reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Widzę, że chyba jakiś gorszy okres mają nasze maluszki.

U nas też ostatnio ciężko...mały marudzi, w nocy się budzi co 2h. Zasypia przy cycku, a jak się mu go zabierze to od razu się budzi, więc czasem w nocy przy cycku leży ok 40-50 minut. Dodatkowo w nocy 1 pobudka przeważnie kończy się 2-godzinnym usypianiem. W dzień zasypia przeważnie na spacerze, a minus jest taki, że nic w domu nie mogę zrobić. Kupki ostatnio bardzo wodniste i zielone, mimo, że nie jem nic innego niż zwykle.
 
reklama
Kurcze ja tu wpadam na chwilkę z mega dobym humorem pochwailić sie że po raz pierwszy od porodu spałam 6 godzin ciągiem :-):-) ale widze że większość w kiepskich nastrojach...

Reniuszku, tulę Cię mocno! Kasia ma rację zostaw Maksa z mama choć na chwilę...będzie dobrze.

Rekinasia, współczuję...oby wyniki Olika były coraz lepsze :tak:

Kasia, Lazy u nas z chustą też szło bardzo opornie. Naczytałam się czemu dziecko może nie chciec być w chuście: jest głodne, ma mokro, jest mu niewygodnie, opina go ubranko, jest mu za gorąco, mama pachnie perfumami, nie ma akurat ochoty na chustę... Próbowałam stopniowo małą wkładać, na początku wierciła sie od pierwszych sekund, potem po paru minutach, potem w ogóle przestała. Dobrze byc cały czas w ruchu, kołysac sie podczas zakładania. Ważny też spokój, bo dzidź wyczuje jak mama jest spięta. U nas sie udało, napierw chodziłam po domu, potem po ogródku, a teraz mała ponad 2h może sobie siedzieć i po 20min zwykle juz śpi. Powodzenia.
 
dziewczyny chcialabym go zostawic z kims kto bedzie sie nim DOBRZE opiekowal. Maks to szalenie wymagajace dziecko i trzeba szybko reagowac bo inaczej tragedie.... niestety moja mama za bardzo "go nie rozumie" ....zamiast go polozyc spac- rozbawia go, karmilaby go kiedy on nie chce.... ona tego nie wie, bo po nim nie widac konkretnie, ale ja wiem.... wiec szkoda mi dziecka zeby mialo sie stresowac niepotrzebnie.... on po takich wariacjach nie jest w stanie sie uspokoic i zwykle trwa to dlugo keidy wieczorem dochodzi do siebie.
Do tego dochodzi stymulacja, konkretne cwiczenia, okreslone zabawy.... nie lubi jak sie do niego glosno dynamicznie mowi, nie lubi halasow, nie lubi straszenia ( tu prze marianke ktora wrzeszczy szarpie wozkiem jak on w nim lezy itd .... ) niestety nikt tego nie rozumie.... ostatnio urzadzono mi awanture pod tytulem "skad ja wiem ze on jest spiacy... moze on chce jesc " po tym jak zareagowalm zeby go nie zabawiac i zostawic w spokoju jak lezal w wozku - oczywiscie ja zla w domu jestem bo "nie pozwalam sie nikomu do dziecka zblizyc", a prawda jest taka ze nie pozwalam na dane zachowania w danym momencie......

no i wiec ja na pewno nie oddam go w rece osoby ktora mysli ze Maksio to zabawka....

ja zmeczona rozzalona zdepresjonowania .... dzisiaj wyplakalam sie rehabilitantce - tak mi glupio .... czuje ze sil mi juz brak :( a szczescie Maksia jest dla mnie w tym momencie kluczowe.... zalezy mi zeby mial komfort psychiczny i zdrowy rozwoj na najwyzszym poziomie .... ja takiego nie mialam ...dlatego nie chce dla mojego dziecka tego samego .
 
skądś ja to znam... my akurat mieszkamy daleko od rodziny i na co dzień nikogo nie mam "do pomocy" - zaznaczam w cudzysłowie, bo moi rodzice oraz teście potrafią Jaśka tylko zabawiać. Kiedy proszę by mi go dali do karmienia, to twierdzą że przecież nie jest głodny bo się uśmiecha, a gdy mały płacze z przemęczenia to twierdzą że jest głodny. Najgorsze jest to że nikt mnie nie słucha i wolą mi mówić jak mam robić, bo przecież oni wychowali już swoje dzieci i wiedzą lepiej.
Ja osobiście też nie lubię oddawać Jaśka w "obce" ręce... kilka razy zostawiłam go na kilka godzin z eM i po powrocie zastawałam za każdym razem ten sam widok - zapłakane dziecko, które jest p r z e m ę c z o n e. eM nie może tego do tej pory zrozumieć, że z przemęczenia można mieć problemy z zaśnięciem;-)
 
adasza dokladnie ja zauwazylam po maksiu ze im wiecej w dzien spi tym noce spokojniej przespane i bez przerw. dlatego staram sie maksowi robic dwa dlugie spania w ciagu dnia. moja mama z kolei z siostra twierdza ze im mniej dziecko w dzien spi tym szybciej zasnie na noc i dlugo bedzie spalo .... dla mnie to katowanie dziecka - wiec nawet tego nie slucham.
maksiu wie ze miedzy 20- 21 jest spanie i sam sie domaga snu ....

co do medot wychowawczych mojej siostry to no coment.... wczoraj jest 2,5 letnie dziecko ogladalo bajki na disney chanel do polnocy .... a ona robila swoje - czyli wygodnie bo dziecko nie meczy bo ogglada bajki a samo "padnie" ze zmeczenia... a potem biega taki szogun rozdrazniony ...... :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Ja akurat jutro muszę zostawić Adaśka na minimum 4 godziny z tatusiem, bo muszę pomóc rodzicom przypilnować interesu i właśnie obawiam się jak to będzie. Jak wychodziłam to albo jak spał wieczorem, albo na 1 - 1,5 godziny i było ok (karmiłam przed wyjściem i wracałam na kolejne). Zobaczymy jutro... Najbardziej obawiam się, że ile bym nie zostawiła ściągniętego mleka, to i tak będzie beczał, bo prawie zawsze jak dawałam mu z butli moje mleko to na koniec musiał się jeszcze do piersi przytulić (raz nawet ponad 200 wydoił i cycka mimo wszystko chciał...). Do tego ostatnio upodobał sobie zasypianie przy piersi, inaczej ciężko idzie mu wyciszenie się, chyba że jest na spacerze, co też poradzę mężowi. Całe szczęście, że będę 5 minut drogi od domu, aczkolwiek wolałabym, żeby sobie chłopaki poradzili beze mnie.

Co do rodziców i teściów to na szczęście takich rad mi nie dają. Babcia jedynie zawsze panikuje, że za lekko dziecko ubieram i że dostanie zapalenia płuc. O dziwo ciągle zdrowy jest.

A to co dziewczyny piszecie z poradami rodziny to przesada. Przecież każde dziecko jest inne i osoba która z nim nie przebywa całymi dniami nie wie jakie zachowanie co oznacza. Że jedno marudzenie mówi chcę spać, inne daj mi jeść, a jeszcze inne chodź tu i baw się ze mną...
 
Ostatnia edycja:
Reniuszek doskonale Cię rozumiem, my jako matki spędzając 24h ze swoim dzieckiem lepiej wiemy kiedy jest głodne, kiedy spać itd. Mama i Teściowa wogóle nie rozumią, że dziecko ma stałe drzemki, chcąc koniecznie mi pomóc tylko pogarszają sprawę:no: stały tekst: ja wychowałam 3 czy 2 dzieci więc wiem lepiej, a ty mając 25 lat jeszcze się uczysz wrrr:no: nóz w kieszeni się otwiera
 
Widze ,ze cieżkie czasy dla niektórych mamusiek, u nas takze. Ale Julianna gratulacje i chwal sie jak najwiecej, bo ja wciaz licze ,ze mnie tez kiedys spotka choc te5 godz snu pod rzad. Mały marudzi non stop. wszystko jest źle, rece, lezenie, zabawki. je co 2 godz, a ostatnio nawet co półtora. Myslałam ,ze moje mleko juz nie takie ale pediatra mnie zjechał ,ze na nie takim mleku dziecko nie przybiera 1,5 kg w ciagu 4 tyg :-D Kiedys szło smoczkiem oszukac choc na chwile a teraz smoczek wywołuje atak agresji i zachowanie takie jak pisze lene :-(
Ja tez wysiadam, w domu mam meksyk i syf az miło. Nie mam w co rak włożyc nie mówiac o czasie dla córki. Zrobienie 10 słoiczków na potem z marchewka dla małego zajeło mi cały dzien bo podchodziłam do tego 15 razy:no: A mówili ,ze drugie dziecko inne- u mnie sie nie sprawdziło. Córka tez snu nie potrzebowała i mały ma tak samo dzremki po 15 min i gotowy do dalszego terroryzowania mamy :-) ehhh....

reniuszek ja tez rozumiem bo nawet moj M nie potrafi rozpoznac potrzeb małego , nie rozróznia płaczu na głod , spanie czy marudzenia z nudów. Nie mówiac o babciach czy kimkowliek innym :no:
 
Przepraszam, że napisze tak wprost, ale strasznie miło czyta mi się wasze narzekania, bo wiem, że nie jestem sama :tak: Tez niewyspana, też jedzenie w dzien co 2h (mimo ze dokarmiam mm), w nocy jedzenie co 3h (w tym przy każdym obudzeniu 1h zajmuje ponowne zaśnięcie), drzemki max 20 min, najchętniej non stop na rękach i 'cudowne rady' najbliższych,. :confused2::confused2::confused2:

Ale i tak w porównaniu z kolkami, to pikuś. Wiec jak jest mi źle, to sobie przypominam co było i uświadamiam, że zawsze może być gorzej. :tak:
 
reklama
Hej Kobietki!

To chyba 5 juz raz jak zasiadam do napisania posta. Moze tym razem sie uda:-D

Andzik moze sie zastanow nad podaniem mm na noc, bo jeszcze troche i padniesz ze zmeczenia:tak: u mnie jak kiepsko bylo z laktacja to czasami dawalam Aptamil i Szymek to dobrze znosil. A co health visitor mowia na wage Antosia? Moja kolezanka miala problem z waga malej i doradzili jej dwa razay dziennie sciagac pokarm i dodawalc do niego mm. Podzialalo;-)

Renia ja po czesci sie z Toba zgodze, bo fakt my jako mamy najlepiej odgadujemy potrzeby swoich dzieciaczkow, ale czasem trzeba dac sobie pomoc. Moj eM tez troche mieszal w harmonogramie Mlodego jak ich zostawialam samych, ale z czasem sie wszystkiego nauczyl i teraz radzi sobie doskonale. Ja wiem, ze u nas to moze inaczej ale moze dasz mamie jasne instrukcje i sobie jakos poradzi? Bo chyba Ci sie nalezy troche czasu dla siebie i odpoczynku zeby miec potem sily dla Was obojga...

Rekinasia dziekuje, dziekuje:tak: czasmi presja dziala na nas motywujaco:tak: trzymamy kciuki za Olka &&& wszystko bedzi dobrze!!

Exquise moze zabrzmi to banalnie, ale pieniadze to nie wszystko. Dziecko zeby czuc sie szczesliwe nie potrzebuje nic wiecej jak milosci i usmiechu swojej mamy. Wiec glowa do gory, bedzie dobrze! &&&

Lene jak tam wizyta? Mam nadzieje, ze Miki w koncu odpusci i da odpoczac mamie;-)

Lazy najwazniejsze, ze Julka szczesliwa z pelnym brzuszkiem:tak: a z tarczyca niema zartow wiec im szybciej sie wybierzesz do lekarza tym lepiej.

Julianna dobrze, ze chociaz u Was wszystko dobrze i ze Ty wyspana:-D

Kasia well done dla Zosi za przewrotki :) Jak tam wieczorne spotkanie z rodzinka?

U nas tez z nockami ostanio kiepsko, czeste pobudki i marudzenie. Za to po dzisiejszym wypadzie na basen Szymek w dzien zdecydowanie lepiej spal. Zobaczymy jaka bedzie z nocka...ja tez mega zmeczona, oczy na zapalki bo kawa odkad zaszlam w ciaze nie wchodzi;-)

Tak z pozytywow to kupilam w kocu kocyk z La Millou Dinusie:happy2: a w prezencie od babci na nadchodzace chrzciny Szymek dostal mate skip hop bo moja mama stwierdzila, ze ta ktora dostalismy w spadku od kolezanki sie dla niego nie podoba:-D:-D (tzn babcia dala pieniadze a ja wybralam:DDD) Teraz czekam tylko na dostawe...

Milego weekendu Kwietnioweczki dla Was i waszych Maluszkow! Obysmy sie wszyskie wyspaly:-D
 
Do góry