę chciał cycka, żeby się uspokoić, co w końcu poskutkowało tym, że piersi miałam totalnie puste, a dziecko wyło z pragnienia. W końcu moja mama trzymała go na kolanach, a ja Młodemu podawałam wodę z zatyczki do smoczka i jakoś się uspokoił i zasnął na godzinę.
Wesele też kiepsko zniósł, bo pokój mieliśmy nad salą i się dziecię budziło i wierciło póki muzyka nie ucichła (4 rano). Tak jak w nocy je 1-2 razy, tak wtedy na piersi wisiał chyba z 5. Rano odsypiał i po jedzeniu o 6 pospał jeszcze do 9, zamiast fikać ze 2 godziny i zasnąć dopiero po kolejnym posiłku. Dzisiaj też odsypia...
Już postanowiłam, że jak mamy w tym roku gdzieś jechać to maksymalnie 2 godziny drogi od domu, nie dalej...

Są też pozytywy wyjazdu: jabłka i śliwki od wujka na zaprawy :D Teraz czas zabierać się za robotę ;-)
 
Kasia – super, że podróż udana:-Dmiłego wypoczywania:tak:
Pauletta – oby to był skok i szybko minął:tak:
Adasza – nasza Julcia też już pomału z gondoli wyrasta:no: a podobno są na 6 miesięcy…
Ewela – mam nadzieję, że jednak uda Ci się wrócić do starej pracy:tak:
A Julcia dzisiaj pierwszy raz została z babcią. Miałam rano rozmowę kwalifikacyjną, a eMek nie mógł się spóźnić do pracy:) podobno była grzeczna, także może czasami da radę zostawić bąbla z kimś innym i wybrać się na jakąś randkę z eMkiem;-)
 
Witajcie,

szykujemy starszaka do przedszkola i to pochłąnia mnie całkowicie. Martwię sie ajk to bedzie, ale już nie smęcę..

Chrzciny mamy za tydzień i to kolejny stres. Czy Ala bedzie grzeczna? Czy Antek się nie zanudzi? Ile razy trzeba bedzie wychodzić itp...:-p
Powoli zbliżamy się do granicy pół roku , po której moim zdaniem zaczyna się jeden z wspanialszych okresów w kontaktach matka- dziecko:tak:zobaczymy czy tak bedzie z Alutką

Karina na randkę już!!! dobrze Wam to zrobi naprawdę:tak:
Ewula trzymałaś malucha na kolanach podczas jazdy autem? zazdroszcze zapału do zaprawiania :tak:cały czas coś robisz:tak:
Pauletta nie łąm się ! nadejdą dla Was jeszcze dobre czasy:tak:
 
Martolinka - niestety tak. W wielkim stresie, przypięta pasami, kurczowo trzymając dziecko... Ale po prostu nie dało rady inaczej, gdybyśmy się co chwilę zatrzymywali to by podróż 10 godzin trwała, a Adaś byłby jeszcze bardziej wymęczony. Zostawiając go w krzesełku krzyczałby aż do zdarcia gardła...
Wiesz co ja lubię się w kuchni bawić :p a to co przywiozłam to w ogóle z wiochy zabitej dechami, nie pryskane, czyli wypas :-)
 
Kurcze, dziewczyny, Chciałabym każdej cos napisać, odpisać.. ale za wiele postów dla mnie do ogarnięcia :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Napisze tylko, że my tez używamy Dada i rzeczywiście szybciej i bardziej pęcznieją niz pampersy, ale można do tego przywyknąć :-D:-D:-D:-D, bo są u nas może troche spęczniałe ale suchutkie. W nocy ostatnio nawet ich nie zmieniam, do rana wytrzymują!

Ewula_M - moja jagoda uwielbia jeżdzić samochodem, bo ja to usypia, ale nie znosi jak jest jej gorąco. W taką pogode jak dzisiaj nawet przed 20:00 nie wychodze na spacer. Może Adasiowy było zbyt gorąco? Macie klime w aucie?

Co do nocy, to u nas różnie z przewagą kiepsko:-D, czyli ostatnio nawet 4 pobudki. Mimo, że dokarmiam sporo butlą, wiec ja bym z tego powodu nie rzucała karmienia piersią ! Jak macie mleko to cholera korzystajcie z tego jak najdłużej, bo ja nie mam tyle i wam zazdroszcze !! :rofl2:
 
reklama
Neferetete jechaliśmy w klimatyzowanym aucie. Wydaje mi się, że problemem mogła być pora dnia - po południe i wieczór, bo dziecko wtedy już zmęczone. Dzień wcześniej rano wyjechaliśmy i było zdecydowanie spokojniej (ale nie bez płaczu).
 
Do góry